Skocz do zawartości

Poszły konie po betonie czyli 300l by Zygi


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Sącząc browarka w ciszy i spokoju, bo żona i dzieci już śpią mogę podzielić się z Wami moimi przygotowaniami do spełnienia mojego marzenia (później zrozumiecie), tego skrawka odpoczęcia i wyciszenia psychicznego jakim jest akwarium. Jakieś 10 lat temu miałem akwarium towarzyskie. Pasja pozostaje mimo iż nie ma jak jej realizować.

 

Dobra, zacznijmy od genezy. Około 4 lata temu zacząłem czytać, i oglądać filmiki na YT związane z biotopem malawi. Trwało to kilka miesięcy, ale moja piękniejsza połówka szybko wybiła mi to z głowy. No i wybiła na jakieś 2 lata.

Ale coś we mnie znowu ruszyło w 2016 roku, znowu zacząłem czytać i oglądać to samo. Parę miesięcy tak samo tkwiłem w tym samym do czasu jak trafiłem na forum KM. I tu jak zacząłem czytać, zdobywać podstawową wiedzę to postawiłem na swoim. To co myślałem lub wiedziałem wcześniej w konfrontacji z wiedzą jaką zdobyłem tutaj było dziecięcą zabawą. Czytając to forum musiałem stać się po trochu ichtiologiem, chemikiem, mikrobiologiem, geologiem i jeszcze kto wie co.

Żoneczka też na początku stawiała swoje warunki, bo chciała spory stół w salonie a później to i tamto, ale dostała duży narożnik(kompromis) i akwarium znalazło swoje miejsce. Chyba większość miała to samo.

W sumie od chwili pierwszej myśli o biotopie malawi do dnia zrealizowania trwało około 4 lat z przerwami. Cierpliwość to podstawa hehe.

Wszystko zamówiłem na alledrogo i czekałem. większość sprzętu szybko dotarła oprócz szafki na którą czekałem prawie miesiąc.

P5250001.thumb.JPG.2a9d1b58f464453f348dae94a71e7ab3.JPG

P5250001.thumb.JPG.2a9d1b58f464453f348dae94a71e7ab3.JPG

P5250005.thumb.JPG.2af704600d3396fdfd30680362b775d3.JPG

Filtry to chińczyki, nie miałem wcześniej zewnętrznych(chciałem spróbować) a do budowy kaseciaka jakoś się nie przekonałem. Pewnie po jakimś czasie go zrobię. Wewnętrzny to JP-023F 1000 L/H, kubełek HW-304A 2000l/h z prefiltrem HW 602A. W kubełku od dołu pierwszy kosz pusto potem 2 kosze ceramiki i 4 pusty. Piasek kreisel 25kg. Woda nalewana ustrojstwem wersja 1.

Co do pokrywy to będę robił DIY ze spienionego pcv na ledach, po prostu zabrakło mi funduszy i do startu kupiłem standardową wydmuszkę. Akwarium Diversa 120x50x50.

Z tyłu na środku zbiornika chcę posadzić nurzańca i tu pierwsze pytanie kiedy to zrobić? Wiem że grzebać nie wolno przy starcie zresztą akwarium stoi przykryte kocem ale chcę jak najszybciej żeby się roślinki ukorzeniły. Zrobiłem pewien patent z siatki ogrodowej na dnie żeby rybki nie wykopały to przeplote korzenie pod siatką.

IMG_20170520_190815.thumb.jpg.c3107c35bb00bc9ce9cfe2278a720d60.jpg

Start według WA

Co do testów i startu zbiornika to mi się trochę rozciągnęło. Zalałem 21.05.2017 w niedzielę i wlałem WA jak w instrukcji czyli 1 ml + 4 krople(netto wody) po teście NH4 było jakieś 0,6. Tak mi się to wszystko przeciągnęło że wieczór nastał i dopiero z rana następnego dnia powtórzyłem test na NH4 i dodałem jeszcze 10 kropel WA po teście było jakieś 0,7. Nie chciałem przesadzać z amoniakiem więc wlałem bakterie. Z testów poniedziałkowych dzień po zalaniu i wlaniu WA

NO2 0,05

NO3 8

PH 7,4 lub troszku poniżej.

