Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
6 minut temu, hilux napisał:

EDIT: O tym, że może pracować poziomo i pionowo nie wiedziałem - wirnik się nie zatrze? 

To jest świetny sprzęt kiedy robi to do czego do skonstruowano, do kaseciaka lepsze są pompy zaprojektowane do sadzawek. 

Nie zatrze się ( u mnie 2 głowice tej firmy pracują w ten sposób bez problemu), a pompy do sadzawek to prądożerne i hałaśliwe wynalazki.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Pompa do sadzawek to był skrót myślowy - chodziło mi o pompy zaprojektowane tak, żeby stały poziomo a wodę pchały w górę.

Atman 306, którego mam u siebie żre nominalnie 8 watt więcej niż AC2000 (35 vs 27) ale mniej hałasuje na tej samej głębokości. Mój demon domowy jest wyczulona na hałas, potwierdziła że kaseciaka "słychać o wiele mniej niż to czarne". :) 

Deccorativo pisał kiedyś, że wlot AC2000 w kaseciaku robi wir i zasysa powietrze jeśli nie ma bodajże 10 cm wody nad sobą a u mnie tyle zapasu w komorze pompy nie ma, więc przy budowie kaseciaka przeniosłem się z AC2000 na AT-306 i nie żałuję. AC2000 leży sobie w szafce jako filtr zapasowy (wyciągnąłem nim masowy zakwit glonów) a ja mam ciszę w salonie. 

Można oprzeć kaseciaka na AC2000. Tylko czemu skoro AT-306 robi porównywalnie dobrą robotę, kosztuje o jakieś 30PLN mniej i jest mniejsza szansa, że się zapcha jakimś zabłąkanym liściem albo trupkiem niefortunnego skoczka? 

  • 1 rok później...
Opublikowano

Właśnie skończyłem budowę turbo kaseciaka. Wymiary 17x15x38 (szer/gł/wys). Gąbka 45 PPI 5 cm x 35. Pompa jebao 2500 l. Akwarium 120x40x50. Wody faktycznie ok 170 l.  Spostrzeżenia takie że szczelinę na dnie do zasysu musiałem zwiększyć do 7 mm by poziom wody w komorze pompy nie spadał. Pompa chodzi na 90 % mocy. Chciałem jeszcze dać ceramikę pod pompę ale wtedy nawet przy minimalnej mocy poziom w komorze pompy spadał. Ogólnie super zasysa i mieli wodę. 

  • Lubię to 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

I muszę odrobinę zmodyfikować poprzednią wypowiedź. Uważam że gąbka 3 cm grubości w zupełności by wystarczyła. Czyszczę co tydzień bo poziom wody już wtedy w komorze spada drastycznie. Gąbka już ciężko przepuszcza wodę mimo że jest w zasadzie tylko w połowie grubości zablokowana brudem. Teraz pompa chodzi już tylko na połowie mocy. Chyba będę musiał zwiększyć wloty wody a może i później gąbkę "ścienić" bo szkoda nie wykorzystywać mocy pompy

Opublikowano

@krystian186zmodyfikuj samą gąbkę. Mając podobne objawy jak Ty, zamieniłem gąbkę na 30 PPI. Efekt zauważalnie mniej zapychająca się gąbka. Klarowność wody na podobnym poziomie.
Pzdr. Rysiek.

Opublikowano (edytowane)

Sama pojedyncza gąbka 30ppi zapycha się bardzo szybko (u mnie max 1 tydzień). Polecam zestaw gąbek "Azoo 3in1 Bio-sponge. Te gąbki spokojnie wytrzymują 2 u mnie 2 tygodnie b z czyszczenia do całkowitego zapchania.

Najważniejsza jest pierwszą gąbka 10ppi, która zatrzymuje grubsze farfoły co zapobiega zapchaniu się drobniejszej gąbki.

Na znanym portalu aukcyjnym gąbki mają rzeczywiście różną gradację. U mnie ten zestaw gąbek jest chyba jakiś trefny, bo niebieska i czarna gąbka mają taką samą gradację, a w rzeczywistości niebieska powinna być pośrednia.

IMG_20200621_102302.thumb.jpg.7561fba06725f90b6ec82e393f275d98.jpg

Edytowane przez prezesik25
  • Lubię to 1
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Witam

Po przeczytaniu tematu tego o standardowym kaseciaku wyłoniła mi się kaseta pode mnie.

