Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wprowadzenie

Temat przeniesiony z KMT z nickami kolegów i ich wypowiedziami.

Nie zmieniam parametrów biotopu choć to Malawi a także moich wniosków.

Tak jak większość moich eksperymentów i ten także wymaga potwierdzenia i sprawdzenia także przez innych dociekliwych.





Coż takiego wynosimy a co wnosimy podmianką że rybki się cieszą - każdy to zauważa i wszyscy porównują jak Szarooka do „wietrzenia pokoju” a rufus zauważa że pewne gatunki ryb podmiana stymuluje do tarła.

Wszyscy mają rację i podświadomie wyczuwamy że jest to wiele czynników w tym kilka zupełnie ulotnych jak "świeże powietrze" czy "świeży oddech".


artkras napisał/a


Decco, myślę, że przede wszystkim bardzo dużo wynosimy. Rozcieńczamy to wszystko co nie wychwyci Twoja filtracja :wink:

Co wnosimy, świeży oddech dla ryb :wink:

:


Artur bardzo trafnie ujął całość tematu, ale nikt nie pokusił się podać z czego składa się ten „Świeży oddech” i z czego składa się „zupa” którą ja robię swoim tropheusom. Poza NO3 i PO4 nic konkretnego nie podajecie.

Oto moja ocena - będzie dużo :mrgreen: .

Pierwsze co zauważamy to dość krótki czas ożywienia ryb po podmianie. Na następny dzień po rybiej wesołości ani śladu. Czy zawsze? Czy nie ma metody by choć część tej wesołości ryb pozostawić na stałe?

Zauważamy że na roślinach i szkle tworzą się bąbelki – czego? A na następny dzień nie ma po nich śladu.


Co wnosimy z podmianą wody – najpierw ten Ulotny Świeży Oddech czyli:



1/Szybką Zmianę temperatury ( ok. 1-2 C)tak na + jak i na – ale często constans.

Ryby których tarło odbywa się na dnie głęboko w toni wody do tarła będzie stymulować spadek temperatury, te które wypływają na tarło na płycizny – wzrost temperatury. Poszczególne gatunki mają tą informację zapisaną w genach. By skutecznie stymulować tarło trzeba to wiedzieć.


2/ Szybką zmianę poziomów i proporcji tlenu O2 i CO2.

W akwarium w wodzie gdzie dużo bakterii i glonów a mało roślin ( Malawi/Tanganika) jest proporcjonalnie więcej CO2 a mniej O2 ( wynik procesów bakteryjnych i glonów które zużywają tlen a wydzielają dwutlenek węgla) niż w wodzie kranowej. Podmiana wody chwilowo podnosi poziom tlenu w wodzie. Dlatego powstają bąbelki i po podmianie wzrasta natlenienie wody a maleje poziom CO2. Trwa to krótko więc i radość rybek dość szybko gaśnie ale taki tlenowy impuls bardzo silnie( In plus) wpływa na radość rybek i chęć do tarła.

Ale uwaga duże podmiany mogą doprowadzić do choroby gazowej ryb w akwarium i wtedy to co miało przynieść radość rybkom zamienia się w cierpienie i chorobę.

3/ Bardzo silny wzrost Utlenialności wody.

To trudne i proszę nie mylić z natlenieniem wody czyli poziomem O2. Zapewne każdy po burzy poczuł ozon w powietrzu. Każdy wtedy wciąga powietrze cała piersią i czuje jego świeżość. W każdym akwarium poziom utlenialności jest niższy niż w wodzie kranowej ( wynik procesów biologicznych). Mierzy się tą zdolność do utlenialności miernikiem ORP Redox ( Red-ukcji i Ox-ydacji czyli utlenialności).

Moja woda w obu akwariach czyli Malawi w Sulejówku i w Tanganice w Węgrowie ma niemal identyczny poziom +80 mV mimo że w Malawi robię podmiany a w Tanganice od 7 miesięcy nie. Natomiast woda kranowa w obu miejscach mimo 60 km odległości ma poziom utlenialności ok. +150 mV.

Wlanie 20% takiej wody +150 mV to jak dla nas powietrze po burzy z ozonem.

Powstają wolne rodniki tlenu atomowego czyli reakcja rozpadu

O3 ( ozon) - O2 tlen +O rodnik tlenowy.

Moim zdaniem to jest najsilniejszym powodem radości rybek w akwarium ale tak jak i pozostałe czynniki dość szybko zanika.

W akwarystyce szczególnie morskiej bardzo często stosujemy tlen atomowy O.

- lampa UV zabija patogeny i bakterie oraz glony ale tak jak i promieniowanie UV słoneczne generuje tlen atomowy O. Dlatego nie zaleca się lampy UV gdy mamy w systemie NGBC bo wolny O zabija bakterie usuwające NO3/PO4.

