Skocz do zawartości

eheim 2217 pytanie/problem


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć!

Kupiłem w końcu filtr Eheim 2217, zasypałem złożami tak jak mi powiedział człowiek od którego je kupowałem - ceramika -> gąbka -> zeolit -> gąbka matrix -> wata.

Na początku było ok do pierwszego wyłączenia filtra przez moją żonę, która jak stwierdziła - buczy jej i nie może spać...

Rankiem po odpaleniu zaczął brzęczeć, podejrzewam że dostało się tam gdzieś powietrze i trzeba go zalać od nowa. Ale zauważyłem też jedną rzecz - na załączonym zdjęciu macie filtr i gąbkę, którą podniosło do góry, widać tam też pęcherzyki powietrza. Czy tak ma być czy coś jest źle złożone?? Nie chciałbym go zaraz sfajczyć :D

20171024_230058.thumb.jpg.868df36c8ba0207fa6911d5e88ba3a40.jpg

Opublikowano

Jakie masz akwa i jaką masz filtrację? Ten filtr jest zagruzowany i warto go odetkać, ale to zależy od tego co jeszcze masz i jaki zbiornik.
Co do samego filtra to musisz go odpowietrzyć, czyli włącz go i bujaj nim na wszystkie strony co jakiś czas, aż przestanie wylatywać powietrze. Oczywiście sprawdź wszystkie połączenia na wężach.

Opublikowano

Akwa 240 l - 150 x 40 x 40

poza eheimem 2217 w środku jest jeszcze aquael turbo 2000 z prefiltrem eheima.

A ta wata powinna być tak przyssana do głowicy??

A z kubłem nic się nie stanie od takiego telepania na wszystkie strony??

Opublikowano (edytowane)

Nic mu się nie stanie, swoim tez tak telepalem a wata szybko się zapycha i tamuje przeplyw przez co filtr moze buczec.  Kolejna sprawa to nie wydaje mi się ze wylaczanie filtra na noc jest dobrym rozwiazaniem. Filtr powinien chodzic 24/7. 

Edytowane przez mlody.czub
Opublikowano
14 minut temu, b&b napisał:

ale warunkiem jest jego cicha praca :)

Zacznij od sprawdzenia czy ten kubeł przypadkiem właśnie dlatego nie został sprzedany bo buczał a poprzedni właściciel nie znalazł ratunku i dlatego go sprzedał.:(

Wyjmij wszystko ze środka zalej wodą i zamknij  - uruchom potrząśnij by się odpowietrzył i powinien być bezgłośny. Jeśli co jakiś czas zaskrzeczy to łapie lewe powietrze gdzieś na uszczelkach albo na podłączeniach węży. Jak na pusto będzie głośny to dalej go odsprzedaj bo części zamienne są drogie a nie wiadomo czy wymiana wirnika będzie skuteczna .  Najpierw jednak wirnik wyjmij zobacz czy nie wyrobiona ośka , pęknięty lub odklejony magnes,  wyczyść i nasmaruj i złóż na powrót.

Jeśli dobrze pamiętam  to tam woda płynie od dołu ku górze. i mają być w środku dwa ruszty - na fotce nie widzę ani tego górnego ani dolnego

Do biologa w baniaku 240l  należy zastosować  nie więcej jak 0,5-1 litr dowolnej ceramiki i prefiltr  Eheima na zasys i koniec . Zeolit to słaby absorber a zapchanie kubła na full poza jego wyhamowaniem i włączeniem buczenia:D nic nie daje lepszego z biologią - przecież on  jest tylko do tego by swobodnie płynęło 500l/h przez kupkę kamyków porowatych , bo mechanika 2000l/h masz oddzielnego.

Opublikowano (edytowane)

filtr jest nowy - kupiony w sklepie belio.pl

Czyli wszystkie gąbki i wata do wywalenia i zostaje sam matrix?

Edytowane przez b&b
Opublikowano (edytowane)

Czyli pompa z prefiltrem robi za mechanik, eheim powinien pełnić rolę biologa. Zatem ja proponuję Ci taki układ patrząc od dołu z czyli strony ssącej: gąbka, ceramika 600-800ml, gąbka matrix. Jeśli dasz zasys przy samym dnie to możesz dać dwie gąbki na dole i wtedy masz mechaniko-biologa, chociaż moim zdaniem jeśli nie masz dużo ryb (podaj obsadę) to daj zasys na wysokości 1/3 baniaka patrząc od góry, a do kubła daj tylko jedna gąbkę na dole, ceramika i jedną gąbka na górze.

Edytowane przez Deadi
Opublikowano
15 godzin temu, b&b napisał:

Kupiłem w końcu filtr Eheim 2217, zasypałem złożami tak jak mi powiedział człowiek od którego je kupowałem

tu napisałeś że kupiłeś od człowieka a nie z firmy i że filtr jest nowy. Na przyszłość pisz precyzyjnie bo wprowadzasz w błąd publikę.:( i popraw swój profil bo tam też  chyba błąd -  a może i dobrze napisałaś blondynko.:D

jest baniak 240l i KOBIETA  ???? to jak jest naprawdę? :D ile ma ten baniak.

 

Oczywiście nie podajesz ile tej ceramiki a ile Matrixa masz .  Ja ci proponowałem na akwarium 240l tyle ile podaje firma Seachem Matrixa zapodawać w kubeł czyli 0,5l Matrixa na 200l wody dając 1 litr Matrixa czy innej ceramiki już masz 200% normy .  Nadmiar ceramiki hamuje przepływ w kuble i nie daje nadfiltracji - daje tylko nadmetraż . Zostaw tam miejsce na mądre złoża jak np Purolite A520E czy TMBT czy choćby węgiel aktywny.

 Masz już w baniaku Aquael Circulator 2000 z prefiltrem Eheima ( masz obok temat jak koledzy zmodyfikowali ten prefiltr )

Dokup trójnik o tej średnicy i wstaw między pompą AqC a prefiltrem i podłącz tam ten Eheim2227 .

Wtedy prefiltr będzie ssał mocniej  czyli  i na AqC i na 2227 i nie będzie innych prefiltrów a wtedy w kuble nie dajesz żadnych  gąbek .

Dasz w kule gąbkę = trzeba otwierać i czyścić .

Nie dasz gąbek w środku a dasz prefiltr na ssaniu = nie otwierasz kubła rok. 

Takie rozwiązanie - trochę biolog i trochę mechanik to trochę trzeba otwierać i grzebać w biologii bo gąbka jest na spodzie , a grzebanie w biologii nie jest wskazane. Najlepiej  biologii nie  ruszać i  tam nie grzebać co chwila by gąbkę wyjąć do płukania..

Twój wybór.

 

 

 

 

Opublikowano
4 godziny temu, deccorativo napisał:

i popraw swój profil bo tam też  chyba błąd -  a może i dobrze napisałaś blondynko.:D

jest baniak 240l i KOBIETA  ???? to jak jest naprawdę? :D ile ma ten baniak.

Już poprawiam błędy w profilu - profil założyła moja żona po czym stwierdziła że to nie dla niej tematy stąd błędy.

Baniak ma 240l 150x40x40 i został zalany w sobotę (21.10) obsady nie ma jeszcze żadnej - czekam aż zbiornik dojrzeje :)

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.