Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

cześć


właśnie zacząłem fotobudowę kubełka DIY z beczki 30l...


EDIT 18.02.2008 1:55

postanowiłem już teraz zbudować kubełek z beczki, ponieważ praktycznie wszystkie elementy potrzebne do budowy tego filtra mam, zostały mi po budowie sumpa...

filtr potrzebuję, ponieważ za miesiąc do dwóch stawiam większy baniak i chciałbym, żeby do tego czasu filtr był już stabilny i dojrzały...

dla tych którzy znają moją historię dodam tylko, że nie mogę oprzeć filtracji wyłącznie w oparciu o hydroponikę, ponieważ eksperyment z filtrem tym potwierdził obawy o niestabilność takiego rozwiązania - więcej napiszę w wątku u teorii hydroponiki - skrótowo: ekstra redukuje NO3, ale jest zbyt niestabilny dla utrzymania całego cyklu azotowego...


dodaję opisy do zdjęć, które opublikowałem "wczoraj" wcześniej


1. śrubunek nibco 3/4" z zewnątrz - widać dwie różne uszczelki - akurat miałem - od wewnątrz za to jest stopiony plastik beczki - dziury robiłem lutownicą - w gorące wsadzałem śrubunek i szybko skręcałem kluczami, zanim zastygnie - jak okaże się nieszczelne pójdzie w ruch klej nibco - ale wierzę że się nie przyda :P

IMG_4561.JPG


2. zbliżenie

IMG_4560.JPG


3. widać że wewnątrz są te dłuższe części śrubunku - chciałbym zeby z zewnątrz wszystko maksymalnie przylegało do beczki - mniejsze wymiary całości i większa estetyka

IMG_4562.JPG


ja macie już jakieś pytania, pomysły, to zapraszam - po to to partiami wklejam... :mrgreen:

Opublikowano

kolejna partia zdjęć...


niestety utknąłem, bo się okazało że mój klej do systemu nibco zwyczajnie od ostatniej budowy zasechł... narazie więc przymiarka bez wklejania...


4. od lewej: wlot do filtra / zawór do dolewania przy podmianie (ten "od góry") / wylot do pompy (zewnętrzna do CO - będzie pionowo w dół)

IMG_4564.JPG


5. wnętrze od lewej: wlot do filtra woda wpada na dno beczki / woda jest zbierana spod wieka (widzę problem z odpowietrzaniem)

IMG_4565.JPG


6. zdjęcie z zewnątrz - ogólne

IMG_4563.JPG

Opublikowano

Może głupio myśle ale ja bym odpowietrzanie załatwił tak jak w chłodnicach samochodowych. Mianowicie korek na samej górze i lejemy wody az sie z korka zaczyna wylewać i wtedy zatykamy. Są jeszcze takie zaworki odpowietrzające ale musze poszukac jak sie to nazywa.

Opublikowano

myślałem o tym, ale podstawowymi założeniami tego filtra jest:


- minimalna ilość otworów w beczce - otwory bezpieczne (dlatego są w najtwardszej i idealnie płaskiej części - rączce)

- łatwość dostępu do złoża - otwierasz wieko i masz - żadnych pomp i innych po drodze

- filtr ma pomagać w podmianie wody - dodatkowe zawory - jeden żeby wylać wodę - drugi do wlewania świerzej



i chyba da się obejść powietrze w taki sposób, że skrócę trochę rurkę pod wiekiem żeby nie pobierała z samej góry (tak 1-2cm poniżej) i będę na zakręconych zaworach dolewał wodę przez wieko do samej góry i zamykał beczkę - takie nalewanie napełni mi układ włącznie z pompą (zawór dopiero za pompą) - bo wszystko będzie niżej niż wieko...

potem przytacham z łazienki podłączę węże, odkręcę zawory i odpalę pompę - powinno być git...


przy podmianie nie będzie tego problemu - tylko przy czyszczeniu 2x do roku...