- generatory ozonu w morskich – potrafią podnieść Redox do +400 mV czyniąc biotop niemal sterylnym.

- nadtlenek wodoru a raczej jego 3% roztwór o nazwie Woda Utleniona (WU) . Powszechnie stosowana w lecznictwie i akwarystyce do wielu celów np. usuwania glonów, leczenia ryb i naszych zasmarkanych nosów.

H2O2 – H2O + O( wolny tlen atomowy)

Wlanie 1ml wody utlenionej na 100l wody akwariowej podnosi utlenialność Redox o +30-50 mV czyli daje to samo co 20-30% podmiana wody. Rybki też zareagują szaloną radością mimo że woda nie podmieniana - sprawdziłem.

Morskie stosują stężenia 1ml WU na 20-40l wody akwariowej bez szkody dla delikatnych korali i ukwiałów więc nie piszcie że dla Tanganiki to beee. Moim zdaniem to prosta metoda stymulacji tarła w akwarium bez podmian wody ale to inny temat i nie polecam stosowania przy podmiankach wody.

To był ten „ulotny powiew świeżości „ pozostały jeszcze te nie ulotne czyli hard-core ale to już następny wpis.


Co wnosimy z podmianą wody – twarde fakty


Trudność polega na tym że każdy ma inną wodę kranową, nawet w ramach tych samych wodociągów, a dostępne informacje ograniczają się do parametrów tzn monitorowanych.

Jest jednak dwa :mrgreen: wodociągi w Polsce które nic nie ukrywają i wszystko można na ich stronkach zobaczyć.

Ten ma 9 ujęć wody i każda inna choćby o twardości ogólnej dGH w przedziale od 10 aż do 30

To między innymi kranówa mojego przyjaciela akwarysty z Będzina i dalej będę się do jego kranówy odwoływał.

Jak dotrzecie do swoich pełnych parametrów wody kranowej to sami sobie odpowiecie na co podmieniacie w swoich akwariach.

Ale popatrzcie jakiego raportu powinniście szukać u siebie i co wprowadzacie podmianką.

http://www.gpw.katowice.p...UW_Bedzin_p.pdf


1/ Dużą dysproporcję makroelementów między jeziorem Tanganika a waszym akwarium ( moim nie)


Analizując tylko trzy podstawowe makroelementy z całej gamy TEF ( Trace Elements for Fish)

Wapń Ca – jezioro 10-17 mg/l w kranie - 68,2 mg/l

Magnez Mg – jezioro 40-43 mg/l w kranie - 18,3 mg/l

Potas K – jezioro 18-35 mg/l w kranie - 3,8 mg/l

Wyrażnie widać że choć GH w normie bo ok. 13 i podobna do jeziorowej to składniki diametralnie różniące się. A to tylko czubek góry lodowej makroelementów.

Czy róznice składu makroelementów mają wpływ na wesołość rybek po podmiance – otóż mają i to jedyny czynnik ich stałej wesołości nie przemijającej po kilku godzinach. Zauważają to wszyscy którzy przeszli na wodę RO + Buffet+ Cichlid Mineral Salt czyli ja i koledzy śpiochu, kassey i inni z forum KM.

Wszyscy zauważają stałą wesołość, lepszy apetyt i wybarwienie ryb, a ponieważ wszyscy to zauważamy to nie może być autosugestia.


2/ Czynniki szkodliwe i trujące dla ryb.


Nie straszę ani nie demonizuję ale podobnie jak u ludzi zanieczyszczenie środowiska wpływa szkodliwie na stan zdrowia ludzi tak samo u ryb metale ciężkie kumulują się w ich tkankach a stale dostarczane trucizny, pochodne ropy naftowej, pestycydy negatywnie wpływają na ogólny stan zdrowia ryb. Chyba nikt nie zaprzeczy że ma to także wpływ na tarło i donoszenie ikry.

Zestaw tego wszystkiego macie w raporcie i jak ja to czytam to mi włosy stają dęba ile tego jest. Tak jak i u ludzi nie zauważamy bezpośredniego wpływu tych świństw na wesołość rybek ( in minus) i dlatego tak często lekceważymy ich wpływ na dobrostan ryb.

Dlatego tak mocno namawiam do stosowania węgla aktywnego przy podmiankach i nie dlatego tylko że chlor ale głównie dlatego że węgiel jak każdy ohydny chemiczny absorber :twisted: pochłania ogromną część tego świństwa z raportu. Tak niewiele wystarczy by tak wiele szkodliwego usunąć z wody do podmianki.



