Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam zbiornik 240L w nim ikola 600maxx z prefiltrem HW603 na zasysie (a w nim oryginalne gąbki + fizelina azoo na jego wylocie), do tego na wypływie wody z ikoli rozgałęzienie "Y" i na jednym ramieniu drugie HW603 z gąbkami i purolite.

Wszystko było w miarę dobrze, tzn przejrzystość wody była akceptowalna (nie mam co prawda porównania, ale patrząc przez boczne szyby w zasadzie nie było widać śmieci)

Ale jak to bywa zmiany nie zawsze wychodzą na dobre :(, miałem miejsca gdzie zalegały śmieci, więc dodałem falownik i... z jednej strony śmieci na dnie nie zalegają, (na 100% w prefiltrze jest więcej śmieci), ale tez dużo więcej śmieci pływa w toni, nie do końca wiem co z tym fantem mogę zrobić. Zasys filtra mam na wysokości ~ 1/3 od dna (do piasku brakuje jakieś 8cm), próbować go obniżyć/podwyższyć?
Niestety jednocześnie z dodaniem falownika, zmieniłem sposób oświetlenia (zwiększyłem siłę oświetlenia białego, a zmniejszyłem RGB) więc to też w zasadzie może uwydatniać śmieci w toni.

W najbliższym czasie będę otwierał zarówno ikole (ponad pół roku od czyszczenia już minęło) jak i 603kę z purolite (regeneracja puro i dodanie ML phos-out), więc mam sporo pola do popisu na zmiany, tyle że pomysłów brak :(

Opublikowano (edytowane)

Na moje to ta ikola jest zwyczajnie za słaba do twojego litrażu, zwłaszcza stłumiona tymi wszystkimi dodatkami. Falownik tylko miesza wodę, podrwajac kupy do tańca, mały przepływ filtra nie pozwala ich wyłapać.

Na poczatek przyjrzałbym się cyrkulacji, jak masz ustawione kamienie, zasys i wylot?

Poza tym mierzyłeś ile realnego siku ma filtr w tej konfiguracji? Tyle co wypływa, tyle musi wpływać. ;) 

 

Edytowane przez hilux
Opublikowano

Zasys jest ustawiony w lewym tylnym rogu, jak wcześniej pisałem dół koszyczka umieszczony jest ~8cm nad piaskiem.
Wylot z filtra z prawej strony tuz pod powierzchnią, w mniej więcej na środku, skierowany pod kątem na tylną szybę.
Falownik na lewej bocznej szybie ~ 8cm pod powierzchnią, skierowany do góry i w kierunku przedniej szyby. Falownik 4000L/h, chodzi na 30-40% (pierwszy/drugi bieg z 7miu możliwych).

Przepływ realny zmierzę jutro przy okazji czyszczenia prefiltra.

Opublikowano (edytowane)

w innym wątku wklejałem zdjęcia, sorki zapomniałem wcześniej o tym wspomnieć :) 

Żeby było śmieszniej to na tych zdjęciach śmieci tak nie widać, a wtedy byłem w szoku jaką pralkę potrafi zrobić ten falownik. Więc albo po pewnym czasie wypłukał wszelki syf z zakamarków, albo to zmiana światła na silniejsze tak uwypukliła śmieci.

Edytowane przez karolus
Opublikowano (edytowane)

OK teraz kumam. Wygląda na to, że poza klombami nic ci cyrlulacji nie zakłóca, pralka jak sam piszesz się robi konkretna. Skoro kupy nie zalegają po kątach to jedyne co zostaje to filtr, który nie wyrabia z wciąganiem tego całego syfu bo stłumiłeś mu przepływ. Przyglądałeś się paprochom w pobliżu zasysu? To jest z grubsza jak z czarną dziurą, jeśli paproch podejdzie odpowiednio blisko horyzontu zdarzeń to tylko prędkość może go uratować ;) a prędkość dostaje od nowego falownika. Żeby złapać więcej paprochów musisz poszerzyć horyzont zdarzeń, czyli zwiększyć ilość wody zasysanej do filtra. Naucziciel fizyki z ogólniaka zrobiłby mi za to nieudolne porównanie krzywdę. :D

