Skocz do zawartości

Przygotowanie do 200x60x70


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zrobiłam szkic akwarium- tylko się nie śmiejcie. Naprawdę się starałam ?

1397036895_akwariumszkic.jpg.e1b8ca6490937a50e0b8abfc808945ae.jpg

Tak jak wam pisałam to akwarium to dość skomplikowane przedsięwzięcie. Akwarium będzie stało między salonem a holem, przy czym salon jest 30 cm niżej niż hol. Schodzi się do niego po jednym stopniu. Od strony holu stelaż będzie do wysokości 70 cm, od strony salonu aż 100. Aby trochę zgubić tę wysokość planuje na samym dole szuflady. Typek od stelaża pojechał a ja dopiero sobie uświadomiłam że ten stelaż musi być węższy od akwarium o szerokość płyty którą będę go obijać, tak żeby wszystko na równo schowało się pod blatem. Bardzo chciałam aby od strony holu akwarium było obite normalnie karton gipsem żeby wyglądało to tak jakby była to ściana ale mąż mi nie pozwala bo twierdzi że przez wymiany wody to będzie trochę pracowało i coś zacznie w końcu pękać. Zdecydowanie wolałam jak nie interesuje się tym akwarium przynajmniej mogłabym wtedy robić to co bym chciała a tak widzicie, jest ciężko ;)

Ten brązowy słupek po lewej (szerokość 28cm)  to zabudowa w której muszę ukryć cały osprzęt. Właśnie zaczynam się za nim rozglądać.

Zetce jakieś sugestie? Bo napisałeś że da się to zrobić, masz pomysł jak? ?

 

Opublikowano

A zawsze było tak, że to żony nas studziły. A tu masz jaki niedobry mąż ;)

Podaj wymiar wewnętrzny tego słupka na sprzęt. 

No i pytanie, czemu pod akwarium w stelażu nie będziesz miała możliwości umieścić sprzętu? 

Opublikowano (edytowane)

Od każdej reguły są wyjątki ;)

Kurcze źle to napisałam, osprzęt oczywiście w szafce na dole, od tego ona jest ale doprowadzenie wszystkiego do akwarium musi być w tym słupku.

Średnio mi pasuje że ta szafka jest tak wysoka, ale jak zrobię niższą to od strony holu będę miała akwarium niemalże  na wysokości kolan.

Edytowane przez asiek097
Opublikowano

Witaj wtrącę coś od siebie.

W dniu 19.05.2018 o 17:23, asiek097 napisał:

Akwarium będzie stało między salonem a holem, przy czym salon jest 30 cm niżej niż hol. Schodzi się do niego po jednym stopniu. Od strony holu stelaż będzie do wysokości 70 cm, od strony salonu aż 100.

Musisz rozważyć dwa zagadnienia

1. Z której strony będziesz obsługiwać akwarium np. karmienie, bo czyszczenie od strony salonu to z drabiny ?

2. Z jakiej strony będziesz częściej oglądać zbiornik. Ja u siebie mam szafkę o wysokości 90 cm + 60 akwa.+ 15 pokrywa - razem daje to 165 cm i jak się siedzi w salonie  z pozycji siedzącej  to jest wrażenie że jest za wysokie. Zmniejszył bym teraz wysokość szafki.

 

W dniu 19.05.2018 o 17:23, asiek097 napisał:

Typek od stelaża pojechał a ja dopiero sobie uświadomiłam że ten stelaż musi być węższy od akwarium o szerokość płyty którą będę go obijać, tak żeby wszystko na równo schowało się pod blatem.

Jak ja spawałem swój stelaż też robiłem tak aby licował się z akwarium i zrobiłem go mniejszego o grubość płyt, ale teraz zrobił bym jeszcze mniejszy np. 0,5 cm z każdej strony.

Ponieważ stelaż delikatnie mi powykręcało (2-3 mm) podczas spawania i zobaczyłem te detale dopiero jak płyty przyszło mi przykręcać, to zaczęła się zabawa i wszystko wyszło na styk a gdybym miał te 0,5 cm luzu to zawsze można podłożyć klinek lub podkładkę ?

 

W dniu 19.05.2018 o 17:23, asiek097 napisał:

Bardzo chciałam aby od strony holu akwarium było obite normalnie karton gipsem żeby wyglądało to tak jakby była to ściana ale mąż mi nie pozwala bo twierdzi że przez wymiany wody to będzie trochę pracowało i coś zacznie w końcu pękać

Jest w tym trochę prawdy ale jak użyje się do pospawania stelaża odpowiednio grubych profili to nic nie powinno pracować.

Inną sprawą jest jak zalejesz przypadkiem wodą karton gips to puchnie i wtedy dopiero wygląda paskudnie.

W dniu 19.05.2018 o 19:31, asiek097 napisał:

Kurcze źle to napisałam, osprzęt oczywiście w szafce na dole, od tego ona jest ale doprowadzenie wszystkiego do akwarium musi być w tym słupku.

Moim zdaniem jak chcesz poprowadzić w tym słupku elektrykę i rury to starczy w zupełności.

