Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Pozner - nie został "wciśnięty" - został napisany i wstawiony między moim pierwszy a drugim.

Chronologia jest ważna.

Niedługo będzie czwarty:)

Edytowane przez tom77
Opublikowano

Powyższy post Poznera dotyczył C.moorii w "deserze" (patrz część nr 3.)

Część nr 4. dotyczy C.moorii w "daniu głównym" czyli wyboru obsady wg głównego nurtu artykułu:

4.

Cyrtocara morii -  miałem kiedyś tą rybę. Wielosamcowość w akwa 200cm możliwa (choć nie oczywista). Walki samców o sile ciosu wagi ciężkiej, z odpornością na ciosy wagi superciężkiej, z wyskakiwaniem ponad powierzchnię wody. Byłoby to IMHO zbyt uciążliwe dla w miarę spokojnej Non-mbuny – subiektywny wniosek: Cyrtocara nie powinna być w „spokojnych” obsadach grupową rybą „A”. Międzygatunkowo (uogólniając) nie znęcają się nad słabszymi, w razie potrzeby dają ostry odpór – więc nie są zaczepiane – dlatego znalazła się w artykule jako ryba „E”. 

Dnia 22.01.2017 o 01:15, harisimi napisał:

A co sadzisz o tym aby w A umieścić moorii ... pasje idealnie ale nie wiem czy Ci się widzi a jeśli nie widzi to szkoda mi się rozpisywać o nich samych ;)

Harisimi - pisz, ale raczej do „deseru”

 

5.

Tym, którym starczy cierpliwości, zapraszam nie tylko do wzbogacania dania głównego, ale również do przedstawiania przepisów na następne desery. Proszę się jednak nie gniewać, jeśli nie wszystkie umieszczę w artykule. W każdym deserze, nie więcej niż jedna adopcja. Czuję już nosem świeży deserek o smaku ślimaków „a’la Wojciech Pozner”. Niewykluczone jednak, że węch mnie myli.

Widzę, że mój deser nie do końca zasmakował Poznerowi. Proszę o dalsze uwagi  (z adnotacją na początku treści: "dotyczy deseru toma77")

Krzysiutoja – dziękuję za żółtości

PS. I to już chyba wszystko co chciałem powiedzieć. Mam teraz obiad .... całkiem realny.:)

Opublikowano (edytowane)
33 minuty temu, tom77 napisał:

Cyrtocara morii -  miałem kiedyś tą rybę. Wielosamcowość w akwa 200cm możliwa (choć nie oczywista). Walki samców o sile ciosu wagi ciężkiej, z odpornością na ciosy wagi superciężkiej, z wyskakiwaniem ponad powierzchnię wody.

Oj, no to coś pasującego do Fossorochromisa...:). Moja propozycja z Copadichromis borleyi Kadango może być takim deserkiem :). Oczywiście przy 250/na duuuużo i oczywiście dla koneserów....i tak pewnie wybiorą w tym układzie nudne predatory ;) 

Edytowane przez pozner
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, tom77 napisał:

Powyższy post Poznera dotyczył C.moorii w "deserze" (patrz część nr 3.)

Część nr 4. dotyczy C.moorii w "daniu głównym" czyli wyboru obsady wg głównego nurtu artykułu:

4.

Cyrtocara morii -  miałem kiedyś tą rybę. Wielosamcowość w akwa 200cm możliwa (choć nie oczywista). Walki samców o sile ciosu wagi ciężkiej, z odpornością na ciosy wagi superciężkiej, z wyskakiwaniem ponad powierzchnię wody. Byłoby to IMHO zbyt uciążliwe dla w miarę spokojnej Non-mbuny – subiektywny wniosek: Cyrtocara nie powinna być w „spokojnych” obsadach grupową rybą „A”. Międzygatunkowo (uogólniając) nie znęcają się nad słabszymi, w razie potrzeby dają ostry odpór – więc nie są zaczepiane – dlatego znalazła się w artykule jako ryba „E”. 

