Skocz do zawartości

Kiedy całkowite czyszczenie akwa.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Powiem szczerze , że bardzo lubię robić coś przy akwarium. Dla mnie podmiana wody , płukanie gąbek czy czyszczenie filtra to super spędzony czas, ale prawdziwe wyzwanie to całkowita wymiana wody z czyszczeniem podłoża , odłowem ryb myciem wszystkiego i na nowo układanie , komponowanie wystroju. I z tym związane jest to pytanie czy następuje kiedyś czas w którym ten całkowity remanent jest konieczny , no wiecie coraz gorsze parametry wody , czy zbierający się brud w miejscach gdzie bez rozbiórki ani rusz (za tłem i ...). Nie chodzi mi o jakieś wydarzenie losowe jak choróbsko, czy masowe zgony ryb lub jakieś zatrucie akwa, przeprowadzka czy wymiana zbiornika na większe coś podobnego. Lecz czy po (no nie wiem 1,2,3 latach ) koniecznie trzeba zacząć od nowa. Proszę o opinie, pozdrawiam.

Opublikowano

Ale po co? Jeśli pielęgnujemy zbiornik co tydzień, odmulamy, czyścimy, podmienamy wode to akwarium jest "czyste".

Nie dostrzegam żadnego powodu dla którego można by było "sterylizować" akwarium.


W takim akwarium masz już zachowaną równowagę biologiczną, ryby także przyzwyczajone są do swojego otoczenia. Gdy parametry wody się pogarszają to znak, że może trzeba wyczyścić kubełek, ew. pozmieniać niektóre wkłady i nic więcej.

IMO zabieg bez największego sensu.

Opublikowano

Jest taka zasada, jak cos działa to nie ulepszaj i w takim przypadku ma to zastosowanie - akwa ustabilizowane itd to po co psuc to co przez tyle lat sie ustabilizowało, nielicząc ponownych kłopotów z biologia wody to z obsada może być wiekszy kłopt, tzn po np trzech latach obsada się dotarła, nadmiarowe samce się wytłukły a te co zostały maja już wytyczone rewiry ryby są dorosłe i taka obsada moze funkcjonować następne lata, Ty robisz rewolucje i zmieniasz im wystrój, a na drugi dzień wyciagasz trupy z akwa bo samce ponownie zajeły się wytyczaniem granic.

Owszem mimo regulaminowej pielęgnacji o jakiej pisał czester to np po dłużym czasie może sie za tłem zwłąszzca plastikowym nazbierać małe co nieco [ja jak kiedys przeprowadzałem akwa z takim tłem i musiałem zdemontować wszystko to po 2,5 roku był tam syfek] ale gdyby mnie juz naszła wielka ochota na pożądki to co najwyżej bym zdemontował minimalna ilośc dekoracji pozwalająca takie tło odchylić a następnie odmulił za nim, potem dekoracje z największa starannościa odtworzył do stanu pierwotnego.


Dla mnie podmiana wody , płukanie gąbek czy czyszczenie filtra to super spędzony czas,


szkoda że kolega tak daleko mieszka bo bym zaprosił, mnie czeka gruntowne czyszczenie sumpa bo raz na rok to robie i termin własnie mija, i rozumiem że wyjęcie z sumpa i przepłukanie 40 kg gresu koralowego to dla kolegi czysta przyjemność :wink::D ... ja jestem chyba jakis lubiący czyszcenie inaczej :? :lol:

Opublikowano
szkoda że kolega tak daleko mieszka bo bym zaprosił, mnie czeka gruntowne czyszczenie sumpa bo raz na rok to robie i termin własnie mija, i rozumiem że wyjęcie z sumpa i przepłukanie 40 kg gresu koralowego to dla kolegi czysta przyjemność :wink::D ... ja jestem chyba jakis lubiący czyszcenie inaczej :? :lol:


Kurcze ale Strzelce Opolskie są blisko :) więc może do mnie :) ???