EDIT 18.02.2008 2:10

dodam, że szczytem marzeń na etapie projektowym było zwyczajne skopiowanie fluvala FX-5...

ma kilka ciekawych rozwiązań, jak np zawór do całkowitego spuszczania wody... automatyczne napełnianie (zalewsz kubeł w 1/3 a pompa napełni, odpowietrza i uruchamia go samodzielnie) itd...

niestety z uwagi na to, że buduję w oparciu o to co mam i nie chcę nic dokupować musiałem nieco uprościć konstrukcję - szczególnie że nie chcę aby moja pompa do CO była zlokalizowana mniej więcej tak jak ta z FXa - trochę by to źle wyglądało...


na koniec pytanie do tych, którzy mają kubełki (ja żadnego na oczy nie widziałem :lol: ):

- w którą strone płynie u Was woda w kubełku? w górę czy w dół?

jest to o tyle ważne, że zakładam, że w górę - inaczej nie widzę możliwości odpowietrzenia a samo złoże staje się zraszanym/zalewanym - i tego właśnie nie wiem o tym FX'ie

Opublikowano
we fluvalu leci góra-dół-góra. Spada grawitacyjnie a pompa zasysa ją z dna kubła przez złoże


znaczy w FXie? przelatuje z góry na dół przez te gąbki, a potem jest wypychana przez złoże bio? bo jak pompa ma zasysać z dołu przez złoże jak sama jest na dole?

Opublikowano

w tetra 1200 jest podobnie. woda z akwa dostaje się przez taką zbiorczą rurkę w koszyczkach na dno i pompą usadowioną w pokrywie zaciągana jest przez wszystkie koszyczki do góry


powodzenia z tą beczką. bardzo ciekawy pomysł. gdzieś już widziałem fotorelację z czegoś takiego. poszukaj w necie może podpatrzysz coś co ci się przyda


pozdro

Opublikowano

Przyznam, ze ja kiedys kombinowalem z szykowaniem czegos takiego i dzieki szperaniu na Allegro znalazlem beczke z umiejscowionym na srodku pokrywy otworem, w ktory idealnie wchodzi srubunek 3/4 cala. :) Mialem wykorzystywac taki filterek do okresowego czyszczenia zbiornika....

Opublikowano

już odpowiadam...


Marku, dzięki za info z tetrą, co do tych linków to widziałem wszystkie... szczególnie na akwarystyka.com.pl było dużo, ale jak z nowym rokiem przenieśli wszystko do archiwum, to w wątkach nie ma już zdjęć... a tam było przynajmniej kilka inspiracji... (niestety - dlatego nie lubię takich forów, gdzie archiwizują co roku) nie tylko ta którą wskazałeś...

natomiast ta beczka wielbiciela regae, którą pokazałeś może być wzorem, jak najbardziej... jest to jednak najprostrza konstrukcja i na niej próbowałem wyszukać ewentualne błędy (IMHO oczywiście) i ich nie popełnić...


pfpp, ja specjalnie nie szukałem beczek - kupiłem kiedyś dwie takie do podmian i nic tu nie inwestowałem więcej... :wink: choć przyznam, że takiej beczki jak mówisz nie widziałem nigdzie...

btw i co? stosowałeś/jesz ten filterek? czy zarzuciłeś projekt?


nowe foty z opisem - już sklejone rurki:


7. tutaj widać koszyczek wlotowy trzymający wkład (keramzyt) poza komorą mieszania - na oko jakieś 6L (z linijką 22cm wys i promień 9cm = 6,22L) - sklejony tym samym klejem co rurki nibco, z tego powodu, że jak podobne ustrojstwo szyłem do sumpa to trafił mnie szlag i tym razem poszedłem "na łatwiznę" (klej jest wodoodporny i niezniszczalny, a na rurach od sumpa gdzie go mam nie pachnie, nie smakuje - dzisiaj testowany :lol: - więc uznałem że te kilka kropel rybom nie zaszkodzą, nie przesadzajmy)

IMG_4608.JPG


8. tutaj z drugiej strony - widać sklejoną warstwową kopułkę - półkula jest najwytrzymalsza pod względem nacisku "na strop" - a na koszyczku będzie mnóstwo keramzytu - jak wiadomo mogłem zastosować doniczki lub inne, jednak taką siatkę mam i łatwo się ją obrabia, więc po co miałem kupować cokolwiek :wink:

IMG_4609.JPG


9. tutaj widać już w beczce - w boku 5cm nad dnem koszyk ma otwór idealnie na rurę wlotową, którą w nim widać - sorry za ostrość na krawędź beczki a nie na interesujący nas obiekt :P

