Skocz do zawartości

Przesiadka z 120x40x50 (240) na 150x40x60 (360)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Boston , @Loobomiło mi słyszeć pozytywną ocenę :) dzięki! 

Co do merytoryki:

- u Mycioka zamówiłem ostatecznie front i boki z Optiwhite, tył i dno z Float, szyba 10mm, wzmocnienia podłużne i jedna spinka poprzeczna. Do tego sylikon bezbarwny, super wysoka jakość wykonania, estetyczne klejenia, itd. Jestem bardzo zadowolony z wyboru i wykonania. 

- pokrywa wykonana była na zamówienie przez gościa z Gdańska, znalazłem go przez portal Olx. Estetyka wykonania i jakość bardzo wysoka. Cena korzystna moim zdaniem. Ja za swoją pokrywę o wym. 150cmx40cm + dwie belki aluminiowe do wewnątrz pod oświetlenie + calość w wykończeniu aluminium szczotkowane + blendy dookoła dna akwarium zapłaciłem 500zł. Odbierałem osobiście w Gdańsku, ale facet przywiózł pokrywę ofoliowaną, zabezpieczoną i zapakowaną w karton na wymiar, pełna profeska. Czas realizacji jakies 2 tyg.
Tu masz linka do jednej z jego ofert, zobacz co ma. Na bieżąco odpisuje a i przez telefon rozmowa bardzo konkretna i rzeczowa: https://www.olx.pl/oferta/pokrywa-aluminiowa-80x35-CID103-IDhP6EL.html#ddabe36e7e

- cyrkulator Jebao RW-4 spisuje się bardzo dobrze przy długości zbiornika 150cm i zagruzowaniu jak na zdjęciu. RW-4 pracuje na 6-stym biegu w 8-smio stopniowej skali. Mój egzemplarz jest niesłyszalny (raz na pół roku oczyszczam go z glonów itd). Planuję przegruzować swój baniak inaczej i będę potrzebował prawdopodobnie drugi cyrkulator i także kupię RW-4. 

A tak to wygląda aktualnie, okrzemek pokrył co nieco, ryby podrosły.
Wprawne oko zauważy także inkubującą samiczkę Hary :)
Niestety samiec Msobo schował się i jakoś nie ma parcia na szkło :)

20180716_225046.thumb.jpg.9a9fd81d760dff5452e13db3b74396dc.jpg

Edytowane przez luck83
  • Lubię to 2
Opublikowano
3 godziny temu, luck83 napisał:

@luck83dzięki za odpowiedź. Faktycznie bardzo ciekawa opcja z tymi pokrywami od faceta z Gdańska, nie widziałem jeszcze czegoś takiego. Skontaktuję się z nim bo prócz samej pokrywy potrzebuje też belki oświetleniowe, a widzę że on robi to kompleksowo.

Drążąc dalej temat, to jeszcze chciałem zapytać - czy sam obiłeś/przymocowałeś ściany i drzwi do stelażu tworząc w ten sposób "szafkę" pod baniak. Jeśli tak to w jaki sposób to zrobiłeś, czy ewentualnie angażować w to jakiegoś "specjalistę" typu stolarza. Pytanie może infantylne ale po prostu nigdy nie robiłem takich montaży i przed zakupem wolę się upewnić.

Twój zbiornik to naprawdę pierwsza klasa. Jeszcze jakbyś wrzucił jakieś foto całego zestawu "za dnia" to będę wdzięczny.

Planowałem postawienie zbiornika 240 l (120x40x50) ale po lekturze Twojej Przesiadki zastanawiam się ciężko nad 300-360 litrów bo szczęśliwie mam taką powierzchnię w pokoju i żona - mam nadzieję - to przełknie :)

 

Opublikowano

@Bostonjeśli chodzi o zabudowę stelaża, to zwymiarowałem ją samodzielnie (żadna trudność), uwzględniając standardy przy wymiarowaniu drzwiczek oraz to, że będę miał zawias nakładany a nie wpuszczany. Boczki i fronty dociąłem w Castoramie na wymiar z płyt meblowych z litego dębu. Na zdjęciu boczki mam już przykręcone i pociągnięte czarnym olejem, co pozwoliło przykryć "klepkowy" wygląd płyt, a z drugiej strony zachowałem wygląd i strukturę drewna. Fronty mam jeszcze nie zaolejowane i na razie dostawione do stelaża, nie mam czasu się zabrać za to :)

Zamawiając stelaż i przygotowując się z jego zabudową, jak i filtracją, wzorowałem się na projekcie kolegi @marcin73m, który też sporo pomógł mi w prywatnych konsultacjach ;) Zajrzyj też do tematu Marcina na tym forum, tam masz bardziej szczegółowo rozpisane pewne detale. Aczkolwiek, jesli masz pytania do mojego projektu - to śmiało. 