Co wynosimy z akwarium wraz z podmianką wody


1/ Oczywiście proporcjonalnie do jej wielkości usuwamy NO3 i nieproporcjonalnie PO4.


Choć wszyscy zaprzeczają to IMHO jedyny powód podmianek a rybki to czują i cieszą się jak cholerka.

Dlaczego – bo takie skokowe obniżenie NO3 z poziomu 40 mg/l do 32mg/l już je cieszy – zapewne liczą że spadnie dalej a tu rozczarowanie , przez tydzień będzie znowu rosło do 40 mg/l. więc stale podtruwamy ryby NO2 które powstaje z NO3 już w ich krwi. Wbrew opinii rufusa i profesorów ichtiologii już NO3 między 50 a 80 mg/l może zabijać afrykańskie pyszczaki. Dowód jest na tym forum.

Otwartym tematem jest podmianka gdy w kranie mamy NO3 = 10mg/l a nawet mam kolegów z NO3 =30 mg/l niestety ale w takich przypadkach podmianki się nie sprawdzają i pozostaje albo rezygnacja z biotopu Tanga albo inne rozwiązania.

Z PO4 jest nieco inaczej , około 30-50% dodatkowo PO4 jest stale w piasku i nie podlega podmiankom dlatego tak trudno się usuwa tą metodą. Ale to akurat ile jest fosforanów moim zdaniem rybkom jest obojętne. Szału więc nie ma.


2/ Usuwanie „zupy”


Czy ta zupa powstaje, z czego się składa i czy jest szkodliwa dla ryb może opisać ktoś kto taką zupę ugotował.

Otóż Arturze przez 9 miesięcy nie udało mi się takiej zupy ugotować moim tropheusom.

Dlaczego – bo oprócz cyklu azotowego w przyrodzie zupełnie obok odbywa się taki sam cykl obiegu węgla w przyrodzie. Odbywa się też w akwarium i wszystko to co pozostaje z odchodów, resztek jedzenia, aminokwasy, kwasy tłuszczowe czyli TEF jeśli nie usuwamy podmianką to i tak zamienia się w węgiel organiczny

http://pl.wikipedia.org/w...giel_organiczny

ostatecznie powstaje DIC oraz DOC wszystko to robią nie ocenione bakterie tak dokładnie że w akwarium pozostają tylko humusowe składniki DOC których ani organizmy żywe ani bakterie nie spożywają.

Dlatego humusowe biotopy od milionów lat mają lekko brązową ( herbatkową ) wodę.

Humus nie szkodzi rybom bo wiele z nich właśnie w takiej wodzie żyje np. cała Amazonia.

To faktycznie usuwamy z podmianką, cała reszta zupy jest wykorzystana przez bakterie więc tak naprawdę wynosimy podmianką tylko NO3, PO4 , humus DOC i to co jeszcze nie zdążyły bakterie przerobić ( zdaje się że pracują w cyklu dwutygodniowym jak to bakterie mają w zwyczaju).

Być może coś pominąłem więc chętnie dodam co tam jeszcze pozostaje w zupie a wy mi podpowiecie.

  • Dziękuję 6
Opublikowano
  Cytat
jest proporcjonalnie więcej CO2 a mniej O2 ( wynik procesów bakteryjnych i glonów które zużywają tlen a wydzielają dwutlenek węgla) niż w wodzie kranowej.


Mam nadzieję, że to jest błąd. Glony zielone produkują tak jak rosliny O2. Zreszta sa zaliczane do producentów. W mojej ocenie to zdanie jest co najmniej ostrym naciagnieciem, jeśli mie nawet kłamstwem.


  Cytat
Moja woda w obu akwariach czyli Malawi w Sulejówku i w Tanganice w Węgrowie ma niemal identyczny poziom +80 mV mimo że w Malawi robię podmiany a w Tanganice od 7 miesięcy nie


Decorativo.... Przecież cały czas pisałeś ze od 9 miesięcy jedziesz bez podmian. Pisałeś to tu na forum Malawi nie pisząc, ze to dotyczy tylko i wyłącznie Tanganiki....

Jako wielki orędownik Twoich pomysłów, czuję się oszukany..... Myslę, że to zdanie wyjaśnia wszystko i nie ma mowy tutaj o błędzie. . . okłamałeś nas.


  Cytat
Wlanie 20% takiej wody +150 mV to jak dla nas powietrze po burzy z ozonem.

Powstają wolne rodniki tlenu atomowego czyli reakcja rozpadu

O3 ( ozon) - O



Jeśli ktoś ma wodę ozonowaną.


