Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

hej! pomagam kumplowi zalozyc akwarium malawi. Kumpel pojecie o Malawi mial jak do tej pory niewielkie (teraz wzial sie ostro za czytanie), choc ryby ma juz od lat (dziko zarosniete poludniowoamerykanskie akwarium z multum korzeni). Akwa dla malawi choc o niezlej pojemnosci (350 l) bedzie jednak narozne. Ja wiem o malawi troche wiecej od niego, bo odkad w moje rece trafil perlmutt, wzielam sie porzadnie za edukacje :wink: No ale to i tak pewnie nic w porownaniu z Waszym doswiadczeniem.


Chcielibysmy tam obsadzic trzy haremiki, po jednym z kazdego gatunku. Jeden to bylby perlmutt, drugi - yellonki. No a wlasnie na trzeci chcielibysmy cos niebieskiego, spokojnego i pasujacego wymaganiami i rozmiarami do perlmutta i yellonkow. No i zeby mozna bylo w miare latwo dostac ten gatunek (naszym terenem poszukiwan jest Berlin - wbrew pozorem wybor daleki od idealu). Z internetowych opisow najbardziej by pasowaly: Labidochromis lividus, Pseudotropheus sp. kingsizei - "maingano", Pseudotropheus acei. Maingano jest chyba najczestszy z nich wszystkich, ale tez czesto ponoc rozbojniczy. Wiem, ze pyszczaki to nie gupiki (i cale szczescie :D ) ale po krwawych jatkach, jakie mialam nieprzyjemnosc ogladac wsrod peielgnic zebr, wolelibysmy ryby, ktore owszem, psoca i brykaja, ale nie musza sie od razu zarzynac :evil::cry:


Bede wdzieczna za rady praktykow :-)

Opublikowano

Nie znajdziesz ryb o niebieskiej tonacji bardziej łagodnych od maingano. Rybami o podobnym temperamencie a błękicie w dosłownym tego słowa znaczeniu też jest nie wiele ale łatwo dostępny, piękny i zazwyczaj stosunkowo łagodny jest Pseudotropheus socolofi. Perllmuty, yellow i socolofi nie byłyby złym rozwiązaniem. Zresztą maingano też nie jest killerem i tez się nadaje.


Acei jest trochę za duży, lividusa nie widziałem w sprzedaży a za kingsize nie ręczę gdyż nie znam ich zachowań.

Opublikowano

acha. dzieki :D A co np. z labidochromisami zebrami? widzialam je w przynajmniej dwoch sklepach (takie male, jeszcze po 5 cm) Tyle, ze moj wspollokator (swoja droga w kwestii ryb ignorant i sadysta :( ) ma zebry (ale pielegnice) i to szatany wcielone. Jak to Niemcy mowia - streitsuechtig, czyli "nalogowe klotnice". Duzo w tym winy mojego wspollokatora, ktory trzyma dwie pary (w tym jedna od niedawna z narybkiem) plus inne ryby w 54 l. Ale ja mam troche obaw teraz do zebr wogole. Pielegnice sa w stanie ciaglej wojny az fruwaja luski. Pyszczak a pielegnica to nie to samo, ale wolalabym nie ryzykowac. A moze to jednak baranki w porownaniu do pielegnic? Za to kolorystycznie tez brzydkie nie sa :wink:


Czytalam, ze poza oczywistymi walorami estetycznymi, trzymanie roznokolorowach gatunkow w jednym akwa tez rozladowuje zewnatrzgatunkowa agresje. Korzysc bylaby wiec wielostronna :D

Opublikowano

Nie wiem co to za Labidochromis zebra ;) to nie jest prawidłowa nazwa. Chyba chodzi o zebroidesa lub mbambe ale czort wie jak kto ma ochote odłacinić nazwę miewa rózne ciekawe pomysły. Jeśli chodzi o zebroidesa to niebieskie w czarne pasy sa tylko samce, samice sa raczej szare. U mbamb wygląda to podobnie ( smaice brunatne ) natomiast maingano i socolofi to ryby o mniej zaznaczonym dymorfiźmie co musisz wziaść pod uwagę. Radzę wejść na galerie, opisy gatunków w album i zdecydować co chcesz mieć, na inne strony w necie oczywiście też. Poza tym pozwoli ci to być może odkryć co to za labidochromis zebra ... a może pseudotropheus zebra ;) ?