Temp. 30 stopni.

 

Jak robiłem testy PH 08.05 2017 kranówy to miałem około 6,8. Taki skok po zalaniu?

Testy dzisiaj(25.05.2017):

NH4 - 0,6

NO2 - 0,1

NO3 - 8

PH - 7,4

 

NO2 mogło już tak skoczyć?

P5250006.thumb.JPG.bb3fb6beaadf1d84b98b3fa74ae8e10c.JPG

P5250012.thumb.JPG.a9e04501930343682f34d2b538898e74.JPG

P5250017.thumb.JPG.9672028bbabe3f4d08889289f130730e.JPG

P5250014.thumb.JPG.d48e61b6e03fce93cdbf663f0a8589ed.JPG

IMG_20170521_204357.jpg

IMG_20170520_190815.jpg

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Zygi napisał:

Z tyłu na środku zbiornika chcę posadzić nurzańca i tu pierwsze pytanie kiedy to zrobić? Wiem że grzebać nie wolno przy starcie zresztą akwarium stoi przykryte kocem ale chcę jak najszybciej żeby się roślinki ukorzeniły.

Rośliny możesz posadzić już teraz. Światło może być zapalone. Nie ma ono żadnego wpływu na start cyklu azotowego. Po co przykryłeś kocem?

Edytowane przez pozner
Opublikowano (edytowane)

Nie po to piszemy niemal wszyscy " łapy z daleka od startującego baniaka"  by teraz jak ci ładnie ruszyło i I etap i także od razu II etap  grzebać w piasku, mącić wodę.

Jak nie posadziłeś roślin tuż przed zalaniem to teraz nie ruszaj.

Koc także zostaw:D bo wtedy nie zaliczysz plag, pierwotniaków, mętnej mlecznej wody i okrzemka na dzień dobry.

Zrobiłeś wszystko co trzeba i zatrybiło:) - to nie pchaj paluchów w tryby.

Usiądz spokojnie i pomyśl nad obsadą i gdzie kupisz by kundelków nie nabyć..

A jak wypijesz następne piwko to pogadamy o roślinach w Malawi w wodzie z ujęcia Grabarów w Jeleniej Górze:D i możesz je przywiązywać nawet na łańcuchu .

Edytowane przez deccorativo
Opublikowano

Pierwotniaki i mleczna woda znikną po trzech dniach więc jakie to ma znaczenie, że w ogóle się pojawią? Też uważam, że spokojnie możesz sadzić teraz i nic się wielkiego nie stanie.

W jednym się z decco zgodzę, pomyśl dobrze gdzie kupisz ryby. Tylko zrób to lepiej niż z filtrami. Niby siedzisz i czytasz, a na filtracji oszczędziłeś. Ten "mechaniczny" o przepływie 1000l/h nadaje się najwyżej do 112 litrów... 

NO2 to Ci dopiero skoczy, na razie jest na początku drogi ;) pH w zależności od tego jakich kamieni/piachu/złoża filtracyjnego użyłeś, mogło się nieznacznie zmienić, ale obstawiam jednak błąd w pomiarze tej kranówki.

Ta temperatura to też chyba przesada. Startowałem normalnie bez żadnej wody amoniakalnej przy temp. 26 stopni i wszystko poszło tak jak powinno w trzy tygodnie.

Pozostaje jednak tylko życzyć powodzenia, fajnie że dopiąłeś swego i w końcu postawiłeś baniak. Sam się teraz zdziwisz jak żona powie, że możesz zmienić na większe :P myśl nad obsadą, jakby co to pytaj i ciesz się swoim akwarium bo ma potencjał ;) jeśli tylko chodzi o wystrój to dałbym sporo więcej kamieni jeśli ma tam pływać Mbuna, a zakładam, że tak ;) 

  • Dziękuję 1
Opublikowano

"Łapy z daleka od startującego baniaka" pisze tylko deccorativo, a za nim inni. Trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem. Nie ma znaczenia, że teraz posadzisz róśliny. Nie ma znaczenia wyjmowanie i wkładanie kamieni, ani ich przestawianie. Nie ma to wpływu na start cyklu azotowego. Nawet lepiej, jak zrobisz to teraz. Wpływ może mieć kombinowanie z filtracją i tu nie powinno się niczego zmieniać.

