Skocz do zawartości

Fluval 406 czy JBL 1502 czy...?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po licznych analizach wodno-filtracyjno-matematyczno-finansowych w końcu zdecydowałem się na JBLa 1502 :D
Jako, że to nowa wersja popularnej serii X01 to będzie nowy wątek z opisem i wrażeniami :)

Opublikowano
W dniu Sunday, October 08, 2017 o 16:14, Deadi napisał:

Po licznych analizach wodno-filtracyjno-matematyczno-finansowych w końcu zdecydowałem się na JBLa 1502 :D
Jako, że to nowa wersja popularnej serii X01 to będzie nowy wątek z opisem i wrażeniami :)

I jak tam kolego filtr? Masz już go i siebie? Podłączony? Jak wrażenia? Z tego co pamiętam to masz (miałeś) Unimaxa 700 wiec jal JBL wypada pod względem głośności?

Opublikowano

Tak, chodzi drugi dzień i trochę buczy. Muszę otworzyć i zbadać wirnik - może wystarczy ponownie włożyć.

Ogólnie chodzi super, przepływ super, zobaczymy po czasie co będzie. Na pewno o wiele mniejszy od U700, narazie głośniejszy, a sik mocniejszy, aczkolwiek U700 miał dwa wloty i wyloty.

Za jakiś czas planuje uzbroić go w prefiltr Eheima z watą.

 

Opublikowano (edytowane)

No właśnie sam, zastanawiam się nad zmianą wewnętrznego mechanika na kubełek. Mam rozterkę czy iść w Unimaxa 500 czy JBLa 1502. Za unimaxem przemawia bezgłośność ale 2 wloty i 2 wyloty kompletnie mi nie pasują. Biolog to kubełek Eheima 2215 dlatego też za dużo by było tych wlotów i wylotów. A mogę mieć do Ciebie prośbę abyś w wolnej chwili nagrał krótki filmik jak pracuje JBL? Już raz sparzyłem się na HW-304 dlatego też drugi zakup musi być bardzo dokładnie przemyślany. Pewnie nie wiesz ile litrów na godzinę mieli u Ciebie ten 1502?! Jakie media zastosowałeś?

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Sik mogę zmierzyć, ale potrzebuje na to chwili wolnego czasu ;) Pewnie do poniedziałku to zrobię, co do wypełnienia to patrząc od dołu to jest: jakieś 30% białych kulek, potem dwa kolejne kosze są z podwójną gąbką tylko na obrzeżach, a w środku (zamiast wyjmowanych kółek) jest cienka warstwa białych kulek, a kolejny kosz to kompletny prefiltr. Kulek jest litr, a mi zostało jeszcze około 300ml. A głośność to jeszcze stwierdzę jak go otworzę i ponownie zamknę. Dla mnie podwójne zawory + system ich /otwieraniazamykania to porażka w Aquaelu. Za każdym razem pracuje to wszystko i jest toporne w obsłudze. Poza tym 5 letni U250 zaczął przeciekać właśnie w miejscu gdzie kręcą się wypusty, a przez to, że węże ciągną jakby do góry. Patrząc na oko to sik jest konkretny, na pewno nie ma 1400l/h, ale myślę, że coś koło 1000l/h powinno być.

Opublikowano

Ok. Dzięki za informacje. Po sprawdzeniu wirnika oraz siku daj znać bo bardzo jestem ciekaw co ostatecznie z tego zakupu wyjdzie. ;)Jeszcze raz bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. :)

Opublikowano

Na mechanika co sika ponad 1000l/h wchodzi w grę jeszcze właśnie Fluval 406, ale nie mogłem pomacać tych węży przez co nie wiedziałem na ile możliwe są modyfikacje i przeróbki - typu długość, podłączenie szklanych rurek itp. Z kolei JBLe mają super opinie, teraz po modyfikacji prefiltra, czyli tak naprawdę po eliminacji jego największej i w zasadzie jedynej wady, staje się on naprawdę bardzo dobrą propozycją. Z głośnością to tak czy siak bym się nie martwił, bo zauważyłem, że np. Eheim 2213, który ma już jakieś 5 lat. chodzi jak mu się podoba - raz głośno, raz cicho :D z Unimaxami bywało podobnie - raz coś nie pasiło i trochę buczał, potem był spokój i samo się wyciszyło by potem znów coś tam dawać od siebie. Dzisiaj na przykład zauważyłem jak dosłownie mikronowy kontakt szklanej rurki z kawałkiem cienkiego peta (płaski kawałek - 200 mikronów tworzywa PET) powodował wpadanie w minimalny rezonans i brzęczenie. Podobnie mam z pompą Aqua-nova 1300 - raz chodzi cicho, a raz głośno - najczęściej brzęczy dekielek, który chyba w końcu złapie na sylikon, bo jej otwieranie i tak jest zbędne.
Wszak wszystkie pompy oparte na wirnikach wpadają w rezonanse, pytanie jak często i jak bardzo. Jak obserwuje i czytam to nie ma sprzętów idealnych, a co najdziwniejsze nie ma w nich powtarzalności, bo jednemu brzęczy, a drugiemu nie, albo na 10 modeli, 9 jest cichych, a jeden był pechowy i coś tam dzwoni. A do tego dochodzą szczegóły jak prowadzenie węży, ich kontakt z elementami szafki/akwarium/innymi, potem same rurki/wylewki, aż dochodzimy do kwestii ilości smaru na tym czy innym elemencie.

Dla mnie ten problem jest znikomy, zamknięta szafka dość mocno izoluje owe dźwięki, a samo akwarium stoi w salonie gdzie śpią ewentualni gości, a więc dla mnie to rybka, co innego ludzi, którzy mają akwarium przy łóżku :D 
Notabene był czas, że Eheim stał w otwartym stelażu jakieś pół metra od łóżka i jak się o tym nie myśli to się po prostu śpi :D

Opublikowano (edytowane)

a co zaproponujecie do 240l początkowo myślałam o AQUAEL FILTR ZEWNĘTRZNY ASAP 1250E teraz zastanawiam się na Fluval 306. Akwa będzie stało w sypialni stąd dość istotne, żeby filtr był cichy. a może jeszcze coś innego porządnego podpowiecie? Jedni proponują fluvala inni jbl e901 ja sama myslę o eheimie 2215 lub 2217, generalnie mam taki mętlik w głowie że to masakra...

Edytowane przez b&b

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.