Załączam kilka aktualnych zdjęć w świetle dziennym.

DSC_0458.thumb.JPG.96b46dd7254dfc0304ba058328c159c0.JPG

DSC_0459.thumb.JPG.2f29ffbe17e4e24195738480b1f8e85e.JPG

DSC_0469.thumb.JPG.e73d4c48bda3de785ab22ae07cd90a09.JPG

DSC_0468.thumb.JPG.2769f3afd70f09a3ad35aeba6ff2927f.JPG

DSC_0466.thumb.JPG.66e9b8a7dea6ca2cb5111adb0ce7aa79.JPG

DSC_0461.thumb.JPG.7ecc7fb0a15a394b1242f06e2695ed80.JPG

DSC_0462.thumb.JPG.4444875846965c477beb9210490775db.JPG

  • Lubię to 2
Opublikowano

@luck83dzięki za pomoc. Poczytam te tematy, które polecasz. Jak patrzę na Twoje akwarium to naprawdę tam jest całe centrum dowodzenia ?. Dużo przede mną aby dorównać. 

Akwarium robi mega wrażenie!

Jeszcze tylko dwa pytania (na te chwilę ?):

1. Tło ze spienionego pcv umieściłeś wewnątrz akwarium czy poza baniakiem? Mocowałeś je jakoś specjalnie?

2. Stelaż pod akwarium Myciok robi na zamówienie telefoniczne? Na ich stronie nie widzę by mieli stelaże w ofercie.

W razie potrzeby będę zawracał głowę. 

Z akwarystycznym pozdrowieniem! ?

 

 

Opublikowano

@Boston
1. Tło z pcv mam wewnątrz, przylega do tylnej szyby idealnie. Od dołu dociska je piasek, a w toni woda wywiera napór + jeden kamień lekko dotyka w jednym punkcie. 
2. Musisz pisać do Mycioka mailem co byś konkretnie chciał w kontekście stelaża (wymiary, rozstaw otworów nawierconych w profilach, kolor malowania itd). Najlepiej jakbys wysłał im poglądowe foto stelaża , lub szkic. Do mnie przed uruchomieniem produkcji stelaża zadzwonił jeszcze pan z produkcji celem potwierdzenia wymiarów itd. 

A propo dorównywania.. - gdzieś tu na forum jest moja pierwsza "malawka", 112 litrów, a w środku.. kolorowe wapienie, muszle barnacle, inne cuda.. Jak to mawiają niektórzy, słodkowodny morszczak ;) . Masakra jednym słowem. Szybko zrozumiałem, że to nie ten kierunek  i po paru miesiącach postawiłem 240stkę z pewnymi perypetiami, ale udało się. Ale dopiero przy obecnej 360stce jestem w miarę zadowolony (w miarę, bo wiecznie człowiek by coś poprawiał, a to gruzowisko inne, a to oświetlenie itd.) :) No i ryby pokazują swój prawdziwy potencjał przy większych litrażach, zarówno jeśli chodzi o ich zachowanie, jak i ubarwienie. 
Na forum jest sporo o wiele lepiej wykonanych zbiorników niż mój, bardziej zaawansowanych technologicznie pod względem budowy filtracji, czy aranżacji (tła BTN). Popatrz w galerii, poczytaj, pytaj. 

  • Lubię to 1
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Mała aktualizacja.
Zmieniony aranż, zredukowana obsada.. (Msobo zredukowały się same do układu 2+2, zaś Hara aktualnie pływa w układzie 2+6).
Tendencja u Msobo niestety autodestrukcyjna, średnio co 2-4 dni wyławiam martwą/pobitą samicę, w efekcie czego rozpoczynam poszukiwania/rozważania co do uzupełnienia obsady (dodatkowe dwa - trzy gatunki do towarzystwa Hary).

Kilka fotek obrazujących stan bieżący .. :)
 
IMG_20181019_195943.thumb.jpg.7e4de29029ebbca1cccadf824173c26f.jpg

IMG_20181019_193721.thumb.jpg.3c56cefb132e82cbf9fc0e179faed965.jpg

IMG_20181019_195739.thumb.jpg.56aafbc1276eb8f933645e15da58d6eb.jpg

IMG_20181019_195810.thumb.jpg.c9f0a3ea79a02791625f2dfe21ba91ff.jpg

  • Lubię to 4

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.