Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mam zamiar kupić akwarium 120-130 x40-50 x50 cm.jakie skałki można użyć do zrobienia kryjówek.czy warto włożyć tło strukturalne-słyszałem że ciężko się go czyści i za nim również.na dno mam już grys marmurowy o granulacji 2-4 mm.gdzie można kupić takie skały-podobno można coś wybrać u kamieniarzy.mam zamiar trzymać pyszczaki soulosi,yelow ewentualnie jakiś trzeci gatunek o ile nie będzie to za dużo.proszę oradę w sprawie tych skał itp.w mniejszym zbiorniku mam fluvala104 i wewnętrzny filtr aqua szut junior typ n-500plus.filtry chyba będzie można jakoś zagospodarować.

Opublikowano

do kryjówek najczęściej są stosowane wapienie i piaskowce, można je kupić w składach budowlanych.

Warto włożyć tło, niekoniecznie trzeba go czyścić, najlepiej jak porośnie glonami_lepiej dla ryb, które chcesz trzymać, ale warto się zastanowić nad zrobieniem takiego tła samemu, jest taniej, ładniej i robisz jakie Ci się podoba, są artykuły na ten temat np. cezarixa i leeriego- warto je przeczytać.

Jeszcze zamiast grysu dał bym piasek, a temat obsady to w innym miejscu :D

Opublikowano

Wapienie najlepiej kupowac właśnie w składach (jw), w sklepie akwarystycznym tylko w ostateczności - mały wybór i drogo.


Obsadę już w zasadzie wybrałeś. Dla początkującego (sam nim jestem) saulosi i yellow (z trójki do wyboru z rdzawym) to dobry wybór. Dieta nieco różna ale do pogodzenia. W opcji mniejszej - tylko dwa gatunki (albo piękne jednogatunkowe), w większej - pewnie też. Z większym doświadczeniem możnaby w tym wiekszym próbować z trzema, ale ja bym sie nie skusił. Moi bardziej doświadczeni koledzy Ci zaraz pomogą


Poczytaj dużo na temat filtracji i dojrzewania zbiornika. Do takiego zbiornika koniecznie musisz mieć tak wewnętrzny jako mechaniczny jak i zewnętrzny - kubełek (no chyba że masz sumpa). Kubełek jako filtr mechaniczny to raczej średni pomysł.


Co do tła - ja osobiście mam takie o jakim napisał Marcin, z tym że dałem je jako zewnętrzne. Ryby mają więcej miejsca do pływania, wizualnie akwarium zyskało na "głębi". Ale to kwesti agustu i wyboru.

Opublikowano
zbiornika koniecznie musisz mieć tak wewnętrzny jako mechaniczny jak i zewnętrzny - kubełek (no chyba że masz sumpa). Kubełek jako filtr mechaniczny to raczej średni pomysł.

.


Uwazam ze to swietny pomysl, woytek, jesli tylko kogos na to stac... :)

Opublikowano
Kubełek jako filtr mechaniczny to raczej średni pomysł.




A można uzasadnienie ?

kupiłem ehejma zapełniłem go watą i gąbką w akwarium oprócz rury zasysające w akwarium nic nie ma, jak go czyszczę to nic nie wpada do środka akwarium, skąd myśl ze jest to średni pomysł ??

Opublikowano

Bo fakt że kubeł nie wypuszcza zanieczyszczeń mechanicznych nie znaczy że dobrze je filtruje ze zbiornika. To co da radę zassać osiada na medium mechanicznym (gąbka, wata). Ale co zrobisz z gówienkami leżącymi na dnie, poza zasięgiem wlotu - tutaj tylko silna pompa dobrana do długości zbiornika da radę, imaczej nie wywołasz odpowiedniej cyrkulacji wody.

Nie wyobrażam sobie żebym miał usunąć filtr wewnętrzny - musiałbym odmulać co drugi dzień.

Oczywiście nie bez znaczenia jest fakt że szkoda miejsca w kuble na duże medium mechaniczne, a małe szybko się zapcha, co będzie zmuszało do częstego czyszczenia filtra i podnosiło ryzyko jego uszkodzenia

Opublikowano
Kubełek jako filtr mechaniczny to raczej średni pomysł.


A można uzasadnienie ?