Opublikowano

Zdaję sobie sprawę ,że im dłużej mamy akwa tym wytwarza się i utrzymuje równowaga biologiczna i następują pozytywne procesy . Lecz moim skromnym zdaniem , kiedyś musi nadejść ten dzień "X" w którym konieczne jest restart zbiornika z różnych względów (zabrudzenie podłoża w głębszych warstwach, zgromadzenie brudu w miejscach niedostępnych i postępujące tam nikorzystne procesy, no i fakt iż nam samym wpadł pomysł na nowy wystrój , ....).

Przychodzi dzień gdzie kumulują się te wszystkie rzeczy , ryby są osowiałe , częściej chorują lub poprostu są znudzone i wtedy to należy chyba coś zrobić. "Zmiana całkowita wody".

Przecież my ludzie wyjeżdżamy na wakacje , przeprowadzamy remont mieszkania lub całkowicie się przeprowadzamy. Dlaczego nie zafundować naszym pupilkom trochę urozmaicenia i zmian, obserwacje jak od początku tworzą rewiry i hierarchie może dać szanse słabszym osobnikom do zmiany swojej pozycji w zbiorniku.

A myślenie iż wystąpią tylko problemy , to chyba jakieś nieporozumienie - to raczej nowe wyzwanie i sprawdzian naszych umiejętności.

Co do czyszczenia filtra, płukania piachu to może i faktycznie jestem dziwny ale naprawdę to lubię i niewyobrażam sobie że mój zbiornik ma stać kilka lat bez zmian.

A tak swoją drogą pochwalcie się ile lat ma wasz zbiornik bez takiej całkowitej podmiany i remamentu. Może więc zróbmy ranking , na akwa długoletnie.

Opublikowano
w którym konieczne jest restart zbiornika z różnych względów (zabrudzenie podłoża w głębszych warstwach,

można wymienić większosć podłoża w krótkim okresie czasu bez większej ingeraenci w pozostałe czynniki


zgromadzenie brudu w miejscach niedostępnych i postępujące tam nikorzystne procesy,

tak jak pisałem wczęsniej można tylko częściowo coś zdemontować robić co trzeba i poukładać tak jak poprzednio


Przychodzi dzień gdzie kumulują się te wszystkie rzeczy , ryby są osowiałe , częściej chorują lub poprostu są znudzone
poprzez swoje działania zapobiegawcze nie doprowadzamy do stanu kiedy sie to kumuluje, a jak już nawet się skumuluje to sprawe załatwiamy stopniowo, bo jeśli ryby choruja a Ty im zafundujesz genelalny remont to skutem może byc odwrotny od pożądanego. :wink: chciałbym fote znudzonego pyszczaka :D bo potrafie rozpoznac u pyszczaków podniecenie, agresje/złość, ale znudzenia nie :oops: :wink::lol:


Przecież my ludzie wyjeżdżamy na wakacje , przeprowadzamy remont mieszkania lub całkowicie się przeprowadzamy.

zafunduj im wycieczkę nad Malawi z możliwością kompieli i plażowania, będą szczęśliwe :wink::lol:


dobra koniec żartów.


i fakt iż nam samym wpadł pomysł na nowy wystrój , ....).

Dlaczego nie zafundować naszym pupilkom trochę urozmaicenia i zmian, obserwacje jak od początku tworzą rewiry i hierarchie może dać szanse słabszym osobnikom do zmiany swojej pozycji w zbiorniku.