  Cytat
potrafią podnieść Redox

Mógłbyś wyjaśnić? Nie chcę się czepiać, ale w mojej ocenie to sformułowanie jest niepoprawnie napisane. Mniej wiecej domyślam sie co chciałeś napisać, ale wole sie upewnić:)


  Cytat
Właśnie anie 1ml wody utlenionej na 100l wody akwariowej podnosi utlenialność Redox o +30-50 mV czyli daje to samo co 20-30% podmiana wody. Rybki też zareagują szaloną radością mimo że woda nie podmieniana - sprawdziłem

Zaczynasz mnie przerażać.... Co Ty jeszcze lejesz do akwarium...

Dżizs decorativo .... Nie lepiej w piwnicy zrobić laboratorium małego chemika zamiast testować na rybach?


  Cytat
Czy róznice składu makroelementów mają wpływ na wesołość rybek po podmiance – otóż mają i to jedyny czynnik ich stałej wesołości nie przemijającej po kilku godzinach.

Wczesniej pisałeś ze na wesołość, ryb jak to określasz, wpływ ma tlen w postaci wolnych rodników. . . I ze to przetestowales.... Zatem raz piszesz, że tlen w postaci wolnych rodników, a raz ze makroelementy.




Mam nadzieję, że liczby, które podałes są prawdziwe.


Temat ciekawy. Pomimo mojej krytyki... Ostrej krytyki... Uważam, że wiele racji masz, ale koloryzujesz, przekręcasz fakty i niepotrzebnie wprowadzasz zamieszanie pisząc po prostu sprzeczne rzeczy. To jest moja skromna opinia krytyka...


Jeśli chcesz przekonać ludzi do swojej jedynej racji, nie myl faktów, nie przekręcaj i nie naginaj prawdy. Bo to, choroba, źle wygląda i osobę ceniącą prawdę zniechęca.

Osobiście jestem zniesmaczony. Mimo wszystko pozdrawiam serdecznie i zachęcam do dalszego poszukiwania lepszych rozwiązań w akwarystyce!

Pamiętaj, że jeśli chcesz pokazać innym słuszna w Twojej ocenie drogę, sam musisz byc bez skazy :)

  • Dziękuję 1
Opublikowano
  Olobolo napisał(a):

Przecież cały czas pisałeś ze od 9 miesięcy jedziesz bez podmian. Pisałeś to tu na forum Malawi nie pisząc, ze to dotyczy tylko i wyłącznie Tanganiki....

Jako wielki orędownik Twoich pomysłów, czuję się oszukany..... Myslę, że to zdanie wyjaśnia wszystko i nie ma mowy tutaj o błędzie. . . okłamałeś nas.



Na samym początku Decco pisze, że temat przeniesiony z KMT. Ja rozumiem to tak, że w czasie gdy temat był pisany to był siódmy miesiąc bez podmian a obecnie dziewiąty. Na KMT ten temat już dawno czytałem więc miałoby to sens. Nie widzę tu próby oszukania nas.

Opublikowano
  Cytat
Nie widzę tu próby oszukania nas.



deccorativo pisał wszędzie na forum, że nie podmienia wody w Malawi. Inaczej... Nigdzie nie pisał, że nie podmienia tylko w Tanganice... Wszędzie za to pisał, ze nie podmienia wody, co automatycznie oznacza, że brak podmian dotyczy Malawi, bo to jest przecież forum o Malawi.


Brałem udział w dyskusjach, to wiem, ze tak pisał.


W związku z tym kłamał. Bo nagle okazuje się, że brak podmian dotyczy TYLKO Tanganiki. A w jego akwarium Malawi podmiany były!!! Zrobił na prawdę niezłe zamieszanie.

Opublikowano
  Olobolo napisał(a):
Jako wielki orędownik Twoich pomysłów, czuję się oszukany..... Myslę, że to zdanie wyjaśnia wszystko i nie ma mowy tutaj o błędzie. . . okłamałeś nas.

Nie prawda, wspominał nie raz w różnych swoich postach, że ten wielomiesięczny brak podmian dotyczy akwarium z tangą. Na szybko kilka postów gdzie wyraźnie jest napisane, że chodzi o tankagnikę

http://forum.klub-malawi.pl/podmiany-wody-sposob-uzyskania-t18835.html?p=320249#post320249

http://forum.klub-malawi.pl/podmiany-wody-sposob-uzyskania-t18835.html?p=320575#post320575

http://forum.klub-malawi.pl/podmiany-wody-sposob-uzyskania-t18835.html?p=320761#post320761


Nie szukaj dymu na siłę.


  JemioloSeba napisał(a):
Na samym początku Decco pisze, że temat przeniesiony z KMT. Ja rozumiem to tak, że w czasie gdy temat był pisany to był siódmy miesiąc bez podmian a obecnie dziewiąty. Na KMT ten temat już dawno czytałem więc miałoby to sens. Nie widzę tu próby oszukania nas.

