Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 godziny temu, eljot napisał:

Wojtek to był żart ja tobie ani nikomu innemu do portfela nie zaglądam :D

spoko, wcale tak tego nie odebrałem :-)

 

@pozner

Czasem tak jest, że zastosujesz coś, żeby sytuację polepszyć, a potem stwierdzasz, że to coś nie dokońca dobrze działa, bo inne czynniki to blokują. I stosujesz kolejne polepszacze, żeby te czynniki blokujące wyeliminować. Po pewnym czasie orientujesz się, że straciłeś kupę kasy, nie do końca kontrolujesz co pracuje dobrze, również wymaga to nakładu pracy, czasu i testowania co chwilę, a sytuacja za bardzo się nie polepszyła i stwierdzasz, że na dłuższą metę tak nie ma sensu.

Dlatego ja podjłem decyzję, że wracam do standardowych podmianek jak to drzewiej bywało, leję tylko wodę przez żywicę jonowymienną, bo niestety wodociągo za mnie tego nie robią no i przy okazji przez węgiel, bo jak mi powiedzieli mogą chloru dodać, jak będzie jakaś akcja serwisowa, czy awaria.

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Temat, widzę, że był potrzebny. Tyle odsłon i komentarzy w 3 dni, hoho. Póki co, żeby zrobić ostateczne podsumowanie, poczekamy aż "kolega" zaopatrzy się w testy i w sierpniu będziemy dalej mogli kontynuować....

- dopiero w sierpniu, tyle czekać?

- Tak, dopiero. Wtedy planuję wyjazd do Polski na wakacje i tam kupię. Bo w Finlandii nie ma dobrych. 

Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Malawi

Edytowane przez Przezda
Opublikowano
30 minut temu, eljot napisał:

Tak tak do sierpnia zrobi porządki i dopiero zmierzy ;) 

Dokładnie tak, I od 2005 roku zdjęcia, które zamieszczałem, to były foty ryb, które żyły tydzień, zdychały w wyniku złych warunków i muszę bardzo często zmieniać obsadę.....;)

 

19 minut temu, michal_j napisał:

Nie masz w Finlandii testów JBL?

A w Finlandii to się tylko dobrze zarabia a w Polsce wydaje....

A poważnie, nie mierzyłem parametrów wody od samego początku, no może pH przy starcie. Nie miałem i nadal nie mam potrzeby sprawdzania wszystkich parametrów, o które toczyła się ta burzliwa dyskusja, bo akwarium broni się samo, tym jak funkcjonuje, w jakiej kondycji są ryby.  Za te kilka miesięcy będzie nawet lepiej zrobić pomiary, kiedy ryby dorosną, Będzie ich więcej, bo już samice podchodzą do tarła. Jak dożyje grupa do sierpnia ;), to będzie tez dowód na to, że, może i takie rozwiązanie filtracji nie jest takie ostatnie. Moim skromnym zdaniem, każdy powinien robić swoje schematy rozwiązań w sposób, jak mu wygodnie, na co go stać i co mu się podoba. Wg zasady mój cyrk moje małpy. I z całym szacunkiem dla Wszystkich nie będę jutro i nigdy dymał do Kuopio 100km w jedną stronę do najbliższego sklepu zoologicznego, żeby na już kupować testy.  Niczego to nie zmieni, wyniki będą trochę później. 

Pozdrawiam Wszystkich

Przezda

  • Dziękuję 1
Opublikowano
8 godzin temu, Przezda napisał:

 Moim skromnym zdaniem, każdy powinien robić swoje schematy rozwiązań w sposób, jak mu wygodnie, na co go stać i co mu się podoba. Wg zasady mój cyrk moje małpy.

Pełna zgoda z jednym małym zastrzeżeniem, podczas eksperymentów nie mogą ucierpieć zwierzaki ( oczywiście to nie uwaga pod Twoim adresem tylko czytających) .

Opublikowano
2 godziny temu, suricade napisał:

Pełna zgoda z jednym małym zastrzeżeniem, podczas eksperymentów nie mogą ucierpieć zwierzaki ( oczywiście to nie uwaga pod Twoim adresem tylko czytających) .

Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałem, ale to nie żaden eksperyment. Firma BTN na swojej oficjalnej stronce opisuje jak to zainstalować i co trzeba z tym robić-czyli nic. 

W różnych krajach każdy ma trochę inne podejście do systemów filtracyjnych i dobrze by było otworzyć oczy i trochę się zainteresować tematem zamiast od razu negować i powiedzieć, że nie wierzę! 

Opublikowano
48 minut temu, przemo-h napisał:

Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałem

Chyba jednak źle ją zrozumiałeś.

49 minut temu, przemo-h napisał:

W różnych krajach każdy ma trochę inne podejście do systemów filtracyjnych

Więc pozwól nam mieć swoje podejście bo na tym forum są ludzie, którzy zajmują się tym większość swojego życia i raczej wiedzą co robią.

 

52 minuty temu, przemo-h napisał:

dobrze by było otworzyć oczy i trochę się zainteresować tematem zamiast od razu negować i powiedzieć, że nie wierzę! 

Na tym forum już kilka osób testowało tę metodę filtracji i nikt nie neguje, że jest ona skuteczna. Nie wiem coś się tak uparł, że ktoś w to nie wierzy. 

Opublikowano
1 godzinę temu, przemo-h napisał:

Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałem, ale to nie żaden eksperyment. Firma BTN na swojej oficjalnej stronce opisuje jak to zainstalować i co trzeba z tym robić-czyli nic. 

W różnych krajach każdy ma trochę inne podejście do systemów filtracyjnych i dobrze by było otworzyć oczy i trochę się zainteresować tematem zamiast od razu negować i powiedzieć, że nie wierzę! 

Źle mnie zrozumiałeś. Gdybyś trochę pocztał forum znalazłbyś kilka moich postów, w których ploecam taką filtrację. Przezda ma doświadczenie , wie co robi i pisze, ale użył skrótu myślowego "co się komu podoba" , a to już nie jest prawda. Filtracji mamy do wyboru do koloru ale musi ona sełniać swoją funkcję tak żeby ryby miały jaknajbardziej komfortowe warunki.

Opublikowano
20 godzin temu, bakus_44 napisał:

Przypominam, że nic na ten temat nie wiemy poza faktem, że ryby żyją- także NO3 może oscylować w granicach 50-100mg/l. Może aż takim pesymistą nie będę, ale dam sobie głowę uciąć, że azotany w tym zbiorniku nigdy nie schodzą poniżej 20mg/l- nawet świeżo po podmianie.... Tydzień bez podmiany przy pełnej obsadzie dorosłych ryb skutkuje zapewne stężeniem rzędu 50-60mg/l. Nieczyszczone kupy może nie podnoszą tego stężenia tak bardzo jakby się mogło wydawać, ale podnoszą i to na pewno. Sorry ale w strefy beztlenowe, skuteczną denitryfikację i cudowne, niezbadane zarazem właściwości rozkładających się kup nie uwierzę.

Żeby się o tym przekonać proponuję zrzutę na test dla @Przezda  :P

Może zbyt ogólnie się wyraziłem. 

Sorki @suricadejeśli zrozumiałem źle. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.