Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aby uzyskać efekt głębi chciałbym stworzyć drugi poziom w akwarium, w tym celu muszę z czegoś zbudować „półkę”. Pierwsze co mi przyszło do głowy aby było stabilnie to najzwyklejszy pustak. Jak myślicie, sprawdzi się? A może macie jakieś sprawdzone metody? 
ewentualnie myślę też o styropianie. 

Opublikowano

PUstak do akwarium? :D  Chyba będzie lepiej coś w stylu kratki jak do domu gumowej 😜 i na to plexi albo coś na forum coś na pewno się znajdzie

 

Opublikowano

Pomyślałęm też o rurze PCV (taka zwykła do kanalizacji) średnica dajmy na to 160mm, kamień pięknie by sobie w niej siadł i byłby wyżej. 

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

podest ze spienionego pcv. Można skleić dowolny kształt np. schodki na których da się poukładać kamloty.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Najbardziej naturalnym do podniesienia aranżacji będzie użycie kamieni. Można je ustawiać pionowo i podpierać innymi. Można na spód dać też jakiś płaski kamień i na niego dać kolejny inny. Jest to fajne rozwiązanie bo można zastosować w działającym już akwarium.

Lepsze były by tylko podklejone do tylnej szyby wykonane moduły kamieni, ale tego już nie zrobisz bez resetu zbiornika.

  • Lubię to 3
Opublikowano
13 minut temu, iquitos68 napisał:

Lepsze były by tylko podklejone do tylnej szyby wykonane moduły kamieni, ale tego już nie zrobisz bez resetu zbiornika

Zrobi:) Moduły klei się do pcv, i to wszystko przyssawkami do szyby.

Metoda kamień na kamień jest chyba najlepsza, choć ma największy wpływ na wagę całego akwarium, dlatego myślę, że pustak ceramiczny jak najbardziej się nada i na pewno będzie lżejszy niż duży kamień. Jego drugą zaletą będzie dodatkowa powierzchnia dla bakterii nitryfikacyjnych. Pomysł z rurą pcv genialny👍👏👏👏 że ja nigdy na to nie wpadłem:P tym sposobem stawiasz w pionie każdy kamień, nawet taki z obu stron ostro zakończony.

  • Lubię to 5
Opublikowano

No taką rurę pcv to myślę, że bez problemu się obłoży Mniejszymi kamieniami i będzie niewidoczna, a w przypadku otoczaków to każdy można w ten sposób stabilnie ustawić. Przetestuję właśnie tą metodę i dam znać. 
zbiornika nie restartuje, tylko stawiam drugi większy, wiec mogę eksperymentować. Rybki oczekują na nową chałupę w starym zbiorniku 😉 

  • Lubię to 1
  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

Też mam dylemat na czym postawić/podnieść tylną część gruzowiska. Zastanawiam się jak to jest rozwiązane w dużych całkowicie zawalonych akwariach pokazywanych na YT. Czy tam jest kryje się coś czy są tylko kamienie...

Chcę ustawić tylne kamienie na podeście szerokim na około 15 cm, a wysokość 10-20 cm , a przód podestu przykryć mniejszymi kamieniami. Pomysły jakie się przewijają:

1. kratki trawnikowe/parkingowe (projekt @Barszczyk) tylko wypadałoby je czymś zasypać tak jak autor.

2. styropian - boki delikatne opalone i pomalowane jakby coś prześwitywało, a między styropianem i kamieniami jeszcze spienione pcv. styropian dla mniejszej wyporności mógłbym jeszcze połapać do dna fix all turbo

3. styrodur - j.w. tylko chyba lepszy i bez spienionego pcv?

Opublikowano

Tak jak Ci już wspominałem via PW kolego @ziemniak, w swoim projekcie chciałem dużą ilość piasku tym samym nie chciałem zasypać w nim swoich skałek i dlatego podniosłem skały o 10 cm. U mnie krata ogrodowa, z twardej grubej gumy sprawdziła się idealnie ponieważ coponiektóre głazy mam zakończone szpicem i guma ta super się sprawdza do stabilizacji konstrukcji. Trzeba nadmienić iż kratę zasypałem żwirem rzecznym gradacji 2-5mm. Dodatkowo użyłem do zabezpieczenia jak i podniesienia konstrukcji styroduru 2 cm. Trzeba przyznać, że całość sprawdziła się wyśmienicie. Jak dotychczas. 

 

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.