Ja także to w ten sposób widzę.


  demasoni napisał(a):
Olo - spokojniej.

Też sugeruje wziąć głeboki oddech ;) Akwarystyka to hobby które uspokoaja :D

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Olobolo widzę, że jeszcze dużo musisz czytać o chemii wody.

Od trzydziestu, a może więcej lat stosuje się wodę utlenioną w akwarystyce i to z powodzeniem. Wymaga to rozsądku i uwagi. Poczytaj o ozonowaniu wody i o budowie ozonatora, a będziesz wiedział o co chodzi. Stwierdzenie typu :"Zaczynasz mnie przerażać.... Co Ty jeszcze lejesz do akwarium... " świadczy o nieodrobieniu tematu.

Sprawa nie podmieniania wody przez 9 miesięcy - uważam, że można tylko trzeba monitorować na bieżąco parametry wody. Pamiętam jak mój ojciec przez wiele miesięcy nie podmieniał wody u dzikich dyskowców i nie było najmniejszych problemów zdrowotnych, a ryby się mnożyły. Technika tamtych lat nie dysponowała takimi jak teraz nowościami typu polimery, czy absorbery. Jak to osiągano? Po prostu filtr roślinny obecnie dumnie zwanym hydroponicznym.

Poziomy No3 i Po4 były niewykrywalne. Oczywiście dostarczano rybą pierwiastki śladowe i witaminy.

  • Dziękuję 2
Opublikowano
  Olobolo napisał(a):
okłamałeś nas.


Zaczynasz mnie przerażać.... Co Ty jeszcze lejesz do akwarium...



OjOlobolo:D

więcej dystansu mniej furii no i pisz za siebie a nie za wszystkich ( w liczbie pojedyńczej) bo od razu dostajesz po nosie.


By cię zupełnie przerazić to powiem że lałem małym rybom Malawi w moim kotniku 35l


- Wódkę Luksusową 40% - nazywa się to u morszczaków Vodka Method ( poszukaj w googlach)

- Ocet spirytusowy 10%

- Glukoza z apteki w ampułkach


Razem wlane te wszystkie trzy upiły ryby na amen ( słychać było "stolat stolat":D ale i bakterie:confused: ( te tylko zgrzytały zębami)

i w akwarystyce morskiej nazywa się to VSV Method ( szukać jak powyżej podałem):D


W moim przekonaniu biopolimery to taka VSV Method tylko nie w płynie a w kostkach lub tych triksach i przez to o wiele skuteczniejsza bo skoncentrowana. No i ma od razu w sobie pompę dozującą więc działa bez elektroniki i prądu.

Opublikowano
  Cytat
Też sugeruje wziąć głeboki oddech Akwarystyka to hobby które uspokoaja


Być może za bardzo emocjonalnie podszedłem akurat do tej sprawy...

Po prostu poczułem się oszukany.

Nie powinienem się tez rzeczywiście wypowiadać za innych.


karl1970

Na prawdę nie chce mi się tego za nadto komentować.... Jeżeli ktoś leje nadtlenek wodoru do akwarium, to wolę to przemilczeć. Niech nawet to będzie cała armia akwarystów. Ręce opadają.

To, że coś robi wiele osób nie oznacza, że tak jest dobrze.

Nadtlenek wodoru powoduje nieodwracalne zniszczenia w każdym żywym organizmie.

Wolne rodniki są w głównej mierze odpowiedzialne za starzenie komórek i ich dewastację.

Są to substancje o nadzwyczjnej reaktywności. Im ich więcej, tym gorzej dla komórki!!!

Zakłócają procesy cyklu komórkowego. Większość ich działalności jest niewidoczne, ale brzemienne w skutkach w czasie!!!

Bez antyutleniaczy, które rozkładają wole rodniki do form "bezpiecznych", żaden żywy organizm nie przeżył by kilkunastu godzin.

W naszym organizmie największą aktywność ma katalaza, jeden z najpopularniejszych enzymów. Niezbędne są także wit C, itd...


Na prawdę, ludzie zastanówcie się co Wy lejecie do wody.... nie przekonują mnie argumenty, że ktoś coś leje ileś tam lat. Owszem, jakieś preparaty na pozbycie się SiO2, ale nadtlenek wodoru? ..... :shock:


Chyba zmienię zdanie odnośnie lania czegoś tam do akwarium...


  Cytat

By cię zupełnie przerazić to powiem że lałem małym rybom Malawi w moim kotniku 35l


- Wódkę Luksusową 40% - nazywa się to u morszczaków Vodka Method ( poszukaj w googlach)

- Ocet spirytusowy 10%

- Glukoza z apteki w ampułkach



pozostawię to bez komentarza, bo widzę, że sobie jaja robisz.... mam nadzieję, że to kiepski żart, bo to nie jest śmieszne.


