Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
55 minut temu, deccorativo napisał:

Nie mam i wątpię by takie badania były - badania kosztowne a kasy z tego nie będzie więc nie szukaj ;) - gdybym znał to już wiele razy o to pytałeś -bym odpowiedział.

To proszę nie sugeruj (nawet nie celowo) że dodawanie sody i wysokie KH szkodzi rybom. Bufory akwarystyczne działają podobnie tyle, że skład ich jest szerszy i IMHO nadają się doskonale do korekty wody RO która to pozbawiona jest minerałów w przeciwieństwie do wody kranowej do której dodajemy sody korygując docelowo Ph. Efekt osiągamy bardzo podobny ale za ułamek ceny ;). 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Godzinę temu, deccorativo napisał:

Poziom pH max też podany a autorowi będzie wylatać takie pH jak silnie puści wodę przy napełnianiu zbiornika - jak da 10l/min to podniesie nie wiele a jak 3l/min to wysoko  - trzeba spróbować kupując i podzielić się doświadczeniami z koleżeństwem.

Proponujesz niedoświadczonemu akwaryście eksperymentowanie z niesprawdzonym i nie przeznaczonym do celów akwarystycznych produktem. Dodatkowo wpuszczasz go w koszty. Dla dobra koleżeństwa;)

Zygi, zrobisz jak uważasz, ale soda jest sprawdzona, a od kolegów ją stosujących uzyskasz wszelkie porady. Na eksperymenty masz jeszcze czas.

  • Dziękuję 2
Opublikowano
5 godzin temu, suricade napisał:

Turmalin http://sklep.osmoza.pl/turmalin-do-jonizatorow-wody-p-951.html

Zanim niektórzy zaczną stosować watro się zastanowić czy działa w twardej wodzie.

Zanim niektórzy zaczną stosować, warto się zastanowić, z czego i w jaki sposób bierze się to "cudowne" promieniowanie IR, w jaki sposób to złoże "rozbija większe molekuły wody na mniejsze" i co daje uwalnianie jednocześnie "jonu hydroksylowego i hydronowego". Co do tego ostatniego podpowiadam - to jest tzw proces autooksydacji wody, jon hydroksylowy OH- to zasada, jon hydroniowy (inaczeej uwodniony kation wodorowy) H3O+ to silny kwas. Reakcja w czystej wodzie jest w równowadze.

Opublikowano (edytowane)

Wisz, moja wiedza na ten temat jest praktycznie żadna, zastanawiam się jaki wpływ na ryby może sieć zastosowanie tumalinu w jakiejkolwiek formie i czy może być stosowany w wodzie innej niż RO. A przede wszystkim czy jest to naprawdę potrzebne.

Dla mnie to trochę paranoja najpierw tworzyć wodę odmineralizowana a następnie wzbogacać ją o minerały...

Edytowane przez suricade
  • Dziękuję 2
Opublikowano
42 minuty temu, suricade napisał:

Wisz, moja wiedza na ten temat jest praktycznie żadna, zastanawiam się jaki wpływ na ryby może sieć zastosowanie tumalinu w jakiejkolwiek formie i czy może być stosowany w wodzie innej niż RO. A przede wszystkim czy jest to naprawdę potrzebne.

Dla mnie to trochę paranoja najpierw tworzyć wodę odmineralizowana a następnie wzbogacać ją o minerały...

Jest to uzasadnione w przypadkach, kiedy woda bardzo odbiega składem od tego oczekiwanego. Ja tylko chciałem wskazać, że ten wkład turmalinowy to chyba taki trochę pic na wodę fotomontaż. Opis jest bardzo mętny, zahacza trochę o pseudonaukowy bełkot. Ale prawdy dowiemy się dopiero wtedy, kiedy ktoś faktycznie podłączy taki blok i zmierzy parametry wody przez niego przepuszczonej.

Opublikowano
41 minut temu, Wisz napisał:

Ja tylko chciałem wskazać, że ten wkład turmalinowy to chyba taki trochę pic na wodę fotomontaż. Opis jest bardzo mętny, zahacza trochę o pseudonaukowy bełkot. Ale prawdy dowiemy się dopiero wtedy, kiedy ktoś faktycznie podłączy taki blok i zmierzy parametry wody przez niego przepuszczonej.

To teraz nie rozumiem ciebie.

Najpierw w poprzednim wpisie straszysz jakimś silnym kwasem który podnosi pH ??? a wszyscy wiemy że kwas = spadek pH  , teraz uważasz że to pic i na wodę fotomontaż oraz pseudonaukowy bełkot a oczekujesz że ktoś to sprawdzi.

Tak skutecznie zniechęciliście kolegę z jego kranówą w okolicach osmotycznych że na pewno nie sprawdzi. Taki filtr nie wymaga żadnej wiedzy młodzianka poza prawidłowym wykonywaniem testów kropelkowych. A wreszcie wiemy że ma pH 6,85  GH-5  a KH -7 czyli akurat woda Malawi poza tym pH.

A ja  ten filtr sprawdzę mimo że  mam w kranie pH 7,4 więc sprawa się częściowo choć wyjaśni i podłączę go na stałe do swojej osmozy zamiast mineralizatora  który tam siedzi . Mimo kwasu i bełkotu.

Wkłady FIR ze spiekanego turmalinu stosowane są od wielu lat w filtracji wody dla ludzi - jakiegoś FIR-demona stworzyliście. .

