Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Po długim planowaniu i rysowaniu w CADzie w końcu przyszedł czas na start części wykonawczej projektu ;)

W założeniu akwarium ma stanąć pomiędzy dwoma słupami w domu, ale ma zostać wraz z nimi obudowane.. Widoczne będą więc tylko duże szyby.


Pierwszy problem jaki musiałem rozwiązać to przeprowadzka obecnego akwarium 240 l., przy minimum rewolucji. Postanowiłem wykorzystać podstawki do transportu mebli na kółeczkach, które kupiłem w Lidlu już ze dwa lata temu przewidując ten problem. Spuściłem 3/4 wody i odnosząc najpierw jeden bok komody, a potem drugi, ustawiłem na podstawkach i przejechałem całość do pokoju obok.


Szafkę pod nowe akwarium postanowiłem zrobić ze sklejki. Zamówiłem gotowe formatki już pocięte na wy,miar: blat 240x60 i 4 nogi-ścianki z sklejki 3,5 cm grubości oraz tył szafki, będący jednocześnie elementem wzmacniającym ze sklejki 1,8 cm. Całość skręciłem na śruby konfirmatowe.

Tylna ścianka roi od strony salonu. Ponieważ od strony salonu przewiduję zabudowę gips-karton, została ona cofnięta o 1cm pod blat. Od strony kuchni miedzy nogo-ściankami bedą szuflady, wiec ich rozstaw został zaplanowany tak, żeby pasował do standardowych szuflad kuchennych z IKEA. Jedynie dwie boczne szafki bedą przeznaczone na obsługę akwarium. Jest tam też doprowadzony dopływ i odplyw wody..

Pod posadzką jest w tym miejscu umieszczona zbrojona betonowa płyta.


Weekend trójpokoleniowego wysiłku ( mój ojciec, ja i syn ) i już mogliśmy przetaszczyć grata z garażu do domu. Bez pomocy sąsiada się nie obyło, bo ciężkie paskudztwo. Na miejscu okazało się , ze szafka nie mieści się pomiędzy słupami pomimo przewidzianego luzu. Przyczyną była podłoga, która nie wiedzieć czemu miała na długości 240cm spadek w jednym kierunku 6 mm. Pomogło wypoziomowanie szafki i delikatne poddłutowanie tylnej ścianki. Spadek wyrównalem podklejajac pod nogi kolejno 6, 4 i 2 warstwy sklejanego taśmą dwustronną odpowiednio pociętych pasków forniru o grubości 1mm. Efekt na zdjęciach poniżej. Muszę jeszcze zamocować krawędzie do słupów, a potem żaczynam obudowywać GK.


f2cd8502cc2dcb371b8d995a1a3ef403.jpg3eeafea0a51e8ae3410e35262f653dbb.jpg



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Opublikowano

Witaj

Całkiem całkiem pomysłowo filary ładnie trzymają całość , ciekaw jestem gdzie i jakie są koszty takich formatek .

Potrzebny mi podobny sam „blat” 260x75cm z ładnym wykończeniem „frez” .

Będę wdzięczny za info na „PW”

Pozdrawiam

Opublikowano

Dzięki, filary rzeczywiście trzymają, bo szafka wepchnięta na styk ;)

Optycznie będzie to docelowo inaczej wyglądało, bo planuję wszystko obudowac płytami G/K i frontami mebli.


Koszty to żadna tajemnica, może komuś się przyda dla porównania.


W miejscu, w którym kupowałem trzeba kupić całą sklejkę. Może być pocięta, ale trzeba wziąć cały arkusz. rozmiary są różne, mi najbardziej pasował 2500x1500 mm.