IMG_4611.JPG



aha beczka ma 30L - 52cm wysokości - więc kawał beczki :twisted:

będę dalej relacjonował - może komuś się przyda :mrgreen:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Na chwilę obecną wszystkie 3 buccochromisy wyglądają na potencjalne samice i obecnie nic nie wskazuje aby był wśród nich samiec. Świadczy o tym m.in. brak nawet zalążków atrap jajowych, charakterystycznego wydłużania i zaostrzania się płetw, brak zmian w ubarwieniu szczególnie w okolicy pyska, roznica między największym, a najmniejszym to maksymalnie 2cm (na starcie były tej samej wielkości), do tego co równie ważne ich zachowiania nie świadczą o tym, że jest wśród nich potencjalny samiec lub np więcej niż jeden samiec. Widziałem też sporo zdjęć Buccochromisów i przy tej wielkości bardzo często samiec jest  już częściowo wybarwiony + dodatkowo dość wyraźnie odbiega wielkością swoim samicom. Reasumując jeszcze chwilę zaczekam, a później będę rozglądał się za samcem ewentualnie może trafi się ktoś, kto też kupował młode ryby z dobrego źródła i trafiło mi się więcej samców itp. Przy okazji jakby ktoś kto czyta miał na zbyciu samca lub potrzebował jednej samicy (planuje zostawić dwie) to można dać znać na priv. 
    • Ślicznego masz champso 🙂. Bucco ze zdjęcia to raczej samica, mam 4 mlode sztuki samca i trzy samice, różnica w wygladzie (wielkosc i budowa) diametralne. https://youtu.be/LoE0Isqv5Kg?feature=shared
    • Aktualizacja po 12 miesiącach od zalania zbiornika (10 m-cy od wpuszczenia obsady) Dziesięć miesięcy zrobiło swoje i widać po rybach, że trochę podrosły. Najważniejsze, że nadal ,,pływamy" w tym samym składzie i okres dojrzewania zbiornika nie wpłynął na obsadę. Pozostając przy temacie obecnej wielkości moich podopiecznych to wiadomo, że obserwując ryby każdego dnia, realny przyrost w ciągu jednego czy dwóch miesięcy nie jest aż tak zauważalny. Jednak niewątpliwie samiec Nimbochromis Livingstoni rośnie jak na drożdżach (w jego przypadku raczej bardziej na stynkach i krewetkach). W ostatnich miesiącach mocno wystrzeliły też moje 3 Buccochromisy. U pozostałych ryb biorąc pod uwagę wielkość początkową trzeba przyznać, że z perspektywy 8 miesięcy widać, że to już większe sztuki, ale nie ma aż tak spektakularnych przerostów jak np u amerykańskich pielegnic, które trzymałem u siebie lata temu. Dodam tylko, że w przypadku gatunków (Nimbo, Champso, Dimidio, Fosso) gdzie bazowo miałem określoną płeć nie było żadnych niespodzianek. Jeśli chodzi o pozostałe dwa gatunki, to na chwilę obecną u Tyrano chyba potwierdza się, iż będzie to samiec, zaś u Buccochromisów określenie płci (bez zaglądania pod ogonek) nadal nie jest możliwe. Pomijając fakt, iż w ostatnich miesiącach cała trójka wyraźnie złapała centymetrów, to jeden z osobników wystrzelił trochę bardziej i w nim upatruje samca, choć  może to być bardzo złudne i nie jest to poparte zmianami w ubarwieniu lub zachowaniami wskazującymi, że może być to młody samiec. Po cichu mam nadzieję, że wśród 3 osobników trafi się chociaż jeden samiec i samica, bo wtedy odbyłoby się bez ingegrencji w obsadę (no chyba, że byłoby 2+1 to pozbędę się jednego samca). Na chwilę obecną trochę wróżenie z fusów więc zbytnio się tym nie przejmuje, niech rosną, czas pokaże co dalej, a myślę, że te najbliższe miesiące ostatecznie potwierdzą czy samotny Tyrannochromis to samiec i czy u Bucco jest jakiś samiec (oby nie trzy). W tym wszystkim bardzo ważne jest to że mimo upływu