Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po dłuższych przemyśleniach i po tym jak mi wyszedł układ zbiornika zostało postanowione, że do obsady trafi non-mbuna.

 

 

Proszę o jeszcze jakieś propozycje obsady non mbuna oprócz tej 

1)

   - Dimidiochromis strigatus

   - Copadichromis borleyi Kadango

   - Placidochromis mdoka

   - Yellow

żonie nie podobają się białe pyszczki mdok a mi średnio podoba się borleyi... 

Strigatus i yellow koniecznie zostają i tu pytanie czy nie patrząc na moje ograniczenia, że chciałem jakieś duże gatunki da się ułożyć z strigatusem i yellowkiem obsadę 5 gat? podobają mi się kopacze a dokładnie :

Lethrinops Albus

Mdoki też mi się podobają więc jak mógłbym prosić o obsadę z mdokami i bez jakąś przykładową to byłbym wdzięczny... trudna decyzja bo każdy gatunek ma w sobie coś fajnego... najlepiej proszę o kilka zestawów w różnej konfiguracji i już nie patrząc na dostępność też... najwyżej będę próbowal z niemiec coś kupić i będę polował :P 

Opublikowano

Do Twojego baniaka nadaje się wiele gatunków z grupy non-mbuna.

Przejrzyj gatunki ryb z rodzajów:

- Aulonocara

- Copadichromis

- Placidochromis 

- Sciaenochromis

- Otopharynx 

- Protomelas

- Lethrinops

Wybierz te które Ci się podobają i napisz propozycję obsady a koledzy doświadczeni w non-mbunie doradzą czy jest ok.

Spokojnie możesz mieć 5 gatunków.

 

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, ZenArt89 napisał:

podobają mi się kopacze a dokładnie :

Lethrinops Albus

Lethrinops albus jest za mały i za delikatny. Możesz rozważyć Aulonocarę jacobfreibergi i w zasadzie tylko ją, inne są za małe. Strigatus determinuje obsadę. Ja bym został przy 4 gatunkach.

No jest jeszcze Aulonocara rostratum, ale obawiam się, że masz za mały baniak dla niej.

Edytowane przez pozner
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Witam po dłuższej przerwie, akwarium dojrzało więc pora rozpocząć zamawianie rybek, ale póki co nie mam na 100% wybranej obsady... poczytałem wszystkie artykuły ale czym więcej czytam tym więcej bym ryb chciał i później ciężko wybrać bo akwarium za małe :)

chciałbym jak najbardziej akwarium zróżnicować i póki co obsada z początku postu :

mdoka + yellow + kadango + strigatus odpowiada mi najbardziej chociaż coś bym jednak próbował pozmieniać, pokombinować i oto moje propozycje, jeśli mógłbym prosić o rady czy ok czy źle itp. 

1) zamiast mdok - Placidochromis phenochilus Tanzania 

2) yellow

3) zamiast strigatusa ( @pozner stwierdził, że to on determinuje obsadę bo duży)  - Sciaenochromis fryeri

4) otopharynx lithobates black orange dorsal 

5) Copadichromis borleyi kadango red fin ( lub zamiast tego aulonocara jacobfreibergi Mamelela  jeśli kadango uniemożliwi 5 gatunków)

czy tu 5 gatuków  będzie ok?

lub 

1) Placidochromis phenochilus Tanzania (zamiast mdok i ten gatunek chcę koniecznie)

2) Copadichromis borleyi kadango red fin (lub zamiast tego aulonocara jacobfreibergi Mamelela bądź coś mniejszego jak otopharynx lithobates black orange dorsal (podobają mi się takie ciemne ryby jednokolorowe z małym akcentem)

3) Dimidochromis strigatus 

4)  LABIDOCHROMIS CAERULEUS YELLOW (gatunek konieczny w każdej propozycji)

5) aulonocara jacobfreibergi Mamelela  

Przepraszam, że tak wybrzydzam z tymi obsadami ale jednak kwota jaką na te rybki wydam nie będzie mała a chcę być zadowolony i zrobić to raz a porządnie

 

Opublikowano

Sciaenochromis jest dupowaty przy silniejszych rybach, przy non mbunie może pokazać co potrafi, a do tego lubi kopulować z samicami borley kadango. Osobiście bardziej bym postawił na Strigatusa. Strigatus ma fajniejsze kolory, a samice u obu są szare. Kolejną sprawą jest abyś wybrał Copadochromis borley kadango, bez dopisku red fin, gdyż red fin to jest sztuczna odmiana Copadochromisa. Orange Dorsal też jest sztucznym tworem.

Obsadę którą bym dobrał;

Yelow

Strigatus

Borley Kadango 

Phenochilus Tanzania 

Aulonocara ( tu nie podpowiem która, bo na nich całkowicie się nie znam), ale bym wrzucił kilka sztuk (5 max) samców wersja OB, aby na dały kolorytu w akwarium bo przy non mbunie będziesz miał dużo szarości bo pewnie będziesz celował w ich większą ilość. 

U Phenochilus Tanzania masz szare samice ale mają pasy, u borley kadango samice szare ogon czerwony/pomarańczowy coś co zabiera oko od szarości, Strigatus też szare samice. Jedynie co yellow rozświetlą zbiornik. 

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Dziękuję za  pomoc, a czy są jakieś jeszcze gatunki pasujące do strigatusa, ewentualnie zamiast niego takie żeby samice były ładne? bo z tego co widzę to tylko mdoki i yellowy są z tych ładniejszych... ewentualnie jakaś mniejsza obsada taka bardziej kolorowa żeby został yellow i tanzania? czyli brakuje 3 gatunków z samicami ładniejszymi niż u kadango i strigatusa? Jeśli nic ciekawszego nie ma to zostanie właśnie taki układ jak powyżej. Od razu proszę o informację w jakich ilościach docelowo to zatrzymać? kupię tak po 8 sztuk z każdego gat, ewentualnie jak będzie strigatus to tutaj chyba 6 sztuk wystarczy skoro zostawię 1+2 układ. 

bo z małych drapieżników pasujących do yellowa i do tego litrażu po za strigatusem(mogły by być mniejsze) nic ciekawszego już nie ma? :) 

Opublikowano (edytowane)

Myślałeś o Exochochromisie ? Ładne samice. No i spokojne ryby, trochę ciapy, ale dobrze czują się z mniejszymi rybami, byle nie za małymi bo zaczynają polować ;)

Ogólnie trzymałbym się tego układu, że w Twoim akwarium będziesz miał jednego spokojnego drapieżnika. Taka ryba robi duże wrażenie. A jeśli jest spokojny to fajnie rozbija obniża agresję w całym zbiorniku.

 

Edytowane przez iquitos68
  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Zostań przy czterech gatunkach. Tanzania i Kadango to duże ryby, strigatus to też kawał ryby, a akwarium jest spore, ale tylko spore...i tylko 50h.

Tanzania, Kadango, strigatus i yellow. 

Dorsal poza tym, że sztuczny, to potrafi mieć karłowate samice. Przy strigatusie mogą stać się pokarmem. 

 

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

A co z tym exo? Czy samice to te żółte z krokami a samiec taki jak na tym filmie

 

 

? Czy mógł by zastąpić strigatusa w takim układzie jak powyżej 4 Gat.? Nie zeżre yellowa jak będą razem od małego? Strigatus fajny ale samice exo przemawiają na jego korzyść :)

Edytowane przez ZenArt89

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.