Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bzdury.

Metronidazol skutecznie niszczy florę bakteryjna, tak samo jak bactopur direct i każdy inny lek bakteriobójczy.

Przeprowadzałam leczenie nie dwa, a kilkaset razy w ciągu 15 lat i kiedyś bactopur nie był dostępny. Efekty leczenia metronidazolem sa co najwyzej mierne.

Podawanie jako przykład leczenia skojarzonego z doxycyklinum jest bezsensu bo głównym składnikiem takiej terapi nie jest metronidazol tylko właśnie doxycyklinum, która również niszczy florę bakteryjną.


Bakterie z grup Nitrosomona i Nitrobacter to jedne z najwrażliwszych na środki bakteriobójcze grup i są niszczone w zasadzie przez każde leczenie.

Opublikowano

No, to ciekawe, bo ja już mam dwa leczenia za sobą w 500L zbornikach (leczenie całego zbiornika) właśnie metronidazolem.


I nie miałem żadnych objawów restartu (na przykład wykrywalnego poziomu NH3/4 czy NO3, zmętnienia, itp).


A karmienie tylko ograniczałem, i po leczeniu od razu wracałem na normalny poziom.


Jak połączę powyższe informacje z informacją o całkowitym mordowaniu bakterii nitryfikacyjnych przez leczenie to przestaję cokolwiek rozumieć.


Bo przecież z tego wynika, że restart cyklu azotowego powinien nastąpić, i to zauważalnie. Stresujemy się tutaj awariami filtrów, nagłą wymianą wkładów lub ich wymyciem gorącą wodą, a jednocześnie wiemy, że leczenie, które robi dokładnie to samo, nie stanowi zagrożenia?


A może po prostu mam aż taki zapas filtracji biologicznej, że standartowe dawkowanie metronidazolu (dwa razy z przerwą, chyba 40 tabletek na zbiornik) nie jest w stanie wymordować istotnej ilości bakterii?


Nie rozumiem :-)


A, i brakuje mi jeszcze komentarza do skuteczności Aquasan-S do leczenia bloat.

Opublikowano
Bo przecież z tego wynika, że restart cyklu azotowego powinien nastąpić, i to zauważalnie. Stresujemy się tutaj awariami filtrów, nagłą wymianą wkładów lub ich wymyciem gorącą wodą, a jednocześnie wiemy, że leczenie, które robi dokładnie to samo, nie stanowi zagrożenia?


a nie zauważyłeś czegoś takiego, że im sie ogólnie mniej zajmujemy zbiornikiem tym jest mniej problemów? Bo ja, patrząc na moje zaniedbane Nature w domu właśnie takie mam wrażenie.

Wody nie podmieniałam pół roku, testów nie robiłam 3 miesiące, ryby karmie periodycznie, glonów nie zwalczam [ i o dziwo nie ma], świetlówek też nie wymieniłam, CO2... jakie CO2??

A czasami latam wokół zbiornika i... wszystko jest nie tak.

Nie wiem na czym to polega...



A, i brakuje mi jeszcze komentarza do skuteczności Aquasan-S do leczenia bloat.

Nie wiem, nie używałam. Jednak podając skład IMO odpowiedziałeś sobie częściowo.


Co do oddziaływania metronidazolu na florę baktereyjną- wystarczy przeczytać uloktę aby wiedzieć, że MUSI zabijać również bakterie nitryfikacyjne. Drugie wytłumaczenie jest bardziej prawdopodobne- stężenie stosowane w akwarystyce nie zabija bakterii nitryfikacyjnych bo... żadnych nie zabija. Co zresztą potwierdza moje obserwacje miernych skutków leczenia.



Tak na marginesie... w okolicach Krakowa zaobserwowano skuteczność jeszcze innej cudownej metody leczenia bloatu. Obniżenie temperatury!:D:D:D:D Podobno działa. Podobno obserwowano efekty. Ja osobiście wolę nawet nie próbować.

Opublikowano
a nie zauważyłeś czegoś takiego, że im sie ogólnie mniej zajmujemy zbiornikiem tym jest mniej problemów?


To może nie, ale po tym roku z dwoma zbiornikami mogę powiedzieć, że na pewno nie wolno dać się zwariować. Rożnorodna chemia, pilnowanie pięćdziesięciu parametrów - to tylko prowadzi do frustracji. Podobnie jak przy zmianach w zbiorniku - każdą zmianę (np. oświetlenie, dekorację) jest sens oceniać minimum po tygodniu czy dwóch, bo inaczej dostanie się kręćka.


Jeżeli rozsądnie zastosuje się pewne elementarne zasady:


- wydajna filtracja biologiczna

- odpowiednia obsada

- nieprzekarmianie (!)

- regularne podmiany dobrą (!) wodą

- bufor twardości


to można dać sobie gwarancję świętego spokoju. Ja w tej chwili pilnuję codziennie tylko temperatury, a co drugi tydzień przy podmianie sprawdzam KH i odpowiednio dozuję Aquadur do świeżej wody. NH3/4 i NO2 nie sprawdzam, bo mam nadmiarową filtrację biologiczną, a czy filtry chodzą, to widać. NO3 sprawdzam wyrywkowo, ale nie mam z tym i tak problemów, bo mam regularne podmiany, nieprzerybione zbiorniki i oszczędnie karmię wysokiej jakości żarciem. pH nie sprawdzam wogóle, bo przy buforze KH około 10 i tak nie ma prawa spaść, musiałby mi ktoś kwasu wlać. Innych parametrów nie sprawdzam - nie mam po co.