Opublikowano

oj, dalam plamke ;-) Mialam na mysli Labidochromis zebroides. Niemcy mowia na to potocznie zebry, wiec sie rozpedzilam. Z Niemcami trzeba wogole uwazac, bo dla nich co trzecia ryba to "barsch", czyli okon. I pod te kategorie podchodzi nasz duzy okon (do znalezienia m.in. w rybolach jako filet) i pielegnice i pielegniczki i pyszczaki...


Jako, ze czytasz wszystkie moje posty, jak widze (dzieki! :-) ), domyslasz sie, ze na spokojnym towarzystwie zalezy mi w duzej mierze ze wzgledu na Szelme - mojego perlutta-pirata. Poza tym chce uniknac popelniania bledow, jakie narobil poprzedni "opiekun" mojej (obecnie) pyski, czyli moj wspollokator. Wrzucil pyske do przerybionego akwarium z duzymi zebrami i calym innym towarzystwem i dziwil sie, ze rzucily sie sobie do gardel... Pyska zyje tylko dzieki mojej interwencji (i dlatego ja dostalam - osiol nie mial pomyslu co zrobic dalej z ryba, wiec mi ja po prostu "sprezentowal"). Rene (zakladajacy akwarium malawi) czesto jest poza domem (taka praca), wiec nie bedzie mial duzych mozliwosci interwencyjnych. Zreszta ja teraz bylam czesciej w domu (niepelny etat) a i tak nie upilnowalam zebr i tylko zauwazylam skutki wczorajszych zajsc - fruwajace luski i przeniesiony narybek w drugi kat akwarium... Od jutra znow pelny wymiar godzin, wiec ryby znow beda same sie rzadzic. Ryby Rene beda musialy od poczatku same dojsc do porozumienia a smierci Szelmy zadne z nas by sobie nie zyczylo... Zreszta przeciez nie o to chodzi w hodowaniu ryb aby siedziec wkolko z nimi i "trzymac je za pletwe" ;-)


"Labidochromis zebroides" jest sporo tu po sklepach ale wszystkie sa niebieskie. Szarych nie widzialam.


A wiec powiadasz, ze maingano beda najlepsze. Te chyba tez widzialam i to nawet niedaleko domu.

Opublikowano

Dziwne z tymi zebroidesami ... wielokrotnie byłem w sklaepach w Kolonii i nigdy tej ryby tam nie widziałem do tego one chyba nie są niebieskie gdy sa młode. Nie mam pewności gdyż młodych nie widziałem. Wcale bym sie nie zdziwił gdybyś zamiast zebroidesów otrzymała lombardoi. Lepiej uzyskaj pewność zanim kupisze te berlińskie zebroidesy ;), IMHO jednak optymalne byłoby socolofi lub maingano.


Odbiegając od tematu ściśle pyszczakowego. Pielęgnice zebry too faktycznie agresywne rybki ale ... nie byłby aż takie zjadliwe gdyby nie maleńkie akwa w któym sa trzymane. Szczerze mówiac zastanawiałbym sie czy mógłbym trzymac w nim parkę ramirezek ale na pewno nie jest to lokum dla pary czy 2 par zebr.


Podstawą sukcesu w przypadku małej ilosci czasu dla ryb jest ułożenie odpowiednich stosunków miedzy nimi. Zasadniczo lepiej wiec miec mniej ryb i własnie łągodniejszych a najlepiej nałagodniejszych. Yellow na pewno do nich należą. Natomiast maingano perllmut czy socolofi to już ryby średnioagresywne wiec lepiej aby był 1 samiec.

Opublikowano

a jest cos rownie spokojnego jak yellonki? choc czytalam, ze i wsrod yellonkow trafiaja sie rozbojniki - coz, pyski to ryby z charaterkiem :D Czyli gdyby ryby sie rozmnozyly (a zebry uczynily to nawet w tak fatalnych warunkach), to by trzeba mlode po jakims czasie odlowic i sprzedac / oddac, zanim dojdzie do przerybienia? Jak dlugo zyje taki np. perlmutt, gdy wszystko jest o.k.?