Dziękuję koledze za wyręczenie mnie:) Dodam jeszcze, że zaletą kubła jako filtra biologicznego jest to że nie trzeba a wręcz nie powinno się w nim za często grzebać. W przypadku zastosowania go w charakterze filtra mechanicznego konieczne jest praktycznie regularne otwieranie go i wymiana waty/czyszczenie gąbek itd. Biorąc pod uwagę konstrukcję większości kubłów, elementy łączeniowe i uszczelki istneiej spore ryzyko, iż może dojść do uszkodzenia i/lub rozszczelnienia. Przyznaję natomiast, iż kubełek jako mechaniczny - rzeczywiście pozwala na oczyszczenie samego zbiornika z urządzeń, dostęp na zewnątrz - bez grzebania w zbiorniku - też jest zaletą. Innymi słowy więc gdyby udało się spełnić następujące warunki: że konstrukcja kubła w pełni pozwala na bezawaryjne i bezproblemowe ciągłe otwieranie, da się zapewnić taką cyrkulację wody w zbiorniku aby wszystkie brudy trafiały do wlotu (oczywiście bez dodatkowej pompy, bo to byłoby bez sensu żeby wyprowadzać filtr wewn i w to miejsce pakować kolejne urządzenie) [jak w poście Cezarixa] no i nas stać na to... to dałbym się przekonać. Ale wtedy może raczej sumpa?:)

ps. sam mam obecnie sumpa, w którym w wygodny sposób oprócz biologii trzymam gąbki i watę (oczywiście w kominie również) i oprócz tego mam też filtr wewnętrzny

Opublikowano

A koledzy to wiedzą z doświadczenia własnego ??

czy tylko powtarzają zasłyszane opinie znów od osoby która tego nie sprawdziła ?

Więc powiem że:

regularne czyszczenie kubełka owszem:

ale nie co tydzień tylko znacznie rzadziej.

Problem kupek na dnie ??

nie istnieje jak się przeprowadza systematycznie co tygodniowe podmiany wody, zlewam wodę do baniaka równocześnie zbierajac z dna osiadłe nieczystości.

więc nie widzę problemu aby czyścić filtr, robi się to bez problemu, nie zanieczyszczajac wody jak przy wyciaganiu z wody gąbki, problem kupek na dnie nie istnieje przy cotygodniowych podmianach wody, pozdrawiam i radzę spróbować samemu, może wtedy się koledzy przekonacie że minus jest tylko jeden. Kubełek kosztuje kilkaset złotych pompa z gąbką kilkadziesiat i tylko cena jest tu minusem

Opublikowano
A koledzy to wiedzą z doświadczenia własnego ??

czy tylko powtarzają zasłyszane opinie znów od osoby która tego nie sprawdziła (...) Więc powiem że: regularne czyszczenie kubełka owszem:

ale nie co tydzień tylko znacznie rzadziej. Problem kupek na dnie ??

nie istnieje jak się przeprowadza systematycznie co tygodniowe podmiany wody(...)



Wydawało mi się, że moja wypowiedź była wyważona - rozważyłem zalety i wady obu podejść pozostawiając ostateczną decyzję każdemu zainteresowanemu i bez imputowania niczego nikomu.


Co do doświadczenia - nigdy nie miałem u siebie dwóch kubełków - zgadza się. Z powodów które przytoczyłem, jak mi się wydaje w swoim wywodzie nie wskazałem też że takie rozwiązanie jest złe. Taka była moja decyzja na bazie doświadczeń w użytkowaniu kubełków w charakterze filtra biologicznego (w konfiguracji z filtrem wewnętrznym), gdzie okazywało się że zastosowanie prefiltra było konieczne, gdyż w przeciwnym wypadku dochodziło do drastycznego spadku przepływu i wydajności z oczywistych powodów. Co więcej mimo zastosowania prefiltra w celu utrzymania w miarę stałego przepływu (ilościowo) również musiałem czyścić w miarę regularnie wkłąd gąbkowy (w ostatnim kuble konstrukcja wymuszała pozostawienie tego medium). Jeżeli piszesz, że w przypadku zastosowania kubła dla mechaniki - czyszczenie zdecydowanie rzadziej niż co tydzień i nie ma wpływu na ew. awaryjność części mechaniczno-hydraulicznych to tylko potwierdzasz to co napisałem sam wcześniej - jeżeli "konstrukcja kubła w pełni pozwala na bezawaryjne i bezproblemowe ciągłe otwieranie". Ciągłe oznacza oczywiście regularne i zdecydowanie częstsze niż co 3-6 m-cy. Tak więc nie rozumiem tego brzydkiego przytyku - w zasadzie potwierdzasz moją tezę, ale zapewniam Cię że np. na Fluvalu 205 nie pokusiłbym się o częste otwieranie kubła. O Eheimach mówi się czasem że padają uszczelki, ja tego problemu nie miałem i o czyś podobnym myślałem jako ew. rozw. wzorcowym. Może ktoś wypowie się co do Tetry bo tej nie miałem, natomiast kolega miał z nią problem podobnej natury.