I nigdy nie miałem ataków glonów, pierwotniaków, problemów ze zdrowiem ryb (nie licząc bloat związanego na 90% ze stresem po transporcie i wprowadzeniu do zbiornika) itd.


Bo ja, patrząc na moje zaniedbane Nature w domu właśnie takie mam wrażenie. Wody nie podmieniałam pół roku, testów nie robiłam 3 miesiące, ryby karmie periodycznie, glonów nie zwalczam [ i o dziwo nie ma], świetlówek też nie wymieniłam, CO2... jakie CO2??

A czasami latam wokół zbiornika i... wszystko jest nie tak.

Nie wiem na czym to polega...



Pewnie jest i tak, że jak za dużo próbujesz regulować sama, to wszystko rozregulujesz. Ale powiedz też uczciwie, że raczej nie piszesz o zbiorniku ze sporą obsadą dużych ryb bez roślin.


Co do oddziaływania metronidazolu na florę baktereyjną- wystarczy przeczytać uloktę aby wiedzieć, że MUSI zabijać również bakterie nitryfikacyjne.


No widzisz, właśnie że niekoniecznie. O ile dobrze kojarzę, to sporo antybiotyków samych w sobie nie ZABIJA bakterii, tylko:


a) albo osłabia ich mechanizmy obronne, co powoduje, że układ immunologiczny zwierzęcia czy człowieka sobie z nimi skutecznie radzi - co by tłumaczyło, dlaczego bakterie, które zamieszkują rybę giną, a inne nie


B) albo działa - jak to się mówi - bakteriostatycznie, czyli ani nie zabija, ani nie osłabia, ale na czas, kiedy jest obecny w systemie, nie pozwala im się namnażać - o daje ten sam efekt, co w punkcie a)


Bo podsumowując - obserwowałaś restart cyklu azotowego po leczeniu Bactopurem? Lub Metronidazolem? Ktokolwiek zaobserwował?


Być może powyższe może być wytłumaczeniem.


Tak na marginesie... w okolicach Krakowa zaobserwowano skuteczność jeszcze innej cudownej metody leczenia bloatu. Obniżenie temperatury!


Bez przesady, aż takie centusie my tutaj nie jesteśmy, żeby na lekach oszczędzać. W to nie uwierzę, już prędzej w jakąśtam skuteczność czasowego zasolenia wody, bo tu znam wytłumaczenie mechanizmu działania :-)

Opublikowano

mjunszajn nie powątpiewam w Twoją wiedzę i doświadczenie, ale mam takie samo doświadczenie jak milc, czyli głównym lekiem był metronidazol, i leczenie było skuteczne, a nie tylko my dwaj tak leczyliśmy ryby.

Z tego co się orientuję to metronidazol ma działanie przeciwpierwotniakowe i niszczy bakterie beztlenowe, nitrobacter i Nitrosomona to bakterie tlenowe, więc zakładam, że złoże biologiczne nie jest całkowicie zniszczone.


Jeśli z metronidazolem zastosuję doxycyclinum, które działa głownie na bakterie tlenowe i na formy przetrwalnikowe to konieczny jest nowy restart cyklu, bo zostaną zniszczone bakterie tlenowe i beztlenowe.

Bactopur direct zabija bakterie tlenowe i beztlenowe, i uważam, że to Bactopur direct jest dodatkiem do metronidazolu, nie koniecznym, ale to tylko moje zdanie :)

Opublikowano

Dotarłem do tych samych wniosków co marcin, wystarczy trochę poczytać.


http://ncbweb.net/Seahorse-Hospital/Metronidazole.html


Metronidazol nie działa na bakterie tlenowe, więc nie narusza bakterii nitryfikacyjnych w akwarium i filtrach. Natomiast, jak najbardziej, może zamordować nam denitrator :-)


Natomiast bactopur direct jak najbardziej, ze względu na jego aktywny składnik, Nifurpirinol, morduje bakterie nitryfikacyjne i może spowodować restart cyklu azotowego.


A czym leczyć? Bloat może być powodowany przez łączne wystepowanie trzech zagrożeń: pasożytów, bakterii tlenowych i beztlenowych.


Fajny tekst: http://www.thecichlidgallery.com/article_bloat.htm


Jednak zastosowanie leczenia na tylko jedną z tych grup (np. sam metronidazol, lub sam bactopur) i tak ma prawo pomóc, bo organizm ryby zostaje odciążony w walce przynajmniej w części i dalej radzi sobie sam. Stąd może być efektywność samegometronidazolu u mnie i innych, a samego bactopuru u innych. I leczenia kombinowanego.