Harisimi - pisz, ale raczej do „deseru”

No widzisz Tomku nie zaważyłem, że już jest ta ryba w "E" zapewne przez brak fotek co można szybko uzdrowić :) o ile taka Twoja wola. Na zdjecia moje masz zgodę a na Marsa w tym przypadku również

 

delfinek.jpg

delfinek 2.jpg

delfinek młody.jpg

Nadal pozostają moje mieszane uczucia ;). Moorii na pewno nie jest rybą killerem. Nie mogę nie wierzyć Poznerowi bo je miał dłużej ode mnie i na pewno dwupłciowo, co do czego nie można było mieć pewności u Marsa. Wg Koningsa Cyrtocara jest tak mocna, ze potrafi zdominować i przepędzać od wybranego przez siebie kopacza inną dużą i silną rybę miłośnika wykopków a więc Protomelas annectens Jednak nadal uważam, że silna ryba jest o stopień mocniejsza od Mdok czy Tanzanii mimo wszystko nadal pozostaje rybą nadająca się do Twojej układanki. Ryba jest według Ada jedną z najstarszych w jeziorze i wg niego to no 1 wśród wyjadaczy. Wyspecjalizowała się w tym zakresie tak mocno, że inaczej karmy w akwenie praktycznie nie pobiera. Jej żywicielem jest tam zazwyczaj Taenioletrinops ale bardzo często Fossorochromis co czyni "pokrzykiwania" Poznera ;) jak najbardziej słusznymi. Gdybym miał wybierać wyjadacza do Fosso wybrałbym moorii ... tyle, że nadal uważam tą pierwszą rybę jako za mocna na resztę Tomkowego towarzystwa. Jest w E i powinno to wystarczyć ale zastanawiam się jak by ktoś chciał korzystając z klucza Tomka wybrać zarówno moorii jak i rybę z grupy A to troszkę a nawet bardziej niż troszkę by się zdublował. Siła tej ryby wg Tomka eliminuje ją z A jednak w grupie C są tez ogromne różnice w temperamencie, moje pierzastopłetwa Copadichromis borleyi Mbenji nijak się mają do swoich krótkopłetwych i mocniejszych Kkzynów z okolic Kadango. Nadal więc postulowałbym jej przeniesienie do A aby deser pozostawić deserem a nie mocniej przyprawioną zupą ;)

 

Edytowane przez harisimi
  • Lubię to 1
Opublikowano
7 godzin temu, pozner napisał:

Oj, no to coś pasującego do Fossorochromisa...:). Moja propozycja z Copadichromis borleyi Kadango może być takim deserkiem :). Oczywiście przy 250/na duuuużo i oczywiście dla koneserów....i tak pewnie wybiorą w tym układzie nudne predatory ;) 

Dobrze dobrany zestaw. Najsilniejszy kopacz, najsilniejszy wyjadacz i najsilniejszy toniowiec choć i tak bym się bał tarła Fosso i sypałbym mu jakiś bromek potasu czy coś tam :)Tyle, że ktoś korzystający z arta Tomka mógłby wybrać Fosso, borleyi Mbenji i otter blue ... no i byłoby pozamiatane :)

Opublikowano
9 godzin temu, pozner napisał:

Nie ma idealnego schematu, najważniejsze, żeby ryby się nie pozabijały (może przesadziłem ;)).

To, ze życie często zweryfikuje negatywnie nasze schematy nie czyni ich całkiem bezużytecznymi ;). Pyszczaki a szerzej pielęgnice są rybami inteligentnymi a to czyni je w pewnej mierze stworzeniami zindywidualizowanymi.  Nie da się przy nich postawić coś na 100% pewnością ale sens robienia takich schematów pozostaje nawet jeśli by ich skuteczność była 70 czy 80%. Dlaczego ? Ano dlatego, ze jazda na spontana kończy się w 90% przypadków jeszcze gorzej :). To że na 10 samców yellow 1 jest agresywny a  jeszcze 1 dość agresywny nie czyni z tego gatunku agresywnej ryby ... oczywiście relatywnie bo nawet najbardziej ślimakowaty yellow jest wulkanem energii w porównaniu do paletki :).

