Skocz do zawartości

Jak interpretować podawanie pokarmu w stosunku procentowym?


Andrzej Głuszyca

Rekomendowane odpowiedzi

Często na naszym forum można spotkać takie lub podobne określenie : " ....podawaj w stosunku ( np.) 70/30 , 60/40  lub 50/50... " .  Rozumiem i wiem jak to techniczne podać w stosunku 50/50  bo podam  raz rano  jakąś dawkę mięsnego a wieczorem taką samą dawkę roślinnego. Czyli jak dam rano mięso to roślinożercy są poszkodowani(?) i odwrotnie (?).  No chyba , że podaję wymieszany np. po 3 gramy każdego , wymieszanego . Ale przecież ryby rzucają się na pokarm i łapią co im wpada do pyska. Nie jest to tak , że mięsożerca jak dostanie ziarno zielonego to je wypluje i szuka dalej mięsa. W tym momencie  nasuwa się pytanie  czy jest sens dzielić pokarmy na mięsne i roślinne w trakcie podawania? Czy nie lepiej jednak mieszać? Czy w takim razie warto trzymać w jednym zbiorniku mięsożerców z roślinożercami? Często czytam: ".. doświadczony akwarysta sobie poradzi". OK. Ale dokładnie..jak sobie "poradzi" ? Na czym to "poradzi sobie" ma polegać mając na uwadze  zdrowie ryb? Wg mnie ryby w naturze nie jedzą sensu stricto tylko jeden rodzaj pokarmu. Czy wtedy nie przesadzamy trzymając się sztywno norm , które chyba sami wymyślamy? Nie jestem znawcą żywieniowym jeżeli chodzi o ryby..owszem..jakiś zasad się trzymam ale nie sztywno.

Ale w przypadku w/w stosunku np. 70/30 czy np. 60/40  nie jestem sobie tego wyobrazić jak to jest w praktyce? Dlatego proszę o merytoryczne uwagi, spostrzeżenia jak każdy z nas to widzi i praktykuje u siebie. Jestem pewny , że faktycznie akwarysta z małym stażem  jak i ten z dużym  stażem   niejednokrotnie nad tym się zastanawiał.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obliczam tak jeśli rano daje pokarm mięsny a wieczorem roślinny to jest to dieta 50/50. Jeśli któregoś wieczoru dam również pokarm mięsny zamiast roślinnego to już jest dieta 60/40 bo zwiększa dawkowanie mięsa a zmniejszam roślin. itd, itd. Tylko uprzedzam to jest obliczenie umowne. Nie wnikam ile mięsa jest w pokarm ie roślinnym i odwrotnie. Jakoś u mnie to się sprawdza ryby nie są wyciszone ani wypasione. 

Edytowane przez Bezprym
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Bezprym napisał:

Jeśli któregoś wieczoru dam również pokarm mięsny zamiast roślinnego to już jest dieta 60/40 bo zwiększa dawkowanie mięsa a zmniejszam roślin. itd, itd

Widzisz Sławku..i tu już mam wątpliwość ( chyba ,że źle rozumuję ). Skoro rano dajesz mięsny a wieczorem też mięsny to dawka dzienna wychodzi 100% . A nawiasem mówiąc patrzmy na to w dawkach dziennych. Chociaż np. w rozliczeniu tygodniowym , miesięcznym stosunek może być inny jak w dawce dziennej:) Ale żeby jednak nie gmatwać to chyba lepiej podawać w stosunku procentowym - dziennym?

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to nie apteka. Do mnie takie wyliczenia 60/40 czy 70/30 nie przemawiają i nie mają dla mnie sensu. Ważne, żeby zachować tendencję, więcej pokarmu mięsnego niż roślinnego (czy odwrotnie), a czy będzie to 60/40 czy 70/30, to nie ma znaczenia. W naturze ryby przecież nie prowadzą takich wyliczeń. Raz jest więcej mięska, a raz roślin. Mają okresy, gdy są przejedzone (takie ryby widziałem na filmach z jeziora) i mają okresy, gdy są niedożywione. 

Czasami chyba za bardzo komplikujemy sobie życie. 

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, pozner napisał:

Panowie, to nie apteka. Do mnie takie wyliczenia 60/40 czy 70/30 nie przemawiają i nie mają dla mnie sensu.

