Skocz do zawartości

Kiedy całkowite czyszczenie akwa.


imak73

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież my ludzie wyjeżdżamy na wakacje , przeprowadzamy remont mieszkania lub całkowicie się przeprowadzamy.


jak ludzie potrzebują przenosić swoje zachowania socjalne/społeczne na zwierzęta... najczęściej dzieje się to z psami... a już z yorkami to jakaś plaga...

ostatnio wyszedłem na spacer ze swoim beaglem i spotkaliśmy yorka z "pańcią" (wrrr co za słowo!!) i ona:

"o jezu, pańcia weźmie Cię na ręce, bo on (mój pies) cię tam będzie obwąchiwał..." - no jakaś masakra - psy tak robią, bo to są ich zachowania socjalne...


i btw... robiłem niedawno imprezę i się zastanawiałem czy nie wlać pyśkom pół litra... wygladały na takie znudzone właśnie :mrgreen:


uważam, że kapitalny remont robisz "dla własnego widzimisię", bo pozostałe argumenty wydają mi się śmieszne (bez obrazy) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



i btw... robiłem niedawno imprezę i się zastanawiałem czy nie wlać pyśkom pół litra... wygladały na takie znudzone właśnie :mrgreen:



vodka method ?? W morszczakach sie stosuje, oczywiscie nie w takich ilosciach ;] ;] Nie wiem tylko czy ktos w slodkowodnym probowal... ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś w necie czytałem o takim eksperymencie w słodkowodnych akwariach. Ilości były śladowe, ale przez pewien czas zwiększały wydajność filtracji. Przez pewien czas, mniej więcej do momentu, aż wszystko się destabilizowało i następowała katastrofa :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mars twoje argumenty mnie przekonują. Spróbuję się powstrzymać od restartu akwa, choć jeszcze do niedawna przy starym zbiorniku (200 l), takie zmiany były u mnie normalką . Conajmniej raz do roku przed zlotem rodzinnym (święta) zmieniałem wodę i wystrój akwa , co zawsze wprawiało rodzinkę w zachwyt. Powiem szczerze , ze pysie też były zadowolone. Nawet po tak krótkim okresie jak 1 rok brudu w żwirze miałem masa. Teraz dopiero gdy zmieniłem go na drobny piasek kwarcowy (bialutki) , widzę jego plusy. Oczywiście kupki ryb widać świetnie, ale nie wnika on do spodu i jest łatwy do zebrania co tydzień. Myślę , że przy aktualnym wystroju i warunkach nie będzie potrzeby tak częstych zmian. Choć napewno będzie mnie kusiło bo to fantastyczne coś zmienić w wystroju.

A co do mojej propozycji. Czemu to nikt nie pochwali się długością utrzymywania swojego baniaczka bez ostrych zmian. Zapraszam i gorąco namawiam, może znajdziemy jakiegoś długodystansowca któremu damy medal. :lol::lol::lol: lub zgłosimy do "ginesa". :lol::lol::lol:

Zacznę od siebie - mój nowy zbiornik stoi 114 dni (dopiero i już).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety zaburzyłem spokój w akwa konieczną przeprowadzką, przecież nie zostawię moich ryb :wink: zanim przeprowadziłem akwa, stało prawie dwa lata. Teraz stoi miesiąc, bo wkładałem tło cr, zanim je włożyłem, stało 15 miesięcy. I wcale mnie korciło do robienia zmian. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przestawienia nawet najmniejszego kamienia obecne akwa stoi 17 miesięcy. Przy wcześniejszych akwariach był to dla mnie wystarczający czas, żeby przerzucać się na większe akwaria :wink: . Nawet jeśli robiłem przemeblowanie, to nigdy nie wymieniałem wody. Wszystko ograniczało się do większej podmiany.

