Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich.

Jako, że chcę zacząć przygodę z malawi (co od lat jest moim marzeniem) chciałbym zapytać Was, doświadczonych, jaką obsadę mogę zakupić.

Akwarium proste, 120x40x50 (240l), filtr Aquael Unimax 500, grzałka Aquael 300W, oświetlenie LED. Od dawna zakochany jestem w Pseudotropheus demasoni ale z tego co czytam raczej nie nadają się na pierwsze pyszczaki. Doświadczenie w akwarystyce mam wieloletnie, do niedawna było to około 150 litrów akwarium połączonego z terrarium, aktualnie doglądam 29L shrimp seta.

Co do obsady prosiłbym o radę ile sztuk tak, żeby samce mi się od razu nie pozabijały. Zależy mi na odwzorowaniu zachowań naturalnych ale też nie chciałbym żeby od razu się powybijały. 

Z kolorystyki idealnym połączeniem byłyby wspomniane wyżej Pseudotropheus demasoni wraz z żółtymi Labidochromis caeruleus aczkolwiek nie wiem czy przeszkodą nie byłyby różnice w żywieniu? Demasoni są agresywne, caeruleus łagodne, nie byłoby agresji międzygatunkowej? Może zamiast Demasoni lepszym wyborem byłyby Cyaneorhabdos lub (też ponoć agresywny) P. Socolofi? Z góry dziękuję za rady. 

Akwarium stanie w tym tygodniu, ryby zamierzam wpuszczać gdzieś pod koniec stycznia. 

Warto zainwestować w jakieś bakterie startowe?

Pozdrawiam

 

  • MatiK zmienił(a) tytuł na Prośba o pomoc w doborze obsady
Opublikowano (edytowane)

Witaj,

39 minut temu, koters napisał:

Co do obsady prosiłbym o radę ile sztuk tak, żeby samce mi się od razu nie pozabijały. Zależy mi na odwzorowaniu zachowań naturalnych ale też nie chciałbym żeby od razu się powybijały. 

Czytałeś cokolwiek na forum zanim zadałeś to pytanie? Jakieś FAQ, podstawy...? ;)  Ryby trzymamy w haremach, gdzie na jednego samca przypada kilka samic. Masz małe akwarium więc polecam 2 do maksymalnie 3 gatunków niewielkich pielęgnic w układach jednosamcowych, czyli 1+4. Najlepszym rozwiązaniem w takim baniaku byłoby jednak zdecydowanie się na jednogatunkową obsadę w układzie wielosamcowym (2-3) z Chindongo Saulosi.

 

39 minut temu, koters napisał:

Z kolorystyki idealnym połączeniem byłyby wspomniane wyżej Pseudotropheus demasoni wraz z żółtymi Labidochromis caeruleus aczkolwiek nie wiem czy przeszkodą nie byłyby różnice w żywieniu? Demasoni są agresywne, caeruleus łagodne, nie byłoby agresji międzygatunkowej? Może zamiast Demasoni lepszym wyborem byłyby Cyaneorhabdos lub (też ponoć agresywny) P. Socolofi? Z góry dziękuję za rady. 

Znowu nasuwa się pytanie, czy zadałeś sobie trochę trudu i poczytałeś forum, toż piszesz o najbardziej oczywistym niemożliwym połączeniu, aczkolwiek po tym co piszesz wnioskuję, że czytałeś, ale masz wątpliwości, czy wyciągnąłeś dobre wnioski :P 

Chindongo Demasoni to po 1 niezbyt przyjemna ryba na początek, co zresztą sam napisałeś, po 2 nie nadaje się ze względu na temperament do takiego akwarium, chyba że w jednogatunkowej obsadzie z lekkim przerybieniem, a po 3 zupełnie nie pasuje do Labidochromis Caeruleus Yellow ze względu na żywienie, co też sam napomknąłeś.

 

39 minut temu, koters napisał:

Warto zainwestować w jakieś bakterie startowe?

