Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pożyczyłem testy od Jarka @Jerry_jerryi przy okazji przyjrzałem się dokładnie wężom w jego filtrach.
Okazuje się, że mój Unimax 500 jest starszej wersji 01.13 (data produkcji 08.16) i w zestawie dostałem 1 kawałek węża o długości 8 m.
Filtr Jarka to wersja 02.11 (data produkcji 07.17) i w jego zestawie były już 4 węże o długości 1,5 m każdy.
Na pierwszy rzut oka widać różnice w wyglądzie obu węży - po pierwsze moje są ciemniejsze a po drugie u Jarka jest dodatkowy nadruk, którego u mnie nie ma.

20180105_183601_resized.thumb.jpg.ea18835e5481fb9774a12a60a5835150.jpg

Zastanawiające jest czy to te same węże i czemu Aquael zamiast 8 m daje teraz tylko 6 m węży - czy to tylko ekonomia? Zadzwonię w tygodniu do serwisu i podpytam :) 

Tyle na temat węży, teraz testy:
PH: 7,5 (JBL kropelki)
NH4: 0,05-0,1 (JBL kropelki) 
NO2: 0,05-0,1 (JBL kropelki)
NO3: 20-40 (JBL kropelki) oraz 25 (Salifert)
PO4: 1-3 (Salifert)

Patrząc na Tabelę Buddy'ego, o której pisał @deccorativowychodzi, że ryzyko sinic chyba mi nie grozi :) ale za to fosforanów mam za dużo.
Czy powinienem z tym walczyć i przede wszystkim czym?
Czytałem, że po Microbe Lift Phosphate Remover mogą występować zgony więc jeżeli mam coś użyć to tylko coś co jest bezpieczne dla ryb.
A może pójść w dodatkowe bakterie np Equo Bio-Extra (https://erybka.pl/product-pol-11996-Equo-Bio-Extra-1-ampulka.html), obecnie używam Prodibio BioDigest.

Opublikowano
35 minut temu, rafalniski napisał:

Patrząc na Tabelę Buddy'ego, o której pisał @deccorativowychodzi, że ryzyko sinic chyba mi nie grozi :) ale za to fosforanów mam za dużo

Dla NO3 -20ppm  a PO4 - 2ppm Budd'y Ratio masz 9,8 a to jest już ryzyko sinic.

Opublikowano
21 minut temu, deccorativo napisał:

Dla NO3 -20ppm  a PO4 - 2ppm Budd'y Ratio masz 9,8 a to jest już ryzyko sinic.

Według moich ekspertów od kolorów, czyli żony i córek, wyniki testów NO3 mam raczej bliżej 40 niż 20 - więc ryzyko jest trochę mniejsze :) 
Niezależnie od tego chciałbym obniżyć poziom fosforanów.
Czy jakaś żywica zbijająca PO4 na początek a potem bakterie to będzie dobre rozwiązanie, które zapewni mi spokój na dłuższy czas?

Opublikowano (edytowane)

Ja polecam Phosguard. Zwala PO4 w momencie. Tylko jak zwalisz do zera i będziesz miał stale niski poziom to mogą się pojawić inne badziewia. Dobrze byłoby obniżać i kontrolować żeby nie przesadzić bo PO4=0 to wcale nie sukces.

Ew inne podmiany wody (może częstsze, albo większe). Woda z kranu zazwyczaj nie zawiera fosforanów

Edytowane przez mareckee
Opublikowano
3 godziny temu, rafalniski napisał:

Według moich ekspertów od kolorów, czyli żony i córek, wyniki testów NO3 mam raczej bliżej 40 niż 20 - więc ryzyko jest trochę mniejsze :) 
Niezależnie od tego chciałbym obniżyć poziom fosforanów.
Czy jakaś żywica zbijająca PO4 na początek a potem bakterie to będzie dobre rozwiązanie, które zapewni mi spokój na dłuższy czas?

Moim zdaniem powinieneś obniżyć i NO3 i PO4.

