Skocz do zawartości

Karmienie Demasoni mięsem. Opinie.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zakładam ten temat w szczególności w oparciu o ciekawość. Czy są na tym forum osoby, które podawały Demonkom mięso (kryl, wodzień itp) i udało się im utrzymać stado tych pyszczków dłużej niż dwa/trzy lata?


Osobiście uważam, że jeżeli to typowi roślinożercy to podawanie im mięsa jest niczym innym jak podawaniem krowie wieprzowiny, czy też innej drobiny/kurowiny...



Do rozpoczęcia tego wątku nakłoniło mnie nie tyle zdanie na forum pokroju, że te ryby to typowi wegetarianie, co mówienie po cichu między klubowiczami, że podawanie im mięsa raz czy dwa w tygodniu od młodych lat jeszcze nikomu nie zaszkodziło...


Jeszcze jedna kwestia tak zapobiegawczo... Jeżeli ktoś sukcesywnie podawał Demasoni mięso to którego pokolenia to były ryby??

Opublikowano

i mnie to bardzo ciekawi, sam co prawda mięsa Demasoni nie podawałem, najpierw był bloat a później strach przed powrotem, ale słyszałem, różne opinie.

Kolega miał pseudo malawi czyli tzw. dworzec, w którym to pływały demasoni i ochotka latała co 2 dzień, przez ponad 2 lata, później pozbył się całości i nie wiem jaki los.

Sam wcześniej miałem auratusa typowy roślinożerca i z powodzeniem podawałem solowca, lasonogi, kryl, cyklop i wodzień.

Opublikowano

Ale się wstrzeliłeś z tematem :) wczoraj właśnie pisałem koledze bucikowi, że nie polecam artemii ze względu na całkowitą roślinożerność tych ryb, ale czekam na jakieś opinie od bardziej doświadczonych kolegów, więc będę śledził tutaj, mam nadzieję, że ktoś się wypowie :)

Opublikowano

Jednak nikt się nie wypowiedział, próby z mięsem na pewno były. Nie ważne, myślałem, że wybuchnie jakaś ciekawa dysputa, a jednak nie. Może za jakiś czas ktoś odświeży temat.

Opublikowano

Może ludzie boją się publikować swoje doświadczenia mimo, że wszystko jest ok. Mi się wydaje choć ryb tych nie mam, że sporadyczne podawanie raz na 2 tygodnie kryla lub artemii nie powinno szkodzić tym rybom.

Opublikowano

Może... W sumie Yellow to mięsożerca, a karmi się go 60/40 albo nawet 50/50, jak ma "mieszane" towarzystwo i nic się im nie dzieje, podobnie może być z Demonami (chociaż może nie w aż takim podziale procentowym), tak jak pisze lufa555...

Opublikowano
Mi się wydaje choć ryb tych nie mam, że sporadyczne podawanie raz na 2 tygodnie kryla lub artemii nie powinno szkodzić tym rybom.

Nie jednokrotnie było pisane, że raz na tydzień podanie mrożonki Demasoni nie zabije.

Może... W sumie Yellow to mięsożerca, a karmi się go 60/40 albo nawet 50/50, jak ma "mieszane" towarzystwo i nic się im nie dzieje, podobnie może być z Demonami (chociaż może nie w aż takim podziale procentowym),

Również niejednokrotnie było pisane, że Ryby mięsożernej "trawa" nie zabije tylko upośledzi dlatego łączymy wszystkożerne ryby z mięsożernymi. Natomiast nadmiar mięcha podawanego rybie roślinożernej może ją zabić.

Opublikowano
Może... W sumie Yellow to mięsożerca, a karmi się go 60/40 albo nawet 50/50, jak ma "mieszane" towarzystwo

mało tego, wcześniej uważany był za wszystkożernego i bez problemu pociągnął na samym zielsku.

Opublikowano
bez problemu pociągnął na samym zielsku.

No tu bym polemizował że bez problemu, moje yellow leciały na diecie 60/40 z przewagą mięsa ale gdy przeszły na samo mięso widać było wyraźną różnicę.

Ktoś wklejał kiedyś fotkę karmionego głównie zielskiem i to był mały niedożywiony karakan ;). Pomimo że pokolenia xxxxx są bardziej elastyczne a głownie takie występują na rynku.

To tak gwoli wyjaśnienia bo temat nie o tym.

