Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bardzo dużo a nie prawie wszystkie :(. Faktem jest, że dzisiejsze tarło to powód do radości. Jak na razie powodów do radości zbyt wiele nie mieliśmy.


Najgorsze, że Wielki Prezes tak do końca wielki nie jest ;) ( nie pisze o gabarytach :) ), poznał tylko zapyloną samicę z pokładełkiem jak paznokieć i wypchanym pyszczorem :D. Nie byłem zaś w stanie rozpoznać przyczyny śnięcia ryb i nadal nie jestem. Na pewno nie jest to Mykobakterioza, raczej nie pasożyty i raczej nie bloat. No ale o tym niech już pisze Adrian o ile będzie miał chęć. W każdym razie z choroboznawstwa tylko miernie :D

Opublikowano

Pisał wcześniej Andrzej, że od ryb ważniejsi są ludzie. Może niektórzy z Was zapomnieli, że mam rodzinę. To, że w ogóle coś napisałem jest i tak sporym wyczynem, bo jak Ci zdychają ryby na na prawdę niewiadomo co, a masz jeszcze sporo bardzo ważnych spraw rodzinnych to nie myślisz o pisaniu na forum i to nie jest kwestia olania, tylko braki chęci i czasu przede wszystkim. Przestałem pisać na grubo przed problemami, bo mam na prawdę dużo problemów w pracy i życiu prywatnym. Zdjęcia bedą bo zrobiłem. Opiszę tez wszystko, bo obiecałem. Muszę dać wodę do sanepidu bo może coś w niej jest, może córka coś wrzuciła.

Zdechło mi: 4 z 6 Tramitichromis. Została się parka. Którą nota bene dzięki Prezesowi wyleczyłem bactoforte z metronizadolem. Metronizadol sam nie pomógł. Jedna samica zdechła na mykobakteriozę.

Z 8 nitidusów zostały mi 2 samce z czego jeden jest po tym samym leczeniu co Tramitichromis i niestety zdechnie.

Z 10 zebroides mam juz chyba 3 z czego 2 jedzą.


4 tyg temu otrzymałem dostawę 5 Protomelas fenestratus "Fire Blue" (Lupingu) - troszkę mniejsze niż te na ZB Co były. Zakochałem się w nich. 2+4 Copadichromis "Kawanga Dark Blue". Na prawdę śliczna ryba. Mieni się na niebiesko. Niestety nie ma Spilonotus (Tanzania).

Z tych nowych ryb nie je 4 samice i jeden mniejszy samiec Kawanga.

Nie moge ich wyłowić. Z roślinami to jest bardzo trudne.


Czyli teraz mam to co w stopce, czyli

Dimidiochromis strigatus 1+2

Tramitichromis intermedius "Kambiri Point" 1+1

Ctenopharynx nitidus 2+0 (niedługo 1+0)

Cynotilapia zebroides "Jalo Reef" 3 (w tym jeden niejedzących samiec)

Protomelas fenestratus "Fire Blue Lupingu" 1+4 (może 2+3)

Copadichromis sp. "Kawanga Dark Blue" 2+4 (Niedługo może byc 1+0)


Odnośnie samego projektu, to nie mam nawet czasu dokończyć filtracji.

Rośliny urosły na potegę. Musiałem cześć wywalić. Aquaponika śmiga bez zarzutu. Mam sporo przemysleń. W głowie kolejny projekt. Znacznie większy.


Jeśli chodzi o ryby, to nitidus nie urzekł mnie jakość szczególnie. Tramitichromis natomiast to cudowna ryba. Kawanga i fenestratus tak samo. Jedno, co jest pewne: strigatus to ryba powodująca szczekopad. Dla mnie najładniejsza ryba ma świecie. Nie da się tego po prostu opisać. Są ryby i jest D. strigatus - kto widział, ten wiem o czym piszę. To jest rodzynek. Kolory nie do opisania.


Jak znajdę chwilę to opiszę sam projekt i dam zdjęcia. Wczoraj np. Dopiero dostałem obudowę stelaża ..... Tak dopiero wczoraj. Obiecałem, to zrobię. Weźcie wyluzujcie, bo niektórzy tutaj zachowują się jakby poza akwarium życia nie mieli. Za miesiąc rodzi mi się trzecie dziecko, mam ważne sprawy w sadach, prokuraturze, inne sprawy prywatne, zaległości w pracy, a Wy mi wypominacie, ze forum olałem. Trochę więcej wyrozumiałości. A może mi ktoś umarł. Tylko Andrzej pomyślał ze mogą byc powody osobiste mego zachowania. + tak jak pisałem, każda wolna chwile poświęcam na oglądanie ryb. Na forum nawet nie wchodziłem. Niestety od 1.5 miesiąca sporo czasu musiałem poświęcać na ich wyławianie. Ostatnio się uspokoiło, ale zapowiada sie następna fala. To nie jest miłe.


