Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja osobiście zmieniłbym oświetlenie na mniej wpadające w róż. Na przód dałbym np. Power-Glo Hagena. Albo chociaż spróbował zamienić miejscami - Groluxa na tył, a Aquastar na przód. Wydaje mi się, że byłoby lepiej.

  • Dziękuję 1
  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Witam serdecznie, chciałem zamieścić parę nowych zdjęć po prawie pół roku i dwóch wymuszonych restartach (przeprowadzki:() oraz zmianie obsady.

Obecnie mam:

-Melanochromis cyaneorhabdos Maingano F1 z malawianu: prawdopodobnie 3:7 ale kto to wie :)

-Labidochromis caeruleus i tutaj jest 3:6 albo 6:3 :rolleyes:

-Labidochromis chisumulae 4:6


Rybcie jeszcze młode, rosną w oczach, maingano pięknie się wybarwiają. Karmione są pokarmami osi i naturefood.


Doczekałem się zmiany filtra zewnętrznego. Stary fluval 305 coraz bardziej przypominał traktor, żona pewnego dnia nie wytrzymała i zgodziła się na wymianę... Obecnie pracuje nowy filtr Hydor professional 450, włoski produkt, znajomy który prowadzi duży e-sklep akwarystyczny doradził żeby właśnie jego wziąć bo bije na głowę JBL i inne w tej kategorii cenowej i faktycznie filtr jest świetny, mega cichy w dodatku obudowa jest przeźroczysta i można przy pomocy latarki zobaczyć co się dzieje w środku.


Przepraszam za jakość zdjęć ale mój aparat robi zdjęcia jak nokia 3310 :)


Samo akwarium jest już niestety mocno porysowane po latach użytkowania. Całe szczęście że w planach życiowych są duże zmiany i znajdzie się miejsce na nową 720tke :)

post-15888-14695726639475_thumb.jpg

post-15888-14695726641374_thumb.jpg

post-15888-14695726642896_thumb.jpg

post-15888-14695726644041_thumb.jpg

post-15888-14695726645157_thumb.jpg

post-15888-14695726646769_thumb.jpg

post-15888-14695726648353_thumb.jpg

  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano

Hej koledzy, nowa aktualizacja.

Obecni mieszkańcy maingano 1+5 f1 z malawiana

I dodane wczoraj kurduple elongatus gold bar też f1 z malawiana :D

Parametry:

PH- 7,5-8

Kh-8

GH-10

No2-0,025

No3-5 do 10

IMG_20170123_194554.jpg

IMG_20170123_194701.jpg

IMG_20170123_194726.jpg

IMG_20170123_194909.jpg

IMG_20170128_161957.jpg

IMG_20170128_162002.jpg

IMG_20170128_162055.jpg

IMG_20170128_162108.jpg

IMG_20170128_162119.jpg

IMG_20170128_162123.jpg

IMG_20170128_162133.jpg

IMG_20170128_162136.jpg

IMG_20170128_162207.jpg

IMG_20170128_162236.jpg

IMG_20170128_162240.jpg

IMG_20170128_162339.jpg

IMG_20170128_162418.jpg

IMG_20170128_162437.jpg

IMG_20170128_162448.jpg

IMG_20170128_162455.jpg

IMG_20170128_162457.jpg

Opublikowano

..ja odniosę się do trzech spraw:

- masz film bakteryjny na tafli co bardzo utrudnia natlenianie. Tafla się nie rusza. Możesz to zmienić montując np. eheim skim 350 lub tak ustawić filtr wewnętrzny ,że jego wylot będzie powodował rozbicie filmu poruszał taflą co sprawi fajne napowietrzanie.

 

- filtr wewnętrzny możesz tak zamontować aby gąbka była jak najniżej a wylot jak najwyżej ( ale nie wystawał ponad wodę) a osiągniesz to co w  pierwszym odnośniku. Aby odsunąć gąbkę od pompy dokup z dwie rurki do tego Aquela i za ich pomocą to zrobisz.

 

- na zasys warto założyć prefiltr choćby z gąbki a unikniesz częstego otwierania filtra a jednocześnie zniwelujesz źródło NO3 ( gromadzące się odchody).

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Andrzeju, właśnie mam problem z ustawianiem tych filtrów. Z prawej strony akwarium mam wylot od kubełka i on rozbija film z prawej strony, natomiast z lewej faktycznie jest spory problem. Obawiam się że jak przesunę wylot aquaela w góre to odchody z dna nie będą zbierane ... Chyba zainwestuje w ten skimmer... Chętnie zastąpiłbym szpecący filtr aquaela czymś innym ale pomysłów brak...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
    • Chyba napisze do zoolka bo czuje że nic się tutaj nie dowiem... 
    • Nie zadawaj mi takich pytań bo ja na przykładzie testów kropelkowych miałem na myśli ważność antychlorów na np. pół roku albo więcej. Przykładowo bo chce się tego dowiedzieć. Nic nie pisałem o 48h bo to bzdura. Moje pytanie kieruje do kogoś kto zna się na chemii i czy może mi powiedzieć ile czasu ważności mają antychlory po pierwszym użyciu?  Do kogoś kto się naprawde na tym zna.
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.