to, ze akwa dla zebr jest za male, to wie nawet ignorant Juergen. I chcial je przenies do 400 l ale to jest nieszczelne i raczej nienaprawialne, wiec ryby sie kisza trzeci miesiac (wraz z dwoma innymi, malymi pielegnicami - czerwnobrzusznymi, jesli sie nie mysle, tak sie chyba po polsku nazywaly), dwoma rakami, dwoma zbrojnikami, 3 azjatyckimi. No i byly jeszcze maronki, ale te sa teraz z pysia). Agresja wzrosla od czasu tarla niebotycznie. Jak znam Juergena los ryb szybko (o ile wogole) sie nie poprawi. A mlode, o ile nie zostana zjedzone, beda przeciez rosly. Tego jest na chwile obecna jakies 20 sztuk a rodzice gotowi sa zmaskrowac kazdego, kto sie zblizy w poblize gniazda (z nami wlacznie - to chyba jedyne ryby, ktore mimo glodu i apetytu nie ciesza sie z widoku pokarmu, bo dostarcza go wrog - czlowiek ;) ).

Opublikowano

Najlepszym ukłądem byłby perllmut, yellow i pseudotropheus saulosi jednak IMHO wyszłoby zbyt niebiesko. Zamiast saulosi mogłyby być iodotropheus sprengerae ale te nie kazdemu podchodzą. Pysiaki sie rozmonożą ale czy im się uda przezyć to już nie takie pewne pyszczaki dość skutecznie wyłapują nowo wypuszczony narybek.

Opublikowano

Oczywiście że miałobyć żółto :oops: dzieciaki goniły mnie od kompa ;).


Wśród mbuna obrona maluchów jest rzadka. Młode zazwyczaj nie sa krzywdzone przez matkę ale już tatuś chętnie je spożywa.


Iodotropheus sprengerae ma tylu samo miłośników jak i przeciwników. W skrócie jednym sie podobaja innym nie ;).