Uważam dokładnie tak samo!

4 minuty temu, pozner napisał:

W naturze ryby przecież nie prowadzą takich wyliczeń.

Dokładnie..a wrzucony pokarm same nie dzielą na mięso i rośliny ( mieszany  jak się sypnie).

6 minut temu, pozner napisał:

Czasami chyba za bardzo komplikujemy sobie życie.

No właśnie. Tyle , że takie proporcje są podawane..co mnie osobiście zawsze zastanawia jak to jest w praktyce.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, AndrzejGłuszyca napisał:

takie proporcje są podawane..co mnie osobiście zawsze zastanawia jak to jest w praktyce.

Mnie też zastanawia, ale nie jestem ciekaw🙂. Bo co ciekawego jest np. w takim jadłospisie: w poniedziałek tyle, we wtorek tyle, w środę tyle...itd.?😉

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i kilka słów jak to wygląda u mnie. Posiadam obsadę w większości wszystkożerną. Do karmienia posiadam kilka pokarmów roślinnych i mięsnych. Co do samego karmienia to staram się podawać te pokarmy na zmianę ale czasem zdarza się że 3 razy z rzędu podam mięsny, a kiedy indziej roślinny w większej ilości. Nie posiadam też grafiku według którego karmię. Co wpadnie w ręce to dostają. W 100% zgadzam się z tym co napisał pozner w poście nr4

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, pozner napisał:

Mnie też zastanawia, ale nie jestem ciekaw🙂. Bo co ciekawego jest np. w takim jadłospisie: w poniedziałek tyle, we wtorek tyle, w środę tyle...itd.?😉

:):):) No właśnie..ale są wg mnie takie absurdy. Dlatego warto je poruszyć..bo odnoszę wrażenie , że wielu nie rozumie ale przytakuje  . Ale to może my czegoś nie rozumiemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SlavekG napisał:

Co do samego karmienia to staram się podawać te pokarmy na zmianę ale czasem zdarza się że 3 razy z rzędu podam mięsny, a kiedy indziej roślinny w większej ilości.

Sławku...ja to rozumiem ale nie chodzi mi o sposób karmienia jako taki..a o te właśnie stosunki procentowe..to jest dla mnie niezrozumiałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Sławku...ja to rozumiem ale nie chodzi mi o sposób karmienia jako taki..a o te właśnie stosunki procentowe..to jest dla mnie niezrozumiałe.

