Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Koledzy,


mam zbiornik Malawi 240 l, w którym pływają 4 dorosłe saulosi, 3 dorosłe aulony ff i dwa glonojady. Filtracja to dwa kubełki jbl e901 (biologiczny, głównie kulki i jedna gąbka) oraz e1501e (mechanik, jeden koszyk z kulkami, gruba gąbka, drobna gąbka i wata jbl) oraz filtr hydroponiczny z keramzytem o objętości ok. 5l (tyle w przepływie, reszta wystaje). Biolog czyszczony raz na 4-6 miesięcy, mechanik +/- raz w miesiącu.


Woda jest prawie krystalicznie czysta - jednak pływa w niej sporo widocznych gołym okiem drobinek. Usiłuję sie ich pozbyć, próbowałem różnych sztuczek, włącznie z wymianą gąbek w mechaniku na watę. I nic, dalej pływają. Teraz rozważam wymianę waty perlonowej na bawełnianą apteczną, ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Jakieś podpowiedzi?


Pozdrawiam,


palaeo

Opublikowano

A czy to nie przypadkiem efekt napowietrzania ? Drobinki powietrza nieraz wyglądają jak paprochy.

IMHO wymiana na watę raczej nic ci nie da, pokombinował bym raczej z ustawieniami cyrkulacji.

Opublikowano

Nie, sprawdzałem to przy wyłączonym napowietrzaniu. Wydaje mi się, że cała woda się rusza, choć rzeczywiście, muszę się temu przyjrzeć, dzięki!

Opublikowano
Biolog czyszczony raz na 4-6 miesięcy, mechanik +/- raz w miesiącu.


Witam tak jak koledzy piszą,pokombinuj z cyrkulacją,a co do czyszczenia mechanika to ja czyszczę go co tydzień przy każdej podmiance i nie mam żadnych drobinek w wodzie ;)

Opublikowano
Może być tez tak ,że któreś z mediów filtracyjnych masz bardzo słabej jakości i ci "pyli"


Nawet jak by mu przykładowo jakieś z mediów filtracyjnych pyliło to filtry+dobra cyrkulacja dawno załatwiłaby sprawę

Opublikowano
próbowałem różnych sztuczek, włącznie z wymianą gąbek w mechaniku na watę.


...być może przyczyną jest zbyt mała gradacja piasku o czym nie piszesz a do tego buszujące glonojady . Nawet jak masz żwir to glonojady potrafią właśnie z dna podnosić takie "pyłki". Być może to jest przyczyną ale byś musiał na jakiś czas wyjąć glonojady i się upewnić.

Opublikowano

Mam glonojady i nie mam żadnych pyłków w wodzie. Ja bym obstawiał niewydolność filtra. Może spróbuj wywalić watę i dać tylko gąbki, tylko nie za drobne, gdyż szybko mogą się przytkać. No i przyjżyj się cyrkulacji. Wrzuć coś lekkiego do wody u wylotu filtra i zobacz co się będzie działo.

Opublikowano
Mam glonojady i nie mam żadnych pyłków w wodzie. Ja bym obstawiał niewydolność filtra.


..każda wersja jest bardzo prawdopodobna. Kiedyś na podłożu bazaltowym właśnie glonojady cały czas mi wzbijały ten "pył". Stąd ja właśnie to podejrzewam. A kolega nic więcej nie pisze poza tym ,że ma pyłek.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.