Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziwne ... moje saulosi poza jedna samica która je ikrę w czasie tarła i kilku przypadków kiedy młoda ryba wypuściła młode około 15-go dnia, generalnie ryby odzielone nie wypuszczaja młodych poniżej 21 dnia a w ogólnym poniżej 30-go. tPodobnie wygląda to u znajomych i chyba to nie jest odosobniona opinia bo w artiklu o nich też jest o dłuższym okresie inkubacji.

Opublikowano

w takim razie postaram sie zanotowac najblizsze okresy inkubacji i zobaczymy co z tego wyjdzie ... co do artikli na starym portalu i obecnym to ja sie z nimi nie do konca zgadzam ... z mojego punkltu widzenia sa to opisy jednego czlowieka i jego konkretnej obsady w jego akwarium. A jak wiemy zachowanie ryb zalezy w duzym stopniu od wielkosci baniaka, wystroju, wspolmieszkancow i temperamentu konkretnej rybki. imo nie mozna opinii jednego, czy nawet kilku akwarystow uznawac slepo za wyrocznie ... ale jesli faktycznie wszyscy oprocz mnie spotkali sie z dlugimi czasami inkubacji to znaczy ze to ja mam wyjatkowa obsade ;)


pzdr

jas

Opublikowano

he he ... w sumie to chyba się pospieszyłem z cytowaniem tych artikli z serwisu ... oczywiście chodziło mi tylko o artykuł Marcina Szmela a teraz jakoś nic w nim na ten temat nie mogę znaleźć ;). Wyszło więc, że powołuje się na własny artykuł co w kontekście tej rozmowy byłoby idiotyzmem ;). Nie potrafię odpowiedzieć gdzie wyczytałem te mądrości odnośnie przedłużonej inkubacji ale moje własne doświadczenia napewno to potwierdzają. W sumie nie kwestionuje tego, że u ciebie jest całkiem odwrotnie ale bardziej jestem ciekawy dlaczego. Moje saulosi są świetnymi matkami ( poza jedną, która wychowała młode tylko raz w ciągu 3 lat ), maluchy wypuszczają po bardzo długim okresie inkubacji jest ich stosunkowo mało ale są duże, ładne i samodzielne.. Doświadczenia z baniaka ogólnego wskazują też, że są dzięki temu świetnie przygotowane do walki o życie. Podczas gdy mam obecnie w zbiorniku ogólnym tylko 1 podrostka socolofi który wychował się w akwarium, 2 yellow, 1 maingano to naturalnie wychowanych saulosi jest kilkanaście i powoli zaczynam je postrzegać jako chwast rybi :wink: . Z tego wynika, że przedłużona inkubacja działą wyraźnie na korzyść.

Odnośnie okresów inkubacji mam zapisywane wszystkie tarła jakie się odbyły, jak samice długo inkubowały, stosunek tarł donoszonych i niedonoszonych i 6 zeszytów 100 kartkowych notatek na temat pyszczaków :D ... nie zmienia to jednak faktu, że pomimo tego że jestem fanatykiem to jednak nie jestem wyrocznią :mrgreen:

Opublikowano

Dziś postanowiłem odłowić samice. 13-ty dzień inkubacji. a rybki w pysku mamusi już pływają. Niestety chyba troszkę za późno ją odławiam, bo podobno, lepiej jest odławiać rybę z ikrą niż z narybkiem w pysku. Większa możliwość zjedzenia potomstwa.

Zastanawiam się jak zrobić to najmniej stresowo. Mialem zamiar zrobić ,,pułapkę" DIY lecz jescze nie jest skończona. Mam dylemat pomiędzy odłowem jej zmniejszając samicy pole manewru szybą np. zaganiając ją w kąt akwa, albo poczekać aż wpłynie (lub jej trochę pomóc wpłynąć:)) do kryjówki np. doniczki itp. Zresztą sam nie wiem. A moze poczekać do wieczora i łowić z latarką.

Co polecacie, w którytm ze sposobów samica będzie najmniej zestresowana??

Proszę o pomoc... :)

Opublikowano

jestem za mało sprytny żeby ci doradzić ;) sam łapie samice zawsze wyjmując przynajmniej część skał, czasami ganiam za nią ze skałami w środku ale uda mi się raz na 10.


Odławianie samicy z młodymi nie niesie za sobą większego ryzyka niż z ikrą zawsze odławiam samice już z maluchami i nigdy nie zjadły młodych. W ogólnym marnują tarła też w ciągu pierwszych 6-8 dni więc wtedy gdy są z ikrą.