Ja też tego Andrzeju nie rozumie bo skąd wiedzieć czy jest 60/40 czy 70/30? Nie ma takiej opcji żeby to rozróżnić.  No chyba że ktoś będzie ważył porcje, a i tak to nic nie da bo nawet w roślinnym pokarmie jest coś mięsa, a do tego jak Krzysztof napisał ryby i tak zjedzą co im uda się złapać.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Jeśli Od Nową dalej zarządza Maurycy to prawie tak jakbym nigdy nie wyjeżdżał.   Z kamieniami jest wesoło, dobijam się do dwóch kamieniołomów ale na razie mnie totalnie olewają. Opcja B, pojechać na plażę i tam szukać, opcja C pojechać w góry. W Glendalough jest stary kamieniołom, można sobie nabrać granitu do woli, ale do kamieniołomu od parkingu są 3 kilometry piechotą w jedną stronę. 🤣 
    • A, jeśli kleiłeś na piankę, to powinno być OK, zawsze coś. Szkoda by było pracy, gdyby miało Ci połamać łączenia. To tło jest dość mocno wyporne, ale i sztywne, jak dobrze przygnieciesz kamieniami, powinno być OK. 👍 Pozdrawiam krajana również, ja prawie całe życie na os. Młodych, ale blisko bydgoskiego, a od kilku lat na początku Bielan, przy Od Nowie. 😉
    • No i musiał kurde wyłapać. 🤣  Kupno w budowlanym czystego silikonu w kraju, w którym ciągle pada* jest nierealne, każden jeden ma fungicydy, czyli do akwa się nie nadaje. Moduły tła są na dnie na wcisk i piankę a docelowo na gruzowisko, które je dociśnie.  *W sumie to zabawne, pochodzę z Mokrego  potem Złotoria i róg Bydgoskiego i Rybaków, dopiero teraz wyłapałem skąd jesteś, pozdrawiam kolegę krzyżaka. 😀
    • Bez obaw, to będzie bardzo wytrzymałe; kamieni na tej piance nie będziesz wieszał. 😜 Wycinając piankę, postaraj się zachować linie załomów tła przy łączeniach, wtedy będzie bardziej naturalnie wyglądało - ale i tak najważniejszy będzie właściwy dobór/zmieszanie farb. Na dno, które zrobiłeś z tła można nasypać trochę piasku, moim zdaniem da to ciekawy efekt sypkiego podłoża "wywianego" na tyle, że odsłoniło kamienie. 👍 I tylko się upewnię: przykleiłeś moduły tła na dno? 🥸
    • Dzięki @TomekT Tło na filtr ładnie zakryło dziurę, w tamtym kącie będzie pewnie największe gruzowisko, więc najbardziej zakryję te łączenia kamieniami.   Potem przyszedł czas na piankę i jej docinanie. Póki co wygląda mocno nienaturalnie, bo jest jak od linijki. Wolałem nie dawać zbyt dużo pianki na pionowe łączenia, bo nie wiem czy pod ciężarem betonu, którym będę je pacykował nie wezmą i się nie urwą. Dół spróbuję zamaskować jakimiś płaskimi kamieniami opartymi o tło. W kilku miejscach ściąłem piankę do zera, żeby maskowała tylko samo łączenie, mam nadzieję że po zabetonowaniu będzie wyglądać ok.      
    • Panie, nie tak źle - zerknij w mój wątek, kamieni mam mniej, ale większe. 😉 A poważnie pisząc - OK, po prostu na jednym zdjęciu wygląda na hałdę. 😜
    • Dziękuję, że napisałeś, iż sprawia wrażenie, że kamienie są usypane - hihi cały tydzień je układałem, z myślą, aby zrobić groty jak największe. Tu np. na fotce (gdzie btw widać zasys ), od tego małego kamyka do ścianki tła jest ponad 30 cm. Za kamieniami zostawiłem taką pustą przestrzeń 10-15 cm. Tło ma na dole tylko 3-4cm, a górą robi się taki  pseudo nawis skalny, bo tu na forum przeczytałem, ze dno jest święte... Pewnie bę∂ę grzebać jeszcze choć też patrzę coby się stało, jak rybcie zaczną kopać... sprawdzałem stabilność konstrukcji.
    • Wiem kombinuję, sam do końca nie wiem, ale i w tym cały urok   Staram się dużo czytać, pytać itp. Dziękuję. Byłem w Aquahaus-gaus. koło Frankfurtu nad Menem w maju i po wizycie mam kocioł w głowie. Spędziłem tak cały dzień prawie i wiem jedno, że wszystkiego co chciałbym mieć się nie da.
    • Tak to moje pierwsze Malawi. (choć od 20 lat o tym myślę, a nie miałem warunków). Chce kupić młode ryby, tak jak piszesz, ale pytanie zadałem z myślą, że może jest jakiś argument, którego nie znam za drugą opcją.
    • I ja bym doradził drugi wariant - tym bardziej, że tło wygląda na masywne i wypierające sporo wody. Liczyłeś przy nalewaniu, ile masz wody netto? Doradziłbym jeszcze coś, to co i mnie radzono przy układaniu aranżacji. Twój zbiornik wygląda efektownie, ale też sprawia wrażenie, że kamienie zostały wsypane na kupę, na chybił-trafił. Wierzę, że starałeś się zrobić dużo grot i kryjowek, ale ryby będą funkcjonować nad kamieniami, nie między nimi.  U mnie doszedł ostatnio harem podrośniętych już ryb, które mają 9-12 cm, podczas gdy największe dotychczasowe mają 7-8 cm. I te nowe pływają sobie spokojnie w konstrukcji, którą zbudowałem z kamieni. To jest wg mnie sprawdzian, czy aranżacja została ułożona perspektywicznie - pomyśl, czy 10-12 centymetrowa ryba będzie miała swobodę ruchu w Twojej konstrukcji. Nie tylko jedna, ale np. dwie, którym się zbierze na amory albo ustawkę. 😉 Powodzenia. 👍
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.