Szkoda, że nie odniosłeś się do innych moich wątpliwości.


W mojej ocenie lanie nawet niewielkiej ilości nadtlenku wodoru powoduje nieodwracalne zmiany w organizmach w akwarium... zmiany, których nie widać okiem, a które mogą powodować poważne konsekwencje.


deccorativo.... czy Ty szukasz magicznych substancji, które rozwiążą wszystkie problemy?

Aż się boję zapytać, co Ty tam jeszcze lejesz...

No nic, mam nadzieję, że inni tego nie robią.

  • Dziękuję 3

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Trochę czasu od startu już minęło, trochę z nowym zbiornikiem się oswoiłem, trochę jego rozmiar w moich oczach się zmniejszył  W końcu mam chwilę żeby co nieco napisać. Zacznę od spraw niezbyt miłych. Z obsady którą zadomowiłem na samym początku straciłem samicę Stigmatochromis Tolae. Niestety dołączył do niej jeden z trzech Exochochromis Anagenys. Najmniejszy z trzech. Na początku winiłem za to pokarm Hikari Vibra Bites i to że go nie namoczyłem. Zachęcony jednak przez kolegów z forum poczytałem co nieco tu i tam o pokarmach granulowanych i po czasie uważam jednak, że namaczenie ich nie ma najmniejszego sensu. Trzeba się po prostu pilnować żeby nie sypnąć go za dużo, o co nie trudno. Profilaktycznie jednak dla spokoju ducha pokarm Hikari wylądował w koszu. Strata niewielka bo była to mała paczka kupiona na próbę a spokój akwarysty nieoceniony  Po dłuższych przemyśleniach sytuacji, która miała miejsce doszedłem do wniosku, że dwa osobniki, które pożegnały się z żywotem musiały gorzej znieść aklimatyzację. Stres związany z transportem i lądowaniem w zbiorniku, a w przypadku najmniejszego Exo stres związany z tym że jest najmniejszy w zbiorniku (duuuużo mniejszy od pozostałych) mógł osłabić układ odpornościowy ryb a na to tylko czekały jakieś pasożyty, które zrobiły swoje. Po tym jak padł Tolae i objawy zauważyłem u Exo zakupiłem dwa preparaty Zooleka. Protosol i Capisol. Niestety zanim do mnie dotarły młody Exo już był na wykończeniu. Mimo wszystko przeprowadziłem tygodniową kurację Protosolem (do słupa wody i do pokarmu) oraz tygodniową kurację Capisolem (do słupa wody). Capisolu do pokarmu już nie podawałem bo ryby w ogóle nie chciały jeść karmy nasączonej lekiem. Nie wiem czy to tylko moje imaginacje czy faktyczny efekt obydwu kuracji ale mam wrażenie, że ryby które i tak wydawały mi się w bardzo dobrej kondycji nabrały jeszcze większego wigoru i od tamtej pory nie zaobserwowałem już nic niepokojącego w życiu zbiornika.  Co do pokarmu to zakupiłem (po kilku pochlebnych opiniach) pokarm Aller Futura. Do tej pory żaden pokarm tak pozytywnie mnie nie zaskoczył. Ryby pożerają go z niesamowitą ochotą. Wody jakoś szczególnie nie brudzi. Cena jest powalająca. Więcej argumentów nie potrzebuję. Następnym razem może tylko wezmę większy rozmiar bo obecnie mam bodajże 0,9-1,6mm. Doszło do tego, że ryby niezbyt chętnie jedzą pokarmy Naturefood Cichlid Premium czy Artemię w płatkach od HS Aqua a jak tylko sypnę Aller Futura to mam wrażenie, że zaraz moje ryby powyskakują ze zbiornika w szaleńczej pogoni za pokarmem   W temacie filtracji. Obecnie filtracja opiera się na kaseciaku i module filtracyjnym. Pompę ustawiłem jednak na 1 bieg ponieważ na biegu 2 po tym jak liście Vallisnerii przyklejały się do wlotu to poziom wody w module wyraźnie spadał. Przy obecnym ustawieniu tego nie obserwuję a pompa "sika" i tak bardzo mocno. Mój kaseciak zaskoczył mnie niesamowicie. Przy jego tworzeniu słyszałem sporo opinii, że przy dwóch 5cm warstwach gąbki PPI30 filtr zapcha się po tygodniu. Przy pierwszej podmianie wody, dwa tygodnie po wprowadzeniu ryb, trochę spanikowałem ponieważ poziom wody w komorze pompy spadł w sposób bardzo wyraźny. Jakieś 8cm w stosunku do komory