Z mojej wiedzy  powodem przyrostów NO3 jest metabolizm ryb i to jak szybko akwarysta usuwa  zanieczyszczenia organiczne ( czytaj - gowno )  z systemu wody a nie chowa tego w kuble , gąbkach i gruzowisku kamieni.  Ponieważ cały NO3 jest w wodzie to wielkość podmian oraz poziom NO3 w kranówie decyduje jak te podmiany są skuteczne.

Przyjmuje się że do NO3 =20ppm azotany nie są szkodliwe dla ryb  więc staraj się nie przekraczać 20ppm przed podmianą wody a wielkość podmian dobierz do tygodniowego przyrostu.

Z fosforanami PO4 jest inaczej  - uznaje się je za nie szkodliwe dla ryb , a mają tylko wraz z proporcją do NO3 wpływ na możliwość powstania sinic lub glonów.

Mimo że część pochodzi z  metabolizmu ryb to głównie akwarysta ma wpływ na ich przyrost poprzez jakość karmy, sposób jej podawania i nie przekarmianie ryb.  Dodatkowo  znaczna ich część kumuluje się w podłożu więc nawet jak w kranie nie ma fosforanów to duże podmiany nie eliminują ich więc walka z nimi wyłącznie podmianami nie jest skuteczna. Najczęściej prowazi do bardzo silnego obniżenia NO3 a PO4 nadal nie osiąga zalecanego dla nas poziomu 0,02 - 0,04 ppm.   a czym niżej zejdziemy z NO3 tym bardziej powinniśmy obniżyć PO4

Również metody naturalne jak  denitryfikacja czy biopolimery czyli NGBC, TMBT,  nie są tu skuteczne bo wiązanie PO4 odbywa się z zachowaniem proporcji C/N/P  jak 301/16/1  czyli na 16 części NO3 zniknie tylko 1 część PO4. 

Zaczynać więc należy nie od metod usuwania skutku ale od odszukania przyczyn nadmiernie szybkiego wzrostu PO4 i ich usunięciu..

Dopiero potem  wyeliminować ile się da podmianami a resztę  metodami biologicznymi lub chemicznymi , pamiętając że prawidłowe poziomy PO4 pokazuje tylko test Salifert Po4 lub fotometry HI713 lub MW12.

Na pewno test JBL PO4  zaniża wyniki i to straszliwie  wg moich porównań o 300%.

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
5 godzin temu, deccorativo napisał:

Zaczynać więc należy nie od metod usuwania skutku ale od odszukania przyczyn nadmiernie szybkiego wzrostu PO4 i ich usunięciu.

Pomiary PO4 zrobiłem pierwszy raz więc nie wiem w jakim tempie przyrastały.
Od dłuższego czasu stosuję pokarmy głównie premium (OSI, NLS, Naturefood) i staram się nie przekarmiać, ale nie ukrywam, że w przeszłości miałem z tym problemy :) możliwe że wtedy zaczęło się gromadzić PO4. 
Teraz i tak nie dojdę co jest przyczyną wzrostu fosforanów więc na początek obniżę je do akceptowalnego poziomu a potem będę je regularnie monitorował. 
Chcę zastosować Microbe-Lift Phos-Out 4 - akurat eRybka ma promocję :) 

Opublikowano

Zadzwoniłem do serwisu Aquela i uzyskałem odpowiedź, że węże ze starszej i nowszej wersji filtrów Unimax pochodzą od tego samego dostawcy i różnica polegała na tym, że nadążając za konkurencją na rynku, te nowsze są bardziej giętkie a przy tym mniej przeźroczyste i mają nadruk Aquael. 
Niewiele to pomogło w moim dochodzeniu :( 
Szukając dalej rozciąłem nawet pozostały kawałem mojego węża żeby sprawdzić czy jest może jakiś porowaty, ale niestety wewnątrz jest idealnie gładki.

