Skocz do zawartości

czas na narurowiec


KarolM

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, miron.dmt napisał:

Pompy wirnikowe są pompami tłoczącymi a nie ssącymi. Nie wiem skąd u wszystkich bierze się przekonanie, że pompa musi być zamontowana po mechaniku. Ten temat swego czasu już był omawiany. Piach w żadnym razie nie zaszkodzi pompie, nie ma się czego obawiać. W instalacjach przemysłowych nie takie rzeczy te pompy przepychają. Kamień kotłowy jest na porządku dziennym wyrzucany przez pompę. Montując mechanika przed pompą zmniejszacie jej wydajność.

A czy przypadkiem nie ma to żadnego znaczenia gdzie jest pompa ?  Przyjmijmy , że pompa będzie np. na końcu narurowca .Zakładając , że nadaje się tylko do pchania ( tłoczenia ) czy to będzie miało jakiekolwiek znaczenie na przepływ ? Wszak woda to materia która nie bardzo podlega kompresji , ściskania itp.  i jeśli mamy układ zamknięty ( za taki uważam zanurzony zasys i dalej w szczelnym układzie przez rurki korpusy i inne bzdety aż do pompy )  to ta sama siła którą generuję pompa wyrzucając wodę przed siebie działa na ssanie przed nią.   Tak to rozumiem  . Jak weźmiesz kij od miotły chwycisz go po środku i będziesz pchał do przodu , to czy taka sama siła będzie na końcu kija jak na początku ?  Może trochę zagmatwałem ale tak to widzę . Nie ma możliwości aby było inaczej.  Pompy działające w zamkniętym układzie CO Tłoczą czy ssą ? 

Edytowane przez Damian780425
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź godna inżyniera. Jestem inżynierem czyli ę i ą więc wiem najlepiej. Sam zacząłeś ta dyskusję więc zamiast wytłumaczyć dlaczego tak a nie inaczej odsylasz do literatury. Wpadasz do tematu kolegi niczym Filip z konopii, siejesz zamęt i konczysz dyskusję. Skoro zacząłeś to dokoncz i wytłumacz. Gdy każdy zacznie odsyłać do książek gdy inny zada pytanie to forum przestaje mieć sens.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za swoją wcześniejszą oschłą wypowiedź.

Klasyczne pompy wirowe (takie które nie są samozasysające) wymagają zalania przewodu ssawnego przed rozpoczęciem pompowania oraz czasami stosowania zaworu zwrotnego na linii ssawnej. Dla takich pomp również powietrze w medium pompowanym stanowi spory problem. Częściowe wypełnienie powietrzem korpusu pompy wirowej uniemożliwia czasami dalsze pompowanie, aż do momentu gdy opuści ono sekcję pompową. Pompy samozasysające bez wcześniejszego zalania przynajmniej mieszaniną cieczy i powietrza też nie są samoczynnie wstanie zassać.

Pompa obiegowa CO to klasyczna pompa wirowa odśrodkowa. Konstrukcja wirnika oraz materiał, z jakiego jest wykonany, mogą być różne. Niewielkie pompki wykonywane są w całości z plastiku; pompy do zawiesin, szlamów lub cieczy agresywnych wyposażone są zwykle w wirniki gumowe. Pompy wirowe sprawdzają się przy pompowaniu substancji o dużym zanieczyszczeniu ciałami stałymi, czy mediów ścieralnych. Znajdują zastosowanie w bardzo wielu gałęziach przemysłu – m.in. w przemyśle: chemicznym, petrochemicznym, morskim, czy ceramicznym, a także w gospodarstwach domowych, przy zalaniach i podtopieniach, czy pompowaniu odpadów komunalnych. W instalacjach przemysłowych przed króćcem ssącym stosuje się filtry siatkowe ograniczające wielkość zanieczyszczeń by nie wpadły elementy, których wirnik pompy nie byłby w stanie przenieść ze względu na ograniczoną szerokość przestrzeni pomiędzy łopatkami.

Nie będę zamieszczał rysunków, szkiców czy linków do stron opisujących rodzaje pomp bo jest tego tak dużo, że każdy z łatwością znajdzie.

Pozdrawiam

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomą sprawą jest to , że pompa zapowietrzona będzie miała mniejszą sprawność lub nie będzie pracować  wcale.  Jenak po odpowietrzeniu czyli sytuacji w jakiej pompa pracuje w normalnych warunkach pracuje ona z pełną wydajnością.  Jeśli masz wiedzę na ten temat opisz zjawisko które na to wpływa , że pompa przed oporem ma większą sprawność jak za nim . Bez uszczypliwości , nie jestem inżynierem i może dlatego nie rozumiem , albo rozumiem inaczej  .  Rozumiem to tak , obojętnie gdzie ona nie będzie zawsze bez wyjątku będzie musiała ssać .   Pomijając już fakt sprawności i odporności na piach to jest jeszcze jeden element wpływający na decyzję o zamieszczeniu pomp .  Spora ilość narybku w korpusach. A jedyne znane mi zjawisko które może wpłynąć na mniejszą sprawność pompy z oporami na ssaniu to zjawisko kawitacji .

