Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obecnie w moim akwarium 150x60x60 pływa :

Cynotilapia Zebroides  Red Top Likoma,

Labidochromis caeruleus,

Melanochromis cyaneorhabdos "maingano”,

Pseudotropheus acei,

Iodotropheus sprengerae

 

Planuje zrobię korektę i zamienić dwa gatunki

Labidochromis caeruleus,

Melanochromis cyaneorhabdos "maingano”,

za

Chindongo Saulosi

 

Jak myślicie czy żywieniowo będzie to dobra opcja ?

Obecnie karmię

NorthFin Cichlid

NorthFin Veggie

O.S.I Spirulina

Hikari Sinking i Excel

Opublikowano

A co jeśli dorzuciłbym jeszcze jeszcze Metriaclima sp."zebra gold" Kawanga ?
Wtedy było by tak

Cynotilapia Zebroides  Red Top Likoma,

Pseudotropheus acei,

Iodotropheus sprengerae

Chindongo Saulosi

Metriaclima sp."zebra gold" Kawanga

Opublikowano

Nie wiem czy 5 gatunków to nie za dużo na Twoje akwarium.

Ja w podobnym rozmiarze mam 4 i wiem że na 5 na bank bym się nie zdecydował. Myślę że 4 to maks do tego rozmiaru, zwłaszcza że acei i gold kawanga to spore ryby i jakby nie patrzeć możesz mieć ciasno.

Opublikowano

No ale w końcu ryby dorosną i już nimi nie będą .

Zrobisz jak uważasz to Twój baniak, ale lepiej w przyszłości dołożyć jakiś harem niż przerybić i potem bić się z samym sobą o jaki gatunek zredukować .

Trzeba po prostu przemyśleć obsadę pod kątem dorosłych ryb i nie patrzeć że narazie to podrostki, chyba że w przyszłości w planach masz większy baniak to co innego ?

Opublikowano
23 minuty temu, Kubeq napisał:

Zrobisz jak uważasz to Twój baniak, ale lepiej w przyszłości dołożyć jakiś harem niż przerybić i potem bić się z samym sobą o jaki gatunek zredukować .

To tylko teoria, że na takie a takie akwarium to  tyle haremów a tyle ryb. Ta teoria została opracowana prze ludzi mądrych i doświadczonych w temacie. Jej głównym celem jest próba stworzenia w akwarium warunków jak najbardziej zbliżonych do warunków naturalnych i co najistotniejsze obserwacja naturalnych zachowań ryb. W poprzednich moich zmaganiach hobbystycznych z Malawi tej zasady się trzymałem na początku. Nie wiem czy obserwowałem naturalne zachowania bo nigdy nie byłem i nie widziałem zachowania ryb w jeziorze. Z czasem jednak dodałem do 150 cm akwarium kolejne gatunki i miałem ich 7. Kiedyś o tym pisałem, że miałem bardzo dużo kamieni. W akwarium panowała ujmijmy to atmosfera pokojowa/lekko napięta. Gatunki P. cyaneorghabdos, P. auratus,  P. crabro i M. estherea żyły w przyzwoitej harmonii.  Uważam na podstawie doświadczenie i obserwacji uważam, że było to możliwe dzięki dużej ilości kryjówek i możliwych do zajęcia rewirów. Nadal mogłem obserwować podobne zachowania ryb. Nic się nie zmieniło lub niewiele.

Druga teoria natomiast głosi, że akwarium malawi powinno być przerybione, a nadmiar samców spowoduje, że agresja rozłoży się na wszystkie osobniki i agresja zostanie zminimalizowana. Poznałem osoby, które były w Malawi, nurkowały w jeziorze. Oni są zgodni co do tego, że tam gdzie byli i widzieli aby było tak  mało ryb jak głosi teoria powyżej. Mimo to oni też dzielą się na zwolenników teorii pierwszej i drugiej. Ja osobiście postanowiłem niedawno spróbować Akvamalawi w wersji drugiej. Widziałem akwaria malawi przerybione i rzeczywiście nie było tam agresji. Wyobraźnia moja nie sięgała aż tak daleko ale widziałem akwarium gdzie było wg. zapewnień właściciela ponad 70 dorosłych ryb wielunastu gatunków w mieszance samców i samic. Żadna z ryb nie była pobita i były w doskonałej kondycji.

