Skocz do zawartości

Nasze spostrzeżenia na temat doboru samic względem samców i odwrotnie.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Mróz bardzo ciekawy opis i miło się to czyta. Nie wiem czy Ci to w czymś pomoże, mam kilka własnych obserwacji dotyczących zachowań maingano, a mianowicie kupiłem 10 sztuk małych, gdy dorosły okazało się że jest 7 samców i 3 samiczki. Postanowiłem nic z nimi nie robić i to był strzał w 10. Samce zajmują się sobą (bez rozlewu krwi i zgonów) a samiczki mają spokój. Zdaję sobie sprawę że każdy zbiornik jest inny i każda grupa ryb będzie się inaczej zachowywać, nie mniej pomyślałem że podzielę się swoimi spostrzeżeniami.

Powodzenia w hodowli

  • Lubię to 3
  • Dziękuję 1
Opublikowano
Godzinę temu, SlavekG napisał:

@Mróz bardzo ciekawy opis i miło się to czyta. Nie wiem czy Ci to w czymś pomoże, mam kilka własnych obserwacji dotyczących zachowań maingano, a mianowicie kupiłem 10 sztuk małych, gdy dorosły okazało się że jest 7 samców i 3 samiczki. Postanowiłem nic z nimi nie robić i to był strzał w 10. Samce zajmują się sobą (bez rozlewu krwi i zgonów) a samiczki mają spokój. Zdaję sobie sprawę że każdy zbiornik jest inny i każda grupa ryb będzie się inaczej zachowywać, nie mniej pomyślałem że podzielę się swoimi spostrzeżeniami.

Powodzenia w hodowli

Podobne spostrzeżenia mam u siebie z tym, że u Chindongo Elongatus Mphanga. Z 11 zakupionych maluchów początkowo wyłoniło mi się 6 pewnych samców. Zostawiłem jednego i 5 domniemanych samic z myślą, że będzie układ 1+5. Krótko po redukcji z tych pięciu "samic" wybarwiły mi się jeszcze 3 samce i tak na chwilę obecną zostałem z układem 4 samce i 2 samice, które mają święty spokój. Chłopaki nie mają czasu na sex;) bo są zajęci sobą.

  • Lubię to 2
Opublikowano
11 godzin temu, Bartek_De napisał:

wybarwiły mi się jeszcze 3 samce i tak na chwilę obecną zostałem z układem 4 samce i 2 samice, które mają święty spokój. Chłopaki nie mają czasu na sex;) bo są zajęci sobą

Spróbuj przetłumaczyć na grupach na facebooku, czy forach, że układy 1+1, czy nawet układy 2+1 mogą być lepsze od układów haremowych.

  • Lubię to 3
Opublikowano
6 minut temu, AFOL napisał:

Spróbuj przetłumaczyć na grupach na facebooku, czy forach, że układy 1+1, czy nawet układy 2+1 mogą być lepsze od układów haremowych.

Ja nawet nie próbuje choć chyba zacznę, widząc tych wszystkich którzy robią redukcję i dążą do układów książkowych a i tak czasem coś nie gra. Od lat hodujac ryby z odlowu, zazwyczaj kupuje je w parach i nigdy nie ma z nimi kłopotów. Problemy zaczynają się jak są dwa samce i robią rozpierduchę, przy trzech i więcej tego już nie ma. I nie dotyczy to tylko maingano a każdego gatunku.

  • Lubię to 5
Opublikowano

@SlavekG @Bartek_De @AFOL dzięki!! 🍻 Spróbuję zrobić tak jak piszecie, zostawić wszystkie rybska same sobie i tylko w przypadku mocnych poturbowań ryb przez inne działać z redukcją bądź tylko z odseparowaniem agresora. Coś musi w tym być co piszecie, bo te moje Maingano w układzie 3+2 już takie najmniejsze nie są, a samice mają się dobrze. Samce odreagowują stres z roboty między sobą i nie przenoszą go do domu na płeć piękną 😋