Wiem zaraz Staszek napisze że ludz to nie ryba i by nie porównywać ale gdyby ta woda co wylata z tego filtra była taka bee jak straszycie młodzianka to by już nikt nie stosował.

Tymczasem filtracja FIR rozwija się w najlepsze  mimo wątpliwości że pijemy czysty kwas jak tu napisano..

Ja też nie jestem chemikiem i nie znam się na naukowych wywodach o turmalinie ale na chłopski rozum biorąc - jak stosują dla ludzi by podnieść pH odkwasić organizm i zmineralizować wodę w mikro elementy to i rybom nie zaszkodzi szczególnie naszym które oczekują tego alkalicznego pH .

Opublikowano
Godzinę temu, Wisz napisał:

Jest to uzasadnione w przypadkach, kiedy woda bardzo odbiega składem od tego oczekiwanego. Ja tylko chciałem wskazać, że ten wkład turmalinowy to chyba taki trochę pic na wodę fotomontaż. Opis jest bardzo mętny, zahacza trochę o pseudonaukowy bełkot. Ale prawdy dowiemy się dopiero wtedy, kiedy ktoś faktycznie podłączy taki blok i zmierzy parametry wody przez niego przepuszczonej.

Wisz sorki nie jestem blondynką, nie podważam uzasadnionych przypadków używania RO, ale nie wszystkie ujęcia wody wymagają "filtrów ulepszaczy" a od jakiegoś czasu taką mamy forumowa tendencję. Ryby z Malawi naprawdę są mało wymagające jeśli chodzi o parametry wody.  Zresztą współczesne neonki czy inne kąsaczkowce  bez problemów żyją w kranówie dożywając sędziwego wieku. A jeszcze 20 lat temu wymagały wody miękkiej i kwaśnej.

Henryku spokojnie, nie wszystko co pijemy posłuży naszym rybciom, wiadomo rybka lubi pływać ;) ale nie koniecznie w wódce. Ja się zwyczajnie głośno zastanawiam nad faktycznymi właściwościami tej wody po przejściu przez ten filtr. Już dawno się zastanawiałam nad zastosowaniem go w akwarystyce, ale mam wątpliwości na ile podnosi PH. Natomiast hasła "dobroczynne właściwości" i "medycyna naturalna" budzą skojarzenia takie same jak u Wisza, może to zboczenie zawodowe.

  • Dziękuję 3
Opublikowano

Napisałem zapytanie do Osmozy o ten wkład do podnoszenia PH - zastosowanie w akwarystyce, ile i w jakim przepływie podnosi ph, karta specyfikacji, połączenie szeregowo z ustrojstwem, itp.
Zobaczymy czy mają taką wiedzę i czy odpiszą, jak się coś dowiem to się wiadomościami podzielę.

43 minuty temu, deccorativo napisał:

A wreszcie wiemy że ma pH 6,85  GH-5  a KH -7 czyli akurat woda Malawi poza tym pH.

KH dzisiaj zmierzyłem ponownie bo wczoraj babola zrobiłem - dążyłem do odcienia na próbniku - ale sprowadzony na właściwe tory powtórzyłem test i KH wyszło 4 (ciecz zmieniła kolor po 4 kroplach). Foto w moim poście o kranówie.

 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, deccorativo napisał:

Wiem zaraz Staszek napisze że ludz to nie ryba i by nie porównywać ale gdyby ta woda co wylata z tego filtra była taka bee jak straszycie młodzianka to by już nikt nie stosował.

Tymczasem filtracja FIR rozwija się w najlepsze  mimo wątpliwości że pijemy czysty kwas jak tu napisano..

Ja też nie jestem chemikiem i nie znam się na naukowych wywodach o turmalinie ale na chłopski rozum biorąc - jak stosują dla ludzi by podnieść pH odkwasić organizm i zmineralizować wodę w mikro elementy to i rybom nie zaszkodzi szczególnie naszym które oczekują tego alkalicznego pH .

I miałby Staszek rację. Nie wszystko, co jest dobre dla ryb, musi być dobre dla ludzi...i odwrotnie. W przykładzie preparatu Microbe Lift/8.2 Ph bufer/..., który wcześniej podałeś, na końcu jest informacja:

"Ten produkt przeznaczony jest dla wszystkich ryb akwariowych, ale nie może być używany dla ryb przeznaczonych do spożycia przez ludzi."

A przecież to jest pozornie niegroźny preparat. Producenci nie informują o pełnym zakresie działania preparatu. Jest dla ryb akwariowych i tylko dla nich. Taka wiedza ma nam wystarczyć. Tu może być tak samo. Nie ma informacji o pełnym spektrum działania tych wkładów. Dla ludzi działanie uboczne może nie mieć znaczenia, ale dla ryb już może mieć. Tego nikt nie wie.

Edytowane przez pozner
Opublikowano (edytowane)

IMHO jeżeli w kranie nie mamy wody kwasnej to kompletnie nie widzę potrzeby podnoszenia pH czy korygowania innych parametrów,, mineralnych"wody.  To jest kompletnie bez sensu no i  pchanie się w koszty.  No, a już dla początkujących akwarystów tego typu,,  zabawy" mogą przynieść więcej szkody niż pożytku wśród ryb. 

Malawistyka to nie morszczyzna,  warto o tym wiedzieć i nie popadać w paranoje i więcej czasu spędzać przy obserwacji ryb,  a nie przy testach wody prowadzących jedynie do drenażu kieszeni.

Edytowane przez stan
  • Dziękuję 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.