Skocz do zawartości

Zmiany parametrów sodą - problemy


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spróbuję z rogatkiem jeszcze raz w takim razie. Ostatnio jak wsadziłem go w podłoże, został zjedzony. Może na powierzchni przetrwa.

Opublikowano

Witam jestem nowy na forum chociaż śledzę Wasze "problemy" od dość dawna w wielu działach i przekonaliście mnie do biotopu Malawi. Natomiast akwarystyką zajmuję się z lekkimi przerwami od ponad 30 lat. Wcześniej Czarna Woda i roślinne więc coś tam kumam :)

Czytając często posty nie tylko na tym forum zastanawiam się czy często nie jest to bicie piany.

Zaczyna kolega od dodatku sody, a kończy temat na doborze roślin i tak naprawdę nic z tego nie wynika bo widać, że szuka sam problemów?? Często obserwując odpowiedzi i propozycje na zadany temat/problem, gdzieś ucieka sens poprzez ogromną ilość bardzo zbliżonych odpowiedzi. Może na tym polega tego typu wymiana zdań, może jestem za starej daty w tego typu formie komunikacji, ale moim zdaniem zaczyna tracić sens uczestnictwa i obserwacji wbrew pozorom wielu ciekawych tematów i rozwiązań.

Sam zanim przekonałem się do Malawi "przeryłem" wszelkie podstawy na tym forum, a także na wielu nie tylko krajowych. Założyłem 480 baniak, wystartował na w poł XII'15, od około połowy stycznia ryby pływają i już 1 pani pływa z młodymi, z wodą odpukać żadnych problemów - mieści się w normie i nie cuduję. Trzeba wziąć pod uwagę że większość naszych ryb i innych zwierząt pochodzi z hodowli, a nie jest wyrwana wprost z naturalnych biotopów, siedlisk i generalnie należy się skupić na zapewnieniu im normalnych, a nie wyidealizowanych warunków bytowania.

Jeżeli większość z nas weźmie to po uwagę i nie będzie szukało dziury w całym czy ma pH 7,4 a nie 7,6 to tylko z korzyścią dla wymiany się doświadczeniem w faktycznych problemach, rozwiązaniach i radości z akwarystyki BO TO JEST NASZ GŁÓWNY POWÓD że się w to bawimy i że takie fora wymiany doświadczeń istnieją.

Sorry za wywód, ale był to 1 z powodów, dla których dołączyłem i się zarejestrowałem.

Życząc wszystkim radości z naszych rybek serdecznie pozdrawiam

Maciej

  • Dziękuję 1
Opublikowano
generalnie należy się skupić na zapewnieniu im normalnych, a nie wyidealizowanych warunków bytowania.



I wszystko sprowadza się do tego co kto uważa za normalne i godne warunki ;)

Opublikowano

Zaczyna kolega od dodatku sody, a kończy temat na doborze roślin i tak naprawdę nic z tego nie wynika bo widać, że szuka sam problemów??



Cały wątek tyczy się parametrów wody. Temat roślin wziął się z konieczności zbicia poziomu NO3, który jak można przeczytać, jest u mnie zbyt wysoki. To, że chcę zapewnić w swoim akwarium jak najlepsze parametry dla ryb, to chyba nie jest szukaniem samemu sobie problemów. A poza tym jeśli dyskusja się rozwija, to moim zdaniem więcej można się z niej dowiedzieć, niż w przypadku, gdy jest sztucznie ucinana. Również pozdrawiam, Kamil. :-)

Opublikowano

Okej ale na temat NO3 i wielu innych tematów tylko na tym forum wypowiedziało się wielu Kolegów i wystarczy poczytać. Mój wywód nie dotyczył bezpośrednio żadnego z Szanownych Akwarystów tylko tego zaśmiecania faktycznej "rozmowy" nad problemem. .

Wiele postów z odpowiedzią wręcz pokazuje jak winno być zadane pytanie: czyli geneza problemu, co wiem (np. w tym przypadku parametry wody w akwa, sieci, obsada, temp, itp., itd.), co robiłem, co zaobserwowałem, czym i jak badam. Pełne sformułowanie pytania i wiedzy około-problemowej ułatwia trafną i pomocną odpowiedź. Wydaje mi się że lepiej otrzymać kilka "maili" z pomocą bądź doprecyzowaniem niż 10-tki pytań pomocniczych i 10-tki odpowiedzi. Bo w końcu zainteresowany się pogubi w tych pomocnych radach i zrobi z akwa poligon, a często trafia się na rady wykluczające na wielu forach - nie chodzi to o złą wolę ale o wiele niuansów, które nie muszą u mnie zadziałać a sprawdzają się wyśmienicie u kolegi. Czy próbowaliście kiedyś poczytać jakiś temat tak od podstaw (nie śledząc go wcześniej) - zanim dobrnie się od początku do najwcześniejszej odpowiedzi pogubi się o co chodziło i co należy zrobić. A ja wciągając się i ucząc Malawi czytałem i powiem, że lekko niebyło ;)

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.