 

 

Jeszcze co do stelaża to czy będzie miał jakąś regulację do wypoziomowania. A następnie otwory do zakotwienia go do podłogi bo tak ustawiony stelaż zakotwił bym do podłogi na cztery śruby 12mm dobrej jakości za 5 zł. szt.?

 

Mam nadzieję że za dużo nie namieszałem Ci w głowie, ale lepiej wszystkie detale dopracować.

A wiem ze swego doświadczenia że i tak coś będzie nie tak ?

Opublikowano

Dziękuje Ci bardzo za wskazówki! Stelaż spawa Pan który ma więcej doświadczenia niż ja lat  i wierzę że zrobi to solidnie. Poproszę jednak aby faktycznie wziął twoje wskazówki pod uwagę. 

Czyszczenie oczywiście od strony holu. Nie mogę obniżyć za mocno tej szafki bo od strony holu będzie za nisko. Na moje nieszczęście całym przedsięwzięciem zaczął interesować się mąż, wyczytał że górna krawędź akwarium powinna być na wysokości jego wzroku, a że ma 190 to jestem ugotowana.

Opublikowano (edytowane)
35 minut temu, asiek097 napisał:

Na moje nieszczęście całym przedsięwzięciem zaczął interesować się mąż, wyczytał że górna krawędź akwarium powinna być na wysokości jego wzroku, a że ma 190 to jestem ugotowana.

Co takiego? Gdzie takie "mądrości" przeczytał? To będziesz musiała zamontować regulowany stelaż. Taki, który będzie się obniżał do wysokości wzroku, gdy małżonek będzie siedział?

Edytowane przez pozner
  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, pozner napisał:

Co takiego? Gdzie takie "mądrości" przeczytał? To będziesz musiała zamontować regulowany stelaż. Taki, który będzie się obniżał do wysokości wzroku, gdy małżonek będzie siedział?

Wzrok najmniej się męczy gdy jest lekko opadający- czytałem o tym wieszając telewizor- najlepiej jak jego górna krawędź jest na wysokości wzroku- tak samo z akwarium. Jeżeli mąż będzie obserwował ryby stojąc, to trzymając się tej zasady sama możesz mieć problemy z karmieniem ich :) Moim zdaniem akwarium na wyższej szafce prezentuje się okazalej- sam mam chyba na 80-kilku cm i to chyba takie optimum, bo i siedząc i stojąc ogląda się w miarę komfortowo- chociaż do grzebania w środku potrzebny mi już taboret.

Gdybym miał dom i akwarium nie stałoby na przeciwko wygodnej sofy (tak najlepiej), tylko gdzieś w przejściu, to robiłbym jak najwyżej ;)

Edytowane przez bakus_44
Opublikowano
16 minut temu, bakus_44 napisał:

Wzrok najmniej się męczy gdy jest lekko opadający- czytałem o tym wieszając telewizor- najlepiej jak jego górna krawędź jest na wysokości wzroku

No tak, ale czy tyle czasu patrzy się na ryby? Bez przesady. Popatrzysz kilka...kilkanaście minut i tyle.

Opublikowano
25 minut temu, pozner napisał:

No tak, ale czy tyle czasu patrzy się na ryby? Bez przesady. Popatrzysz kilka...kilkanaście minut i tyle.

Zależy jak kto lubi :P Na kilka minut to siadać nie trzeba- tym bardziej lepiej wysoko ;)

  • Lubię to 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Znowu się chwalę. Odebraliśmy akwarium! Jest mega super. Co prawda całe powijane foliami i prawie go nie widać ale i tak mi się podoba ?  Chyba wyobrażałam sobie że będzie trochę mniejsze a to taki konkretny kawał szkła. Jak stanie na swoim miejscu to dam wam znać jak się spisał Przemek. Na tę chwilę kontakt i termin realizacji bardzo na plus. Akwarium było gotowe przed zapowiadanym terminem.

Teraz czekam na dostarczenie stelaża. Poszliśmy z mężem na kompromis. Ja chciałam wysokość od strony holu 60cm, on 70, będzie 65. Można?, można ;) Co prawda akwarium musi poczekać trochę w garażu bo ekipa z malowaniem salonu trochę leci w kulki ale przynajmniej mam czas na szukanie kamyczków. Mąż obiecał że pomoże mi skręcić nanurowca, ale dopiero wpisałam się w jego kalendarz i nabieram mocy urzędowej  ;) Także malutkimi kroczkami zmierzamy do celu. Kupiłam testy jbl, zrobiłam je na szybko jak tylko przyszły ale postaram się zrobić je ponownie rzetelnie na dniach.

Myślicie że jak  z partyzanta pojadę do Tan Mala i powiem że chcę ładne rybki to wybiorą mi coś fajnego? Bo dostałam od nich cennik, 8 stron. Przeglądanie tego to dla mnie prawie jak próba zrozumienia języka chińskiego. Co prawda częściej jestem w Trójmieście  i mogłabym rozejrzeć się za rybkami z tamtej okolicy ale Tan Mala tutaj bardziej polecacie więc się zmobilizuje i do nich skocze w odpowiednim czasie.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.