Co do kupek - przyjmuję to co napisałeś, natomiast robiłem kiedyś różne próby bez wewnętrznego i z takim o mniejszej wydajności i nie do końca byłem w stanie oczyścić wszystko przy podmianach (zakłądając że nie było moim celem spuszczenie 50% wody na przykład). Dlatego u mnie sprawdzał się ukłąd z wewnętrznym i dobrze dobraną cyrkulacją, tym bardziej w Malawi - to na tym forum szukałem porad jak to zrobić najoptymalniej. Pewnie więc to kwestia techniki, u mnie średnio ale u Ciebie dobrze się sprawdzało.


Wydaje mi się że bez żadny ch wycieczek udało mi się przedstawić mój pogląd. Doświadczenia dużego w Malawi rzeczywiście nie mam. Akwarystyką zajmowałem się przez kilkanaście lat z przerwą w trakcie któej miałem tylko mały zbiornik towarzyski, to wspaniałe hobby powróciło, i choroba się ostatnio nasila...:) Bazuję więc na moich doświadczeniach, ale nie uważam ich za bogate, natomiast w Malawi są bardzo, bardzo poczatkująco ubogie i sporą część tego co wiem zawdzięczam uprzejmości tutejszych bywalców. Dlatego też jeżeli odpowiadam na czyjekolwiek zapytanie zwykle zaznaczam że jestem początkujący i że moi bardziej doświadczeni koledzy zaraz pomogą.