Dlatego też  @Pumba nie musi się martwić konsekwencjami

Mam nadzieję, że zachęci to wielu z was do dyskusji w kwestii ilości ryb, ilości haremów, lecz bardziej w kwestii teorii drugiej. Bo pierwsza jest preferowana przez większość z nas, wielu ma przerybienie i do tego się nie przyznaje, a wg mnie chodzi o wymianę własnych doświadczeń. Jeszcze raz napiszę miałem ryb i haremów ponad stan wymagany kalkulatorem i w akwarium nie miałem agresji.

  • Lubię to 2
Opublikowano

Obie teorie są w jakiś sposób ciekawe, ale pojawia się pytanie czy ryby będą dobrze się czuły w takim zbiorniku. Wypuszczając ryby rosnące do 10 cm możemy mieć i 5 czy sześć gatunków,  ale mając ryby pokroju Acei, Maison Reef, Crabro, Labeotropheus to ich wzrost będzie raczej karykaturalnie wyglądał w zbiorniku 450l. Akwarium raczej ma pełnić funkcję ozdobną. Większa ilość samców na pewno rozłoży agresję na wszystkie samce, jednak uważam że w zbiorniku 450l to max trzy samce z gatunku, a po pewnym czasie zostaną dwa wybarwione i jeden blady łapiący kolory raz na jakiś czas. 

Pewne kwestie dotarcia się ryb na pewno są uzależnione od wystroju jak od jakiego czasu pływają ze sobą. Wpuszczenie dorosłego samca do dorosłej obsady, która zna się kilka lat może wpłynąć na niego negatywnie. Całkiem niedawno kiedy posiadałem mbunę do dorosłej obsady wpóściłem szerzej znanego killera Maison Reef. Ryba wzrostu około 14 cm nie miała nic do powiedzenia przy dorosłej obsadzie Msobo Magunga i Hongi. Obie ryby były mniejsze ale nie dały mu się ani wybarwić  ani obrać rewiru. Pływał blady, szary bez wyrazu. 

Jak wiemy zachowania pielęgnic Malawi są nie obliczalne. Moja teoria jest taka, jeśli nam się trafi jeden samiec alfa o spokojnym charakterze to jest szansa, że w zbiorniku będzie panował względny spokój, natomiast jeśli samiec dominujący będzie crazy to będzie szukał zwady, reszta ryb będzie poddenerwowana, co silniejszy będzie chciał go zdominować, nerwowa atmosfera będzie przekładała się na inne ryby przez co będą potyczki, walki.

Czasem padają pytania typu czemu moje ryby są płochliwe? . Jeśli samiec alfa będzie się chował, uciekał reszta pójdzie za nim, tak samo z obsadą zbiornika jeśli dominat będzie nazwijmy to strażnikiem to w zbiorniku jest szansa na spokój i więcej gatunków, jeśli znajdzie się ze zrytym łbem to po kolei będzie wybiła konkurencję. 0

Reasumując, wolę mniej ryb w zbiorniku ale większe, niż kilkanaście w kilku gatunkach. Jednak wiem, że dla części akwarystów ma być kolorowo, nie ważna wielkość ryby, jak najmniej kamieni by było widać czterdzieści osiem ryb w dwustu litrach

Tak to ja widzę.  

  • Lubię to 4
Opublikowano (edytowane)

@Vitekjeśli dobierzesz obsadę zwracając uwagę na charakter poszczególnych gatunków, to zapewniam cię, że przerybiać nie trzeba. Ryba musi mieć jakieś miejsce dla siebie, z którego może przegonić intruza, a druga musi mieć na tyle tego miejsca, żeby mogła uciec i uniknąć konfrontacji. Musi mieć to miejsce również po to, aby mogło dojść do tarła. 

Można trzymać się tej zasady i nie mieć jakichkolwiek problemów z agresją. 

Edytowane przez przemo-h
  • Lubię to 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.