Teraz, pozner napisał:

Widzę, że odsłużyłeś swoje w LWP :) 

No właśnie przez to nie poszedłem bałem się, że mi to dadzą :)))

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, harisimi napisał:

To, ze życie często zweryfikuje negatywnie nasze schematy nie czyni ich całkiem bezużytecznymi ;). Pyszczaki a szerzej pielęgnice są rybami inteligentnymi a to czyni je w pewnej mierze stworzeniami zindywidualizowanymi.  Nie da się przy nich postawić coś na 100% pewnością ale sens robienia takich schematów pozostaje nawet jeśli by ich skuteczność była 70 czy 80%. Dlaczego ? Ano dlatego, ze jazda na spontana kończy się w 90% przypadków jeszcze gorzej :).

Zgadzam się w 100%. tylko dla mnie temperament jest głównym wyznacznikiem, dla Tomka jest to sposób pobierania pokarmu, a co za tym idzie bytowanie w akwarium. Temperament jest przy okazji.

 

Godzinę temu, harisimi napisał:

Tyle, że ktoś korzystający z arta Tomka mógłby wybrać Fosso, borleyi Mbenji i otter blue ... no i byłoby pozamiatane :)

Czy dlatego lepiej nie proponować Fosso? Skąd to czarnowidztwo? Po to jest chyba ten wątek, żeby wszystko grało. Wszystkiego i tak nie ogarniesz. Częstym gościem w Malawce jest Bocja królewska i Labeo.

Edytowane przez pozner
Opublikowano (edytowane)

Ja jestem gdzieś pośrodku. sam temperament nie może decydować o obsadzie i kluczu budowania obsady. Przykładowo łatwiej jest połączyć ryby o odmiennych preferencjach w kwestii siedlisk o nawet różnym temperamencie niż ryb o takim samym temperamencie ale wykazujacych identyczne preferencje. Przykładowo u mnie całą subtelnie budowana obsada bardzo się zachwiala ze wzgledu na terytorializm i bardzo silne preferencje przydenne Mylochromis niż siłę i dynamikę Protomelas. Oczywiscie Mylo brałem w przeświadczeniu, że jest to ryba o temperamencie fryeri . Likwidacja tego gatunku pozwoliłaby otter blue czy Lethrinops odzyskać dno. To one nie pozwalają Placidochromis i Lethrinops zachowywać się tak jak powinny o chcą. Protek i owszem jak się rozpędza w czasie tarła to zajmuje 4/5 baniaka i jak był młody było to uciążliwe. Teraz podobnie jest z Buccochromis. Nie są to jednak główne problemy. Głównym problemem jest walący we wszystko co podpłynie za blisko mój szczupak. Wielokrotnie przerabiałem to z mbuna. Terytorialista zawsze będzie dążył do obrania rewiru i nie posiadając go będzie imitacja samego siebie. Ryba nieterytorialna lub umiarkowanie terytorialna nie ma takich problemów i jest ładna nawet bez ścisłego rewiru. Całkowite odrzucenie zachowania ryby w jeziorze jest błędne ( IMHO of kors ;-) ) i nadal nie zgodzę się , że ryby tego nie pokazują w akwarium. Moje Copadichromis na dnie czasem przebywają ale nie można tego porównać z otter blue które  sa tam non stop a w toni po prostu się męczą. Układ który praktycznie gwarantuje sukces to pierzastopłetwe utaka + delikatny Lethrinops lub Placidochromis. Delikatny Lethrinops i nawet równie łagodny Placidochromis już takiej gwarancji nie daje ale nadal pozostają one spore. Podobnie jak nawet przy mocniejszym toniowcu i rybie preferującej dno. Praktyczną gwarancją problemow są zaś dwa silne gatunki na dnie czy w toni. Zarówno temperament jak i preferencje siedliskiwe ryb bardzo się liczą i tu trzymam stronę tego podziału czyli Tomka. Oczywiście czym większe szkło tym bardziej to widać. Rozwarstwienie ryb  w 60 cm występuje a czym mniejsze ryby tym szkło może być w takim przypadku niższe. 