Warto, ale to jest kwestia na wątek w dziale "Start akwarium". Polecam skorzystać z forumowej wyszukiwarki, a na pewno znajdziesz odpowiedź i nie będzie potrzeby zakładania kolejnego tematu dotyczącego startu baniaka ;) 

Edytowane przez MatiK
Opublikowano (edytowane)

Hej, dzięki za odpowiedź, mimo jej krytycznego tonu:P

Czytam forum od kilku dni ale jest tu taka ilość wiedzy, że momentami się gubię. Dodatkowo pamiętaj, że sporo osób ma tu odmienne zdanie ("a ja połączyłem rekiny z fokami i było ok"). 

Co do haremów to wiem, wydawało mi się to oczywiste i nie napisałem. 

Zauważ, że nie wrzuciłem ryb "a może się uda" tylko pytam, każda rada jest tu dla mnie bardzo cenna, mam jeszcze spokojnie 4-6 tygodni na dobranie obsady (zanim akwa będzie gotowe na wpuszczenie ryb), liczę na duuużo porad, z których wychwycę jakiś kompromis najlepiej mi pasujący:)

A i gatunki podałem takie, które mi się podobają "kolorystycznie", mając świadomość o różnicach w żywieniu i temperamencie, liczyłem bardziej na "podobne do XXX są YYY a nadają się do połączenia z ZZZ" :) Wiem wiem, trochę śmierdzi leniem ale to bardziej kwestia ogromnej ilości informacji i strachu przed popełnieniem gafy.

Edytowane przez koters
Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, koters napisał:

Dodatkowo pamiętaj, że sporo osób ma tu odmienne zdanie ("a ja połączyłem rekiny z fokami i było ok"). 

Zawsze i wszędzie się taki znajdzie, grunt to wyciągnąć wnioski i popatrzeć, których głosów jest więcej... ;) 

 

16 minut temu, koters napisał:

Zauważ, że nie wrzuciłem ryb "a może się uda" tylko pytam, każda rada jest tu dla mnie bardzo cenna, mam jeszcze spokojnie 4-6 tygodni na dobranie obsady (zanim akwa będzie gotowe na wpuszczenie ryb), liczę na duuużo porad, z których wychwycę jakiś kompromis najlepiej mi pasujący:)

I chwała Ci za to :P 

 

16 minut temu, koters napisał:

A i gatunki podałem takie, które mi się podobają "kolorystycznie",

Tu wszystko jest kolorowe, jak będziesz patrzył tylko na ten aspekt to zwariujesz i nie wybierzesz nic :P 

Napisałem już co myślę o wyborze do takiego akwarium ;) możesz upchnąć tam 3 gatunki i patrzeć na "kolorowe rybki", a możesz spróbować jednogatunkowo, lub dwugatunkowo i obserwować zachowania (powiedzmy) zbliżone do tych w naturze.

 

16 minut temu, koters napisał:

liczyłem bardziej na "podobne do XXX są YYY a nadają się do połączenia z ZZZ"

Jest bardzo wiele ryb "podobnych" do "YYY", niestety tu musisz włożyć trochę wysiłku i sam poszukać. Gatunków tych ryb jest ponad 800, jak będziemy mieli strzelać propozycjami to tylko stracimy czas. I swój i Twój. Poszperaj w galerii, popatrz jakie ryby tam są, poczytaj przy okazji o nich, a od razu czegoś się nauczysz, a jak już zrobisz listę "must have" to ją nam tu nasmaruj, a my podpowiemy co można do tego akwarium wsadzić i z czym, a czego nie i czemu? ;) 

 

