Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witam.

Zbieram informacje co do możliwej obsady do 300L zbiornika 120x50x50.

Lepsza połowa już sobie upolowała i wybrała obsadę :) ze sklepu FishMagic

Nie wiem czy nie za mała obsada będzie docelowo, ale mam chęć zwiększyć ją do 10 sztuk z każdego gatunku. Otrzymałem już informację, że Kakusa i Demasoni nie będa miały łatwego życia razem, bo jedno mięsożerne a drugie roślinożerne...

Czy macie jakąś alternatywę dla powyższej obsady, tak by żona nie była za bardzo zawiedziona, że jej wybór nie wypali... Spodobały się jej mocno Kakusa oraz Mara Point więc tutaj będzie trzeba pilnować się kolorystyki, bo uparta baba z niej...

Będę wdzięczny za każde info i kierunek szukania...

 

Szybki edit co do obsady bo uświadomiono mnie właśnie o popełnionym błędzie w wyborze obsady pod względem żywieniowym - Demasoni to roślinożerca :)  więc poniżej obecny wybór

Czy pokarm również jest odpowiedni do ryb, czy warto zainteresować się innym???

 

Co do obsady zapraszam do propozycji, żonkil jak i ja chętnie poznamy opinie i wasze propozycje...

 

Edytowane przez Morganelo
Opublikowano

Jsk już pisałem wcześniej proponuję zamiast Demasoni dać Pseudotropheus Cyaneorhabdos Maingano. Równie piękna i jest w ofercie Fish Magic. Obejrzyj jeszcze Cynotilapia sp hara Gallireya Reef też fajna rybka super komponuje się z Yellow i chyba nawet ładniejsza od socolofi.

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka



Opublikowano
16 godzin temu, Bezprym napisał:

Cynotilapia sp hara Gallireya Reef też fajna rybka super komponuje się z Yellow i chyba nawet ładniejsza od socolofi.

IMHO na pewno ;) 

Opublikowano

Moja propozycja 

Labidochromis Caeruleus 

Pseudotropheus elongatus Mphanga 

Cynotilapia Hara 

Masz tu trzy gatunki, w którym jeden jest terytorialny czyli Hara, Mphanga ryba relatywnie spokojna z nawet fajnymi samicami, Labidochromis fajnie będzie się komponował zresztą obsady. 

Mając u siebie Mphange i Harę z Fish Magic nie zauważyłem u nich szczególnej agresywności. Walki występowały jedynie wewnątrz gatunkowo. Rewir obierała jedynie Hara, Mphanga nigdzie na dłużej nie zagrzała miejsca. Niby krótkie spięcie o kawałek miejsca pod kamieniem między sobą przeprowadzały, ale to były walki kilkusekundowe. 

Czemu doradzam  taką obsadę, masz kwintesencję malawi, żółty kolor i czarne pionowe pasy na tle niebieskiego. Z Harą można postawić na dwa samce, będzie to ryba najbardziej dominującą więc konkretną konkurencja do pełnego wybarwienia jak najbardziej wskazana. 

Co do pokarmów od FM, przy młodych rybach i mniejszym doświadczeniu przy karmieniu zalecam pokarmy płatkowe. Pokarm od FM w przyszłości jak najbardziej. 

Opublikowano

Peryfiton też spożywa, nie jest to typowy roślinożerca, ale może na początek to faktycznie mieszać yellow z mphangą. Z drugiej strony ułożyć dietę 60/40 na rośliny i raz na jakiś czas dać prawdziwe mięso byłoby dobrze, ale kombinacja jest. 

Opublikowano

U mnie yellow były karmione w stosunku 60/40 na korzyść mięsa i mimo to i tak wolniej rosły niż towarzyszące im Hary. Kupywane były w podobnym rozmiarze. Moim zdaniem, zresztą dr. Pawlak w rozmowie to potwierdził, yellow najlepiej się rozwija w obsadzie typowo mięsnej.

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka



Opublikowano
17 godzin temu, Perez666 napisał:

Roślinożerna mphanga(glony i fitoplankton) z L.caeruleus?! I to jeszcze początkującemu... odradzam.

Popieram :) - może aż taki świerzak nie jestem, ale nie chce od razu rzucać się na głęboką wodę... Ryby i akwarystyka to nie zabawki, więc przyśpieszonego kursu z hodowli wymagających pyszczków nie chce przechodzić...Na początek chce ryby spokojne, które dają tyle samo radości co i większe odmiany... Muszę od nowa sobie przypomnieć co i jak z hodowlą pyszczków z Malawi :)...

Tak więc jeżeli już to obsada spokojna, nie wymagająca ode mnie od razu wiedzy największego guru... Akwarystyka to hobby, które towarzyszyło mi od wielu lat, ale przerwa sprawiła, że sporo się zapomniało...

 

Obecna obsada jaka będzie pływać to:

Tylko co do ilości nie jestem jeszcze w 100% pewny czy po 5 sztuk z każdego gatunku wystarczy... 5 sztuk = 1 samiec + 4 samice...

Czy nie lepsze będzie jak będzie 2 samce + 6-8 samic???

Opublikowano

No tutaj sprawa nie jest taka oczywista, planować to można mniej więcej ilość dzieci :).
Natomiast jeśli kupisz młode ryby to musisz ich nabyć po minimum 10-12 sztuk i poczekać jakie haremy z tego wyrosną. Potem ewentualnie redukować, choć przy Maingano nie będzie to prosta sprawa/

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.