Będzie miała docelowo pracować w akwarium 130/37/34cm. Szkło będzie 10mm, bez wzmocnień- firma proponowała zrobić 8mm bez wzmocnień... Wody planuje lać 1-1,5cm poniżej krawędzi. Piasek pod kasetą 3cm, umiejscowienie lewy tył wzdłuż dłuższej ściany, zasys na krótszym boku, postawiona na 2 krawędziach na dnie.  I tu właśnie pojawiają mi się też pytania do doświadczonych kaseciarzy

1. Jaką pompę dać? Wymiary zrobiłam na pompę 3000l/h ale ciągle się zastanawiam czy 2000 nie byłaby wystarczająca. Zależy mi aby ogarnęła całość bez dodatkowego cyrkulatora.  Myślałam o rozdzielenie jej wylotu na dwa i ustawić po przeciwnych stronach 

 

wymiary troszkę inne niż na rys.1 

DSC_0493.thumb.JPG.192fc17a346d74abd5c724b9011de967.JPG

2.Czy taki zasys zda egzamin w tym ustawieniu? I czy obieg wody będzie się dało ustawić?     Przed kasetą nurzańce. Na środku z tyłu na podwyższeniu ~7cm żabienica amazońska i anubiaski małe. Ustawienie w najwyższym punkcie (w tym dużym skupisku na środku prawie) miałyby sięgać ~5cm poniżej tafli wody. 

 

_20200927_091344.thumb.JPG.ba9f6cd51cd405fa49bec49c1aae2aa6.JPG

3. Czy szczeliny tak ustawione maja prawo dobrze działać i z dna i z toni wodnej czy lepiej je dać standardowo wszystkie na jednej wysokości. Kombinuje trochę bo obecnie mam problem z walającym się syfem w toni wodnej na co już patrzeć nie mogę.

Czy 9cm2 nie będzie za mało do pompy 3000? (za dużo do pompy 2k?)

4. Miałaby wystartować na próbę w akw 80cm w ogólnym, tam mam krewetki. Pomyślałam więc, że za komorą śmieciową dam jako prefiltr gąbkę 20ppi - 3gąbki po 1cm po to, aby przy podmianach wyjąć dwie pierwsze a trzecią przesunąć na przód razem z krewetkami które na bank się tam jakoś wcisną.. A później za nią wsadzić te wypłukane i tak co tydzień.  Tylko czy to będzie realne do zrobienia?

5. Czy jeśli dam spód, tył i bok lewy z PCV niespienionego to kaseta zatonie?

Pisaliście też, że obciążacie kasetę płytką gresowa, chodzi o taką zwykła kafelkę na ścianę?


Możecie polecić naprawdę sprawdzone farby, których używacie do pomalowania kasety? i szyby z zewnątrz. Mam co prawda farbę akrylową (w tubce) którą malowalam kiedyś plastikową osłonę na doniczkę ale na tubce nie ma żadnego atestu a przy potarciu wilgotną gąbką zostawia na niej ślady mimo że stoi już jakieś pół roku. Dodam, że patrzlam na te, które polecacie typu śnieżka duluxy altisy w puszkach , tyle że nie widziałam żeby miały turkus który mi się zamarzył


Będę wdzięczna za rady i sprawdzenie/skorygowanie ew. błędów konstrukcyjnych/myślowych i wymiarowych na formatki

 

DSC_0494.thumb.JPG.9e6b80475e2a089629ebadedf39d0a1d.JPG

Edytowane przez Yoshine
Opublikowano

Hmm Nikt nic? Tak więc Pompę wzięłam 3tys. 

Na pyt 2, 3 i 5 może ktoś coś podpowiedzieć? 

4 z tymi gąbkami 1cm w sumie wydaje mi się ciężkie do ogarnięcia przy wkładaniu

Opublikowano

2. U mnie taki układ działa.

3. Większość fabrycznych filtrów ma szczeliny na jednym poziomie.

4. Daj 1 gąbkę 30 ppi lub 45 ppi Wystarczy i dla krewetek i pod malawi. Grubość gąbki 3 cm wystarczy.

5. Jeżeli masz wzmocnienia to kasetę wsuń od wzmocnienie, nie powinna wypływać.

Ponieważ są to projekty"zrób to sam" ne wszytko co działa w jednym akwarium, sprawdzi się też w innym. Nie ma jednoznacznych odpowiedzi na wszystkie pytania.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.