  • Lubię to 3
Opublikowano

Myślę ,że na to nie ma konkretnej zasady  jeżeli chodzi o układy ilościowe samców względem samic. Miałem kiedyś młodą obsadę  Maingano , gdzie były chyba 3 samce  i 5 samic. Do czasu było OK. Ale przyszedł moment , że jeden z samców wybił mi wszystkie samice i samce. I to co napisałem też nie jest zasadą. Myślę, że ma na to wpływ wielkość szkła, aranżacja, obsada ( cała)  jak i charakter ryby itp. Dlatego nie wysnuwałbym wniosków co ( układ) lepsze a co gorsze. Jest to łut szczęścia plus wspomniane czynniki i  ...będą zdania podzielone  i każde poparte swoim doświadczeniem. Pomijam  oczywiście to jakie układy panują (Maingano bo o nim pisze) w naturalnym ich środowisku.

  • Lubię to 5
Opublikowano

Również miałem maingano, w akwarium 450l 9 sztuk, 5 samców i 4 samice. Wszystkie samce miały swój mały rewir i zajmowały się sobą. Nie było żadnych zgonów ani pobić.

Jeszcze wcześniej w 450l miałem chindongo demasoni 16 sztuk, 8 samców i 8 samic. Wszystkie samce miały swoje rewiry. Nie było żadnych zgonów ani pobić. Samce zajmowały się sobą, walki "na odległość'', ciągle tylko ''tańczyły", prężyły płetwy przed konkurentami.

Także książkowy wzorcowy układ "1+3" to totalna nieprawda. Wszystko zależy od wielkości zbiornika, gatunków, ilości ryb, ukształtowania terenu. Także różnie może być z proporcjami płci.

  • Lubię to 6
Opublikowano
6 godzin temu, AndrzejGłuszyca napisał:

chyba 3 samce  i 5 samic.

Miałem na myśli @AndrzejGłuszycanie 3 samce jednego gatunku, a na przykład 6 czy nawet 7.

6 godzin temu, AndrzejGłuszyca napisał:

Dlatego nie wysnuwałbym wniosków co ( układ) lepsze a co gorsze

Mogło to tak zabrzmieć, ale chodziło mi o nie negowanie tak bardzo układów 1:1, czy "przerybienia" i nie wyśmiewania i robienia sobie szydery z hodowców, czy sprzedawców, którzy polecają takie rozwiązania. Ja preferuje mniej gatunków, ale większe grupy (wielosamcowe). Argument "nie zobaczysz naturalnych zachowań ryb" i "ryby obijają się o siebie i nie wiedzą co mają robić" w ogóle do mnie nie trafiają. Spokojnie w takich układach zaobserwujesz tarło, podchody do tarła, kopanie nor, walki o hierarchię w stadzie, pięknie wybarwione ryby itd. 

  • Lubię to 3
Opublikowano
7 godzin temu, AFOL napisał:

Mogło to tak zabrzmieć, ale chodziło mi o nie negowanie tak bardzo układów 1:1, czy "przerybienia" i nie wyśmiewania i robienia sobie szydery z hodowców, czy sprzedawców, którzy polecają takie rozwiązania.

Tu nie byłem pewny  właśnie Twojej wypowiedzi:) A mam bardzo podobne zdanie.

7 godzin temu, AFOL napisał:

. Argument "nie zobaczysz naturalnych zachowań ryb" i "ryby obijają się o siebie i nie wiedzą co mają robić" w ogóle do mnie nie trafiają. Spokojnie w takich układach zaobserwujesz tarło, podchody do tarła, kopanie nor, walki o hierarchię w stadzie, pięknie wybarwione ryby itd. 

Dokładnie...A tak na marginesie to uważam  ,że  bardzo często takie wypowiedzi są po prostu wypowiadane  (nie zawsze ale..) jako " podaj dalej bo kolega tak mówił) a nie przemyślane i wynikające naprawdę z własnych obserwacji. Artur...spokojnie...myślimy podobnie. I w całej rozciągłości popieram to Krzysztof napisał w poście 13.

  • Lubię to 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.