Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Moje doświadczenie z harą jest jak najbardziej pozytywne. W życiu nie zrezygnowałabym z tego gatunku. U mnie pływają w układzie 2+4 i nie ma żadnych problemów. Nie gnębią innych ryb. Dopuszczałam do nich zarówno młode hary jak i niedawno stadko msobo. Nawet się nimi specjalnie nie zainteresowały. Samce ze sobą też nie walczą tak naprawdę. Od czasu do czasu straszą się na granicy terytoriów i tyle. Dodam jeszcze, że mam je od ponad 2 lat. Więc coś zdążyłam zaobserwować :P

Odłów dominanta i spróbuj stworzyć harem taki jak u mnie. Daj jeszcze szansę temu gatunkowi, bo naprawdę warto.

Edytowane przez rosa1986
Opublikowano
Mniej popularna obsada? Najbardziej oklepana.
 
Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka
 
 
 
 
No o to mi chodziło, to najbardziej oklepane, ale spokojna, ja bym chciał spokojną ale nie tak oklepaną

Wysłane z mojego FRD-L09 przy użyciu Tapatalka

Opublikowano

Kolego nawet w tej obsadzie możesz mieć dym to jest mbuna. Mam harę, chailosi i tropheopsa otter point. Obsada niespotykana(jeszcze) i generalnie panuje spokój. Nie o to chodzi by mieć taką obsadę jak inni ale mieć własną wyjątkową. Nie wyjdzie ci z którymś z gatunków, wymienisz go na inny. Ja 3 razy modyfikowałem obsadę i narazie koniec. Jak coś mnie podkusi to coś może dodam

 

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Kolego, co byś nie wybrał, będziesz łapał doświadczenie. To jest najważniejsze. Bierz te ryby, które Ci się podobają i ciekawią. Zbyt dużo czynników wpływa na życie w akwarium, żebyś się przejmował obsadą. Nikt Ci nie zagwarantuje, że w akwarium będzie harmonia i spokój. Za bardzo się tym przejmujesz.

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)

chyba macie racje, przesadzam i panikuje mimo że jeszcze nic nie kupiłem :)

Będę kupował u hodowcy w wa-wie (tak wiem że to żaden z polecanych na forum, ale z innych źródeł mam dosyć pozytywne opinie o nim)
Na chwilę obecną na 95% mogę wybierać z:

-aulonacara red flusch
-aulonocara red german
-aulonocara firefisch
-aulonocara calico
-aulonacara strawberry albino
-copadichromis borleyi kadango red fin 
-cyrtocara morii
-cynothilapia afra jalo 
-cynothilapia pulpican maingano
-iodotropheus sprengerae
-labeotropheus trawavasae thumbi 
-labidochromis careuleus 
- labidochromis hongi sweden
-melanochromis auratus
-melanochromis maingano
-melanochromis exassperatus
-metriaclima zebra redred
-metriaclima zebra ob.
-metriaclima zebra chilumba maison reef 
-metraclima calainos 
-metriaclima lombardoi
-pseudotropheus acei 
-pseudotropheus acei ngara
-pseudotropheus crabro
-pseudotropheus demasoni
-pseudotropheus elongatus mpanga
-pseudotropheus elongatus neon spot
-pseudotropheus pulpican maingano
-pseudotropheus soulosi
-pseudotropheus soulosi coral
-pseudotropheus socolofi
-pseudotropheus socolofi albino 
-phenopchilus milomo
- phenopchilus mdoka white lips
-nimbochromis venustus 
-nimbochromis livingstoni
-otopharynks litchobates 
-otopharynks litchobates black
-dimidiochromis compreciceps

Odrzucając aulonacary i te zdecydowanie za duże do mojego zbiornika, jestem prawie zdecydowany na 
cynothilapia afra jalo + pseudotropheus elongatus mpanga + chyba saulosi żeby  "żółtego" dołożyć

A może jakieś inne sugestie? kilka gatunków nie mogę nawet wygooglować, albo jakaś literówka albo slangowa nazwa....

Albo może inaczej, czego z tej listy zdecydowanie unikac bo albo na 100% agresywne, albo za duże, albo typowo mięsożerne? (wiem że aulonacary, nimbochromisy zebry i acei raczej odpadają)

Edytowane przez karolus
Opublikowano

Melanochromis exasperatus to obecnie Labidochromis joanjohnsonae. Fajna rybka i rzadki spotykana w naszych akwariach nazywana "Perłą Likomy" Fajnie by pasował do jalo reef i yellow. Saulosi bym w ciemno od sprzedawcy innego niż u nas polecanych bym nie kupywał bo możesz się naciąć. Chyba żebyś widział rodziców. b1865c62b88ff06ad4f0eb54e5ad207f.jpge2f42022b9582fd0a5c5868115301d6e.jpg

 

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

wiesz, z moją wiedzą to nawet jak będę widział rodziców to i tak nie będę wiedział na co zwracać uwagę.

Faktycznie ta obsada którą sugerujesz może być ciekawa i na pewno nie tak oklepana

Więc na chwile obecną mam następujące trójki:
cynothilapia afra jalo + labidochromis careuleus + Labidochromis joanjohnsonae (ew. mpanga zamiast jalo)
cynothilapia afra jalo + labidochromis careuleus + pseudotropheus elongatus mpanga (ew. saulosi za żółtego)
 

Edytowane przez karolus
Opublikowano

Samiec saulosi powinien być podobny do takiego9ceca58a190bae7623e4303a4e00c045.jpg

 

Ale decydując się na mphangę zrezygnowałbym z saulosi z racji podobieństwa samców.

 

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.