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja od kilku miesięcy mam w swoim Hypermaxie złożem HEL-X MBBR 13KLL+ [https://allegro.pl/oferta/hel-x-mbbr-13kll-1-litr-wklad-filtracyjny-14189135440] Złoże to, podobnie jak K1  wymaga ciągłego ruchu wody w filtrze - najlepiej gdy woda porusza je od góry. Niestety obieg wody Hypermaxie jest od dołu i wymusza go konstrukcja koszy filtra. Próbowałem różne metody, zacząłem od wycinania dna w koszach, żeby zapewnić większą przestrzeń na złoże - niestety kierunek wody do góry unieruchamiał złoże "pod sufitem" i nie było ono w stanie się poruszać. Ostatecznie wyjąłem wszystkie kosze, zostawiłem tylko ten przykręcony do głowicy filtra jako zabezpieczenie pompy. Filtr mam wypełniony w 60% złożem, woda wpada od góry i porusza całe złoże. Obudowa filtra jest na tyle gruba, że w normalnych warunkach nie słychać jak złoże pracuje w środku - jak przyłożę telefon do filtra i nagram dźwięk  wtedy słychać, że coś tam w środku stuka. Chciałbym tu jednak podkreślić, że przed Hypermaxem mam dwa prefiltry HW 603. Z drugiej strony akwarium mam starego poczciwego Unimaxa 500 z dwoma prefiltrami HW 603, w którym w dolnych koszach mam trochę ceramiki i żywice PA 202, natomiast dwa górne kosze mają wycięte dno i fruwa w nich reszta złoża MBBR. W sumie mam 8l złoża, dobrane tak, aby stanowiło 60% pojemności filtrów. System się u mnie sprawdza, co tydzień przy czyszczeniu prefiltrów robię podmianki ok 30% wody i nie mam żadnych problemów z parametrami wody.
    • W mojej opinii dobra ceramika to tylko chwyt reklamowy i mit. Najtanszy pumeks ogrodniczy będzie działał tak samo jak nieporównywalnie drogi Matrix. Oczywiście to Twoj wybór i pieniądze. Osobiście wybrałbym gąbki, są sprawdzone przez wielu użytkowników tego forum.
    • To mnie mocno zdziwiłeś. Gdybym jednak zrezygnował z pomysłu odnośnie K1 to może jakaś dobra ceramiką? No nie wiem a może mieszanka Aquaela NANOMAX BIO,NATUREMAX BIO i PEARLMAX BIO? Więcej gąbek niż 3 kosze to bym już nie chciał.
    • Nie licz na to, że K1 w koszach będzie się w jakikolwiek sposób poruszać. Jako złoże stałe będzie dużo mniej skuteczne od ruchomego. Dlatego zamiast K1 wypełnij kosze pociętą w kostki gąbką 10ppi.
    • Witam wszystkich. Jeżeli temat w złym miejscu to bardzo proszę o przeniesienie do właściwego działu. Mam do was pytanie a właściwie kilka pytań odnośnie mojego zamysłu odnośnie mediów w Ultramax BT.  Docelowo będą pracować dwa filtry Ultramax Bt i oba z takimi samymi mediami. Mój zamysł jest taki licząc od góry: 1 - GĄBKA 30 PPI 2 - EVOLUTION AQUA K1 3 - EVOLUTION AQUA K1 4 - GĄBKA 30 PPI 5 - GĄBKA 20 PPI Czy według was taki układ mediów w filtrze może być? Trochę poczytałem tutaj na forum o K1 i bardzo mnie zaintrygował ten rodzaj wkładów filtracyjnych. Kosz w filtrze według producenta ma 1,9 l. Ile K1 powinno się znaleźć w jednym koszu? Do oporu?Czy zostawić trochę luzu? Czy K1 słychać w filtrze jak się poruszają czy jednak kosz w filtrze to trochę za mało i za duźo ruchów K1 nie będą miały? Macie u siebie w filtrach K1? Jak się sprawdza? Z góry bardzo wam dziękuję za każdą wypowiedź w tym temacie. Pozdrawiam  Robert   
    • Witam,   Mam szanse dostać stół z byłej linii produkcyjnej za darmo. Jest to prosty blat z drewna o grubości 4 cm, wymiary to 180x90cm. Blat jest łączony z 6 desek o wymiarach 180x15x4. Wszystko jest oparte na stelażu metalowym, spawanym, profil zamknięty, wymiary profilu to 5x3 cm. Stół jest w bardzo dobrej kondycji, bez wypaczeń, trzyma wymiary na całej długości i wysokości. Chciałbym na tym postawić na środku nowe akwarium 120x40x50 gr. szkła 8mm, wszystko razem pewnie będzie ważyło około 320-350 kg. I pytanie czy z waszych doświadczeń wynika, że taki stół wytrzyma takie obciążenie? Jeżeli komuś potrzebne zdjęcie do lepszej oceny sytuacji to mogę poprosić to mi prześlą.   Z góry dziękuję za odpowiedź Pozdrawiam
    • No już mam tego Eheima i jest już podłączony i pracuje. Nie było żadnych problemów. Sama konstrukcja tych filtrów zarówno 250 jak i 600 jest dużo wyżej niż tego Jbla e1502. Nie wiem co mnie wtedy podkusiło aby brać tego jbla.
    • @duchJeżeli chodzi o nasz biotop  to pamiętaj , że bez względu jaki filtr uruchomisz to deszczownia jest zbędna. Dodatkowe , osobne napowietrzanie może się przydać w razie jakiejś choroby czy awarii ale też bez niego się obędziesz chociaż nic nie stoi na przeszkodzie aby było. Natomiast deszczownia zawsze zmniejsza przepływ filtra i to w sposób znaczący.  Jeżeli ustawisz wylot filtra czy filtrów w ten sposób , że  wylatująca woda będzie łamać lustro wody to będziesz miał wystarczające i bardzo dobre napowietrzanie.  Ja we wszystkich akwa z rybami z J.Malawi  zawsze tak robiłem. Czyli jest tu pewne pole manewru aby nie zmniejszać przepływu .
    • A ja się z tym nie zgodze bo mam w drugim baniaku 112 litrów Eheim Professional 4+ 250 (czyli mniejszy) i jest bajka, filtracja jest super, nie zapycha się szybko nawet po pół roku pracy. A przed nim miałem pare lat temu Aquael Unimax 250 i to dopiero był szajs. Bardzo szybko się zapychał. System automatycznego zalewania totalnie przekombinowany(już po 2 miesiącach nie chciał zalewać filtra). A ultramax albo hypermax? Niewiem, może są lepsze, nie będe się wypowiadał bo ich nie testowałem.
    • Miałem u siebie w 260 l dwa Eheim Professional 4+ 600 i powiem ci że to był mój największy błąd.Z filtracją był dramat.Robiłem różne kombinacje z wkładami(gąbki,waty itd) i wielkie g.... Może ta firma robiła kiedyś dobre filtry ale na przykładzie tych dwóch egzemplarzy mam zupełnie inne zdanie. Jak dla mnie teraz Ultramax BT lub Hypermax BT. 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.