Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a ja dorzucę troszkę dziękciu do tego miodu, staramy się odtwarzać jak najbardziej zbliżone warunki naszym rybom do takich jak maja w jeziorze, więc zastanawiam się czy skały jakie my próbujemy robić to znaczy te małe kamyczki jeden na drugim jest tego odzwierciedleniem. Na każdym zdjęciu jakim widziałem skalisty brzeg jeziora są tam głazy więc tło powinno składać sie z dwóch góra trzech fragmentów skał.

Niestety mam sam takie tło że wyglada to jak kamyk na kamyku, ale zastanawiam się jak by wygladało tło takie zbliżone do naturalnego wycinka brzegu skalistego.

Wracajac do oceny tła wyglada naprawdę super pomimo tych moich spostrzeżeń.

Opublikowano

trafna uwaga, lecz wbrew pozorom nie jest łatwo zrobić takie tło co by się składało z 2 lub 3 kawałków skał, a to dlatego, że chcemy by nasze tło wyglądało jak najlepiej, jak najwięcej zrobić na takim kawałeczku styropianu, a tym samym by miało niepowtarzalny wygląd :wink:

Co innego robić tło o długości 2,5 metra, przy takim można już kombinować.

Opublikowano
a ja dorzucę troszkę dziękciu do tego miodu, staramy się odtwarzać jak najbardziej zbliżone warunki naszym rybom do takich jak maja w jeziorze, więc zastanawiam się czy skały jakie my próbujemy robić to znaczy te małe kamyczki jeden na drugim jest tego odzwierciedleniem. Na każdym zdjęciu jakim widziałem skalisty brzeg jeziora są tam głazy więc tło powinno składać sie z dwóch góra trzech fragmentów skał.

Niestety mam sam takie tło że wyglada to jak kamyk na kamyku, ale zastanawiam się jak by wygladało tło takie zbliżone do naturalnego wycinka brzegu skalistego.

Wracajac do oceny tła wyglada naprawdę super pomimo tych moich spostrzeżeń.



Ja właśnie planuję do swojego 240 takie tło - duże skały z prześwitem (efekt głębi, coś na wzór modułów BTN), ale dopiero gdzieś na sylwestra bo teraz nauka i czasu nie mam. Myślę, że nie ma znaczenia jakiej wielkości jest akwarium, widziałem moduły BTN w 200l i bardzo fajnie to wszystko wyglądało. Moje akwarium myślę, że będzie przed świętami - szafka już zamówiona u stolarza, a obsada powinna być w styczniu - lutym ponieważ cała kasa pójdzie na sprzęt i baniak.

Opublikowano

Lenek ale Malawi czy Tanga jednak?

Oby Ci się udało z tymi dużymi skałami. Ja też się starałem uzyskać efekt dużych bloków, ale to trudne. Trzeba dobrze przemyśleć technikę ich robienia.

O których modułach z BTN z prześwitem pisałeś? Możesz wrzucić link? Wszystkie, które ja widziałem były na całą tylną ścianę, bez prześwitów, dlatego chętnie się z nimi zapoznam.


Pozdrawiam

Opublikowano

Jednak Tanga.

Co do modułów to nie ma takich z prześwitem - chodziło mi o zwykłe moduły (takie duże skałki na tylną szybę), ale ułożone tak, że powstawał fajny efekt głębi.

Opublikowano

Lenek widzę, że fora tanganikańskie nie mają tak szerokich działów DIY jak nasze :P Jednak szkoda, że nie zakładasz malawi, ale nie wszczynam tym stwierdzeniem offtopica, więc nie odpowiadaj...


Są BTNy z prześwitem... nie mam teraz czasu żeby szukać linków, ale przynajmniej 3 czy 4 krotnie widziałem w necie, jednak trzeba się było wczytać w tekst, żeby stwierdzić że to jednak z BTNów, a nie DIY - ale są na pewno.

Opublikowano

Yaro , zgadzam się z Tobą. Też mam takie spostrzeżenia :wink: i dlatego nie raz podkreślałem, że zrobienie takiego tła wcale nie jest takie "hop siup" :twisted: Zanim zacząłem wycinać swoje skałki do tła, zastanawiałem się, jakiej mają być wielkości. Dodatkowym utrudnieniem dla mnie był fakt, że moje malawi działa ponad 3 lata (jakoś tak). Nie było więc możliwości swobodnego wyboru kamieni, tzn koloru, wielkości, rodzaju itp. Mam piaskowce i chciałem je zostawić. Wydaje mi się, że są raczej większe niż mniejsze. Trzymając się tego postanowienia podjąłem decyzję, że tło będzie "wielkości piaskowców" w akwa. Wydawało mi się, że jak zrobię tło z 3-4 głazów, to wtedy moje piaskowce będą jak żwirek :D oczywiście nie sprawdziłem tego, to tylko moja wyobraźnia :wink:


Moje zdanie podczepiam pod wypowiedź M_sobo. Przy większym zbiorniku można poszaleć, ale co ważne w omawianym temacie, można dać większe kamienie. Przy nich tło z kilku dużych kamieni będzie wyglądać zupełnie inaczej.


