Skocz do zawartości

Błyskawiczny, bezpieczny i prosty start zbiornika ???


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A chciałem Ci tylko pomóc, aby węgiel działał skuteczniej.....

Z mojej strony koniec OT idę wrzucić jakiegoś winylka na gramofon i się wyluzować.

Powodzenia z roślinniakiem ;)

Opublikowano

aarset spokojnie :) dziękuję :) wiem, że jesteś ekspertem w tej dziedzinie:) dużo o Tobie słyszałem i miałem się do Ciebie zgłosić z prośba o rady:). Tylko, że ten MatrixCarbon to taki samoobsługowy węgiel. Dla idiotów:) wrzucasz i masz. Po kilku miesiącach wymieniasz. Tu nie ma filozofii :)


Wkleję tu najnowsze wyniki pomiarów, bo trudno mi sie posty edytuje, a pierwszy post zedytuję na PC jutro rano


Pomiar o godz 18:30

pH 8 czyli od 3 dni bez zmian

KH 9 czyli bez zmian

NH4 0.4-0.6czyli lekko spadlo

NO2 0.8-1 czyli wzrosło

NO2 20 ale ciężki do interpretacji

GH 14


Czyli co moNa powiedzieć oprócz tego, że cykl działa i sie zamknął.

Wolałem za dużo moczu. Za wolno chodziła pompa Eheima... Hałasuje to, wiec dałem na wolne obroty, ale to spowodowało zmniejszenie wydajności bakterii. Dzięki Prezesie za cenną uwagę.

Od rana cały układ śmiga na full speed. Widać efekty

Rano dodałem tez 90ml AmGuard aby zredukować amoniak.

Test JBL tego nie wyłapał czyli test ten nie wykrywa amoniaku i jonu amonowego, tylko sam jon amonowy. Wiec mogłem podtruć bakterie, bo niewiadomo ile amoniaku było. Muszę kupić test Seachema na amoniak. Wtedy bede wiedział ile jest amoniaku.

Aquaponika działa ale nie z pełna para. Trzeba czekać. Jak na razie wszystko OK.

Opublikowano
Czyli co moNa powiedzieć oprócz tego, że cykl działa i sie zamknął.
Chyba ruszył bo do zamknięcia trochę jeszcze brakuje.

Trochę mnie dziwi początkowa sterylizacja zbiornika i późniejsze dodanie moczu z całym spektrum ludzkich odpadów niekoniecznie wskazanych :).

Opublikowano

Nie miałem wody amoniakalnej. Musiałem podtrzymać cykl, żeby bakterie miały substrat. Był piątek wieczór. Cykl jest zamknięty od chyba 3go dnia albo nawet drugiego. Jak wkleję wszystkie wyniki to bedzie to widać. Popełniłem błędy. To mój pierwszy start, wiec jest nieźle:)

Teraz bym wiele rzeczy usprawnił. Jedno jest pewne, Stability ma potencjał i w rękach doświadczonej osoby zapewne można by było w drugiej dobie dodawać ryby z Malawi. Mi zabrakło doświadczenia. Nie pomyślałem, 800 ml moczu + za wolny przepływ wody w ciagu 24h przyblokował bakterie. Być może spora ich cześć zgineła ze względu na niewiadomy poziom amoniaku. Mam nadzieję, że takich błędów nie będę popełniał gdy ryby juz zamieszkają w akwarium.

Może znajdzie się ktoś, kto wystartuje porządnie na Stability nowe akwarium.

Tyle się ostatnio dzieje, że zapomniałem o tym, że przepływ musi być duży. Jutro zapewne parametry bedą juz bliższe oczekiwanym. Dojdzie do spadku NH4, NO2 i może NO3. Spadek NO3 nie jest aż tak oczywisty, bo zależny od roślin.


