Skocz do zawartości

Czas na 2 zbiornik - 245cm x 63cm x h55cm


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witajcie,

Cóż wypada rozpocząć od stwierdzenia że piękno Malawi przełamuje największe uprzedzenia. Rozpoczynając swoją przygodę od 240l nie sądził bym że z biegiem czasu nie będę mógł się powstrzymać pokusie stworzenia zbiornika ~1000l.

Od kilku dobrych miesięcy jesteśmy zachwyceni naszą 450l Non-mbuną, szerzej o tym zbiorniku tutaj:

Ryby rosną, rozmnażają się i niestety stoję przed faktem redukcji obsady - co tworzy ogromne zamieszanie w rodzinie, a że otaczają mnie 3 kobity to nie jest łatwo! Ciężko przetłumaczyć że oprócz tego że ryby są piękne to bardzo ważne jest aby zapewniać im jak najlepsze warunki życia!

Cóż koniec, końców wszystko układa się po mojej myśli. Stoimy przed budową nowej ścianki telewizyjnej i przy okazji udało się mi wywalczyć zbiornik o rozmiarach 245x63xh55cm, do którego przeniósł bym moją non-mbunę a obecną 450l urządził bym pod mbune, ale jedyne miejsce gdzie mogę go zainstalować to kawałek podłogi pod TV.

Jeśli chodzi o obserwację to narożnik jest oddalony od ścianki TV około 4 m, przeważnie na nim leżymy oglądając TV więc z podziwianiem zbiornika nie będzie problemu.

Problem to tylko bezpieczeństwo - boje się że na podłodze będzie bardzo narażone na zbicie. Czy grubsza szyba pomoże? Czy może znacie jakieś inne patenty.

Wyglądać to miało by tak:

TV.thumb.jpg.dd1e1ee2122b3557144d788ac7cfcb69.jpg

Moje pytanie

Edytowane przez eazeo83
Zmiany planów :)
  • Dziękuję 1
Opublikowano

Jak nie turlacie po podłodze kul bilardowych to nie ma się czym martwić, podczas taneczno-pijackich ;) imprez odgrodzisz poduszkami i będzie git. Wbrew pozorom szybę 10mm wcale nie jest łatwo rozbić.

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Gratuluję rozmachu. Jeżeli możesz to daj chociaż 10cm. nad podłogę (zawsze to coś) dodatkowo dałbym ramkę z płyty meblowej  tak jak na zdjęciu wyżej i powinno być ok.

Edytowane przez jaras
  • Dziękuję 1
Opublikowano
Jeżeli między narożnikiem a ścianką nie będzie jakiejś ławy to koncepcja dobra.
Też bym się raczej nie obawiał zbicia.

Wysłane z telefonu




Przy 4 metrach nawet z ławą będzie widać dobrze ;)
Opublikowano (edytowane)

Dziękuję wszystkim za doradztwo.

Decyzja zapadła. Zbiornik zamówiony :D w erybce.

Troszkę rozmiary się zmieniły: 245cm x 63cm x h-55cm szyba 12mm, przód i boki OW, to daje 790l pojemności netto. Jak doleje wody pod wzmocnienia to będzie 750l.

Kilka dylematów i rozwiązań technicznych pozostaje do rozważenia:

- Filtracja: na 100% narurowiec, będzie zamontowany za ścianą, gdzie mam spiżarnie.

Pytanie, czy jeden obieg starczy na 3 korpusach mechaników, 6 biologii (2 x po 3) i 3 różnych korpusach z pozostałymi złożami (2x purolite, 1 np. do PO4) i wtedy pompa IBO na 3 biegu, rury 1cal. Czy też lepiej zrobić dwa osobne obiegi na rurach 3/4, 3 mechaniki, 3 biologia, 2 złoża, rury 3/4 i pompy działające na 2 biegu?

- Falownik, co raz bardziej tracę zaufanie do Jebao, w związku z tym zastanawiam się nad:

Rossmont Mover MX9800 lub MX11600.

lub Tunze 6085 Turbelle Stream

Bardzo mi zależy na cichej pracy bo to salon.

Będę wdzięczny za poradę :)

Edytowane przez eazeo83
Opublikowano

Co do narurowca się nie wypowiem.

Jeśli chodzi o falownik to dołóż i weź tunze.

Mam 6045 pod ponad roku i jest nieslyszalny, do tego mały i energooszczędny (producent podaje 7W, ja zmierzylem i jest pomiędzy 7 a 8W)



Tak z ciekawości - jak chcesz wrzucić narurowca jak zbiornik będzie stał na podłodze?
Opublikowano

Co do narurowca to 3 równoległe mechaniki, pompa IBO 25/60, bajpas na biologię (2 korpusy z ceramiką) za pompą i jakiś trójnik z redukcją pod wężyk osmozy (dla purolite) i masz wszystko. U mnie 200x70x70 tak działa od kilku miesięcy i jestem bardzo zadowolony. Po co chcesz dawać aż 6 korpusów na biologię? Rury 3/4 IMHO w zupełności wystarczą. Zobacz jak u mnie to działa na różnych biegach:

https://www.youtube.com/watch?v=XnNBrqZwHYE

https://www.youtube.com/watch?v=eeHke2KkOmM

https://www.youtube.com/watch?v=2Z7Gl8O-diM

 

Opublikowano
31 minut temu, JemioloSeba napisał:

Co do narurowca to 3 równoległe mechaniki, pompa IBO 25/60, bajpas na biologię (2 korpusy z ceramiką) za pompą i jakiś trójnik z redukcją pod wężyk osmozy (dla purolite) i masz wszystko. U mnie 200x70x70 tak działa od kilku miesięcy i jestem bardzo zadowolony. Po co chcesz dawać aż 6 korpusów na biologię? Rury 3/4 IMHO w zupełności wystarczą. Zobacz jak u mnie to działa na różnych biegach:

https://www.youtube.com/watch?v=XnNBrqZwHYE

https://www.youtube.com/watch?v=eeHke2KkOmM

https://www.youtube.com/watch?v=2Z7Gl8O-diM

Sika pięknie. Mój narurowiec aż tak nie oddaje wody, ale to chyba przyczyna braku bypass-a na biologię.

Temat ilości korpusów na biologię poddałem tylko do dyskusji. Czytałem Twoje posty i zgadzam się z stwierdzeniem że często przesadzamy z biologią. Ilość korpusów powiększyłem tylko dlatego żeby uzyskać dobry przepływ ale widocznie by-pass jest rozwiązaniem.

Ile masz purolite?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.