A myślenie iż wystąpią tylko problemy , to chyba jakieś nieporozumienie - to raczej nowe wyzwanie i sprawdzian naszych umiejętności.


sprawdzenie umiejętności w czym, ..... w wyławianiu i separowanu pobitych osobników lub zwłok ?

dać szanse sałbszym osobnikom do zmiany pozycji w baniaku ..... a może dać im szanse na przenieśienie się do "Wielkiego Błekitu" gdzie pyszczaki trafiają po smierci ?

tym razem to nie są żarty

pyszczaki to nie ludzie i ich zachowania jak zapewne zauważyłeś są inne i dlatego nie polecam urozmaicania im życia i zmian


bynajmniej nie piszę tego z wrodzonego pesymizmu lub nieporozumienia, po prostu wiem co potrafi zrobic dorosły pyszczak pełnych rozmiarów, piszesz o wyzwaniach - sprawdzeniu siebie itd, owszem jak masz młodą obsade to masz czas na eksperymenty bo rybki się stroszą poprzepychaja, poobgryzają pyski i płetwy, masz czas aby wyłowić, podleczyć, pozmieniać rewir ewentualnie młodziaka niepasującego oddac komuś lub do sklepu. Natomiast trzyletniego samca jak będzie rozrabiał, raz że nie będziesz się chciał pozbyć dwa nikt takiego nie przyjmie. Za to zachowanie takich starszych ryb jest inne - widziałeś dorosłego samca w szale jak w 30 sekund zabił inną rybe ? ja widziałem, wtedy nie masz czasu na eksperymenty doświaczenia i sprawdzanie umiejętnosci jedynie co możesz to wyciągnąc zwłoki. Akurat tu pewne zachowania można porównać do ludzi, mali chłopcy najczęściej się pobją nabiją sbie guza, zrobią limo pod okiem, a dorośli wyślą sie do szpitala lub do piachu

dlatego przy paruletniej obsadzie zmiany sa bardzo ryzykowne.


Co do długości funkcjonowania zbiornikia bez zremontu to kiedyś miałem 200 l co tak chodziło prawie trzy lata najdłużej ale musiałem je przeprowadzić trzy razy zresztą, moje obecne 720 l funkcjonuje już ponad 2 lata bez remontu i będzie tak funkcjonowac dalej bo jego przenosić nie planuję.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To że kupska nie są zbierane nie koniecznie oznacza że filtracja nie daje rady. Jeśli nie masz NO2 w zbiorniku to filtracja daje radę tylko trzeba pokombinować z ustawieniem wlotów i wylotów 🙂 Może jakiś kamień przestawić żeby lepszą cyrkulację uzyskać. Jeśli chciałbyś zmieniać pompę to ja nie bawiłbym się w szukanie tylko od razu dowalił jakąś jebao dcp 5-8tys. czy innego producenta o takiej mocy. Istotna sprawa żeby pompa miała kontroler. Wtedy sobie ustawisz moc zgodnie z zapotrzebowaniem. Ja u siebie mam pompę Aqua Nova z kontrolerem i przepływem bodajże 8000 litrów na godzinę. U mnie pompa pracuje sobie na pierwszym biegu i w zupełności to wystarcza. Ale w razie czego mam jeszcze kilka biegów w zapasie 🙂
    • Cześć. Potrzebuję porady... akwa 160x40x50. Filtracja to kubeł + gąbki w module z pompą AC2000 + druga pompa AC2000 jako cyrkulator. Ryby podrosły, trochę ich też przybyło, doszło trochę kamieni, korzeń i widzę, że filtracja nie daje rady. Zacząłbym od wymiany pompy w module na jakąś mocniejszą, bo nie wszystkie kupska są zamiatane do modułu? Jaka pompa sprawdziłaby się w takim akwa o dość sporej ilosci ryb i gęstej zabudowie?
    • Poszukuję sprawdzonego sklepu z tubami led i cała resztą do zabawy z oświetleniem tj. moduły, sterowniki i co tam jeszcze potrzebne  Polecicie coś? A może jakiś forumowy rzemieślnik
    • Wydaje się mi, że nie masz się czym martwić. Są to dość młode osobniki, pewnie cały czas stresują się. Wiele razy czytałem o takich zachowaniach, u mnie podobnie było z Acei, które może nie regularnie, ale jak były młode to często zbierały się w grupę i tak robiły. Spróbuj z zakryciem boków np. kartonem.
    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.