Zobaczymy. Pomierzę rano. Juz drugą noc śpię przy akwarium:) pilnuję :)

Opublikowano
Cykl jest zamknięty od chyba 3go dnia albo nawet drugiego.
Wkleję tu najnowsze wyniki pomiarów, bo trudno mi sie posty edytuje, a pierwszy post zedytuję na PC jutro rano Pomiar o godz 18:30 pH 8 czyli od 3 dni bez zmian KH 9 czyli bez zmian NH4 0.4-0.6czyli lekko spadlo NO2 0.8-1 czyli wzrosło

To jak to jest, to są najnowsze pomiary czy nie ? Cykl jest zamknięty w momencie gdy amoniak i azotyny są na "niemierzalnym" poziomie a azotany wzrosły, oznacza to iż bakterie są gotowe do przerobienia kolejnych dawek pożywki (ryb).

800 ml moczu + za wolny przepływ wody w ciagu 24h przyblokował bakterie. Być może spora ich cześć zgineła ze względu na niewiadomy poziom amoniaku.
W moczu masz głównie mocznik ile z niego będzie po przerobieniu amoniaku to ??? zależy choćby od zdrowia dawcy :) i tego co jadł i ile wypił. Co do przepływu to powinno wystarczyć 600l/h aby złoże było wystarczająco natlenione (weź również pod uwagę że bakterie nie osiedliły się wyłącznie w filtrze.

Śmiem twierdzić, że w naszym biotopie nie ma szans na bezpieczne wprowadzenie obsady po 24H na samym stability chyba że to 2-3 rybki startowe.

Opublikowano
Wkleję tu najnowsze wyniki pomiarów, bo trudno mi sie posty edytuje, a pierwszy post zedytuję na PC jutro rano


Pomiar o godz 18:30

pH 8 czyli od 3 dni bez zmian

KH 9 czyli bez zmian

NH4 0.4-0.6czyli lekko spadlo

NO2 0.8-1 czyli wzrosło

NO2 20 ale ciężki do interpretacji

GH 14


Czyli co moNa powiedzieć oprócz tego, że cykl działa i sie zamknął.

Wolałem za dużo moczu.


Jedyne co można powiedzieć to fakt ,że nie masz o tym pojęcia:)

Śmiem twierdzić, że w naszym biotopie nie ma szans na bezpieczne wprowadzenie obsady po 24H na samym stability chyba że to 2-3 rybki startowe.

___________


Myślę podobnie.

Opublikowano

Mocz wlewany do akwarium był do niedawna dość popularny i opisywany chcby na tym forum. Osobiście nigdy tego nie stosowałem ze względów estetycznych i psychologicznych ☺ wolałem mrożonki. Nigdy tez go niedoradzałem. Jednak nie sądzę, że było w jego wlaniu coś złego, to stara i znana metoda. Daleko nie szukając :


http://forum.klub-malawi.pl/start-450-t17995.html


Może faktycznie moczu troszkę za wiele bo co wynika z przynajmniej tego wątku dawka powinna być 2x mniejsza ale nie jestem ekspertem ... mam za wysoko brzeg akwarium i nigdy nie mogłem trafić do środka ;-) . Z drugiej strony jakby te 800 ml nie zostało w tym akwarium zneutralizowane to by była klęska filtracji. U mnie w czasie urlopu zdechł w klubie Plecostomus ( 35 cm ) i po 10 dniach mojej nieobecności ryby, ślimaki nie zostawiły po nim śladu a filtr nawet zapachu. Urana to dla bakterii pikuś a dawca aby zaszkodziło musiałby pić radioaktywne herbatki.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Uśrednione wyniki:

Dzień	NH4	NO2	NO3	Wydarzenie

0	-	-	-	Dolanie 140 ml Stability

1	0	0.15	2.5	Dolanie 70 ml Stability

2	0	0.2	1	Dolanie moczu, Dolanie 70 ml Stability

3	0.3	0.3	3	Dolanie 70 ml Stability

4	0.6	0.6	7.5	Dolanie 45 ml AmGuard, Dolanie 70 ml Stability

5	0.6	0.8	7.5	Dolanie 70 ml Stability

6	0.6	1		Dolanie 70 ml Stability



image.png

Wykres typu "stock" poakzujący zsumowaną ilość azotu pochodzącego z 3 źródeł.


I co tutaj jest do interpretacji? Cykl jest zamknięty. Dolałem za dużo moczu. Wszystko się wyrówna... Ot wielka filozofia.