Sorry za OT

  • Dziękuję 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ja również. Kształt głowy mi nie pasuje do saulosi
    • Obstawiam że na 99% to demasoni.
    • Bartku...demasoni nawet jak ledwo się " urodzi" to widać jego zdecydowane barwy czyli pasy pionowe. Nie można jego pomylić z inną rybą . No chyba , że jest złego gatunku. Wydaje mi się , że to może być saulosi lub coś innego.
    • Ta największa wygląda na crabro.
    • To Ty jesteś bardzo dzielny, albo bardzo silny, albo masz nieduże akwarium. Przy zbiorniku 160 litrów - wielkość mini jak na malawi - podmiana 25% to jest 40 litrów - wiadrami w jedną i w drugą. Przy większych akwariach odpowiednio więcej. To już chyba lepiej ciągnąć węże.  Jak już się upierasz przy targaniu tej wody, to wygodniejsze od wiader mogą być kanistry - trudniej rozlać. Ja tak na razie uzupełniam wodę w dolewce.  Jeżeli masz miejsce w szafce - mnie się takie rozwiązanie bardzo sprawdziło - można tam zamontować narurowca i na czas poboru wody łączyć go z siecią wężem ogrodowym z szybkozłączką.  Z drugiej strony wpiąłem zestaw na stałe do rury prowadzącej wodą z sumpa do akwarium. Jak widać na zdjęciu, założyłem też elektrozawór z wyłącznikiem pływakowym, żeby nie przelać.  Co do wkładów - mam polipropylenowy, odżelaziający i węglowy. I jeszcze jedno drobne udogodnienie: Wąż doprowadzający wodę do filtra podpinam do baterii prysznica. Żeby nie musieć za każdym razem odkręcać węża i nakręcać końcówkę do podłączania szybkozłączki, wąż prysznica dokręciłem do szybkozłączki z gwintem zewnętrznym 1/2" (trochę się naszukałem w internecie). Tym sposobem przepinam tylko węże. Zastanawiam się jeszcze nad założeniem za elektrozaworem trójnika i podłączeniu tam modułu z żywicą jonowymienną - w ten sposób ogarnę też temat uzupełniania wody w dolewce.    
    • Poziome psy - Melanochromis auratus Plamy - Nimbochromis livingstonii Bez Pasów - 3 x Pseudotropheus sp. 'acei' Pionowe pasy - słabo go widać, Chindongo demasoni albo Chindongo saulosi Ta największa, trudno powiedzieć, jakiś Pseudotropheus? W tej misce, bez napowietrzania i przykrycia za długo nie pożyją.
    • Siemka potrzebuje info co za pyszczole tu pływają 😁😁😁🍺
    • Cześć  To stary temat ale i mnie aktualny ponieważ mój samiec Yellow od ponad pół roku na zmianę bździ się z dwoma samicami Saulosi , już chyba z osiem razy nosiły w pysku młode ale jak na razie przetrwały dwie jedna ma jakieś  4 cm a druga jest jeszcze tyci tyci maleńka 
    • @Tomasz78https://forum.klub-malawi.pl/search/?q=Hexpure &quick=1  W podanym linku są 4 tematy różne w tym jeden właśnie ten tutaj. W szukajce zaznacz WSZYSTKO  wtedy szuka w zawartości całego forum.
    • Napiszę tutaj bo wpisując w wyszukiwarkę hexpure wyskoczył tylko ten temat. Moje spostrzerzenia po użyciu hexpure w porównaniu do purigenu. Jeżeli coś jest tanie a tak samo dobre jak te drogie to zapala się czerwona lampka - gdzieś tkwi jakiś "haczyk". No i znalazł się owy "haczyk". Jeżeli chodzi o czystość wody to oba preparaty krystalizują wodę tak samo, oba po 4 tygodniach tak samo zabrudzone na kolor brązowy. Różnica wyszła w regeneracji. Oba regeneruję wybielaczem ace. Hexpure wybielało się 3 dni zużywając 1 litr ace i to nie wybieliło do białości. Nalałem około 300 ml ace do 125ml hexpure tak jak robię to w przypadku purigenu, po 24h wybieliło może w połowie, i tak jeszcze 2 razy powtarzałem aż zużyłem 1 litr. Natomiast 125ml purigenu po użyciu 300 a nawet 250 ml ace po niecałych 20h wybiela do białości. Wniosek z tego taki że hexpure opłaca się tylko w tedy jeśli używa się go jednorazowo. Jeżeli hexpure działa tak jak purigen latami to na wybielacz wydamy więcej. Purigen regeneruje co 4 tygodnie zużywając 300ml ace, więc zaokrąglając 1 litr ace starcza na 3 miesiące, czyli rocznie 4 litry, powiedzmy że litr ace kosztuje 10 zł, to roczny koszt 40 zł. Hexpure po 4 tygodniach użycia zużywa 1 litr ace, czyli rocznie potrzebuje 12 litrów czyli 120 zł. Hexpure 300ml kosztuje 60 zł. Purigen 250ml kosztuje 110 zł. (Aktualne ceny ze sklepu "trzmiel") Ale na ace trzeba rocznie wydać 80 zł więcej. Wnioski wyciągnijcie sami, a może ktoś ma inne spostrzeżenia?  
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.