Za płytę 18mm zapłaciłem ok. 250 zł, a za 35mm około 500 zł. Pocięcie w cenie. Odebrałem też sam, bo miałem blisko. W kombiaka zapakowałem bez problemu.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Prace w toku ;)

w międzyczasie zmieniła się koncepcja. Ponieważ teraz widać z kuchni ogromne okno w salonie, za którym jest las, żona uznała, że jednak nie chce jednak tego widoku tracić. Stąd zabudowa nie będzie do sufitu, lecz na akwarium będzie pokrywa,a nad nią pusto ;)

Do tej chwili mam zrobioną zabudowę z GK ( poszerzenie słupów i belki stropowej do 60 cm ) - jeszcze ostatnia gładź do położenia została. Szkło zamówione u Przemka. Będzie za 2 tygodnie więc powinienem zdążyc ze skończeniem praz z GK. Tak to wyglądąło jeszcze przed weekendem. Aktualną fotkę postaram się dziś wrzucić.

post-15617-14695721881379_thumb.jpg

post-15617-14695721890666_thumb.jpg

Opublikowano

Kolejna część fotorelacji. Powykończane krawędzie GK i pierwsza warstwa szpachlowania.

Dodatkowo w dwóch skrajnych szafkach, które będa do mojej dyspozycji wstawiłem podłogę z wodoodpornej sklejki, a w pozostałych wnękach wzmocniłem front przy podłodze paskami sklejki. Mocowane na konfirmaty i akryl. Widok na zdjęciach z kuchni. Akwarium będzie sięgało wraz z koroną mniej więcej do miejsca pogrubienia słupów. Poniżej wnęki zakryte będą przez drzwiczki od szafki tworząc miejsce na rurki i kable.