Co do Twojego Fossorochromis. moje doświadczenia są w tym przypadku traumatyczne :D. Fakt,  że w szkle chyba bez 2 cm 2 metrowym.  Być może w 2,5 metra byłoby lepiej ale nie zmienia to faktu potężnej siły tej ryby. One nigdy nie były złośliwe i zabijały niejako przypadkiem przy okazji tarła. Zabijały wszystko i to wtedy gdy stały się pełnowymiarowe. Uderzenie rozjuszonego 27 czy 30 cm samca bez wątpienia przeżyje 25 czy 27 cm Nimbochromis, Aristo czy Buccochromis ( o ile baniak nie jest za mały i nie powtarza się to non stop ) . Mniejsza ryba może tego nie przeżyć. Taki klocek zabija czasem 17 cm ryby jednym uderzeniem. Dlatego można próbować w wielkim szkle choćby wskazany przez Ciebie układ . Sam bym spróbował ale jednak nie z delikatnymi rybami z poszczególnych grup Tomka. 250 cm  3 -4 silne gatunki i miałoby to szanse się bujać. Na tą chwile jednak i tak daje 50/50 no ale w szkle Jurgena czy Pereza szanse wzrastają. U Helmuta w Cichlidenstadl ( 450 cm ) już by to było bardzo prawdopodobne. Lepiej jednak do tej kluchy dać drapieżniki i jak sobie ryby dadzą z liścia to na pewno nie urwą przy okazji głowy ;-). 

