Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,


Posiadam akwarium 240l z Yellow oraz Iodotropheus sprengerae - jeszcze przed redukcja tj po 10 sztuk z obydwu. Dokupiłem ostatnio 8 sztuk Cynotilapia sp hara gallireya reef. Ryby te są znacznie mniejsze (mają około 2 cm) niż pozostali bywalcy akwarium - 4-6 cm. Hara na razie siedzi w kotniku i tu pytanie kiedy, przy jakiej wielkości można je wypuścić. A może już teraz mogą bezpiecznie śmigać po akwarium ?


Pozdrawiam,

Łukasz

Opublikowano

Yellow i rdzawy raczej nie zwrócą na nie uwagi. Haty są na tyle małe, że nie będą stanowiły zagrożenia dla panującego rozkładu sił w baniaku i są również na tyle duże aby nie trafić prosto do pyska większej ryby.

Opublikowano

Łączenie tych ryb nie jest łatwe, w Twoim układzie jest to możliwe dodajesz inny gatunek. Jeżeli masz obawy możesz pozmieniać ustawienia dekoracji i ryby wpuszczasz wieczorem. Starsze ryby będą zajęte ustaleniem nowych rewirów nie będą wówczas zwracać uwagi na nowe ryby. Dla tego, doradza się aby obsada była ze sobą od samego początku.

U mnie w takiej sytuacji sprawdzała się plexi przegradzająca akwarium, ryby widziały się i w ten sposób przyzwyczajały się do siebie. Po kilku dniach łączyłem ryby bez obawy.

pozdrawiam :)

Opublikowano
Łączenie tych ryb nie jest łatwe, w Twoim układzie jest to możliwe dodajesz inny gatunek. Jeżeli masz obawy możesz pozmieniać ustawienia dekoracji i ryby wpuszczasz wieczorem. Starsze ryby będą zajęte ustaleniem nowych rewirów nie będą wówczas zwracać uwagi na nowe ryby. Dla tego, doradza się aby obsada była ze sobą od samego początku.

U mnie w takiej sytuacji sprawdzała się plexi przegradzająca akwarium, ryby widziały się i w ten sposób przyzwyczajały się do siebie. Po kilku dniach łączyłem ryby bez obawy.

pozdrawiam :)



Na początku po wsadzeniu do kotnika (bezbarwna plexi) ryby - głównie Rdzawe atakowały plastik z każdej strony mniej więcej na wysokości gdzie znajdowała się Haara. Teraz zainteresowanie jest również duże ale głównie za sprawą jedzenia, które czasem leży na dnie kotnika - swoją drogą cwane bestie...kotnik po bokach ma takie małe szczelinki - nacięcia by woda cyrkulowała. Rdzawe podpływają w to miejsce i wysysają wodę oraz machają płetwami w stronę otworów aż do momentu zassania do pyszczka leżącego jedzonka na dnie z kotnika :)

Opublikowano

Ja swoje Hary (3/4 cm) wpóściłem do akwarium z Msobo i Saulosi po zgaszeniu światła. Obsada wogóle nimi się nie interesowała. Jedna Hara po dwóch tygodniach była już biała.

Opublikowano
Na początku po wsadzeniu do kotnika (bezbarwna plexi) ryby - głównie Rdzawe atakowały plastik z każdej strony mniej więcej na wysokości gdzie znajdowała się Haara. Teraz zainteresowanie jest również duże ale głównie za sprawą jedzenia, które czasem leży na dnie kotnika - swoją drogą cwane bestie...kotnik po bokach ma takie małe szczelinki - nacięcia by woda cyrkulowała. Rdzawe podpływają w to miejsce i wysysają wodę oraz machają płetwami w stronę otworów aż do momentu zassania do pyszczka leżącego jedzonka na dnie z kotnika :)



Są takie gatunki które obserwują narybek, potrafią wskoczyć do kotnika i po narybku nie ma śladu. :D

Opublikowano
Z innej beczki. Gdzie kupiłeś takie młode c.hara?



Trzebinia polecany na forum sklep. Kupiłem na wlasne zyczenie te maluchy. Z racji wielkości wlasciciel zrobil bdb cene

Opublikowano

A ja właśnie mam problem, bo głupi wrzuciłem młode 4szt Labidochromis Mbamba Bay ok 2-3 cm do ok 5-7cm Ps. Saulosi, będąc pewien że nic im nie będzie i skończyło się tak, że 2szt mają się w miare dobrze, ale nie mają szans w walce o pokarm, a dwie mniejsze zagonione i podgryzane schowały się za tło z PCV, które jest prawie przyssane do szyby. Próbowałem je jakoś odciągnąć wężykiem do kotnika ale nie dało rady.

