Skocz do zawartości

PROTOMELAS TAENIOLATUS red empress


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam szanownych forumowiczów, gdzies ostanio usłyszałem ze PROTOMELAS TAENIOLATUS Red Empress jest gatunkiem hodowlanym czyli takim co nie wystepuje w naturze?

I jeszcze jedno jakis czas temu kupiłem kilkanascie małych red empresów i po czasie okazało sie ze miałem wyjątkowe szczęście i ...wybarwiły sie same samce . :? Może ktoś ma na sprzedaż jedną lub dwie samiczki? Powoli rozdaje nadliczbowe samce.

Opublikowano
Witam szanownych forumowiczów, gdzies ostanio usłyszałem ze PROTOMELAS TAENIOLATUS Red Empress jest gatunkiem hodowlanym czyli takim co nie wystepuje w naturze?

Pod tą nazwą handlową (red empress) sprzedawana jest odmiana barwna tego gatunku występująca w okolicach wyspy Namalenje. Protomelas taeniolatus jest gatunkiem występującym na obszarze całego jeziora Malawi. Oraz w jednym z moich baniaków :)

Opublikowano

tak jak u Ciebie torgi - tak i u mnie ... miałem nadmiar samców

obecnie mam 2+2 i czekam na pierwsze tarło, samiczki mam dopiero od maja tego roku

Opublikowano
Pod tą nazwą handlową (red empress) sprzedawana jest odmiana barwna tego gatunku występująca w okolicach wyspy Namalenje. Protomelas taeniolatus jest gatunkiem występującym na obszarze całego jeziora Malawi.

No już wcześniej dyskutowałem z torgim na ten temat. Mówiąc szczerze, nigdzie nie oglądałem właśnie odmiany tego Protomelasa z Namalenje Island, był on cały niebieski. Ma jedynie czerwony odcień na płetwie ogonowej. Jak chociażby tutaj--->http://www.cichlid-forum.com/profiles/species.php?id=1368 Również w książce Ad Koningsa Malawi Cichlids in their natural habitat s.113 też jest jego zdjęcie, a stronę dalej jest opisane, że posiada jedynie czerwone "wstawki" na końcach płetw.

Natomiast torgi, jak i pewnie większość posiadaczy zbiorników, ma raczej tą odmianę --->http://www.cichlid-forum.com/profiles/species.php?id=1369

A tu jest wzmianka przy występowaniu w naturze: Aquarium line-bred strain of the Namalenje variety

Czyli IMHO rybka nabyła tyle czerwieni przez długi chów wsobny. Zapewne w jeziorze nie doświadczymy tego Protomelasa aż tak czerwonego :)

Ale to tylko moje domysły i przypuszczenia ;)

Opublikowano
Zapewne w jeziorze nie doświadczymy tego Protomelasa aż tak czerwonego :)

Ale to tylko moje domysły i przypuszczenia ;)


Są fotki tej rybki -

1/ 3 tomowy atlas pielęgnic jeziora Malawi Ada Konindsa. Mam jego wydanie niemieckie - "Atlas der Malawisee Cichliden" wyd. BEDE - tom III, str. 168.

2/ polskie wydanie 'Back to Nature przewodnik po świecie pielęgnic z Malawi' str 115 foto nr 6

3/ foto Ada Koningsa zrobine w naturze: http://cichlidpress.pair.com/cichlids/p ... enje10.jpg

tak mniej więcej wybarwione są moje samce - które sprzedano mi jako protomelas taeniolatus Namalenje red epress


Przyglądając sie zdjęciom w atlasie oraz na stronie cichlidpress.com moim zdaniem większość lokalnych populacji (samce) mają kolor niebieski i tylko czerwone wstawki na płetwie odbytowej.

Występują pewne kolorystyczne odstępstwa np.:

- protomelas taeniolatus Chitande (atlas BEDE t.III str.166) ma dolne partie ciała oraz płetwę odbytową wybarwione na żółto i wygląda bardzo podobie jak protomelas sp. "steveni imperial" Gome -"Back to nature" wyd. polskie str.114 fot.1.

- protomelas taeniolatus Lumbulao czy Mbenji (BEDE t.II str.57,60) ze swoim żółtym korpusem przypomina bardziej rybki gatunku copadichromis.

Intensywne czerwone wybarwienie korpusu - nie całego ciała - głowa jest metalicznie niebieska - mają jedynie populacje Namalenje, Senga Point, Chemwezi (mniej intensywnniej)

Brałem pod uwagę fotki które mogłem obejrzeć. Możliwe, że jeszcze jakieś nieopisane lokalne odmiany.

Pielęgnice z jeziora Malawi mają bardzo zrónicowane ubarwienie w obrębie gatunku w zależności od miejsca występowania danej populacji. Jak widać - gatunek protomelas taeniolatus nie odbiega od tej zasady.

Opublikowano

Witam , jak ja kupowałem te młodziutkie Protomelas taeniolatus red empress (a brałem je od Mwinia z Łodzi) to mówił mi ze to Senga point. :D Sprawdzałem polskie wydanie BACK TO NATURE I jest rzeczywiscie odmiana Namalenje łudząco przypominająca samca co pływa w moim zbiorniku, choć jak pisałem mwiniu mówił mi ze to Senga Point.

  • 8 lat później...
Opublikowano

A ja mam 5 sztuk takich Protomelas Red empress ale w tym stadium to chyba za wcześnie by określić jaka to konkretnie odmiana co nie. Do wybarwienie.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • To próbuj już z tym frejkiem, zawsze to lepiej niż te sumy, a przy okazji frejek ma bajeczne ubarwienie.
    • Temat czytałem, dorosły livingstoni jest za duży do 450l, a podrośniętego nie mam jak oddać w dobre ręce. 
    • Miałem problem odwrotny - zero narybku, więc zagruzowałem trochę i mam teraz sporo własnych ryb. Ale do rzeczy, kolega chyba nie czytał tego tematu bo pisze na temat frejka, lepszy byłby livingstoni jak już. Żeby było mało narybku: - mało gruzu - drapieżnik typu nimbochromis livingstoni - pułapka na ryby - ręczne odłowienie siatką - robienie rybom głodówki, lub oszczędne karmienie co często zmusza dorosłe do zwrócenia uwagi na małe ryby, jest szansa że dorosłe wyjedzą troche narybku.
    • Podłoga już wykuta, będzie wylewka 10cm zbrojona, stelaż już się spawa z profili zamkniętych 60x60, i zaraz można zamawiać akwarium 😁😁😁
    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.