Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć. Jak wszyscy wiedzą , jednym ze sposobów walki z agresją w akwa z Pyszczakami jest kontrolowane przerybienie.

I tu moje pytanie, co oznacza te słowo. Jaką maksymalną ilość ryb można umieścic aby nie przegiąć , a jednocześnie aby zachować dobre parametry wody i zdrowie podopiecznych.

Osobiście jestem zwolennikiem dużej ilości ryb. Mój zbiornik to 150x50x50z szybą profilowaną czyli jakieś 325l.

Opublikowano

Może tak w nie do końca skromny sposób zrobię małą reklamę :wink: :

http://www.klub-malawi.pl/komunikaty/ko ... wicza.html


W skrócie, to przyjmuje się, że przy kontrolowanym przerybieniu ilość litrów na rybę wynosi 10-15l. Jednak ja dla bezpieczeństwa przyjął bym 15-20, zwłaszcza, że populacja ryb szybko się zwiększa.

Przy kontrolowanym przerybieniu nie można zapomnieć o kilku rzeczach- przede wszystkim o zastosowaniu podstawowych reguł ustalania obsady, czyli wrzucenie 10 par różnych gatunków do 200l, mimo że stosunek l/szt. będzie zachowany dla kontrolowanego przerybienia, nie będzie najlepszym pomysłem :wink: .

Poza tym duuuża nadfiltracja, odpowiednie dobranie gatunków pod względem diety, agresy i jazda :wink:

Opublikowano

Dzięki MateuszT. Podanie tej strony nie odbieram jako reklamę tylko konkretną odpowiedz na moje pytanie. Napewno dotrę do tego numeru i uwaznie się z nim zapoznam.

Co do doboru i ilości sztuk w danym gatunków, to wiadoma sprawa iż najlepiej nabyć 10 szt młodych i poczekać co z nich wyrośnie.

Ja mam jednak rękę i farta, bo kupując 4-5 szt. zawsze mam 1 (max 2)samca, a resztę samic (bez względu na wiek ryb). Mój kolega zaś ma odwrotnie ile ryb by nie kupił to ma szczęście gdy trafi mu się choć jedna, dwie samice.

Jeśli chodzi o gatunki to w poprzednim baniaku miałem przepiękne wyrośnięte ryby i udało mi się uniknąć agresji, choć mieszanka ryb była wybuchowa (venustus, auratus, caeruleus, zebra,maingano, crabro).

Dochodziło czasem do potyczek , ale przewaznie były to wewnątrz gatunkowe.

Teraz mam większy i dłuższy baniaki więc obsadę chcę mieć równie barwną. Proszę o podanie których gatunków wogóle nie należy łączyć.

Opublikowano

Nie należy łączyć:

- mbuny i niembuny (nie dotyczy yellowków w połączeniu z niewielką niembuną, tak uogólniając)

- mbuny roślinożernej z roślino-mięsożerną np. yellow z p.demasoni

- mbuny łagodnej z b.agresywną np. p.saulosi z crabro

- niembuny niewielkiej i łagodnej z silną i agresywną np. aulonki i nimbochromisy

To tylko taki zarys czego nie należy.

Zbiornik 325l to ten były czy nowy?

Opublikowano
Zbiornik 325l to ten były czy nowy?

Ten około 325l to nowy (150x50x40/50) , wcześniej to było około 280l(100x50x56) był super bo głęboki.

Ten nowy to max jaki udało mi się wcisnąć do mieszkania , no wiecie kompromis z rodzinką (żona i tak twierdzi że jest za duży) i faktycznie niezawielkie pokoje.

Lecz ja niemarudzę i tak to spore zmiany na lepsze, choć mażył mi się sporo większy około 200 do 240 cm i zajął by prawie całą ścianę.

Ale cóż...

Co do obsady to chyba sporo namieszałem , narazie póki są młode to jest spokój - zobaczę co będzie dalej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.