Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.


Jedna z moich samiczek ma ikrę. Ma ję już ze 6 dni i czy mogę ją odławić już teraz... Nie chce ryzykować że małe urodza się w akwa ogólnym. czy jeżeli teraz ją odłowie to czy potem może się ona spotkać z odrzuceniem przez inne ryby?


Proszę o odpowiedź

Opublikowano

samiczkę najlepiej odłowić około 20 dnia, jeśli ma 1 raz ikrę to jest duże prawdopodobieństwo, że nie donosi jej do końca, a jeśli ją teraz odłowisz to tak jak napisałeś- trudniej jej będzie zająć dotychczas zajmowane miejsce w ustalonej już pewnie hierarchii i może się to źle dla niej skończyć.

Opublikowano

A czy juz myslales, co zrobisz z mlodymi?

Jesli nie masz ich jak "upłynnić", to lepiej nie ruszaj samiczki, mniejszy stres dla niej, mniej kłopotów z potomstwem dla Ciebie.

Opublikowano
lepiej nie ruszaj samiczki, mniejszy stres dla niej, mniej kłopotów z potomstwem dla Ciebie.


Mniej kłopotu to się zgodzę, natomiast czy dla samicy dobrze ?

Zaczynam się nad tym zastanawiać,

Samica w ogólnym długo dłużej trzyma małe je w pyszczku czym powoduje większe spustoszenie swojego organizmu. Samice które po wielu noszeniach wygladaja jak "pływające trupki", gdy je wyłowimy szybko puszcza je w kotniku i znacznie szybciej wraca do pełnej sprawności i zdrowia.

Opublikowano

spustoszenie? przecież one są do tego, żeby się rozmnażać i inkubować. I nie zawsze w kotniku szybciej wypuszczają, bo w akwarium ogólnym znają teren i nie muszą poznawać nowego lokum i wypuszczać ryb w nowym miejscu. Dla mnie to wszystko gdybanie i naciągane teorie... Chyba przeceniamy nasze ryby, jeśli chodzi o odczuwanie "emocji", stresowanie się. Poza tym, to przecież normalne i samica ma zapisane w genach niepokój, który pojawia się gdy rybki w pysku ruszają się coraz bardziej i trzeba je gdzieś wypuścić...

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Nawet odławianie po 20 dniach może sie skończyć źle. Mój kolega odłowił do kotnika samice red reda inkubującą i po jakiś czasie zjadła ikrę, za drugim razem odłowił ja do innego akwarium w którym była sama i też zjadła ikrę, aż dopiero za trzecim razem nie odławiał o maluchy donosiła do końca. Widocznie coś jej się nie podobało, lub warunki jej nie sprzyjały i zjadła ikrę a w akwarium ogólnym było wszystko ok!!! Dlatego moim zdaniem najlepsze jest łapanie samicy i wyciąganie z niej młodych już po inkubacji ikry czyli gdzieś około 21 dni i wtedy samica nie ma młodych i normalnie pobiera pokarm!!!

Opublikowano
najlepsze jest łapanie samicy i wyciąganie z niej młodych już po inkubacji ikry czyli gdzieś około 21 dni i wtedy samica nie ma młodych i normalnie pobiera pokarm!!!


Yyy?

Tak, po co łapac samice po inkubacji kiedy juz nie ma mlodych bo srednio rozumiem przeslanie Twojego postu...

Opublikowano
najlepsze jest łapanie samicy i wyciąganie z niej młodych już po inkubacji ikry czyli gdzieś około 21 dni i wtedy samica nie ma młodych i normalnie pobiera pokarm!!!


Yyy?

Tak, po co łapac samice po inkubacji kiedy juz nie ma mlodych bo srednio rozumiem przeslanie Twojego postu...


Mam ten sam problem :?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.