Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
W dniu 27.04.2018 o 08:05, Mortis napisał:

To jest częsty przypadek, że ryby są płochliwe. Najsilniejsza ryba panikuje i reszta idzie za nim

teraz jak karmiłem to zauważyłem dokładnie tą sytuację , najsilniesza podeszła po papu to i reszta za nią , najsilniejasza (czytaj największa) bo są to maluchy 2-4 centymetrowe dała noge to reszta za nią

  • Lubię to 3
  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

A więc tak:

Po długich obserwacjach i różnego rodzaju testach wniosek jest jeden . Na 100 % w moim przypadku winą za płochliwość pysków jest boczna ściana akwa obok której przechodzi się wchodząc do pokoju , zasłoniłem ją czarną folią i rybcie praktycznie z dnia na dzień przestały się bać  i w końcu mogę podejść do akwa i podglądać pyski  z nosem przy szybie :)

  • Lubię to 4
  • 5 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Muszę wrócić do tematu , ponieważ ryby jednak nadal są płochliwe i tak sobie pomyślałem  o ( lustrze weneckim - folia) gdybym nakleił na przednią szybę? co wy na to? Robił ktoś tak?

Edytowane przez piterssss
Opublikowano (edytowane)

Lustro weneckie ma też wpływ na drugą stronę. Całe akwarium będzie Ci się wydawało ciemniejsze.
Druga kwestia, jeśli są płochliwe to jak myślisz, jak ryby, które nie widzą nic poza akwarium zareagują jak im niebo rozszarpiesz w celu podania pokarmu?
Moje sauloski też są płochliwe jak podejdę (bo normalnie mają spokój), ale siadam, czekam 15 sekund i zaczynam karmić, rybkom aż się uszy (ogony) trzęsą.

Edytowane przez Artur67
Opublikowano
29 minut temu, Artur67 napisał:

Moje sauloski też są płochliwe jak podejdę (bo normalnie mają spokój), ale siadam, czekam 15 sekund i zaczynam karmić, rybkom aż się uszy (ogony) trzęsą.

Widzisz, a tak nie powinno być. Ryby na sam Twój widok powinny ochoczo tłoczyć się w miejscu gdzie zwykle dostają papu. Wystarczy, że wstanę z kanapy i one już żebrają ;) nie tylko na mój widok tak reagują, nawet jak jest ktoś obcy w domu. Są tak odważne i ciekawskie, że dają mi się łapać w dłoń, o jedzeniu z ręki już nie wspomnę:P

43 minuty temu, piterssss napisał:

Muszę wrócić do tematu , ponieważ ryby jednak nadal są płochliwe i tak sobie pomyślałem  o ( lustrze weneckim - folia) gdybym nakleił na przednią szybę? co wy na to? Robił ktoś tak?

Nie wiem czy to jest dobry pomysł, ryby a zwłaszcza dominujące samce mogą potraktować swoje odbicie jako konkurenta, obcego samca na swoim terytorium

  • Lubię to 3
Opublikowano

Moje pyski o godzinie karmienia podpływają bez problemu ale jeśli chce je pokarmic  o innej porze to po prostu dają dyla i tak samo jest jak podchodzę do akwarium a jeśli chodzi o odbicie to nie jestem pewien czy będą widziały , też się zastanawiałem czy ta folia nie przyciemni  widoku

 

Opublikowano

Podobny problem ma mój kolega. W jego przypadku można oglądać ryby tylko wtedy, gdy nie ma żadnego ruchu w pokoju, siedząc na sofie. Ryby wpadają w panikę, jeśli podejdzie się bliżej do akwarium. Przyszło nam do głowy tylko jedno... Mieszka sam i często wyjerzdża na 1-2 tygodnie. Ryby po prostu są trochę dzikie. 

W moim zbiorniku robi się często popłoch z powodu żony😄. Jeden z samców bał się panicznie odkurzacza, ale to już nie miało znaczenia kto z nas odkurzał. Sam w sobie odkurzacz wywoływał panikę u tego Melanochromisa. Teraz mam trochę problem z Maisonem, który łapie ładne kolory, gdy w pokoju jest spokój. 

Przyczyn może być wiele i trudno coś tutaj doradzić. Musisz sam znaleźć ten powód i jakoś temu zaradzić jeśli jesteś w stanie. 

Opublikowano

Podobny problem ma mój kolega. W jego przypadku można oglądać ryby tylko wtedy, gdy nie ma żadnego ruchu w pokoju, siedząc na sofie. Ryby wpadają w panikę, jeśli podejdzie się bliżej do akwarium. 

 

Własnie tak jest i w moim przypadku, różnica jest taka że jesteśmy w domu codziennie . Mam nadzieję że się to zmieni , kiedy dojdą nowe rybcie ponieważ obsada nie jest jeszcze kompletna.

Opublikowano
9 minut temu, piterssss napisał:

Własnie tak jest i w moim przypadku, różnica jest taka że jesteśmy w domu codziennie . Mam nadzieję że się to zmieni , kiedy dojdą nowe rybcie ponieważ obsada nie jest jeszcze kompletna.

Wygląda na to, że masz przyczynę. Ile ryb jest obecnie w zbiorniku?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
    • Powód 1 - mniejsza agresja  Powód 2 - brak problemu z narybkiem, który w mojej obsadzie non mbuna jako jedyny przeżywał chowiąc się między kamieniami. Tu  dużo zależy od wystroju, u mnie było kilka zakamarków między kamieniami niedostępnych dla dorosłych 😉. Oczywiście dla wielu to może być zaleta. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.