post-15617-14695721907357_thumb.jpg

post-15617-14695721915529_thumb.jpg

post-15617-14695721922759_thumb.jpg

post-15617-14695721930126_thumb.jpg

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Podepnę się pod temat; mój plan na kontrolę populacji (3 synodonty na 18 mbuniaków, gatunki w stopce) nie wypalił, bo te trzy giętozęby baaardzo wolno rosną i nawet jeśli coś tam redukują, to populacja Acei rozrasta się turbo-szybko, rdzawych też przybywa i co najmniej jeden yellowek już się wychyla w ciągu dnia. Na dnie nie mam piasku tylko tło strukturalne, do tego sporo gruzu, więc w opór schowków dla knypli. Facet z zoologa doradza dołożenie jednego-dwóch już podrośniętych giętozębów albo kilku krabów. Agresji w baniaku nie mam prawie wcale, czasami yellowki się pogonią, pojedynczy Sciaenochromis fryeri dałby radę? Problem w tym, że irlandzka akwarystyka przy polskiej to trzeci świat, nie miałbym komu podrośniętego oddać w dobre ręce a nie do rybnej zupy. 
    • W akwariach non-mbunowych nigdy nie uchował mi się żaden narybek. Dokładne zero. ........... koszmar. Osobiście nie mógłbym patrzeć na taki tłok i obijające się o siebie ryby. Ale nie chciałem pisać wprost. Nie chcę nikogo krytykować, bo różne są upodobania. Lethrinops (grzebacz) i Copadichromis (toniowy) po 15 szt podrośniętej młodzieży, by wykreować układy kilkusamcowe.  Placidochromis i Otopharynx (bardziej środkowe rejony) po 5 szt mniejszych niż powyższe, by wykreować haremy, bo to większe ryby yellow - jak w poprzednim moim poście dalej:
    • U mnie w 540l jest około 25 ryb i uważam że jest ok. Nie ma efektu zaganiania całej obsady w kąt akwarium podczas tarła 😉
    • @tom77 witaj. Na podstawie Twojego dość szerokiego postu dobierałem obsadę Z tymi toniowcami jest problem jak sam zauważyłeś bo ciężko kupić i Borley M i VG. Nic w tej obsadzie nie musi być "must have". Jak każdy amator poszedłem w wygląd. Janusz akwarystyka musi mieć kolorowo.  Mam jeszcze 2-3 miesiące więc zbieram opinie.  Twierdzisz że będzie problem z wielosamcowoscia przy 5 gatunkach a ja rozważam jeszcze jakiegoś małego kilera do eliminacji narybku. Nie wiem tylko co przez to rozumiesz ? Że ciężko będzie o wybarwienia jednego czy dwóch samców czy może wręcz żadnego ?  W ogóle jako doświadczony akwarysta przy takiej obsadzie po ile ryb (docelowo) i w jakich proporcjach samiec-samica wpuscilbys do baniaka.  Pytałem o to w Malawi Polska na FB i dostałem odpowiedź że ok 50 ryb co moim zdaniem jest dużym przegienciem tylko że mi to może się tylko coś wydawać a takie przerybienie pozwoli na rozkład agresji.  
    • A mierzyłaś wodę z innych źródeł dla porównania?  I jak się trzyma obsada po tygodniu?  
    • Copadichromis borleyi Mbenji ma opinię najspokojniejszego wśród C. borleyi. Może ze względu na długie płetwy brzuszne. Wydaje mi się, że ryzyko niewybarwienia się Copadichromis sp.„virginalis gold” jest mniejsze niż ryzyko podgryzania przez yellowki długich płetw brzusznych C. borleyi Mbenji. Moje C. sp.„virginalis gold” zaskakiwały mnie większą asertywnością niż się spodziewałem. Choć i tak pewnie jednak będą na dole hierarchii, bo yellowki to jednak mbuna (choć adoptowana), L. albus jest asetrywniejszy niż np. L. sp.”red cap”, a Placek i Otopharynx są jednak znacznie większe. I miałbyś ryby o kształcie „wydłużonym toniowym”, a nie trzeci gatunek „dość masywny” (jeśli C. borleyi Mbenji, bo są jeszcze Placek i Otopharynx).Niestety w ostatnich latach trudno o C. sp. „virginalis gold” wysokiej jakości (relatywnie dużo żółtego i dobrze ciemna reszta). Generalnie myślę, że wybrałeś zgraną ekipę, ani kilerów, ani bardzo spokojne gatunki. Pewności oczywiście nie ma, bo to żywe stworzenia. Wielosamcowość w pięciu gatunkach jest moim zdaniem niemożliwa. Częściowo ryby same zdecydują. Częściowo zdecydujesz Ty (w funkcji swoich upodobań). 5 gatunków wielosamcowo, nawet w akwa 200x80cm to ………, ale sam zobaczysz.🙂 Odnośnie yellow – w swoim głównym akwarium 200x80cm zawsze stosowałem zasadę selekcji, że zostawiałem „szczurki” (trochę skarłowaciałe, dobrze wybarwione samce) i jakąś samicę, albo dwie. Dlaczego? Bo yellow z non-mbuną zawsze da sobie radę. Jednak to mbuna. A w drugą stronę, jeśli przydarzy się osobnik agresywny, bo będzie ganiał słabszą non-mbunę (a tego nie chcemy). Osobiście chodzi mi o komfort moich L. sp.”red cap”. Ale odbiegliśmy od tematu. Mając 70cm wysokości zbiornika, warto zróżnicować karmienie – dla grzebaczy dłonią granulki przy dnie, dla toniowych zaraz później wolno tonący płatkowy. Ale to na marginesie, bo to dział obsadowy. Zróżnicowane zachowania wymagają zróżnicowanego karmienia.  Wszystko powyżej to tylko moje zdanie. Powodzenia w hodowli.🙂
    • U mnie są w 540l, na razie jest spokój ale jak to u pyszczaków mbuna sytuacja może się zmienić z dnia na dzień.
    • @PawełB bo to nie takie proste. Ja mam copadichromis fire crest, czyli odmiana barwna virginalis i w tej chwili są słabo wybarwione a są 4 samce. W poprzednim akwarium było z tym znacznie lepiej. Muszę przetestować podniesienie temperatury. Ostatnio po takim zabiegu dostały kolorów na jakiś czas, ale potem znowu obniżyłem i po jakimś czasie zbladły.
    • Tu taka sprzeczność bo w takim szerokim wątku na tym forum dotyczacym obsady 200cm non mbuna autor pisze że ten gatunak z toniowców daje najwieksze szanse na kilka wybarwionych samcow.  No problem jest z tymi toniowcami bo jak ładny np  C. Kadango Red Fin to agresywny. Choć tu też zdania podzielone.  
    • No nie wiem u mnie samiec wybił  wszystkich swoich pobratymców. Fakt miałem wtedy 240l, w większym może by było inaczej.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.