Czekam teraz na zamówioną żywicę do zbicia fosforanów, jak ich poziom się ustabilizuje to przeczyszczę na nowo jeden z węży żeby sprawdzić czy to była przyczyna.

Opublikowano
W dniu 6.01.2018 o 15:49, rafalniski napisał:

NH4: 0,05-0,1 (JBL kropelki) 
NO2: 0,05-0,1 (JBL kropelki)

Tu leży przyczyna tego zarastania twoich węży.

Te wyniki świadczą  że twoja biologia nie jest ani dobra ani stabilna. Cały czas nie radzi sobie z azotynem NO2 na II etapie nitryfikacji.

Ja by zaczął od weryfikacji wody od kranu aż do baniaka i odpowiedział dlaczego mam prawie NO2 - 0,1ppm

Albo stale podmianami podtruwasz biologię albo dostarczasz jej zbyt wiele do przerobienia , albo oba na raz lub tlenu masz za mało w wodzie..

 

Jeśli chodzi o węże to od kiedy powstał Polski Monopol Bimbrowniczy to sprawy węży do akwarystyki też zostały rozwiązane raz na zawsze

http://allegro.pl/waz-wezyk-silikonowy-do-destylatorow-16-22mm-i4768534995.html

a lepiej taki

http://allegro.pl/wezyk-silikonowy-25-20-destylator-bimber-waz-1mb-i6315247273.html

 

Opublikowano
6 minut temu, deccorativo napisał:

Ja by zaczął od weryfikacji wody od kranu aż do baniaka i odpowiedział dlaczego mam prawie NO2 - 0,1ppm

Albo stale podmianami podtruwasz biologię albo dostarczasz jej zbyt wiele do przerobienia , albo oba na raz lub tlenu masz za mało w wodzie.

Parametry kranówki robiłem przed startem akwarium:

data pH KH GH NH4 NO2 NO3 Uwagi
30.05 7,6 12 12 0,1 <0,01 <0,5 Test kranówki

Fakt, NO2 mam obecnie wysokie, przez te kilka miesięcy od startu obserwowałem jego wzrosty i spadki, zazwyczaj oscylowało ono w okolicach 0,025 - 0,05.
Przyznaję bez bicia, że niezbyt często dodawałem kolejne ampułki z bakteriami (używam Prodobio) - różnie to było - na początku przy każdym czyszczeniu prefiltrów, a potem raz w miesiącu a czasami nawet rzadziej - jak mi się przypomniało :) 
Miałem też takie okresy, że w piasku powstawały mi bąbelki gazu tak jakby bakterie tam też działały.
Z częstotliwością testów też było różnie - na początku regularnie co tydzień lub dwa a potem coraz rzadziej :) 
Jeżeli chodzi o napowietrzanie to wprawdzie nie mam żadnego napowietrzacza, ale oba wyloty filtra są przy powierzchni tafli wody i widać jak bąblują, dodatkowo co 2 tygodnie po każdym czyszczeniu i podmiance wody (ok 30%) do czasu jej uzupełnienia zostawiam włączony filtr, tak, że woda dodatkowo mocno się napowietrza.

Poza tym po moich rybach nie było widać, żeby coś im dolegało, albo brakowało powietrza - to wszystko mogło więc uśpić moją czujność. 
Zacząłem po prostu cieszyć się z akwaria zapominając o kontroli jego parametrów :) pewnie wielu tak miało :) 

Obiecuję poprawę, proszę o rozgrzeszenie i wyznaczenie pokuty :) 
Razem z żywicą, za jednym zamachem, kupiłem też własny test Saliferta na PO4, zapas nowych bakterii (Prodibio i Equo) i nowy wkład węglowy do ustrojstwa.
Czekam na przesyłkę i przystępuję do działania :) 

Opublikowano

Moim zdaniem problem nie w tym stałym dodawaniu bakterii nitryfikacyjnych i  cotygodniowych pomiarach wody bo to tylko istotne na start baniaka.