Nie kusi mnie, żeby robić jakieś rewolucje. Jedyne zmiany to z konieczności przy przenosinach akwarium, jednak i to odwlekam jak najdalej się da :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vodka method ?? W morszczakach sie stosuje, oczywiscie nie w takich ilosciach ;] ;] Nie wiem tylko czy ktos w slodkowodnym probowal... ;]


JA …. To już chyba tak z trzy lata temu było – bo strasznie mnie zainteresowała ta metoda z solniczek zwłaszcza że super poprawiała denitryfikacje a z NO3 walczyłem i deni miałem i jak poczytałem inne arty chocby o tym jak bimbrownia do nawożenia CO2 poprawia wydajność deni poprzez uwalniany do wody alkohol to spróbowałem z bolsem ……….


Gdzieś w necie czytałem o takim eksperymencie w słodkowodnych akwariach. Ilości były śladowe, ale przez pewien czas zwiększały wydajność filtracji. Przez pewien czas, mniej więcej do momentu, aż wszystko się destabilizowało i następowała katastrofa :wink: .


Mati to ja pisałem i nie gdzieś tylko jeszcze na starym forum chyba …. I nie jest to wcale zła metoda tylko… w obliczeniach się p……. … zresztą potem próbowałem z glukozą 5% to jest bezpieczniejsze ale że przeprowadzałem akwa testowe to eksperymentu nie skończyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ok. Rozumiem. Ja z kolei od Darka nigdy nie kupiłem ryb. Bo gdy chciałem, to był problem z wysyłką. Teraz wiem, że już się to zmieniło. Bo też wysyła ryby kurierem UPS... Każdy na swoich ulubionych sprzedawców ryb. Ja brałem już ryby od kilku i moim faworytem jest Jacek 
    • Nie wiem czy to temat w tym miejscu, ale trzy przykłady: - miałem rdzawe od Jacka i od Darka, jakość bez porównania i tempo wzrostu, ale to może być oczywiście przypadek - sauolsi te od Jacka to jakieś gizmo, a Darek wolał 10 lat nie sprzedawać zanim znowu nie trafił na jakościowo 'dobre' stado - powiedzmy, że udało się mi poznać układy Darek, Jacek, Adrian z Chełmka. Mam wrażenie, że Jacek byleby nie polecić kogoś innego i nie dać kontaktu do kogoś innego weźmie rybę od kogokolwiek innego byle klient miał wszystko. Dwóch innych panów podejście jest zupełnie inne Darek to też specyficzna osoba. Jego podejście do niektórych gatunków, których oficjalnie nie ma w ofercie, a sprzedaje je na rynki zagraniczne. Jednak co IMO najważniejsze nigdy nie odmówił mi rozmowy czy porady. Można na niego liczyć jeśli chodzi o pomoc, nie ważne czy kupiłeś u niego ryby. To o czymś świadczy, nawet jeśli to jest jego forma marketingu. Oczywiście to jest tylko moje zdanie i moje doświadczenia. Nie mam na celu nikogo oczernić, nie czerpię z tego żadnych korzyści, a jako wolny człowiek uważam, że mam prawo do swojej opinii. 
    • @ziemniak rozwiń proszę dlaczego innych ryb od Pana Jacka już byś nie wziął? Ja teraz 100% obsady mam od Jacka i jestem zadowolony. W dodatku powiem, że p. Jacek to prawdziwy fachowiec i też nie jest " wciskaczem" aby tylko sprzedać. Kupiłem od niego wczoraj stado pewnych ryb. Ustalimy cenę na 400zł, po pół godzinie Jacek zadzwonił - przepraszam pomyliłem się 330zł. I to są hodowcy - mający pasję.
    • Ja mam crabro od Jacka z Żor. Jestem zadowolony, ale chyba innych ryb od niego bym nie wziął. Resztę ryb mam od Darka z Żor. Darek ma więcej gatunków w ofercie niż na stronie. Warto też z nim skonsultować obsadę już na miejscu. Absolutnie nie jest to człowiek, który będzie wciskał. Podejdzie indywidualnie i będzie studził zapędy. W ofercie ma świetne kropki typu: Maylandia estherae OB Minos Reef lub kulfony. 