A Prezes jest Wielki i jedyny taki człowiek, o taaaaaaaaaaaaaakim sercu :) Będę płakał, gdyby go zabrakło :)

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Olo , trzymam kciuki żebyś ze wszystkim wyszedł na prostą. Początki często bywają trudne , jak się nie ma praktyki. Życzę Powodzenia

  • Dziękuję 2
Opublikowano
Muszę dać wodę do sanepidu bo może coś w niej jest,


Adrian z tego co pamiętam to wodę można pic w Poznaniu prosto z kranu ;-) Tutaj bym nie upatrywał porażki.

Opublikowano

stan - też tak myślę, ale moja córka twierdzi, że wrzucała do akwarium różne rzeczy - niestety nie mogę się dowiedzieć co dokładnie. Osobiście wyciągnąłem łańcuch z choinki (kawałek). Od 3 tygodni mam stały mikrofilm na powierzchni. Podobny jak cienka warstwa benzyny na wodzie - tak to wygląda ale jest mega cieniutkie. Podejrzewaliśmy różne rzeczy włącznie z wysokim no2 w pierwszym tygodniu wprowadzania pierwszej partii ryb, pasożyty ze ślimaków, stres związany z nadmiernym oświetleniem, jakimś paskudztwem w wodzie. Wszystkie ryby nie wykazywały objawów bloat. Po prostu przestawały jeść. Potem było już tylko wyławianie.

Jak pisałem sam metronidazol nie pomógł. Bactoforte (czy jak to się teraz nazywa) uratował 2 z 6 leczonych ryb. Czyli wychodzi na to, że to chyba jakaś bakteria. Ale franca UV była właczona, więc to tez się nie trzyma kupy. Teraz od chyba 3 tygodni nie mam włączonej UV. Cała teoria, którą założyłem do d się zdała. Starałem się zrobić wszystko, aby rybom było najlepiej, a tu pikuś.


Jeszcze całą masę innych rzeczy podejrzewaliśmy, ale to ze spokojem opiszę.

Pogrom nadal będzie trwał, bo tak jak pisałem kolejne ryby nie jedzą.


Bynajmniej strigatusowa ma ikrę w pysku :)

Opublikowano
Podobny jak cienka warstwa benzyny na wodzie - tak to wygląda ale jest mega cieniutkie.


Daj napowietrzanie (bąbelki) lub wylot wody z filtra daj prosto na powierzchnie tak żeby takowe bąbelki powstawały. Jak to ci nie rozbije tego to będzie oznaczało że to nie jest film bakteryjny (ale raczej to jest to). Jeżeli to film i jest tak gęsty jak ,,benzyna" to jest to imho wynikiem dużej ilości pokarmu sypanego do akwa.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Nie jest gesty. Ryby wszystko wyjadają. Mam ten falownik gyre ustawiony tak, że robi ostre fale na całej powierzchni i to nie pomaga. Muszę kupić skimmer. Sa fajne dodatki do zasysu w akwarystycznym.

Opublikowano

Wygląda to, faktycznie, na zatrucie jakimiś związkami chemicznymi. Już się nie dowiesz, co córka wrzuciła do akwarium, ale może właśnie analiza wody powie, co w niej siedzi i jak to można zneutralizować. Czy próbowałeś częstych podmiany wody?

Z drugiej strony, jeśli to są jakieś bakterie, lub pasożyty, to może spróbuj zastosować te preparaty Microbe Lift, od bakterii i pasożytów. Nic Cię to nie kosztuje, poza pieniędzmi. Miałem u siebie podobną sytuację przez pewien okres. Niektóre ryby przestawały jeść. Najpierw pobierały pokarm i go wypluwały, po czym nawet już tego nie robiły. Naprzemiennie (co 12h) stosowałem przez pewien okres obydwa preparaty i sytuacja się uspokoiła. Padł mi jedynie Stefan I. Nie wiem, może warto spróbować, nie masz nic do stracenia. Powodzenia w ratowaniu reszty obsady.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
Podejrzewaliśmy różne rzeczy włącznie z wysokim no2 w pierwszym tygodniu wprowadzania pierwszej partii ryb, pasożyty ze ślimaków, stres związany z nadmiernym oświetleniem, jakimś paskudztwem w wodzie. Wszystkie ryby nie wykazywały objawów bloat. Po prostu przestawały jeść. Potem było już tylko wyławianie.



Olo , jak wiesz ja oba zbiorniki zarybiałem w zupełnie surowej wodzie i dzięki chyba szczęściu ani jedna rybka z ponad 40 szt. mi nie padła , a nawet pomiedzy kamieniami śmiga mi już narybek. Dopóki nie dojrzała biologia , to codzienne pomiary i zbijanie amoniaku i później NO2 chemią i nawet codziennymi podmiankami wody. Teraz mam już luzik , bo NO2 i amoniak poniżej skali , a NO3 ok 10... Może przekarmiałas te rybki, bo pysie powinny tak być karmione, żeby zawsze były głodne i nie ma mowy żeby cokolwiek spadło na dno akwa. Rybki miałeś ze sprawdzonego źródła, chyba że coś było w tych roślinach, bo czasem z tymi roślinami trzymają jakies ryby karpiowate. Ja mam obsadę od Malawiana ,wszystko F-1 i zero problemów.

  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.