Opublikowano

Uffff... Udało się. Ganiałem za nią ze dwie godziny. Zaganiając w róg akwarium uniemożliwiałem ucieczkę dwoma szybami. Jednak ta zawsze znajdywała sobie szczelinę by czmychnąć.:) Skończyło się na wyjęciu połowy kamulców. W końcu jednak udało mi się ją złapać. Wydaje się, że pomimo długiego stresu nie zjadła młodych. Na razie trzymam kciuki.

Na następny raz użyje jednak pułapki opisanej w artykule p. Wojciecha Świsłowskiego. 8)

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

jak obiecalem tak tez i czynie ;)

dwie ponad dwuletnie samice saulosi wypuscily wczoraj swoje potomstwo. po raz pierwszy zobaczylem ich wypchane podgardla 10.09, jako ze nie bylo mnie w tamten weekend w domu nie wiem czy tarlo odbylo sie w piatek czy niedziele. reasumujac, samice wypuscily mlode po 17-tu lub 19-tu dniach.


pzdr

jas

Opublikowano
... A moze poczekać do wieczora i łowić z latarką.

Co polecacie, w którytm ze sposobów samica będzie najmniej zestresowana??

Proszę o pomoc... :)



u mnie sposob na latarke nie dziala. ryby spia w kupie pod kamieniami i nie ma sily zeby ktoras wyjac bez demontazu wystroju


pzdr

jas

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
jak obiecalem tak tez i czynie ;)

dwie ponad dwuletnie samice saulosi wypuscily wczoraj swoje potomstwo. po raz pierwszy zobaczylem ich wypchane podgardla 10.09, jako ze nie bylo mnie w tamten weekend w domu nie wiem czy tarlo odbylo sie w piatek czy niedziele. reasumujac, samice wypuscily mlode po 17-tu lub 19-tu dniach.


pzdr

jas



Poczekałem i mam najnowszy wynik ... saulosi ostatnie wypuszczenie w zbiorniku ogólnym 29 dni, inkubująca w tym samym czasie aulonocara równiez w zbiorniku ogólnym 21 dni ... hmm Jasiu mamy poprostu samice saulosi które mają odmienne upodobania ;).

Opublikowano
Na następny raz użyje jednak pułapki opisanej w artykule p. Wojciecha Świsłowskiego. 8)


Po prostu ... leeri... nie zaden 'pan' 8)

A pulapke warto zrobic ..... polecam

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Poczytaj FAQ, zadajesz pytania na które wiele razy już odpowiadaliśmy. Po co chcesz dodawać sodę? Jakie masz parametry wody?
    • Witam Jestem świeży w temacie Malawi. Będą dziś na giełdzie akwarystyczne dowiedziałem się że do akwarium z rybami Malawi warto dodawać sode oczyszczoną. Kupiłem sobie książke "Pielęgnice jezior Malawi i Tanganika" i tam też radzą że warto dodawać sode oczyszczoną. A jeśli tak to w jakich ilościach? Mam baniak 300 litrów.
    • Witaj. Oświetlenie jest sprawą drugorzędną. Stosujemy w swoich akwariach oświetlenie o barwie zimnej. Poczytaj trochę postów na forum, w dziale oświetlenie znajdziesz dużo tematów.
    • I dzień dobry witam wszystkich forumowiczów. Jestem tutaj nowy.
    • Witam Posiadam 300 litrowe akwarium(120x50x50) i chce w nim hodować ryby z malawi. Na początek chciałem się spytać o oświetlenie. Bo miałem poprzednio w tych moich 300 litrach akwarium roślinne i pozostały mi dwie świetlówki LED każda o mocy 30 wat czyli w sumie 60 wat. Jedna jest plant a druga power. Moje pytanie. Czy do ryb z Malawi wystarczy może tylko ta jedna świetlówka LED te 30 wat ta power??? Czy muszą albo powinny być dwie?
    • Serio, obsada w dziale oświetlenie? Przenoszę. 
    • Witam,jestem tu nowy i mam pytanie odnośnie obsady mojego baniaczka. 120x40x40 8szt Saulosi Coral prawdopodobnie są 3 samce,do redukcji+ Afra szczerze mówiąc nie mam pojęcia co za odmiana 1+5. Dadzą radę?Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi.
    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.