W dojrzałym i stabilnym baniaku czyli po 3-6mcy od startu nie ma potrzeby co tydzień lać bakterie nitryfikacyjne i wszystko mierzyć.

Z pomiarów kranówy wynika że woda dobra ale czy lejesz powoli i przez nie zapchany chlorem węgiel w ustrojstwie tego nie wiem

Raczej z opisu sugerowałbym lanie bakterii Kordon Tidy Tank lub Microbe-Lift Gravel & Substrate Cleaner  i bardziej dbać o płukanie gąbek i usuwanie zanieczyszczeń systematycznie co tydzień.

  • Lubię to 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • 1. Preparaty z aloesu są genotoksyczne/rakotwórcze i zakazane w PL od 2022 r (dla ludzi). Pewnie brak regulacji dla ryb... 2. Boję się też, że jeśli "coś ogranicza rozwój glonów" i zmienia kolor, to jest jakimś barwnikiem/dezynfektantem, a te skuteczniej uszkadza delikatniejsze komórki skrzeli ryb niż komórki glonów.  3. Jeśli na mikrofibrze się dużo zbiera + zielone to wskazuje to na biologiczne pochodzenia zmętnienia. Filtracja zaczyna dojrzewać  
    • Przy okazji moich ostatnich niemiłych przygód po wprowadzeniu ryb do zbiornika nieco czytałem o kuracjach Protosolem i pojawiały się tam opinie, że jest on skuteczny ale przy podawaniu z pokarmem. Podobnie do Twoich Acei u mnie zachowywał się samiec Dimidiochromis Strigatus. Coś tam niby jadł, ale często jedzenie wypluwał.  W związku z tym, że było to w czasie kiedy i tak prowadziłem kurację Protosolem (zgodnie z instrukcją producenta) postanowiłem podawać ten lek rybom przez tydzień również z karmą. Najpierw przegłodziłem je dwa dni. Coś tam jadły tego pokarmu, większość raczej wypluwały. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy faktyczne działanie leku ale po skończonej kuracji pan Dimidio zaczął lepiej jeść a po zakupie pokarmu Aller Futura je już bardzo ładnie i przestał mieć wklęsły brzuch. Mam nadzieję, że tak już mu zostanie.
    • Tutaj nie chodzi o zmianę koloru tylko o "rozwój glonów w zbiorniku zostaje znacznie ograniczony".
    • Od ponad pół roku mam ryby jak w stopce. Z renomowanej hodowli. Mam problem z niektórymi egzemplarzami Acei Itungi. Od samego początku mają problem z przyjmowaniem pokarmu. Płatkami plują spożywając tylko male kawałki. Jakikolwiek granulat odpada. Leczyłem w grudniu Metronidazolem i Protosolem. Było lepiej ale znów widzę, że jakby były chore.  Wrócił brak apetytu. Ryby są blade i lekko wychudzone Leczyłem Protosolem. 2 dni - dawka 20ml/100l. Czyżby za mało? A może to nie wiciowce? Reszta obsady w porządku. Jakieś porady co z tym fantem zrobić?  
    • Jej kolor świadczy o jakimś problemie z glonami. Myślę, że zmiana koloru barwnikiem z soli na dłuższą metę nie rozwiąże problemu. Zresztą już jej używałem i po zastosowaniu dawki zalecanej przez producenta woda wyglądała "mało naturalnie" zbyt mocno niebieska. Ale dla ryb podobno jest dobra.
    • Nieźle zielona. Ja polecam Sanital z Tropicala. Moja woda jest niebieskawa, ale kryształ. Zauważyłem też, że ryby zdecydowanie mniej się ocierają.
    • Po dwóch dniach pracy wkład wyglądał tak: Woda w korpusie zielona, jak ja zdjęciu. W zbiorniku nieznaczna poprawa klarowności. Ale naprawdę subtelna. Założyłem nowy wkład ale pewnie efekt będzie taki sam. Wykwit zielenic? Z czego jak teoretycznie nie mają pokarmu co potwierdzają testy wody...
    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.