Edytowane przez Damian780425
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że tak, ten tego, pozwolę sobie wtrącić się do dyskusji.

Pompa przed  filtrem mechanicznym będzie pracowała ciszej i wydajniej (przetestowane u siebie jak by ktoś chciał dodać, że teoria mija się z praktyką). Jak wiadomo filtr mechaniczny (każdy filtr) zwiększa opory przepływu. Gdy taki filtr mamy umieszczony poniżej akwarium, a za nim pompę to woda będzie spływać grawitacyjnie do filtra. Pompa nie ma na tyle dużej siły ssącej, żeby jakoś poważnie zwiększyć prędkość przepływu na ssaniu, gdzy ma opór stworzony przez filtr, więc w rejonie wirnika tworzy się podciśnienie, co prowadzi do kawitacji, która hałasuje. :)

 

Edit: Oczywiście w zależności od prędkości przepływu, im bliższa maksymalnym przepływom, tym to zjawisko będzie większe.

Edytowane przez Tomaszz
  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, żeby nie wprowadzać teorii z podręczników to tak krótko. Pompa ma tym mniejszą sprawność im większe opory są na ssaniu.

To, że pompa jest niżej od lustra wody to wpływa tylko pozytywnie na jej pracę, ale jak wstawimy jakikolwiem opór to jej sprawność spada.

Kawitacja związana jest z lokalnym tworzeniem się pęcherzyków pary cieczy, a następnie – na skutek wzrostu ciśnienia – ponownym przechodzeniem w stan ciekły.

Obniżenie ciśnienia wody w pompie, prowadzące do wystąpienia pary, jest właśnie kawitacją. Czynniki odpowiedzialne za kawitację to wartość ciśnienia napływu i temperatura pompowanej wody. W tym duecie temperatura określa ciśnienie parowania wody i poza jeszcze innymi czynnikami wyznacza wymagane, minimalne ciśnienie przed pompą.

W wypadku pomp wirowych zjawisko kawitacji występuje w części pompy, gdzie ciśnienie jest najniższe. Miejsce to określamy jako oko wirnika i zlokalizowane jest ono przy wlocie wody do wirnika.

Podsumowując. Filtr mechaniczny stanowi opór dla przepływu wody, przez co ciśnienie na wlocie do wirnika drastycznie spada, co może doprowadzić do powstania kawitacji. Jeżeli do tego dojdzie, to mamy duży spadek sprawności i za razem ciśnienia na tłoczeniu. Hałas powstający podczas pracy jest tylko oznaką wystapienia tego zjawiska.

Nie będę załączał wzorów i wykresów harakteryzujących zjawisko kawitacji bo nie o to tu przecież chodzi.

Załączyłem dwa zdjęcia z mojej filtracji. Na jednym z nich jest pokazany manometr na którym można odczytać jakie ciśnienie mamy na tłoczeniu pompy. W moim przypadku to trochę ponad 0,3 bara przy 22W na drugim biegu pompy.

Jak można zauważyć pompa jest przed filtrami machanicznymi. Tak mam od początku czyli od jakichś 6 lat.

Dla zainteresowanych moge wstawić film z nagrania pokazujący zmianę ciśnienia przy różnych nastawach pompy jak i przy wyłączonej pompie (nie będzie zera na manometrze).

20190131_144852.jpg

20190131_144914.jpg

  • Lubię to 2
  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.01.2019 o 13:43, Damian780425 napisał:

Wiadomą sprawą jest to , że pompa zapowietrzona będzie miała mniejszą sprawność lub nie będzie pracować  wcale.  Jenak po odpowietrzeniu czyli sytuacji w jakiej pompa pracuje w normalnych warunkach pracuje ona z pełną wydajnością.  Jeśli masz wiedzę na ten temat opisz zjawisko które na to wpływa , że pompa przed oporem ma większą sprawność jak za nim . Bez uszczypliwości , nie jestem inżynierem i może dlatego nie rozumiem , albo rozumiem inaczej  .  Rozumiem to tak , obojętnie gdzie ona nie będzie zawsze bez wyjątku będzie musiała ssać .   Pomijając już fakt sprawności i odporności na piach to jest jeszcze jeden element wpływający na decyzję o zamieszczeniu pomp .  Spora ilość narybku w korpusach. A jedyne znane mi zjawisko które może wpłynąć na mniejszą sprawność pompy z oporami na ssaniu to zjawisko kawitacji .

Obawiam się że panowie Miron,dmt i Tomasz mają rację. Nie wytłumaczę Tobie tego zjawiska bo to nie moja dziedzina, ale robiłem takie doświadczenie na mojej instalacji. Do pompy grundfosa podłączyłem pusty korpus aby sprawdzić jakie ma opory przepływu, sprawdziłem również wydajność pompy gdy korpus jest na wylocie i na wlocie do pompy.
korpus na wyjściu z pompy
I   184
II  318
III 404
korpus na wejściu pompy
I   177
II  273
III 365
Widać wyraźnie że pompa lepiej daje gdy korpus jest za pompą, pomiaru dokonałem za pomocą stopera i wiaderka 3L. Mam również zapiski jaki stawia opór pusty korpus,jeżeli jesteś zainteresowany mogę wstawić.