Nie wiem jak masz podłączony szpej ale skoro planujesz czyścić kubełko to może na próbę podepnij je bez tych wszystkich prefiltrów, trójników i kolanek. Zasys - u-kształtka - kubełko - u-kształtka - kolanko 45 stopni, nic więcej. Przyjrzyj się wtedy paprochom koło zasysu, stawiam dolary przeciw orzechom, że będą żwawiej wpadać do środka. Jeśli nie możesz/nie chcesz odpinać tego wszystkiego to wywal chociaż to bezsensowne kolanko na wylocie, i tak pewnie zobaczysz różnicę. Jak mawiał poeta: lepiej przyciąć nurzańca niż dławić filtr. :) 

Edytowane przez hilux
Opublikowano

OK, jutro wywalę ten kawałek rurki i drugie kolanko, jak nie miałem falownika to takie ustawienie powodowało ruch tafli wody, więc pomagało zarówno w dotlenieniu jak i rozbijało filtr biologiczny, teraz falownik sobie z tym radzi.

Czasem wydaje mi się że w okolicy zasysu tworzy się coś w stylu wiru, to w sumie potwierdzałoby to co piszesz :(
Przy okazji jutrzejszego "dnia technicznego" sprawdzę również przepływ, w sumie sam jestem ciekaw jak jest po 2tyg od czyszczenia prefiltru, a jaki będzie świeżo po czyszczeniu...
Tyle że to tylko zaspokoi ciekawość, ale problemu nie rozwiąże :(, zbiornik mały więc żal w nim miejsca na kolejną "technikę" wywaliłem co mogłem na zewnątrz, ale jak widać nie wszystko można połączyć.

Opublikowano

Dzień "techniki" praktycznie zakończony,

@hiluxrewelacji z przepływem to nie ma, więc niestety miałeś rację, pomiar niestety średnio dokładny bo butelką 1,75l, ale czasy napełnienia sprawdzałem kilka razy i uśredniłem, poniżej wyniki:
1. stan zastany (prefiltr i filtr przed czyszczeniem dwa kolanka na wylocie), czas napełnienia ~ 15,2s -> 415l/h,
2. po usunięciu tego kawałka rurki i kolanka nic się nie zmieniło (różnice pomiaru w granicach błędu),
3. oczyszczony prefiltr, czas napełnienia ~ 14,7s -> 430l/h,
4. oczyszczony prefiltr i filtr, wywaliłem fizelinę z filtru, czas napełnienia ~ 14,5 -> 435l/h

Jak widać wyniki mizerne, ale gorsze jest to że mimo oczyszczenia prefiltru i filtru wyniki jakoś znacząco się nie poprawiły (a prefiltr był naprawdę zapaprany), więc wygląda na to że problem jest w samej instalacji :(
Wszystkie rurki mam 16/22, ale jak patrze na oryginalne kolanka ikoli to mam wydaje mi się że one mogą wprowadzać dodatkowe tłumienie, nie tworzą ładnego łuku, a są tak jakby częściowo zgięte pod kątem.
W drugim zbiorniku mam unimaxa 250 też na 16/22, tam wszystkie rurki i kolanka są o zdecydowanie większych średnicach wewnętrznych (rurka ikoli mieści się do środka rurek unimaxa).

Zastanawiam się czy sama wymiana zasysu/wypływu mogłaby coś poprawić? Może zrobić coś z rurek PCV do wody? Jak myślicie, jest szansa że takie zmiany mogłyby poprawić zauważalnie przepływ?  

Opublikowano (edytowane)

Mam tą Ikolę z prefiltrem z korpusu narurowego 3/4" z gąbką 45ppi i wężach, wylocie i zasysie od Fluwala 405. Realnie zmierzona wydajność wynosi około 870 litrów na godzinę. Może faktycznie te kolanka są problemem w twojej instalacji.

Wysłane z mojego HTC One S przy użyciu Tapatalka
 

Edytowane przez darkon
Opublikowano (edytowane)

Kolego @karolus zapoznaj się z poniższym tematem.

HW i masz odpowiedź dlaczego tylko ok. 500 l/h. ;)

Akurat Ikola rurki przelewowe wzoruje na eheimie więc tutaj problemu nie widzę. Jedne z lepszych bo nie tlumia przepływu.

Edytowane przez Gość

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.