To samo jest z kocem. To, że cykl wystartuje i wpuścisz ryby nie oznacza, że będziesz miał dojrzałe akwarium. To jest dużo dłuższy proces, niż ten start. Nawet jak wpuścisz ryby, takie plagi mogą Cię spotkać. Takie i inne. Mogą, ale nie muszą. Okrzemki przerobili chyba wszyscy i Ty też możesz jeszcze je przerobić. Były i zniknęły. To jest po prostu jeden z elementów dojrzewania akwarium.

O temperaturze napisał MatiK. Podwyższona temperatura może mieć wpływ na skrócenie procesu startu cyklu azotowego (taka jest teoria), ale czy ma i o ile skraca, tego nikt nie wie. Na pewno nie jest to warunek startu cyklu. 

Robienie oblężonej twierdzy z akwarium jest dziwne i kompletnie nie potrzebne.

 

  • Dziękuję 2
Opublikowano

Widzę że zdania są podzielone co do sadzenia i grzebania w zbiorniku.

8 godzin temu, deccorativo napisał:

Koc także zostaw:D bo wtedy nie zaliczysz plag, pierwotniaków, mętnej mlecznej wody i okrzemka na dzień dobry

Koc leży sobie dalej,(bardziej żeby 2,5 letnia córeczka się teraz za bardzo nie interesowała) co do mlecznej wody to już była i się klaruje powoli.

7 godzin temu, MatiK napisał:

pomyśl dobrze gdzie kupisz ryby.

 

7 godzin temu, MatiK napisał:

myśl nad obsadą

Co do obsady już dawno się zdecydowałem:

Chindongo saulosi
Iodotropheus sprengerae
Cynotilapia Hara Gallireya Reef 

Myślałem nad zakupem w Malawi Śląsk ale się jeszcze zastanawiam. Tu też zdania są podzielone- są zadowoleni i nie.

7 godzin temu, MatiK napisał:

Ten "mechaniczny" o przepływie 1000l/h nadaje się najwyżej do 112 litrów... 

Gdzieś na forum wyczytałem że daje radę, ale widzę że słabo rusza wodą. Zmienię - go zaproponujcie jakiś.

 

Opublikowano (edytowane)

@Zygi a chcesz koniecznie młode ryby, czy zasadniczo wszystko Ci jedno? ;) 

Nie no 1000l/h to nawet nie ma o czym mówić. Ja mam u siebie w tym samym litrażu 2xJBL e1501, a do ruszania wodą jebao rw-4 i dopiero 5-6 bieg, czyli około 2500-3000 l/h daje efekty.

Edytowane przez MatiK
Opublikowano
45 minut temu, Zygi napisał:

Gdzieś na forum wyczytałem że daje radę, ale widzę że słabo rusza wodą. Zmienię - go zaproponujcie jakiś.

Bo to był nie przemyślany zakup ten 1000l/h

Masz silny kubeł 2000l/h z prefiltrem więc powinno z niego wylatać w realu ok 1500l/h a to załatwia i biologię a ten HW602A załatwia mechanikę.

Brakuje ci cyrkulatora jak proponuje Mateusz.  Chyba też żle masz wylot z kubła ustawiony - raczej po skosie albo na przednią albo na tło , grzałkę połóż na piasku po lewej za kamieniami a po skończeniu startu wyjmij ten mechaniczek i wsadz cyrkulator.

Kup Sobo WP300M - tanio cicho i niby 7000l/h ale to nie prawda cosik koło 5000l/h wygląda na moje oko bo taki mam więc akurat dla ciebie dobry.

Co do pomiarów kranówy i powątpiewań Matika to się nie zgadzam - temat wody w Jeleniej Górze był wertowany w tematach o pH i sodzie i doskonale się twoje pomiary pokrywają z tymi wodociągowymi i faktycznie masz w kranie 6,8 pH  a NO3 -7  no i GH -5

Jakbyś podał KH to dokładnie podałbym ci poziom CO2 w akwarium a tak to tylko strzelam że KH ok 4 -7.

