Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak dla mnie jedno jest pewne, bez wody ryba nie przeżyje ;) Co do starej wody to wzrasta w niej poziom substancji "szkodliwych" (nie tylko tych mierzalnych i usuwalnych "pochłaniaczami") niestety nie wiemy jakie i w jakich stężeniach stają się szkodliwe (są ryby które taką wodę preferują a są takie którym one nie służy), natomiast zmniejsza się w niej ilość składników konsumowanych przez ryby i pozostałe "żyjątka" które są im niezbędne do zdrowego rozwoju. Dlatego byłem i będę przeciwnikiem całkowitego braku podmian w naszych zbiornikach IMHO samo dolewanie odparowanej to za mało.

 

 

  • Dziękuję 3
Opublikowano

Podmiany wody są nieodzowne , nie da się tej czynności wyeliminować. Woda zawiera mikroelementy potrzebne dla prawidłowego rozwoju ryb. Przykładowo magnez, wchłania się do 30% lepiej z wody niż z podawanego pokarmu. Przeprowadzono badania na wodzie pozbawionej minerałów z których wynika że takie organizmy mają niedobór hemoglobiny sięgający 20% a to tylko jeden z wielu negatywów.
Woda ,, stara" to idealna woda która znajduje u mnie zastosowanie do przenoszenia ryb,  stosuję takie zabiegi od lat . Trzeba pamiętać że ryby przebywające od dłuższego czasu w złych warunkach przyzwyczają się, nagłe umieszczenie ich w odmiennych warunkach może spowodować ich śmierć. Na takie zmiany najbardziej narażone są ryby chore, stare i narybek. Mam ryby dość długo i jakoś nie wyobrażam sobie przeniesienia moich cennych ryb w inny sposób,:P  może wypowiedzą się bardziej doświadczeni jak przenoszą ryby bez strat.

pozdrawiam

  • Dziękuję 2
Opublikowano

Myślę, że można to zaobserwować choćby na tym Forum. Problemy z rybami mają najczęściej ludzie wpuszczający je do świeżych baniaków, świeżej wody. Tak jak napisałem;

Dnia 31.03.2017 o 18:42, pozner napisał:

 To jest pełnowartościowa woda, z którą też możemy wystartować następne akwarium. Związki, które w niej się znajdują, a które nazywasz szambem, mogą wręcz ułatwiać aklimatyzację rybom. Jeśli oczywiście są na niedużym poziomie, a na takim są w normalnych, zadbanych akwariach. Nie ma dla ryb wtedy szoku świeżej wody, gdyż przychodzą z takiej samej, "starej" wody.

To stopniowe dolewanie wody do worków z rybami może i łagodzi skutki zmiany wody, ale bardziej jest zaklinaniem rzeczywistości, gdyż ryba w tak krótkim czasie nie przyzwyczai się do niej. Pozostaje liczenie na to, że ryby są w dobrej kondycji.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
32 minuty temu, pozner napisał:

To stopniowe dolewanie wody do worków z rybami może i łagodzi skutki zmiany wody, ale bardziej jest zaklinaniem rzeczywistości, gdyż ryba w tak krótkim czasie nie przyzwyczai się do niej. Pozostaje liczenie na to, że ryby są w dobrej kondycji.

Szczerze mówiąc, miałem takie samo wrażenie. Na zdrowy rozum biorąc - cały czas mówimy o tym, że ryby nie lubią gwałtownych zmian, że pH o 0,2/dobę, że temperaturę też stopniowo zmieniać, to samo z innymi parametrami. A tu nagle wkładamy rybę do worka z wodą, w której dotychczas pływała a potem w ciągu 1 godziny podmieniamy jej 100% wody na taką z naszego akwarium. A może ona mieć - i na pewno ma - zupełnie inne parametry niż dotychczasowa.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
43 minuty temu, pozner napisał:

To stopniowe dolewanie wody do worków z rybami może i łagodzi skutki zmiany wody, ale bardziej jest zaklinaniem rzeczywistości, gdyż ryba w tak krótkim czasie nie przyzwyczai się do niej.

