Skocz do zawartości

Purolite a520e - nie działa jak trzeba?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

NO3 nie masz takiego tragicznego ,nie masz co się martwić :)

podmieniaj wodę co tydzień  w zbiorniku ,będzie ok

ja u siebie mam o koło NO3-35, po podmianie spada na 25

i tym wcale się nie przejmuję , z rybami jest ok

w przyrodzie biotopie Malawi jest rożnie i ryby żyją, i nie przejmują się tym 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, TOMEKSIEDLCE napisał:

NO3 nie masz takiego tragicznego ,nie masz co się martwić :)

podmieniaj wodę co tydzień  w zbiorniku ,będzie ok

ja u siebie mam o koło NO3-35, po podmianie spada na 25

i tym wcale się nie przejmuję , z rybami jest ok

w przyrodzie biotopie Malawi jest rożnie i ryby żyją, i nie przejmują się tym 

No mam tyle bo purolite dziala. I tez po to go dalem zeby podmian nie robić. Rzecz w tym ze nie powinien wplywac na ph a jednak wplywa. Jak go odlacze to znowu bede musial robić podmiany a nie o to w tym chodzi. A podmian tez unikam bo mam wysoki poziom krzemianow w kranie i problem z okrzemkami. Udalo mi się zejsc z sio2 do 0,8ppm. Jak zaczne robić podmiany to znowu wprowadze krzemiany do akwa. Nie mam innych glonow. Jakos nie chca rosnac. Zbiornik ma pół roku. 

 

Właśnie mam teraz dylemat. Czy robić podmiane zeby podniesc ph bo ryby zaczynają być osowiałe i pływają przy dnie. Czy nie robić zeby nie wprowadzac krzemianow i jakos inaczej podniesc ph?

Edytowane przez Lozin
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Lozin napisał:

Z ph7,2 wnciagu kilku tygodni spadlo ponizej 5.

..i nie masz u ryb objawów choroby kwasowej? Oznakami będzie ociężałe pływanie ryb,skrzela zmętniałe,dziwne płetwy a w efekcie śnięcie.

 

32 minuty temu, Lozin napisał:

no3 15ppm

To jest w kranie czy w akwa przed  czy po zastosowanu purolite?

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
Opublikowano
27 minut temu, AndrzejGłuszyca napisał:

..i nie masz u ryb objawów choroby kwasowej? Oznakami będzie ociężałe pływanie ryb,skrzela zmętniałe,dziwne płetwy a w efekcie śnięcie.

 

To jest w kranie czy w akwa przed  czy po zastosowanu purolite?

Zaraz bedzie film to sami ocenicie. 

No3 jest takie w akwa. Purolite dziala caly czas. Wczesniej bylo ponad 50ppm. Parametry wody w kranie są w załączniku. 

Opublikowano

No to zasadne jest stosowanie purolite. Ale nie chce mi się jednak wierzyć w to pH5 bo efekty powinny być takie jak opisałem wyżej. Nie podważam tego co napisałeś  tylko ten parametr jest wtedy bardzo niebezpieczny a nie piszesz aby coś się działo. Jedyna moja rada to pozbyć się tego purolite a kupić inne u innego sprzedawcy. Zaraz podrzucę Ci linka u kogo ja kupowałem i działa u mnie bez formatowania i innych problemów.

..ja kupowałem u tego gościa:

http://allegro.pl/zywica-anionit-purolite-a520e-usuwanie-azotanow-i7124147516.html

Zaczynam wierzyć ,ze masz tam coś innego..tyle ,że te niskie pH  nie daje mi spokoju. Zagadka godna Wołoszańskiego:)

Zastanów się czy nie warto jednak zrobić jeszcze raz próbę z tą żywicą od tego gościa. Ja nawet jej nie formatuję. A zbija mi NO3  przez dziewięć miesięcy przy cotygodniowej podmianie wody. Póki co bym jednak dodawał pomału sody aby podnieść pH. No chyba ,że jest to błąd pomiaru.

Opublikowano
Godzinę temu, Lozin napisał:

Woda akwa ph j/w

Kh4 gh5 No2 0ppm no3 15ppm sio2 0,8ppm. Jak cos jeszcze to moge zmierzyc. Testy kropelkowe jbl/sera

I cytat z innego forum " Ten test KH lub pH jest do bani. Jeżeli KH jest 4-5 to pH musi być powyżej 7. Jeżeli pH jest 5-6 to KH musi być 0. "

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

..patrząc na ich zachowanie nie widzę oznak choroby kwasowej. Fakt..skrzeli nie widać wyraźnie ale też podejrzewam ,że tam nic nie ma co by sugerowało tę chorobę. Ale może inni wyciągną inne wnioski.

Edytowane przez AndrzejGłuszyca
Opublikowano (edytowane)
24 minuty temu, suricade napisał:

I cytat z innego forum " Ten test KH lub pH jest do bani. Jeżeli KH jest 4-5 to pH musi być powyżej 7. Jeżeli pH jest 5-6 to KH musi być 0. "

Test się myli i sonda tez się myli?

Ale ok zrobie jeszcze raz test na kh i gh moze cos się zmienilo. 

Edytowane przez Lozin
Opublikowano



I cytat z innego forum " Ten test KH lub pH jest do bani. Jeżeli KH jest 4-5 to pH musi być powyżej 7. Jeżeli pH jest 5-6 to KH musi być 0. "


To nie tak jest do końca z tą zależnością phi kh, to są uproszczone teorie tych, którzy dodają co2, żeby im zielsko bomblowało. Ale poruszony tu jest ważny temat zależności ph od kh, mianowicie im wyższe kh tym bardziej stabilne jest ph. Kolega pisze, że ma kh 4, czyli bardzo niskie i może faktycznie Purolite wydziela coś zakwaszającego wodę co przy niskim kh radzi sobie z jej zakwaszeniem.Proponuję zwiększyć kh do 8-10 sodą oczyszczoną, zwiększy się jednocześnie ph i wtedy kontrolować czy używanie Purolite prowadzi do zakwaszenia wody. U siebie nie zaobserwowałem zakwaszania ph mam 7.7 a kh 11, gh 14.

Wytapatalkowane

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.