Właśnie ta twoja woda z Grabarki stawia pod znakiem zapytaniu sens sadzenia roślin.

Twoja woda ma GH 5 i jest pozbawiona wszystkiego co potrzebują rośliny poza światłem czyli 

- brak podstawowego CO2 - bo masz ok 9 mg/l a powinieneś mieś 20-30mg/l

- nie masz w wodzie za grosz żelaza i magnezu no i azotu oraz fosforu a bez tego nie ma asymilacji roślinnej więc wsadzisz te roślinki w tą siatkę a one jeśli ryby ich nie przystrzygą od razu to i tak się nie ukorzenią. Przy pH powyżej 7 jest blokowana asymilacja magnezu więc sam się o tym przekonałem podniosłem pH z 7,4 do 7,7 i usunłąem fosfór oraz azot i po rośłinnej Tanganice a wcześniej kubłami wyrzucałem nurzańce - tylko fotki zostały jak to wyglądało..

Ale oczywiście próbować możesz bylebyś teraz piasku nie mieszał  bo ten piasek na wierzchu to takie samo złoże biologii nitryfikacyjnej jak 2 kosze ceramiki w kuble - szkoda to zepsuć.

 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, deccorativo napisał:

Ale oczywiście próbować możesz bylebyś teraz piasku nie mieszał  bo ten piasek na wierzchu to takie samo złoże biologii nitryfikacyjnej jak 2 kosze ceramiki w kuble - szkoda to zepsuć.

Pysie to szybko zepsują;), więc bez przesady. Równie szybko bakterie z powrotem się osadzą. Możesz kolego spokojnie robić prace przy wystroju akwarium, jeśli uznasz, że jest taka potrzeba.

Edytowane przez pozner
Opublikowano
2 godziny temu, MatiK napisał:

Zygi a chcesz koniecznie młode ryby, czy zasadniczo wszystko Ci jedno? ;)

Wolałbym młode, zobaczyłbym jak dorastają i ustalają hierarchię i haremy.

1 godzinę temu, deccorativo napisał:

Chyba też żle masz wylot z kubła ustawiony - raczej po skosie albo na przednią albo na tło , grzałkę połóż na piasku po lewej za kamieniami a po skończeniu startu wyjmij ten mechaniczek i wsadz cyrkulator.

Wylot z kubła jest po skosie na przednią szybę w około połowie zbiornika, w chwili obecnej grzałka jest schowana za tym nieszczęsnym mechanikiem i jej praktycznie nie widać. Czyli ten kubeł z prefiltrem i cyrkulator ogarnie mi wszystko? 

 

1 godzinę temu, deccorativo napisał:

Jakbyś podał KH to dokładnie podałbym ci poziom CO2 w akwarium a tak to tylko strzelam że KH ok 4 -7.

KH kranówki mierzone 08.04.2017 wyniosło 4    GH 5

1 godzinę temu, deccorativo napisał:

Właśnie ta twoja woda z Grabarki stawia pod znakiem zapytaniu sens sadzenia roślin.

 

1 godzinę temu, deccorativo napisał:

nie masz w wodzie za grosz żelaza i magnezu no i azotu oraz fosforu

w wodzie i owszem ale skały jakieś takie kolorowe, może z nich się coś uwolni(oby nic niebezpiecznego) a po starcie rybki dodadzą coś od siebie. zresztą chcę spróbować jak się nie uda to szkoda ale będę miał świadomość że próbowałem

1 godzinę temu, pozner napisał:
1 godzinę temu, deccorativo napisał:

Ale oczywiście próbować możesz bylebyś teraz piasku nie mieszał  bo ten piasek na wierzchu to takie samo złoże biologii nitryfikacyjnej jak 2 kosze ceramiki w kuble - szkoda to zepsuć.

Pysie to szybko zepsują;), więc bez przesady. Równie szybko bakterie z powrotem się osadzą. Możesz kolego spokojnie robić prace przy wystroju akwarium, jeśli uznasz, że jest taka potrzeba.

i tu nie wiem co mam myśleć...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.