wlotowej. Otworzyłem przesłonę wlotu na maksa ale nic się nie zmieniło. Pomyślałem, że trzeba będzie gąbki jednak czyścić często i już zacząłem kombinować co zmienić żeby filtr był bardziej "długodystansowy". Ku mojemu zaskoczeniu następnego dnia, pomimo braku jakiejkolwiek interwencji, poziom wody w obydwu komorach się wyrównał. Okazało się, że po podmianie wody gdy poziom wody spada, gąbki w filtrze potrzebują chyba trochę czasu żeby ponownie napełnić się wodą i tym samym nie ograniczać przepływu. Musiałem chyba mieć sporo szczęścia przy doborze gąbek i rozmiaru wlotu ponieważ od początku działania filtra, gąbek w końcu nie czyściłem i do dzisiaj różnica poziomu wody pomiędzy komorą pompy a komorą wlotową to jakieś 0,5cm. Może 1cm.  Przy ostatniej podmianie zdecydowałem się podać profilaktycznie, zgodnie z instrukcją sól akwarystyczną Tropical Sanital. Wydaje mi się, że rybą taki zabieg odpowiadał dlatego chyba co jakiś czas go przeprowadzę. Na pewno nie przy każdej podmianie bo jednak zabarwia wodę dosyć widocznie ale może raz na kwartał... Podjąłem również kroki w celu poniesienia pH wody w zbiorniku. Do tej pory miałem je na poziomie 7,5. Chciałbym osiągnąć jakieś 7,8-8,0. Zacząłem codziennie dodawać sodę oczyszczoną uprzednio rozpuszczoną w wodzie z akwarium. Do tej pory dodałem łącznie 10 łyżek i udało mi się podnieść chyba do 7,6  Piszę "chyba" ponieważ na testach kropelkowych odczyt nie jest aż tak precyzyjny.  Na koniec co nieco odnośnie samych mieszkańców. Chwilowo stan obsady prezentuje się następująco: Stigmatochromis Tolae 2+1, Exochochromis Anagenys 2szt., Protomelas Mbenji Thic Lips 3szt., Nimbochromis Polystigma 6szt. (prawdopodobnie 3+3) oraz Dimidiochromis Strigatus 1+2. Ryby prezentują się doskonale. Na pewno dobrym wyborem był zakup podrośniętych już osobników. Obecnie za króla zbiornika uważam dominującego samca S. Tolae, ale wydaje mi się, że dosyć szybko zostanie zdetronizowany przez któregoś samca N. Polystigma. Obecnie różnica wielkości pomiędzy nimi jest znaczna ale Nimbochromisy rosną jak na drożdżach i już zdarza im się przegonić Tolae jak ten za bardzo się rządzi. Jeden z Protomelasów miał ostatnio białe, spuchnięte oko. Obawiałem się, że to jakaś infekcja ale chyba doznał uszczerbku w jakiejś potyczce. W jego zachowaniu nie zaobserwowałem nic dziwnego a oko szybko zaczęło wracać do normalnego stanu. Udało mi się nawet doczekać młodych D. Strigatus  Wiadomo, że szanse na odchowanie w zbiorniku ogólnym mam mikre ale ciągle obserwuję jednego, dzielnego "komandosa"  Ostatnio nawet zasuwał dzielnie przy samej powierzchni przez cały zbiornik  Będąc przy D. Strigatus. Samiec tego gatunku to największa pierdoła w całym akwarium. Mam wrażenie że boi się własnego cienia. W czasie karmienia buszuje jak szalony a większość czasu spędza w lekkim zacienieniu i udaje, że go nie ma. Mam wrażenie, że nawet ślimak byłby w stanie go zastraszyć. Odmiennie natomiast zachowują się samice tego gatunku. Ciągle się zaczepiają i nie dają sobie w kaszę dmuchać jeśli chodzi o relacje z innymi gatunkami. Exochochromisy ewidentnie potrzebują powiększenia stadka bo jeden jest dominujący i ciągle doskwiera temu drugiemu. Po świętach Wielkanocnych planuję powiększyć obsadę o: 2x Exochochromis Anagenys, 1 samicę Dimidiochromis Strigatus, 1 lub 2 samice Stigmatochromis Tolae i .... chyba zdecyduję się na zakup tylko samca z gatunku Aritochromis Chrystyi  Strasznie chciałem mieć ten gatunek. W zestawie z samicami obawiam się, że byłby zgubny dla obsady w okresie tarła. Liczę, że sam samiec nie będzie zanadto uciążliwy. Miał być koniec ale jeszcze mi się przypomniała jedna sprawa. Otóż planuję zrobić nad zbiornikiem małą hydroponikę. Zakupiłem i przerobiłem do tego celu dwie doniczki balkonowe. Zamierzam je wypełnić gąbkami i zasilać skimmerem Eheim. Na razie mam takie dwa zdjęcia. Jak sprawa się rozwinie to zaktualizuję temat  Nieco się rozpisałem. Ciekawe czy ktoś dotrwa do końca   PS. W najbliższym czasie postaram się wrzucić jakieś fotki lokatorów  
