Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, zakładam moje pierwsze malawi i wybór padł na non-mbune. Wybrałem gatunki które według różnych źródeł powinny się "polubić".

Nie mam doświadczenia z pyszczakami dlatego skłaniam się do spokojnie usposobionych ryb - może to błąd.

Zbiornik zalany 260x55x60 wysokości dojrzewa.

Wystrój to serpentynit 150 kg i piasek kwarcowy 1-1,5 mm - 80 kg (ok 6-7 cm)

Oto lista gatunków które wybrałem:

Placidochromis phenochilus Mdoka white lips 2+5

Taeniolethrinops praeorbitalis 1+3

Protomelas taeniolatus Boadzulu 1+3

Labidochromis Caeruleus Kakusa 3+7 - wyjątkowo mbuna.

Proszę doświadczonych kolegów o uwagi :)

 

Opublikowano

Cześć :)

Czy te gatunki to już pewny wybór ?

Przy tej wielkości zbiornika można bardziej poszaleć :) Myślę że protomelas może tutaj być małym agresorem :) 

Opublikowano
1 godzinę temu, Filip napisał:

Taeniolethrinops praeorbitalis

Czy ten gatunek koniecznie musi być ? A jaką masz koncepcję tak ogólnie czy chcesz ryby grzebiące, kopiące w piachu czy wystarczy żeby spokojnie sobie pływały bez kopania jak koparka/buldożer ?

Jak już kolega wyżej wspomniał protomelas nie za bardzo tu pasuje, jest agresywniejszy, i  potrzebuje pokarmów roślinnych.

Opublikowano

Cześć Merlot,

nie.

Lista cały czas jest aktualizowana póki co żadnych zakupów/rezerwacji nie poczyniłem.

Proszę przedstaw swoją propozycje.

Mniej proszę na uwadze brak mojego doświadczenia w hodowli malawi tzn akwarystyka nie jest mi obca ale ryb z odłowów nie zaryzykuję bez nabrania doświadczenia 

Opublikowano
4 minuty temu, Tomasz78 napisał:

Czy ten gatunek koniecznie musi być ? A jaką masz koncepcję tak ogólnie czy chcesz ryby grzebiące, kopiące w piachu czy wystarczy żeby spokojnie sobie pływały bez kopania jak koparka/buldożer ?

Jak już kolega wyżej wspomniał protomelas nie za bardzo tu pasuje, jest agresywniejszy, i  potrzebuje pokarmów roślinnych.

Wybierając gatunki ryb sugerowałem się artykułami Tom77 tworząc A, B, C i D. Chciałbym aby występowały ryby o mieszanych zachowaniach.

Co do  Protomelasa czytałem gdzieś, że jest rybą terytorialną ale może być trzymana nawet z mniejszymi rybami.

Jednak po dwóch uwagach rozumiem że lepiej sobie odpuścić ten gatunek chociaż bardzo mi się podoba. 

Opublikowano
5 godzin temu, Filip napisał:

Cześć Merlot,

nie.

Lista cały czas jest aktualizowana póki co żadnych zakupów/rezerwacji nie poczyniłem.

Proszę przedstaw swoją propozycje.

Mniej proszę na uwadze brak mojego doświadczenia w hodowli malawi tzn akwarystyka nie jest mi obca ale ryb z odłowów nie zaryzykuję bez nabrania doświadczenia 

Ja akurat jestem przeciwnikiem trzymania ryb z odłowu :) Także nic się nie martw :)

Propozycje Tomka są jak najbardziej w 100% trafne :) 

Podejrzewam, że podszedłeś do tematu kolorystycznie :) Też miałem bardzo podobny skład barwny jak zaczynałem :) 

Taeniolethrinops może być trudnym gatunkiem na początek, chociaż nie miałem okazji ich trzymać u siebie, ale to dość delikatny gatunek szczególnie dopóki nie osiągnie pewnego rozmiaru.

Wiesz już skąd brałbyś ryby ? czy np nie będzie dla Ciebie problemem jeśli wybierzemy coś od kilku hodowców ?

 

Opublikowano (edytowane)
6 godzin temu, Filip napisał:

Wybierając gatunki ryb sugerowałem się artykułami Tom77 tworząc A, B, C i D. Chciałbym aby występowały ryby o mieszanych zachowaniach.

8 godzin temu, Filip napisał:

Placidochromis phenochilus Mdoka white lips 2+5

Taeniolethrinops praeorbitalis 1+3

Protomelas taeniolatus Boadzulu 1+3

Labidochromis Caeruleus Kakusa 3+7 - wyjątkowo mbuna.

1/ Brakuje toniowca (ryby C) mówimy oczywiście o wątku - Artykule o wyborze obsady non-mbuna do 200cm

2/ Zbyt duża rozbieżność "agresjo-asertywności" między Taeniolethrinopsem B5 a Protomelasem E4

W dniu 11.09.2016 o 00:38, tom77 napisał:

A co z dopasowaniem temperamentów ?