    • widzę, że w ofercie jest dostępny, pytałeś p. Jacka? https://pielegniceafrykanskie.pl/   tak gwoli ścisłości maingano od wielu lat nie jest już melanochromisem, prawidłowa nazwa tego gatunku to Pseudotropheus cyaneorhabdos
    • Ja bym dorzucił jeszcze do zestawu "drapieżnika kieszonkowego" sciaenochromis fryeri 
    • Od dłuższego już czasu  Cynotilpia Jalo  Reef też już jest zebroidesem. To tak dla przypomnienia,poza tym Jalo Reef ma ładniejsze samiczki
    • Co do ilości, to zależy, czy będziesz kupował ryby male, czy celował w gotowe, podrośnięte obsady. Jak maluchy, to po 10-12 szt. i zobaczysz co wyrośnie i jak się poukłada, ewentualnie redukcje i korekty Cię potem czekają. Jak się zdecydujesz na zakup podrośniętych ryb to jak kto lubi. Ja lubię wielosamcowo, układy 3-4/5-7 u mnie sprawdzają się fajnie i dają dużą frajdę z obserwacji zachowań wewnątrz gatunku. Jednosamcowo też można, ale dla mnie nudniej a i draki wewnątrz i zewnątrz gatunkowe częstsze wg  mnie. Większe grupy zajmują się sobą i agresja w moim odczuciu mniejsza. Sam zakup ryb w dużej mierze zależy od zasobności portfela. Większe ryby bywają kilkukrotnie droższe i czasem trzeba się za nimi porozglądać trochę dalej. Często pojawia się argument, że kupując maluchy masz możliwość obserwacji rozwoju ryb i układania się hierarchii w zbiorniku, święta prawda, ale.... Po pierwsze w przypadku maluchów trudniej ocenić jakość osobników i czasem wyrośnie nie  to co byśmy chcieli. Po drugie układ płci może wyjść daleki od planowanego a dobranie potem pojedynczych osobników i pozbycie się niechcianych może stanowić problem. Co do obserwacji rozwoju i asymilacji z grupą, to jak zbudujesz dobrą obsadę i stworzysz dobre warunki, to się napatrzysz na to u ryb urodzonych u Ciebie. Większość pysków mnoży się jak króliki albo i lepiej. Ja byś chciał ryby podchowane to daj znać na priv. Mam paru sprawdzonych dostawców. Co do aranżacji, to najlepiej załóż nowy temat, bo jak się tu rozwiniemy w sprawie gór skalistych,to nam miłościwie panujący @Bartek_De uszy urwie i dwa kłopoty gotowe. Pierwszy że słuchem a drugi ze wzrokiem, bo nie będzie gdzie okularów zaczepić😜
    • lukBB właśnie w Żorach mam zamiar zrobić zakupy niestety nie mają crabro   Skoro z "garażami" za blisko zostawię najwyżej jeden dwa  i kombinuję dalej   
    • Witaj. Ładny zbiornik, wymiar konkretny i pozwalający już na hodowlę trochę większej mbuny. Co do aranżacji i doboru poprzednicy już Ci doradzili. Skąd będziesz brał ryby?Widzę że jesteś z BB, w Żorach mamy 2 godne polecenia hodowle. Ich właściciele to wieloletni hodowcy i przede wszystkim pasjonaci. Zawsze dobrze doradzą obsadę i nie wcisną nic na siłę. Warto umówić się, podjechać, oglądnąć na żywo i dopytać jakie wybrane przez Ciebie gatunki można że sobą połączyć. Co do pomysłu wsadzenia tych sztucznych garaży, jest to dosyć mało naturalne. Umieszczone blisko zbyt blisko siebie i w dodatku schowane nie spełnią swojej roli. Nie będziesz mógł obserwować naturalnych zachowań ryb walczących o swój rewir. Ponadto będą zbyt blisko siebie. To w mojej opinii po prostu się to nie sprawdzi. Naturalne groty w kilku miejscach, tak jak w jeziorze.  Trzymam kciuki za projekt i pozdrawiam po sąsiedzku!    
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.