Tak jak napisałem (odnośnie Twoich pierwszych propozycji. Można spróbować jednogatunkowo z Demasoni delikatnie przerybiając zbiornik bo generalnie jest to ryba samotnicza i jak stworzysz taki "zwykły" harem to samiec zaraz wszystko wymorduje więc trzeba mu zrobić sieczkę w głowie i do takiego baniaka kupić np. 16 ryb. Ale to taka ryba, że nigdy nie wiadomo i łatwo możesz się zniechęcić. Yellow - ok (ale na pewno nie z Demasoni). Jest rybą, która w dużych akwariach rośnie naprawdę spora, w takim urośnie może do 12-14 cm. Elastyczna żywieniowo, co znaczy, że można stosować dietę mięsną jak i mieszaną (chociaż nie więcej niż w stosunku 60:40 na rzecz karmy mięsnej bo będzie się słabo rozwijać). To powoduje, że można ją trzymać naprawdę z wieloma gatunkami, tym bardziej, że jak sam zauważyłeś, jej temperament jest raczej niekonfliktowy, a ryba sama w sobie nie jest wysoce terytorialna. Do Yellow mogą być Cynotilapia sp. Hara Gallireya Reef, Iodotropheus Sprengerae, Pseudotropheus Cyaneorhabdos Maingano (tutaj też loteria, niektóre to diabły porównywalne z Demasoni). Naprawdę tych propozycji może być wiele, ja jednak proponowałbym jednogatunkowo z Saulosi ;) to ryba która jest wszędzie, owszem. Ale Samce są podobne do Demasoni ;) samice są żółte, co daje Ci dwa kolory, a ich zachowania są bardzo ciekawe, zwłaszcza wewnątrzgatunkowo. A ze swojego doświadczenia powiem Ci tak... Jak sobie strzelisz 10 kolorów w akwarium o takim litrażu to uwierz mi, po pewnym czasie sam stwierdzisz, że to za dużo i jest misz-masz ;) 

Edytowane przez MatiK
Opublikowano

Ja natomiast bym zaproponował Metriaclima Msobo Magunga i do tego Cynotilapia Hara Gallireya Reef i ewentualne można się pokusić o trzeci mniejszy Labidochromis Perlmutt. Żywieniowo będzie ok, co do agresywności... To ryby są nieobliczalne i nawet Yellow może mieć w sobie sporo agresji. Jednak bym zaryzykował układy na dwa samce. 

Demasoni,  fakt na początek nie jest najlepszą rybą do hodowlii. Można się zrazić, bo nie wiadomo od czego padają czy od agresji czy choroby. 

Opublikowano

Odpuszczę Demasoni. Jak trochę okrzepnę z pyszczakami to może o nich pomyślę. I jak mi syn podrośnie;p

Na tę chwilę bardzo podoba mi się propozycja:

Cynotilapia Hara Gallireya Reef

Metriaclima Msobo Magunga

Układ na dwa samce to 2+4? Czy samic więcej? Jakieś sugestie co do proporcji ile jednego gatunku ile drugiego? Chyba te dwa gatunki wystarczą, nie będę na siłę dopychał trzeciego.  

Bardzo Wam dziękuję za pomoc.

Opublikowano (edytowane)
11 minut temu, koters napisał:

Cynotilapia Hara Gallireya Reef

Metriaclima Msobo Magunga

W takim składzie chyba docelowo próbowałbym jednosamcowych układów. Samce może nie są jakieś strasznie agresywne, ale swoich terytoriów będą bronić więc 4 chłopa w tak małym akwarium to moim zdaniem za dużo. Z drugiej strony może być i tak, że ryby trafią się spokojne i chłopaki "dogadają" się między sobą, w efekcie zrobi Ci się np. 2x 2+5... Możesz np. starać się stworzyć haremy 1+5 w obu przypadkach, ale i tak proponuję kupić młode ryby w ilości po 10-12 sztuk, a co z tego wyjdzie to już sam zobaczysz jak ryby dorosną ;) 

Edytowane przez MatiK
Opublikowano

Na etapie zarybiania zbiornika jeszcze bym nie zaprzątał sobie głowy haremami jeśli ryby mają być wpuszczone o wielkości 3 lub 4 cm. Gdy ryby zaczną podrastać i w wyniku obserwacji można eliminować samce, tworzyć harem czy to na jednego samca czy na dwóch. Zakupić ryby w ilości jaką @MatiKproponuje i obserwować zachowanie ryb. 

Opublikowano

Jeszcze raz dzięki, wrzucę 2x po 10-12, będę obserwował wybarwianie się i w razie czego "usunę" nadmiar samców.

Poczytałem trochę o starcie, dopytam, mam małą kostkę 30x30, z krewetkami i jakiś narybek gupików, mogę "przeszczepić" bakterie np przekładając filtr? Zalewam akwa, odpalam ten filtr z kostki na kilka dni, odpalam docelowego kubełka na kilka dni, jest szansa, że będzie szybciej dojrzałe? 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.