A wracając do Aquasan-S, mamy tam metronidazol, czyli przeciwko beztlenowcom, akryflawinę, czyli bakteriostatyk, i błękit metylenowy, czyli przeciwko grzybom i pasożytom. Wydaje mi się, że jest to najepsze pokrycie możliwych przyczyn bloat, BEZ ryzyka restartu cyklu azotowego, w przeciwieństwie do Bactopuru. Ale - producent pisze o usuwaniu na czas leczenia filtrów bakteryjnych, przy czym może to być albo nadmiar ostrożności, albo ma na myśli np. denitratory, które faktycznie zostają przez metronidazol wchodzący w skład leku zamordowane.


Zastrzegam - nie stosowałem. Ktoś ewentualnie?


Ja w każdym razie następnym razem wypróbuję właśnie ten środek, a Bactopur pozostanie u mnie be, bo niszczy bakterie nitryfikacyjne.


A dzięki burzy mózgów już wiemy, jak to się dzieje, że jedne niszczą a inne nie :-)

Opublikowano
Bo podsumowując - obserwowałaś restart cyklu azotowego po leczeniu Bactopurem? Lub Metronidazolem? Ktokolwiek zaobserwował?


Nie- szczerze to nie obserwowałam ani po jednym ani po drugim. Przy pewnej dozie ostrożności [zwiększone podmiany, Nitrivec etc] nie zauważyłam ani po leczeniu jednym ani drugim restartu. Co więcej- leczyłam też tetracyklinami inne choroby i też nie zauważyłam. Jeszcze raz powiem- stężenia leków w leczeniu chorób ryb są zwyczajnie małe.


Co do metronidazolu- nie zgodze sie- jeszcze raz odsyłam do ulotki- ten lek zabija nie tylko bakterie beztlenowe ale i tlenowe jak i też pierwotniaki. To lek na pryszcze i bakteryjne zapalenie pochwy, zapalenie zęba i wrzód na języku. Generalnie na wszystko i na nic.


Co do bloatu- ja czesto widziałam efekty braku leczenia- generalnie muszę stwierdzić, że były zbliżone do leczenia metronidazolem. I tu znów sławetna krakowska metoda- może nie taki diabeł straszny jak go malują- może czasem wystarczy głodówka, lepsza jakość wody, dodatki witaminowe i silne ryby radzą sobie z problemem?


Ja metronidazolu nie stosuję od ponad roku. Nie widzę potrzeby. IMO ten lek ma zbyt mało wybiórcze działanie. Jest jak FMC- nie widaomo co się dzieje- lej FMC i wrzucaj metronidazol.



ps.

a z ta metodą obniżenia temperatury to nie żart- naprawdę jest taka metoda. Fakt faktem, że w środowisku hodowców jest obiektem anegdot ale jest.

Opublikowano
Co do metronidazolu- nie zgodze sie- jeszcze raz odsyłam do ulotki- ten lek zabija nie tylko bakterie beztlenowe ale i tlenowe jak i też pierwotniaki. To lek na pryszcze i bakteryjne zapalenie pochwy, zapalenie zęba i wrzód na języku. Generalnie na wszystko i na nic.


na ulotce z metronidazolu nie ma najmniejszej wzmianki o tym iż działa on przeciw bakteriom tlenowym, a jego działanie jest o wiele szersze, nie tylko na pryszcze.

Co do bloatu- ja czesto widziałam efekty braku leczenia- generalnie muszę stwierdzić, że były zbliżone do leczenia metronidazolem

ta wypowiedz jest nieco kontrowersyjna, jak dla mnie. Dlaczego w takim razie leczenie metronidazolem w moim przypadku i innych forumowiczów przyniosło skutek wielce satysfakcjonujacy? Poza tym na leczenie składa się wiele czynników takich jak na przykład stadium choroby, szybkość podania leku, warunki w akwa itp.



Ja metronidazolu nie stosuję od ponad roku. Nie widzę potrzeby


czyli rozumiem, że leczysz ryby Bactopurem ? Czy w połączeniu z innym lekiem?



Tak naprawdę to nie do końca wiadomo co powoduje bloat, gdyby stwierdzono jakie bakterie powodują tą chorobę to byłby odpowiedni lek, ale niestety wszystko opiera się na hipotezach i wykorzystywaniu leków metodą prób i błędów. Oczywiście pewna wiedza jest na ten temat i to nasze szczęście:)

Jak wiadomo Bloat to zespół czynników, pierwotniaki, bakterie, ale jakie bakterie, tlenowe,beztlenowe?Tego nie wiem, czy ktoś wie?

Jeszcze bardzo dokładnie przeanalizuje wszystkie składniki lekarstw, postaram się je sklasyfikować, opisać ich działanie itd.





Metronidazol nie działa na bakterie tlenowe, więc nie narusza bakterii nitryfikacyjnych w akwarium i filtrach. Natomiast, jak najbardziej, może zamordować nam denitrator


Takie też jest moje zdanie- święta prawda :D

  • 3 lata później...
Opublikowano

Koledzy a ile trwa kuracja AQUASAN-S ?? Znaczy po ilu godzinach czy dnaich podmienic te 1/3 wody i przefiltrować przez węgiel ?? no i ile ten węgiel stosować :D Z góry dzięki pozdro

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.