Pozdrawiam serdecznie

Opublikowano

zgadzam się całkowicie z woytkiem, 2 kubły to nie najlepszy pomysł, ponieważ tak czy siak 1 kubeł trzeba czyścić minimum 1 raz w miesiącu, zastosowanie prefiltra w 2 kubłach nie da tego efektu co wewnętrzny i zewnętrzny, także moim zdaniem i doświadczeniem 1 kubeł jako bio i wewnętrzny sprawdzają się lepiej niż 2 kubły, a poza tym po co przepłacać?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • I to mi się podoba, przeskok na 4 razy większe akwarium. Dobrze, że nie kupiłeś 240 l. 👍 Rozważ jednak większą wysokość akwarium, jeśli to możliwe, szczególnie przy tej szerokości. Moim zdaniem 60 cm wygląda dobrze do maksimum 150 cm długości szkła. Przy dwóch metrach wizualnie będzie jamnik - choć to oczywiście kwestia gustu. Zrób choć 65 cm, wówczas będziesz miał zbiornik 1000+. 😉
    • Może, ale nie musi. @Pikczer widzisz tu blat?
    • No. Po wspólnych ustaleniach z rodziną doszliśmy do porozumienia - akwarium będzie stało w salonie, i najprawdopodobniej wymiarowo będzie wyglądało następująco: 200 cm długości, 80 szerokości i 60 wysokości. Czeka mnie pewnie sporo czytania żeby jakoś w miarę dobrze zgrać obsadę, z tatą zastanawiamy się generalnie nad mbuną (najbardziej podobają nam się rumowiska skalne/generalnie miejsca gdzie jest dużo skały) tata ma już z nią doświadczenia sporo, w przeciwieństwie do mnie, ale na pewno jeszcze zdążę się wiele dowiedzieć bo jeszcze jestem całkiem młody :). Także tak, dzięki za nakierowanie generalnie bo na pewno wyjdzie to dla pyszczaków na duży plus, a takie akwarium jak już zostało tutaj słusznie zauważone będzie piękną ozdobą salonu.
    • Jasne, macie racje, myślałem sobie nad tym i rzeczywiście nie ma co się z tym wszystkim spieszyć, finalnie akwarium najprawdopodobniej będzie w salonie bo u mnie w pokoju miejsca jest trochę, ale nie na tyle żeby móc postawić bardzo duże akwarium. Bardzo wam dziękuję za porady, bo uświadomiliście mi parę rzeczy . Tapatalkowane.
    • Koledzy podpowiadają Ci o maksymalizacji akwarium, uwierz mi, że mam akwarium 300 cm i do dzisiaj żałuję, że nie zrobiłem większego, bo mam miejsce. Gdyby go nie było i wcisnął bym na styk, nawet gdyby było to 200 cm to nie miał bym do siebie pretensji. Co do stelaża, blatu i innych ważnych rzeczy. Jeżeli ma to być w salonie, musi być to estetyczne i współgrać z całością. U mnie 3 tony stoi na meblu. Oczywiście mebel nie jest z IKEI ani z żadnej sieciówki, zrobiłem go pod zamówienie, a stolarz wiedział co robi. Pieniądze też są bardzo ważne, ale robienie czegoś , a potem poprawianie, bo coś się nie podoba, kosztuje dużo więcej. Ja swoje akwarium stawiałem 2 lata, zbieranie funduszy, czekanie na to co chcę. Dziś uważam, że warto, dozbierać kasę, przemyśleć wszystkie aspekty akwarystyczne, takie jak wielkość akwarium, sposób filtracji, podmiany wody itp. A moje o 60 cm za małe akwarium wygląda na szybko, tak.
    • Skoro to nie jest na 10cm gruby blat z prawdziwego orzecha włoskiego albo dębu to czy musisz koniecznie od niego zaczynać? Wyobraź sobie, że nie masz tego blatu i wtedy spróbuj obrać plan i wylicz to co chcesz. Ja wiem że ten blat też kosztuje ale przy takiej inwestycji nie ma sensu, aby się wszystko kręciło dookoła tego blatu, to nie Słońce.  Stelaż i akwarium najważniejsze elementy. Zobacz na ile wystarcza fundusze i to kalkuluj.  No i najważniejsze, odpowiedz sobie na pytanie: czy podoba mi się ten blat? Uwierz mi, że nawet jeśli nie jesteś pedantem to ten widoczny pod akwarium blat może szczypać w oczy, zawsze, każdego dnia.  Umiesz spawać? A Twój Tata umie? Idealny moment aby wspólnie zrobić stelaż pod akwarium. Jeśli masz taką możliwość to ją wykorzystaj.  Pamiętaj, że zarówno ja jak i większość tutaj ludzi absolutnie się nie mądrzy tylko są to zazwyczaj przytaczane własne doświadczenia i niekiedy wpadki.  Dobra, czas na kawę
    • Mogłem z tą grubością polecieć za mocno, za co przepraszam. Sprawdziłem przed chwilą i wyszło że ma 4 cm grubości, no miary w oczach to ja nie mam ;/. I tak, jest z płyty wiórowej.
    • Coo -Blat 10cm grubości? Jeszcze takiego nie widziałem z płyty drewnianej - wiórowej? Czy coś źle zrozumiałem?
    • Jak masz blat dwa metry to nie bierz akwarium 120cm. Miałem mniejsze i też takie 120 no i sobie były. Niby ładne. A teraz mam nieco większe 180cm i spod 50cm i przód 60cm. Mimo że skromne to na żywo robi na wszystkich wrażenie, bo jest "wielkie". Może nie gigant ale je widać w salonie.  Pomyśl nad stalowym stelażem. Ja chciałem nauczyć się spawać, bo taki miałem kaprys. Kupiłem więc materiały i chińską dobrą, wygodną spawarkę. Fajna zabawa a wyszło wszystko jakieś 70% tego co bym zapłacił za gotowca. Mocna, stabilna konstrukcja, która rozkłada ciężar i już. Przez 2lata ze sklejki miałem obudowę bo brakowało lasy ale i tak było estetycznie. Teraz mam obudowany spod pod wzór mebli. Nie wszystko na raz. Ale posłuchaj wszystkich powyżej i nie bierz akwarium 120cm, bo to na gupiki się nadaje tylko.  A jak sobie wstawisz takie 180 czy 200cm (albo większe ) to zapewniam Cię, że każdy (i Ty też) chociaż w myślach zawsze na widok tego akwarium będzie mówił : ale ku... fajne wielkie akwarium:)  A jak wstawisz 120cm to będą ( i Ty też) mówić: o jest akwarium, z rybkami, woda nawet chlupie sobie, no fajne...
    • Dobieranie akwarium do rozmiaru blatu to trochę dziwny pomysł.  Ale jeśli masz miejsce na akwarium 200x50 to nawet nie zastanawiaj się nad 120x40x50, bo po kilku miesiącach stwierdzisz, że jest za małe i będziesz sobie pluł w brodę, że nie postawiłeś większego. Sprawdź jak duże akwarium możesz zmieścić w pokoju. Potem poprzesuwaj meble, żeby weszło większe. Potem pomyśl czy wszystkie meble są naprawdę potrzebne, sprzedaj te zbędne (budżet wzrośnie), poprzestawiaj znowu te które zostały, żeby zrobić więcej miejsca. Ścian na razie nie burz (to przyjdzie później, jak złapiesz bakcyla), blat olej i celuj w takie szkło i stelaż jakie tam wciśniesz.  Jeśli nie mieszkasz w zabytkowej kamienicy to stropem się nie przejmuj, akwarium 500l waży tyle co dwóch Amerykanów stojących obok siebie, stropy się pod nimi nie zawalają. Jeśli Twój tata się o nie martwi to możesz podłożyć płytę pod stelaż żeby lepiej rozłożyć obciążenie podłogi. Fajnie, że pytasz i szukasz rozwiązań, to dobrze wróży na przyszłość. Jeśli jednak zdecydujesz się na 120x40x50 to bierz tego Juwela o którym pisał @Bartek_De, też od niego zaczynałem - solidny zestaw na początek, służył mi lata bez żadnych problemów.       
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.