No i na koniec: to moja pierwsza poważna zabawa ceresitem :D moim marzeniem jest postawić drugie akwa. Jak się spełni, będę miał niezły worek doświadczeń przy robieniu tła :wink::idea: w końcu człowiek uczy się całe życie :mrgreen:

Opublikowano
Ja właśnie planuję do swojego 240 takie tło - duże skały z prześwitem (efekt głębi, coś na wzór modułów BTN),


No to mnie Lenek zmyliłeś, bo wyraźnie piszesz, że planujesz skały z prześwitem na wzór BTN.

Radzę Ci jednak, jeśli planujesz tło, zrobić je na samym początku, zanim zalejesz akwarium, bo później będzie Ci duuuuuuużo trudniej - warto sobie tego oszczędzić, nawet za cenę poczekania 2-3 tygodnie i gapienia się na puste akwa. Wierz mi, cierpliwość Ci sie tutaj opłaci, bo inaczej będziesz miał dużo nerwów, dużo bałaganu i kłopoty, które nie zawsze uda sie przewidzieć. Być może Sision coś później sam napisze, jak mu sie wkładało tło do akwa, które już funkcjonuje.



Natomiast odnośnie dyskusji i dużych kamieniach w tle - coż, mogę tylko potwierdzić zdanie Sisiona i M_sobo: b. trudno taki efekt uzyskać, a szczególnie właśnie w mniejszych baniaczkach. Sam również próbowałem rzeźbić tło na wzrór BTN rocky, ale jest to trudne. Niemniej wiem, że gdybym miał ponownie robić tło nie bawił bym się w specjalne jego rzeźbienie i zrobiłbym odrobinę inną techniką: zamiast nakładać piankę na tło najpier podoklejałbym właśnie te duże bloki ze styropianu, bądź lepiej jeszcze, przygotowałbym właśnie z pianki duże bloki, które następnie doklejałbym do szkieletu tla. U siebie robiłem to inaczej, a mianowicie najpierw 'upstrzyłem' szkielet tła pianką, a potem, stwierdziwszy, że to jednak nie ten efekt, począłem je ostro przycinać (by uzyskać duże płaszczyzny a la bloki skalne) oraz podoklejałem kawały pianki, którą wcześniej uformowałem w coś co miało być dużymi sztucznymi skałami. Powstało przez to doklejanie jednak wiele trudno dostępnych zakamarków, które było trudno mi otynkować i pomalować. Niemniej, rybki są z tego b. zdowolone, bo znajdują takie kąciki, których ja nawet nie byłem świadom.

Pozdrawiam

Opublikowano
później będzie Ci duuuuuuużo trudniej - warto sobie tego oszczędzić, nawet za cenę poczekania 2-3 tygodnie i gapienia się na puste akwa. Wierz mi, cierpliwość Ci sie tutaj opłaci, bo inaczej będziesz miał dużo nerwów, dużo bałaganu i kłopoty, które nie zawsze uda sie przewidzieć.



Potwierdzam, to nie jest nic łatwego. Kupę roboty więcej przez ten fakt jest.



Być może Sision coś później sam napisze, jak mu sie wkładało tło do akwa, które już funkcjonuje.



Napiszę na 100%, może w niedzielę opiszę całą "tłową" operację :D

Opublikowano

Chciałem tylko podyskutować na temat tła a tu takie wyróżnienie :)

Lenek - pierwszy malawista IV RP" zaszczycił nas swoja obecnością.

Postanowiłem to napisać bo mam nadzieje ze Lenku nie będziesz nam pisał jakie to postawisz akwarium, jakie tło zrobisz i Bóg wie co jeszcze a potem skończy sie tak jak ostatnio, zmianą biotopu i wywaleniem olbrzymiego akwa z muszlowcami - niestety tylko bez muszli.

Zrób najpierw coś a potem podyskutuj skończ i wstydu oszczędź.

Bo zostaje ci jeszce Ameryka, Azja może Amazonia tamte biotopy też są spoko, ale przy twoim tempie rozwoju to do pełnoletności zabraknie Ci biotopów na tym świecie i przyjdzie Ci przeczesywać kosmos za czymś nowym.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.