czasu mogę przyznać, ze agresja między rybami jest co najwyżej ma minimalnym poziomie. W akwarium panuje ład i harmonia, do tej pory nie było sytuacji kiedy, któraś z ryb miałaby wyraźniejsze obrażenia walk/przepychanek (mam tu na myśli mocno postrzępione płetwy, ubytki w łuskach lub nawet zachowania sugerujące totalne zdominowanie). Jedynie na linii Champso-Nimbo od czasu do czasu trochę zaiskrzy. Raczej zdarza się to jednak tylko w okresie tarła Chmpsochromisa. Chłopaki najwyraźniej nadal widzą w sobie jedynych konkurentów do bycia ,,władcą zbiornika" i dlatego od czasu do czasu, Champso zaczepi samca Nimbochromisa (który jest drugą siłą w hierarchii mojej zbieraniny drapieznikow). Choć nie jest to wojna na całego i nie porównywalnym tego do licznych spin obserwowanych u mbuny. W okresach kiedy ww. dwa gatunki nie mają tarła samce starają się nie wchodzić sobie często w drogę. Pozycja Nimbo nie jest jednak na tyle silna aby mocniej odgryzać się Champsochormisowi (nawet w okresie swojego tarła). W tym czasie nimbochromis czuje się dużo pewniej ale nie na tyle aby powodować starcia z troche większym (albo raczej jedynie dłuższym) Champso. Jak jestem przy masie Nimbochromisa to muszę podkreślić, iż jest to mój największy łasuch i przypomina mi nabitego gościa z siłowni. Absolutnie nie przekarmiam swoich podopiecznych ale Nimbo to faktycznie kawał prosiaka, mimo, iż widząc spadającą (pokrojoną) stynkę tafla, aż się gotuje, wszyscy rzucają się aby wyrwać jak najwięcej łakomych kasków ale to Nimbo praktycznie zawsze wciąga najwięcej. Przy korycie jest bezwzględny i nawet Champso nie ma do niego podjazdu. Myślę, że to wszystko z czasem lekko się wyrówna bo na chwilę obecną Nimbo względem większości obsady nadrabia gabarytami (a tym samym również pojemnością pyska i brzucha), poza tym stynka i krewetki są na chwilę obecną z reguły krojone na trochę mniejsze kawałki, tak aby nie narobić problemu mniejszym mieszkańcom - szczególnie samicom Nimbo oraz Dimidio, których pojemność pyska znacznie odbiega od moich największych predatorów. Jeśli nie podzielę stynki to zdarza się że najmniejsze osobniki złapią stosunkowo dużą rybę i kończy się to pływaniem przez kilka h z wystającą z pyska stynką. Na obecną chwilę bardzo często do tarła podchodzą Nimbochromisy i Champsochromisy. Trochę rzadziej za miłosne igraszki zabierają się Dimidochormisy i Fossorochormisy. Oczywiście z uwagi na ograniczoną ilości kryjówek wyjątkowo rzadko udaje się spotkać ,,coś małego". Realnie patrząc to w całym akwarium jakiś pojedynczy maluch moze do pewnych gabarytów wytrwać jedynie gdzieś w blokach tła strukturalnego, a w sumie to mam jedno może dwa takie miejsca. Do tej pory miałem jednego ,,zawodnika", który wytrwał dłużej i regularnie widziałem jak się chowa w swojej kryjówce, miał już z 1,5-2cm, ale w pewnym momencie i jego przestałem widywać. Wiadomo, że to nic odkrywczego ale np. przy mbunie 1,5-3cm maluch przy dobrej znajomości zakamarków zbiornika i przy większym zagruzowaniu jest już niemal bezpieczny, to tutaj przy rosnącej obsadzie nie ma najmniejszych szans bo nawet jakby malych uchował się do tych 3 czy 4cm to w pewnym momencie będzie musiał wypłynąć na ,,pełne wody" a wielkie pyski będą wtedy tylko czekać na dodatkowy posiłek. Należy nadmienić, iz na obecną chwilę nie mogę narzekać na jakieś niebezpieczne obrazki w trakcie tarła. Jedynie samiec Champsochromis chwilowo zmniejsza przestrzeń życiową pozostałych