Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam

Mam na imię Łukasz i obecnie mieszkam na obczyźnie (UK). Temat akwarystyki przewijał się przez moje życie już parę razy lecz nigdy nie było to Malawi. Wszystko zaczęło się rok temu. Nadarzyła się okazja kupna akwarium 450 litrowego po bardzo dobrej cenie wraz z obsadą. Akwarium miało być ozdobą pokoju dziennego (telewizyjnego). I tak się stało. Z góry zakładaliśmy, iż obsada pójdzie do oddania. Ja miałem zająć się sprzedażą nabytych lokatorów. Dzięki temu w listopadzie 2014 roku natrafiłem na KM. Zacząłem czytać o rybach, które wówczas pływały w akwa. Z dna na dzień rosło moje zainteresowanie tym biotopem. Po licznych dyskusjach udało się mi przekonać resztę domowników do Pyśków. Od tamtego czasu spędziłem na forum dziesiątki godzin czytając posty oraz pytając o wszystko co tylko było mi potrzebne do wystartowania od nowa mojego już akwa. Niestety stara obsadę musiałem w całości oddać bądź sprzedać. Ryby były pomieszane co do biotopu oraz diety.

I tak do akwa został dokupiony filter Fluval FX6, który na chwile obecną robi za biol-mech. Pojawiło się też nowe oświetlenie dzięki uprzejmości kolegi, który zasilał Nasze szeregi. Porwałem się też na budowę bloku NO3 - śmiga bez zarzutu. Do akwa dorzuciłem tez cyrkulator.

Co do nowej obsady, oj się działo. Chyba każdy z nas miał bądź ma ten sam problem... co wybrać??? :-)

Dzięki pomocy kolegów z KM, którym chciałbym jeszcze raz podziękować, ostateczna obsada moje akwa wygląda/będzie wyglądać tak:


F1 Metriaclima Estherae "Chiofu" 2/4

Labeotropheus Trewavasae "Mpanga" 2/4

Pseudotropheus Acei Luwala - 10 szt.


Celowo napisałem "wygląda/będzie wyglądać", gdyż ryby są już kupione lecz odbiór jest zaplanowany na wtorek.

Jak u każdego początkującego malawisty nie obyło się bez tragedii. No gdzieżby... :/

Rybki miałem otrzymać już dużo wcześniej. Ale ok zacznę od początku.

Wszystko pięknie, ładnie i cacy. Jest 13 stycznia 2015, czekam na dostawę Pyśków. Paczka miała przyjść do południa. Gdy dochodziła 12 w południe postanowiłem zadzwonić do obsługi klienta firmy zajmującej się dostawa. Okazało się, że maja jakieś problemy techniczne i dostawa opóźni się o jeden dzień. Imałem się wszystkiego, żeby tylko odebrać moją przesyłkę wcześniej. Byłem gotów jechać po nią do miejsca gdzie utknęła. Zostałem poinformowany, że nie zostanę wpuszczony do magazynu:(. Pozostało mi tylko czekanie. Jak pewnie się już domyślacie na drugi dzień po odebraniu przesyłki w paczce zastałem 22 trupy :(, aż się serce kroiło.

A na koniec coś optymistycznego. Po uzgodnieniu wszystkiego z hodowcą we wtorek 20 stycznia wybieram się osobiście po moje Pyśki ;). Przede mną 370 km w jedną stronę ale czego się nie robi dla tak długo oczekiwanych lokatorów. Poniosę "lekkie" koszta lecz osobiście będę wybierał swoją obsadę oraz hodowca dorzuci jakiś rabat. Oboje powinniśmy być zadowoleni.

Na koniec chciałbym podziękować wszystkim, którzy w większym bądź mniejszym stopniu przyczynili się do powstania mojego akwa. Nie będę wymieniał z nazwiska bo lista byłaby bardzo długa hehe.

I tak pokrótce przedstawia się moja historia związaną z Malawi do dnia dzisiejszego. Wiem, iż jeszcze dużo przede mną z czego bardzo się cieszę.

Mam nadzieje, że Was nie zanudziłem.


Poniżej zamieszczam fotę mojego akwarium, które czeka na wtorkową "dostawę" :-)


Pozdrawiam

post-15394-14695720563004_thumb.jpg

Opublikowano

Akwarium bardzo ładne można powiedzieć modne, dobrze usprzętowione ale najbardziej podziwiam Twoją determinację. Co do obsady to bym nie przesądzał, jak rybki wysyłają to ok ale jak sam po nie jedziesz wszystko może się jeszcze zmienić.

Opublikowano

Faktycznie akwa bardzo ładne . Spróbuj może z matowym tłem (spienione pvc). Z czystej ciekawości FX to naprawdę taki potwór - ogarnia wszystko bez problemu?

Opublikowano
imho ten biały piasek nie pasuje do reszty, no ale to moje zdanie


Nie wiem dlaczego tak wyszedł na focie ale w rzeczywistości jest żółty. Widać taki ze mnie fotograf :-). Osobiście nie jestem zwolennikiem białego piasku i nie zafundowałbym go sobie w akwarium. Pewnie dodam jeszcze foty już z obsadą i mam nadzieję z żółtym piaskiem hehe.


Spróbuj może z matowym tłem (spienione pvc). Z czystej ciekawości FX to naprawdę taki potwór


Co do tła to jest w najbliższych planach. Nie podoba się mi efekt lustra przy obecnej tapecie:mad:. Zastanawiam się tylko czy 150 centymetrowe PVC wejdzie mi do akwarium bez przecinania. Na środku akwa mam dwa wzmocnienia. Czy PVC jest na tyle elastyczne??? Poniżej zamieszczam link do omawianego tła.


http://www.ebay.co.uk/itm/290759001385?_trksid=p2060778.m1438.l2648&ssPageName=STRK%3AMEBIDX%3AIT



Co do filtra FX6 imho na razie daje rade. Miałem go już zamontowanego ze stara obsada. Były tam dorosłe ryby jak i młodzież. Dysze skierowałem w dół. Syfu prawie nie było. Jak już się zbierał to w jedno miejsce ale to nie problem. Cyrkulator jest skierowany w górę, tak żeby łamać taflę wody. Dzięki temu cały obieg wody zamyka się w całość (o ile można tak napisać). Parametry wody też były ok. I nie mowie tu to kilkutygodniowym użytkowaniu filtra.

Nie wykluczam też dokupienia jakiejś "pomocy filtracyjnej". Wszystko wyjdzie w praniu.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.