...tak jak piszesz Krzysztof. Tu jedyna korzyść to wyrównanie temperatury...Ale ja wtedy i tak rybę w woreczku zanurzam w akwa na kilkanaście minut aby wyrównać temperaturę. Generalnie powinniśmy robić kwarantanne rybom...ale nie każdy ma na to warunki dlatego najczęściej jednak wpuszczamy nowe ryby i ufamy ,że będzie OK:)

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Wisz napisał:

A tu nagle wkładamy rybę do worka z wodą, w której dotychczas pływała a potem w ciągu 1 godziny podmieniamy jej 100% wody na taką z naszego akwarium. A może ona mieć - i na pewno ma - zupełnie inne parametry niż dotychczasowa.

Woda w dojrzałym akwarium, stara woda, nie różni się tak bardzo. Zachodzą w niej te same procesy, żyją w niej te same stworzenia, więc jej skład jest podobny. Świeża woda, w świeżym akwarium może już znacznie się różnić.

Ryby pływają we własnych siłach i kale i jest to normalne. Dzięki temu mamy cykl azotowy. Nienormalna może być duża ilość tych sików i kału. Żeby akwarium dojrzało wlewa się przecież siki, albo wpuszcza ryby, żeby nasikały, albo wrzuca pokarm, żeby się rozłożył. Sama obecność tych zanieczyszczeń jest wręcz pożądana. To my dbamy o to, żeby poziom tych zanieczyszczeń nie był za wysoki. Podmieniamy wodę, stosujemy żywice, biopolimery, filtry, cyrkulatory...itp, itd. Dlatego nie rozumiem tego i nie zgodzę się z traktowaniem "starej" wody jako ścieku, czy szamba.

Edytowane przez pozner
Opublikowano
Woda w dojrzałym akwarium, stara woda, nie różni się tak bardzo. Zachodzą w niej te same procesy, żyją w niej te same stworzenia, więc jej skład jest podobny. Świeża woda, w świeżym akwarium może już znacznie się różnić.

Ryby pływają we własnych siłach i kale i jest to normalne. Dzięki temu mamy cykl azotowy. Nienormalna może być duża ilość tych sików i kału. Żeby akwarium dojrzało wlewa się przecież siki, albo wpuszcza ryby, żeby nasikały, albo wrzuca pokarm, żeby się rozłożył. Sama obecność tych zanieczyszczeń jest wręcz pożądana. To my dbamy o to, żeby poziom tych zanieczyszczeń nie był za wysoki. Dlatego nie rozumiem tego i nie zgodzę się z traktowaniem "starej" wody jako ścieku, czy szamba.


Ale ja nie piszę o zanieczyszczeniach wody pochodzących z cyklu azotowego, tylko chociażby o pH. A to już się może różnić diametralnie. Ja mam np 7,6, ktoś może mieć 8 czy 8,4. To już różnica bardzo istotna dla ryb. I nie zależy od wieku akwarium. Wahnięcie NO3 nie jest tak mocno odczuwalne przez ryby, jak odczyn. A tego nie damy rady zmienić w odpowiednim tempie przy wpuszczaniu nowych ryb do zbiornika.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Opublikowano
1 minutę temu, Wisz napisał:

Ale ja nie piszę o zanieczyszczeniach wody pochodzących z cyklu azotowego, tylko chociażby o pH. A to już się może różnić diametralnie. Ja mam np 7,6, ktoś może mieć 8 czy 8,4. To już różnica bardzo istotna dla ryb. I nie zależy od wieku akwarium. Wahnięcie NO3 nie jest tak mocno odczuwalne przez ryby, jak odczyn. A tego nie damy rady zmienić w odpowiednim tempie przy wpuszczaniu nowych ryb do zbiornika.

To się zgadza :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.