mieszkańców, jednak nie są stłamszeni jak sardynki tylko mają dla siebie dobrze ponad połowę akwarium (akurat właśnie dziś jest ten dzień). Jako miejsce do tarła wybrał sobie pustą przestrzeń po lewej stronie akwarium, pod samą taflą (pod warunkiem, że to nie samiec Nimbo) oraz z tyłu za dwoma większymi modułami, na środku ryby mogą swobodnie plywac (przydaje się tu 80cm głębi). Na szczęście takie sytuacje nie wiążą się z przesadna agresja i inne gatunki schodzą z drogi nabuzowanemu samcowi Champso więc nie spotkałem się z jakimiś niebezpiecznymi sytuacjami. Pozostałe gatunki podchodzą do tarła to tu to tam i nie wiąże się to z przejmowaniem jakieś większej części akwarium. Ponad 2,5 m i 80cm głębi/szerokości przy niezbyt licznej obsadzie na chwilę obecną pozwala na jednoczesne tarło dwóch gatunków, które nie odbija się na jakości życia innych  mieszkańców. Wiem, że ryby są jeszcze młode i możliwe, że z czasem będzie trudniej o taki ład i harmonie, ale na tą chwilę jestem optymistą (tym bardziej, że 4 z 5 gatunków, ktore będą podchodzić do tarła to już całkiem spore osobniki i na tą chwilę wszystko dobrze się kręci) i mam nadzieję, że przy takiej obsadzie te 1400l im wystarczy. Z takich końcowych refleksji dodam tylko, że jak na tą chwilę jestem zadowolony, że zdecydowałem się na stosunkowo małą ilość ryb (5 gatunków z 1/2 samicami + pojedynczy Tyranochromis). 14 drapieżników zadowalająco wypełnia ten baniak, a jednocześnie nadal mam wrażenie, że ryby mają wystarczająco miejsca dla siebie.  
    • Przypadkiem trafiłem na Twoje pytanie, więc pewnie już jest nieaktualne, ale dla porządku odpowiadam. To prawdopodobnie krasnorosty. Zmora w akwariach roślinnych, w Malawi nawet mogłyby nieźle wyglądać. Nie jestem jednak pewien, czy ryby to jedzą, bo jak nie to pewnie zarosną wszystko. Na wszelki wypadek staram się więc, żeby się u mnie nie pojawiły, bo trudno z nimi walczyć.
    • Ja zaproponuję metriaclima estherae red blue, niebieskie samce i pomarańczowe samiczki.  
    • Witaj. Pewnie część odpowiedzi będzie już nieaktualna, ale odpowiem. 1) w takiej sytuacji możesz od razu wpuszczać ryby. Tak na marginesie, nawet gdyby to było zupełnie świeże akwarium, to przy planach jednogatunkowego akwarium mógłbyś spokojnie wpuścić do tego litrażu te kilkanaście sztuk maluchów. Nie byłoby z tym żadnego problemu. 2) testy kropelkowe JBL są chyba najbardziej miarodajne. 3) nochal w takim litrażu mógłby być ok, gdyby nie długość tego akwarium. Tu mam wątpliwości. To mbuna zaliczana do tych większych, a do tego lubiąca sobie popływać. Potrzebuje przestrzeni. Nie jest ścisłym terytorialistą, przywiązanym do jakiejś groty. Nie chcesz saulosi, więc może Pseudotropheus interruptus lub Pseudotropheus sp. "membe deep" lub Pseudotropheus johani. Myślę, że mógłbyś dać do tego akwarium  dwa gatunki. Np. któryś z wymienionych i Labidochromis chisumulae lub Labidochromis sp."perlmut" lub Iodotropheus sprengerae.  Aranżacja super.  
    • Te brązowe to okrzemki. Te zielone to zielenice, które zaczynają przykrywać okrzemki. Okrzemki w końcu przestaną być widoczne,co nie znaczy, że ich nie będzie. Zaczną po prostu dominować inne glony. 
    • Sprzedam w bardzo dobrym stanie dwa filtry AQUAEL ULTRAMAX 1500 wraz z pudełkami i akcesoriami.  Cena za oba to 500 zł. Przesyłka w cenie. Oferta tylko tutaj i tylko dla osób z forum.   🍻  
    • @Duckdub coś nie działa  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.