P1110503.JPG

P1110504.JPG

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, piotriola napisał:

Widać wyraźnie że pompa lepiej daje gdy korpus jest za pompą, pomiaru dokonałem za pomocą stopera i wiaderka 3L. Mam również zapiski jaki stawia opór pusty korpus,jeżeli jesteś zainteresowany mogę wstawić. 

Nie twierdzę, że koledzy @miron.dmt i @Tomaszz nie mają racji. Ja jednak wolę mieć przed pompą filtr, który zatrzyma piasek. Nie przekonuje mnie stwierdzenie, że piasek nie jest w stanie uszkodzić pompy. Natomiast co do Twoich testów, wszystko fajnie, napewno korpus przed pompą tłumi przepływ, ale zauważ, że zrobiłeś wszystko na pół calowych rurkach, chyba nawet korpus ma wejścia na pół cala, a to ma ogromny wplyw na przeplyw i zdolność grawitacyjnego napełnienia korpusu przed pompą. W przypadku rur calowych woda jest w stanie szybciej i sprawniej napełniać korpus co przekłada się na większą wydajność całej instalacji.

Edytowane przez Bartek_De
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
    • Ja bym dorzucił jeszcze do zestawu "drapieżnika kieszonkowego" sciaenochromis fryeri 
    • Od dłuższego już czasu  Cynotilpia Jalo  Reef też już jest zebroidesem. To tak dla przypomnienia,poza tym Jalo Reef ma ładniejsze samiczki
    • Co do ilości, to zależy, czy będziesz kupował ryby male, czy celował w gotowe, podrośnięte obsady. Jak maluchy, to po 10-12 szt. i zobaczysz co wyrośnie i jak się poukłada, ewentualnie redukcje i korekty Cię potem czekają. Jak się zdecydujesz na zakup podrośniętych ryb to jak kto lubi. Ja lubię wielosamcowo, układy 3-4/5-7 u mnie sprawdzają się fajnie i dają dużą frajdę z obserwacji zachowań wewnątrz gatunku. Jednosamcowo też można, ale dla mnie nudniej a i draki wewnątrz i zewnątrz gatunkowe częstsze wg  mnie. Większe grupy zajmują się sobą i agresja w moim odczuciu mniejsza. Sam zakup ryb w dużej mierze zależy od zasobności portfela. Większe ryby bywają kilkukrotnie droższe i czasem trzeba się za nimi porozglądać trochę dalej. Często pojawia się argument, że kupując maluchy masz możliwość obserwacji rozwoju ryb i układania się hierarchii w zbiorniku, święta prawda, ale.... Po pierwsze w przypadku maluchów trudniej ocenić jakość osobników i czasem wyrośnie nie  to co byśmy chcieli. Po drugie układ płci może wyjść daleki od planowanego a dobranie potem pojedynczych osobników i pozbycie się niechcianych może stanowić problem. Co do obserwacji rozwoju i asymilacji z grupą, to jak zbudujesz dobrą obsadę i stworzysz dobre warunki, to się napatrzysz na to u ryb urodzonych u Ciebie. Większość pysków mnoży się jak króliki albo i lepiej. Ja byś chciał ryby podchowane to daj znać na priv. Mam paru sprawdzonych dostawców. Co do aranżacji, to najlepiej załóż nowy temat, bo jak się tu rozwiniemy w sprawie gór skalistych,to nam miłościwie panujący @Bartek_De uszy urwie i dwa kłopoty gotowe. Pierwszy że słuchem a drugi ze wzrokiem, bo nie będzie gdzie okularów zaczepić😜
    • lukBB właśnie w Żorach mam zamiar zrobić zakupy niestety nie mają crabro   Skoro z "garażami" za blisko zostawię najwyżej jeden dwa  i kombinuję dalej   
    • Witaj. Ładny zbiornik, wymiar konkretny i pozwalający już na hodowlę trochę większej mbuny. Co do aranżacji i doboru poprzednicy już Ci doradzili. Skąd będziesz brał ryby?Widzę że jesteś z BB, w Żorach mamy 2 godne polecenia hodowle. Ich właściciele to wieloletni hodowcy i przede wszystkim pasjonaci. Zawsze dobrze doradzą obsadę i nie wcisną nic na siłę. Warto umówić się, podjechać, oglądnąć na żywo i dopytać jakie wybrane przez Ciebie gatunki można że sobą połączyć. Co do pomysłu wsadzenia tych sztucznych garaży, jest to dosyć mało naturalne. Umieszczone blisko zbyt blisko siebie i w dodatku schowane nie spełnią swojej roli. Nie będziesz mógł obserwować naturalnych zachowań ryb walczących o swój rewir. Ponadto będą zbyt blisko siebie. To w mojej opinii po prostu się to nie sprawdzi. Naturalne groty w kilku miejscach, tak jak w jeziorze.  Trzymam kciuki za projekt i pozdrawiam po sąsiedzku!    
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.