Mamy już wybranych 5 gatunków, po jednym z każdej grupy zachowaniowej. Dietę ogarnęliśmy.  Ale czy te klocki na pewno do siebie pasują ? Dla „kontaktów” międzygatunkowych wyodrębniłbym dwie cechy:

1/ agresjo-asertywność międzygatunkowa - „Ag” w skali od 1 do 4  

2/ potencjalną siłę - „Si” w skali od 1 do 4

(..........)

Ag = 1      Si = 4      B5/  Taeniolethrinops praeorbitalis

(..........)

Ag = 4      Si = 3,5   E4/  Protomelas taeniolatus Boadzulu "Red"

 

Moja propozycja (przy maksymalizacji tego co Ty podałeś):

A1/  Placidochromis phenochilus Mdoka („white lips”)  wyjadacz (raczej bliżej dna) - liczna grupa np. 8szt

B7/  Lethrinops lethrinus  (grzebacz) - 1+3 (lepiej niż Taeniolethrinops da sobie radę z A1 i C1)

C1/  Copadichromis borleyi  (toniowiec) - 1+3 

D1/  Labidochromis caeruleus („yellow”)  (skalniak) - 1+3

Zamiast E4: E1/  Sciaenochromis fryeri (adoptowany mały drapieżnik) lub E5/  Protomelas (dawniej Placidochromis) sp.”johnstoni solo”  (a’la skalniak, ryba "uniwersalna") lub E? Synodontis njassae (nie dodałem go jeszcze do listy, ale polecam jako urozmaicenie) lub nic i więcej ryb z gatunkach j.w.

Moim zdaniem powierzchnia dna 260x55 daje mniej możliwości niż 200x80 - więc nie ma co przesadzać

Jak na non-mbunę powyższy wariant nie jest spokojny, jest średnio agresywny (może nawet małe ciut powyżej średniej).

Powodzenia🙂

Edytowane przez tom77
  • Lubię to 1
Opublikowano
3 minuty temu, tom77 napisał:

1/ Brakuje toniowca (ryby C) mówimy oczywiście o wątku - Artykule o wyborze obsady non-mbuna do 200cm

2/ Zbyt duża rozbieżność "agresjo-asertywności" między Taeniolethrinopsem B5 a Protomelasem E4

 

Moja propozycja (przy maksymalizacji tego co Ty podałeś):

A1/  Placidochromis phenochilus Mdoka („white lips”)  wyjadacz (raczej bliżej dna) - liczna grupa np. 8szt

B7/  Lethrinops lethrinus  (grzebacz) - 1+3 (lepiej niż Taeniolethrinops da sobie radę z A1 i C1)

C1/  Copadichromis borleyi  (toniowiec) - 1+3 

D1/  Labidochromis caeruleus („yellow”)  (skalniak) - 1+3

Zamiast E4: E1/  Sciaenochromis fryeri (adoptowany mały drapieżnik) lub E5/  Protomelas (dawniej Placidochromis) sp.”johnstoni solo”  (a’la skalniak, ryba "uniwersalna") lub E? Synodontis njassae (nie dodałem go jeszcze do listy, ale polecam jako urozmaicenie) lub nic i więcej ryb z gatunkach j.w.

Moim zdaniem powierzchnia dna 260x55 daje mniej możliwości niż 200x80) - więc nie ma co przesadzać

Powodzenia🙂

Dobrze, że jesteś :)

A czy nie lepiej dla odmiany pójść w Electre ? Zostawić im dno dorzucić Tetrastigme i w skały Yellow + Synki ? Niby to tylko 3 gatunki ale każdy znajdzie miejsce dla siebie i można próbować wielosamcowo :) Lethrinops fajnie też by pasował do tego układu ale to zaś kolejny gatunek na dno. A tak można by było 10-12 Placków, 2+4/5 Tetrastigmy i  Yellow 2 +5  i np 6 synków

Opublikowano (edytowane)

W Arcie o 200cm podałem szymel, który sam stosuję. Po kilku latach obecnie (na swój użytek) uważam, że w obsadzie muszą koniecznie być kopacz lub grzebacz  (ryba B] i toniowiec (ryba C). Inne też się przydają (zwłaszcza Placidochromisy - ryby A), jednak te są dla mnie kluczowe (bo przecież nie zawsze można spełnić wszystkie uwarunkowania jednocześnie i mieć rybu od A do E 🙂). Ale to tylko moje zdanie.

Merlot - Jeżeli "pojść a Electrę" zamiast Mdok, to osobiście (każdy może mieć własne zdanie🙂) nigdy nie wybrałbym Tetrastigmy, tylko wykorzystał bym możliwość większego wyboru wśród spokojniejszych wśród (powtórka, ale potrzebna dla precyzji) Copadichromisów, np:

 

Każdy Malawista musi znaleźć swoją własną drogę. Obsadę warto budować w jak największym zakresie wokół swoich własnych faworytów (jeżeli się wzajemnie nie wykluczają). 🙂

Rozgadałem się. Merlot - pozdrawiam. Filip - Jeszcze raz Powodzenia 🙂

Edytowane przez tom77

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.