Jest szansa że się jakoś pozbierają mimo braku dostępu do pokarmu?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Witam tydzień temu wpuściłem do dojrzałego akwarium 375l (150x50x50) 15 sztuk Placidochromis Mdoka white lips. Wcześniej były tropheusy nie było restartu, akwarium cały czas funkcjonuje od stycznia. Przy wpuszczeniu do akwarium były 4 sztuki synodontisow, 2 dni później czyli w niedzielę wpuściłem 7 sztuk Yellow i o ile Yellowy zachowują się w miarę normalnie to Mdoki cały czas pływają w jednym rogu akwarium nerwowo. Miałem dużo gatunków z Malawi ale to pierwszy raz z non mbuna i zawsze takie zachowanie po wpuszczeniu trwało max 1 dobę. Tymczasem Mdoki zachowują się już tak od tygodnia. Jest się czym przejmować? Z rzeczy ważnych ryby normalnie przyjmują pokarm, nie ocierają się o dno. Z tej strony co pływają leci zawsze pokarm ale nawet jak nikogo nie ma w pokoju to tak pływają więc nie jest to chyba to. Być może za krótka aklimatyzację zrobiłem? Ryby od razu wlałem do pojemnika i kranikiem metoda kropelkową przez kilkanascie minut aklimatyzowalem i potem wpuściłem do akwarium oczywiście bez wody. Miałem też problem z sinicami tylko na piasku jak były tropheusy. Podmianę wody zrobiłem po 3 dniach i ściągnąłem resztki sinic z piasku. Dodam że tropheusy zachowywały się normalnie. Proszę o porady :) VID20251121184751.mp4 VID20251121184526.mp4
    • Przez miesiąc to już pewnie decyzje zostały podjęte, ale może ktoś kiedyś też będzie chciał o to zapytać. Mój narurowiec działa od sześciu lat. Planuję małą modyfikację ale nie śpieszy mi się. Moje rozwiązanie nie jest standardowe, bo jest w układzie pionowym, na ścianie i na dodatek piętro niżej niż akwarium. Koło akwarium nie było miejsca miało być cicho. Zmiany jakie mam zamiar zrobić: - wymiana pompy na sterowalną (by w razie czego przedmuchać akwarium), - rezygnacja ze śrubunków i niepotrzebnych zaworów, - zmiana zaworów na stalowe (dotychczasowe pvcu, po ok 2 latach zaczynają cieknąć, śrubunki też) - rezygnacja z korpusu na żywicę (już nie pamiętam ale jest jakiś parametr wody, który powoduje, że żywica nie działa) - rezygnacja z rotametrów i zaworów regulujących przepływ wody przez złoża biologiczne (rotametry się zatarły po roku, a zdławić przepływ przez złoża można wklejając na stałe do rury jakieś przewężenie) Przez ten czas wymieniałem tylko wkłady filtrujące i te nieszczęsne zawory. Kiedyś jak będę miał czas to opiszę całość
    • Ja od 30 lat leje prosto z baterii termostatycznej kranówę. Ważna jest temperatura i tyle. Woda RO do Malawi to przesada,  chyba że masz masakryczne parametry wody w kranie - zwłaszcza NO3. Na to trzeba uważać.    
    • Tak, do sumpa dolewam kranówkę. Więcej, nie zawsze chce mi się puszczać przez węgiel i leję prosto z kranu.
    • Czyli rozumiem, że uzupełniasz odparowaną wodę zwykłą kranówką przefiltrowaną przez węgiel i dłuższy czas nic się nie dzieje. To jest dla mnie jakaś wskazówka. Dzięki.
    • Malawi to nie morszczak. Tak, szukasz problemu tam gdzie go nie ma.
    • A no po to, że mnie chodzi o wodę do dolewki nie do podmian. Temat podmian mam, jak pisałem ogarnięty, i podobnie jak Ty daję kranówkę przepuszczoną przez węgiel, a wcześniej przez filtr mechaniczny i odżelaziający. Dolewka ma uzupełniać wodę wyparowaną, w moim przypadku ok. 30-40 l/tydzień. Paruje czyste H2O, różne związki rozpuszczone w wodzie kranowej, a w konsekwencji  akwariowej, głównie sole wapnia,  zostają. Jeżeli będę uzupełniał ubytki kranówką, a u mnie jest twarda, faktycznie idealna dla pyszczaków, to z czasem stężenie tych substancji będzie rosnąć. Podmiany tylko spowolnią proces. Analogicznie, jeżeli w akwarium morskim będziesz uzupełniał wodę odparowaną solanką, to za jakiś czas będziesz miał biotop Morza Martwego.😉 Być może szukam problemu, tam gdzie go nie ma, może można w nieskończoność uzupełniać wodę odparowaną zwykłą kranówką i nic się nie dzieje,  ale na logikę, żeby nie zaburzać parametrów wody w akwarium, lepiej jest uzupełniać ubytki tym, co ubyło.
    • Ale po co? W kranach mamy wodę idealną dla pyszczaków. Wystarczy ją puścić przez węgiel🤷‍♂️
    • Sprawdza się w zupełności ale do podmian, a mnie teraz chodzi o wodę do dolewki czyli jak najbardziej zbliżona do chemicznie czystej. Chcę założyć trójnik za elektozaworem i jedną drogą pójdzie woda do podmian, a drugą przez DEMI lub RO do dolewki.
    • @marcin73m zawsze jak patrzę na tę aranżację robi mi się ciepło na sercu  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.