    • Dzięki za poradę  W moim przypadku obsada:  Cynotilapia sp. Jalo Reef  labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano" była sprawdzona i poza maingano było OK  wezmę po uwagę ewentualnie Chindongo socolofi  za Twoją poradą choć te "moje 3 gatunki są jakby to powiedzieć inne pod względem i koloru i budowy ciała więc są wg, mnie tworzą bardzo ciekawy układ.  Jeszcze tak myślę o saulosi ale myślę że podobne do yellow samiczki które są żółte i to zły pomysł.
    • Cześć, Szukam 2–3 samic Pseudotropheus crabro, najlepiej z linii F0 lub F1. Mam dorosłego, dominującego samca i chcę zbudować czysty zbiornik jednogatunkowy. Interesują mnie wyłącznie ryby z pewnego źródła, nie sklepowe. Odbiór osobisty (Dolny Śląsk) lub wysyłka.   Z góry dzięki za kontakt! Paweł
    • 1) Istnieje taka możliwość, do krzyżowania dochodzi jeżeli samica niema samca ze swojego gatunku lub samiec jest zbyt słaby aby zająć terytorium na którym dochodzi do tarła. 2) Np; Labidochromis joanjohnsonae  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis joanjohnsonae/index.html        lub Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef  https://www.malawi.si/Malawi/Mbuna/Labidochromis/Labidochromis sp. 'perlmutt'/slides/Labidochromis sp. 'perlmutt' Higga Reef.html lub Chindongo socolofi albo Iodotropheus sprengerae. 3) Ryby młode gdzie płec jest nieznana trzeba brać po 8-10 sztuk, niektórzy po 12 i więcej sztuk biorą żeby utrafić jak najwięcej samic. Docelowo zostaw po 1 haremie.  
    • Witam  Po prawie 10 latach i zabawy w roślinne, jestem na etapie powrotu do "malawi" Zbiornik jest nie duży bo 240 L brutto. Planuję taką obsadę: Yellow / Mainagano / Afra jalo czyli dokładnie: Cynotilapia sp. Jalo Reef lub Cynotilapia Red Top Lipoma labidochromis caeruleus Kakusa  tzw. yellow Pseudotropheus cyaneorhabdos "maingano"   Kilka pytań  1.  czy nie będą się krzyżować aby nie było bastardów 2. Czy zamiast maingano coś innego bo z nimi miałem najwięcej kłopotów (agresja wewnątrzgatunkowa) 3 Po ile sztuk, po 1 haremie ?  Ewentualnie jakieś sugestie  Pozdrawiam  
    • Po ponad tygodniu wyciągałem filtr wewnętrzny z owinięta ścierką z mikrofibry. Nie było go za bardzo widać (znajdował się w zacienionym rogu bez dostępu do słońca oraz lamp). Co ciekawe, był cały pokryty gruba warstwą ciemno-zielonego szlamu. Długo płukałem ścierką aż przestała farbować na zielono. Może mam gigantyczny zakwit glonów w akwarium?! Tylko jest to zastanawiające bo P04, NO3 zero. Skały co prawdą pięknie się zielenią i coś tam też na szybie rośnie... Można spróbować nie świecić kilka dni i zobaczyć co się stanie... Zamontowałem przed chwilą pompę obiegową 2500 l/h z korpusem z wkładem 1 mikron. Czekam na efekty...
    • Nikt  Ci tego nie zabroni, po prostu będzie Ci tutaj trudno znaleźć odpowiedź na swoje pytanie, bo wątpię by ktoś coś podobnego robił.
    • Na pozór trąci kiczem, ale po 20 latach zabawy akwarystyką przymierzam się powrócić do Malawi i wpadł mi taki pomysł aby poza naturalną kamienną dekoracją wykonać coś extra szalonego. Na razie tworzę mapę w głowie i szukam inspiracji oraz klucza do realizacji.
    • Ciężko Ci będzie znaleźć zwolenników takich "dekoracji", tym bardziej kogokolwiek kto coś takiego robił.
    • Trochę poczytałem i chyba najbardziej odpowiedni materiał to glina specjalna i po zrobieniu wypalić w piecu w ok 1000 c Chyba że ma ktoś inny pomysł
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.