@eljot

Cykl jest zamknięty w momencie gdy amoniak i azotyny są na "niemierzalnym" poziomie a azotany wzrosły, oznacza to iż bakterie są gotowe do przerobienia kolejnych dawek pożywki (ryb).

W skrócie: Nie.

Cykl, jak sama nazwa mówi jest zamknięty, gdy azot (np oznakowany jako izotop, aby go jakoś zmierzyć) w układzie zamkniętym przejdzie pełną drogę swojego cyklu w ekosystemie.

Używamy skrótu myślowego "cykl", jako wycinka tegoż cyklu. Są to w zasadzie 2 reakcje: NH4 > NO2 > NO3. A gdzie reszta reakcji? To nas nie interesuje. Wy pozbywacie się NO3 przez podmiany albo środki typu Purigen, ja przez rośliny.

Także zgodnie z tym co napisałem, cykl jest zamknięty w rozumieniu, że proces przemiany NH4 w NO3 trwa, czyli osiągnięty został cel. Lecz, jak widać, jego wydajność jest na razie za mała, żeby przerobić zbyt dużą dawkę mocznika. Nie wydaje mi się, żeby moje ryby oddały w ciągu 24h tyle amoniaku (ryby nie wydalają mocznika, tylko amoniak). :):):)

Dlatego tak mi skoczyły azotany(III) i azotany(IV). Stąd mój ostrożny wniosek, że gdybym wpuścił ryby w drugim, czy trzecim dniu, to by było wszystko OK. Za dużo nalałem, stąd ten skok, który zresztą w końcu wróci do równowagi.


To, o czym Ty piszesz, to stabilizacja. To równowaga biologiczno-chemiczna. Nie mam jej, miałem na początku cyklu dopóki nie dolałem mocznika w 3 dniu. Widać to jak na dłoni. Chciałem w ten sposób być pewny, że dodanie obsady spowoduje neutralizację amoniaku.

Przeliczyłem się, gdyż dodałem za dożo mocznika - nie zapytałem nikogo ile lać.



W moczu masz głównie mocznik ile z niego będzie po przerobieniu amoniaku to ???


W moczu masz głównie wodę :)

1 mol mocznika to 1 mol amoniaku. Ile z tego będzie NH4 to zależy od pH i innych parametrów wody w akwarium.


Co do przepływu to powinno wystarczyć 600l/h aby złoże było wystarczająco natlenione


Obawiam isę, ze nawet tyle nie było. Z filtra hydroponicznego woda ledwo co się wylewała po ściance, gdyż Eheim profffesionel 3e to wyjątkowo hałaśliwe badziewie. Teraz mam na full i głowa mi pęka. Podziwiam, że ludzie to potrafią znieść.


Śmiem twierdzić, że w naszym biotopie nie ma szans na bezpieczne wprowadzenie obsady po 24H na samym stability chyba że to 2-3 rybki startowe.

Eljot, nie możesz takich wniosków wyciągnąć. Popatrz na tabelę.

Ja delikatnie napisałem, że nie widzę przeciwwskazań. Dolałem za dużo mocznika, gdyby nie to, moglibyśmy zobaczyć jak się ładnie rozkłada.



Zobaczycie, że następne dni zbiją NO2 i NH4. Aquaponika zbije NO3

W sobotę, niedzielę wpuszczę ryby i wtedy będzie prawdziwa próba.

Opublikowano

Ja dobrze wiem że nic się nie stanie jednakże wlanie 800ml moczu było mega przesadą , a wynikiem tego będzie duże no3 , dobrze że masz hydroponikę ;-)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Panowie wyedytowałem posty i usunąłem wszystkie osobiste wycieczki. Jak gdzieś pominąłem to proszę o PW. Robiłem to ostatni raz. Następne jatki będą lądowały w koszu. Nie będę tu ważył ani rozstrzygał ale zrobiło się bardzo niesmacznie i niesympatycznie. Pozostawione zostaną tylko posty merytoryczne. Te w których merytorycznie będzie mieszane z osobistymi wycieczkami będą lądowały również w czyśćcu.

  • Lubię to 1
  • Dziękuję 2
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.