Edytowane przez harisimi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja od kilku miesięcy mam w swoim Hypermaxie złożem HEL-X MBBR 13KLL+ [https://allegro.pl/oferta/hel-x-mbbr-13kll-1-litr-wklad-filtracyjny-14189135440] Złoże to, podobnie jak K1  wymaga ciągłego ruchu wody w filtrze - najlepiej gdy woda porusza je od góry. Niestety obieg wody Hypermaxie jest od dołu i wymusza go konstrukcja koszy filtra. Próbowałem różne metody, zacząłem od wycinania dna w koszach, żeby zapewnić większą przestrzeń na złoże - niestety kierunek wody do góry unieruchamiał złoże "pod sufitem" i nie było ono w stanie się poruszać. Ostatecznie wyjąłem wszystkie kosze, zostawiłem tylko ten przykręcony do głowicy filtra jako zabezpieczenie pompy. Filtr mam wypełniony w 60% złożem, woda wpada od góry i porusza całe złoże. Obudowa filtra jest na tyle gruba, że w normalnych warunkach nie słychać jak złoże pracuje w środku - jak przyłożę telefon do filtra i nagram dźwięk  wtedy słychać, że coś tam w środku stuka. Chciałbym tu jednak podkreślić, że przed Hypermaxem mam dwa prefiltry HW 603. Z drugiej strony akwarium mam starego poczciwego Unimaxa 500 z dwoma prefiltrami HW 603, w którym w dolnych koszach mam trochę ceramiki i żywice PA 202, natomiast dwa górne kosze mają wycięte dno i fruwa w nich reszta złoża MBBR. W sumie mam 8l złoża, dobrane tak, aby stanowiło 60% pojemności filtrów. System się u mnie sprawdza, co tydzień przy czyszczeniu prefiltrów robię podmianki ok 30% wody i nie mam żadnych problemów z parametrami wody.
    • W mojej opinii dobra ceramika to tylko chwyt reklamowy i mit. Najtanszy pumeks ogrodniczy będzie działał tak samo jak nieporównywalnie drogi Matrix. Oczywiście to Twoj wybór i pieniądze. Osobiście wybrałbym gąbki, są sprawdzone przez wielu użytkowników tego forum.
    • To mnie mocno zdziwiłeś. Gdybym jednak zrezygnował z pomysłu odnośnie K1 to może jakaś dobra ceramiką? No nie wiem a może mieszanka Aquaela NANOMAX BIO,NATUREMAX BIO i PEARLMAX BIO? Więcej gąbek niż 3 kosze to bym już nie chciał.
    • Nie licz na to, że K1 w koszach będzie się w jakikolwiek sposób poruszać. Jako złoże stałe będzie dużo mniej skuteczne od ruchomego. Dlatego zamiast K1 wypełnij kosze pociętą w kostki gąbką 10ppi.
    • Witam wszystkich. Jeżeli temat w złym miejscu to bardzo proszę o przeniesienie do właściwego działu. Mam do was pytanie a właściwie kilka pytań odnośnie mojego zamysłu odnośnie mediów w Ultramax BT.  Docelowo będą pracować dwa filtry Ultramax Bt i oba z takimi samymi mediami. Mój zamysł jest taki licząc od góry: 1 - GĄBKA 30 PPI 2 - EVOLUTION AQUA K1 3 - EVOLUTION AQUA K1 4 - GĄBKA 30 PPI 5 - GĄBKA 20 PPI Czy według was taki układ mediów w filtrze może być? Trochę poczytałem tutaj na forum o K1 i bardzo mnie zaintrygował ten rodzaj wkładów filtracyjnych. Kosz w filtrze według producenta ma 1,9 l. Ile K1 powinno się znaleźć w jednym koszu? Do oporu?Czy zostawić trochę luzu? Czy K1 słychać w filtrze jak się poruszają czy jednak kosz w filtrze to trochę za mało i za duźo ruchów K1 nie będą miały? Macie u siebie w filtrach K1? Jak się sprawdza? Z góry bardzo wam dziękuję za każdą wypowiedź w tym temacie. Pozdrawiam  Robert   
    • Witam,   Mam szanse dostać stół z byłej linii produkcyjnej za darmo. Jest to prosty blat z drewna o grubości 4 cm, wymiary to 180x90cm. Blat jest łączony z 6 desek o wymiarach 180x15x4. Wszystko jest oparte na stelażu metalowym, spawanym, profil zamknięty, wymiary profilu to 5x3 cm. Stół jest w bardzo dobrej kondycji, bez wypaczeń, trzyma wymiary na całej długości i wysokości. Chciałbym na tym postawić na środku nowe akwarium 120x40x50 gr. szkła 8mm, wszystko razem pewnie będzie ważyło około 320-350 kg. I pytanie czy z waszych doświadczeń wynika, że taki stół wytrzyma takie obciążenie? Jeżeli komuś potrzebne zdjęcie do lepszej oceny sytuacji to mogę poprosić to mi prześlą.   Z góry dziękuję za odpowiedź Pozdrawiam
    • No już mam tego Eheima i jest już podłączony i pracuje. Nie było żadnych problemów. Sama konstrukcja tych filtrów zarówno 250 jak i 600 jest dużo wyżej niż tego Jbla e1502. Nie wiem co mnie wtedy podkusiło aby brać tego jbla.
    • @duchJeżeli chodzi o nasz biotop  to pamiętaj , że bez względu jaki filtr uruchomisz to deszczownia jest zbędna. Dodatkowe , osobne napowietrzanie może się przydać w razie jakiejś choroby czy awarii ale też bez niego się obędziesz chociaż nic nie stoi na przeszkodzie aby było. Natomiast deszczownia zawsze zmniejsza przepływ filtra i to w sposób znaczący.  Jeżeli ustawisz wylot filtra czy filtrów w ten sposób , że  wylatująca woda będzie łamać lustro wody to będziesz miał wystarczające i bardzo dobre napowietrzanie.  Ja we wszystkich akwa z rybami z J.Malawi  zawsze tak robiłem. Czyli jest tu pewne pole manewru aby nie zmniejszać przepływu .
    • A ja się z tym nie zgodze bo mam w drugim baniaku 112 litrów Eheim Professional 4+ 250 (czyli mniejszy) i jest bajka, filtracja jest super, nie zapycha się szybko nawet po pół roku pracy. A przed nim miałem pare lat temu Aquael Unimax 250 i to dopiero był szajs. Bardzo szybko się zapychał. System automatycznego zalewania totalnie przekombinowany(już po 2 miesiącach nie chciał zalewać filtra). A ultramax albo hypermax? Niewiem, może są lepsze, nie będe się wypowiadał bo ich nie testowałem.
    • Miałem u siebie w 260 l dwa Eheim Professional 4+ 600 i powiem ci że to był mój największy błąd.Z filtracją był dramat.Robiłem różne kombinacje z wkładami(gąbki,waty itd) i wielkie g.... Może ta firma robiła kiedyś dobre filtry ale na przykładzie tych dwóch egzemplarzy mam zupełnie inne zdanie. Jak dla mnie teraz Ultramax BT lub Hypermax BT. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.