Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ok jutro pobawię się z piaskiem postaram się poruszac i sprawdzić czy to się nie wzbija z dna.

Chociaż mam wrażenie że jak tylko wkładam ręke do zbiornika to zaraz jest gorzej nawet nie poruszając dna. Wcześniej jak wkladałem rękę to zaraz film robił sie dwa razy większy. Jutro powiem co z podłożem.


P.S

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Mianowicie w zeszłym tygodniu po pomiarach miałem wyniki

NO2 - 0

NO3 - 40-50

PH - 7,7-7,8

po podmianie w niedzielę około 20% dzisiaj znowu mam

NO3 - 40-50 czy to nie za szybko, w kranie mam NO3 - 2-5 ze wskazaniem na 2. Obsada to 5 szt. saulosi 3-4 cm. oraz 4 maingano rowniez 3-4 cm.

Filtr hw 302 oraz hailea bt 1000

Opublikowano
Ok jutro pobawię się z piaskiem postaram się poruszac i sprawdzić czy to się nie wzbija z dna.

Chociaż mam wrażenie że jak tylko wkładam ręke do zbiornika to zaraz jest gorzej nawet nie poruszając dna. Wcześniej jak wkladałem rękę to zaraz film robił sie dwa razy większy. Jutro powiem co z podłożem.


Miałem to samo u siebie i przeszło samo po jakimś czasie. Przerabiałem tez watę a nawet wodę utlenioną nic nie pomagało po jakimś czasie przeszło samo. Mnie też szlak trafiał bo w akwarium był "siwy dym" ale tylko cierpliwość cię uratuje. Deszczownie wyrzuć bo tylko przepływ zmniejsza a nic nie daje. Wylot z mechanika skieruj w górę żeby tafla falowała i z filtra kubełkowego też. A i ja mam u siebie w kubełku takie cudo: http://zoofokus.pl/?69,purigen wodę z akwarium można pić jest krystalicznie czysta. Pozdrawiam.

Opublikowano

Cześć. Czytałem o purigenie i nawet miałem zamiar go załadować ale nie było w moich zoologikach i odpuścilem. Napisz po jakim czasie u Ciebie to odpóściło oraz czy purigen miał być może z tym związek??

Opublikowano
Cześć. Czytałem o purigenie i nawet miałem zamiar go załadować ale nie było w moich zoologikach i odpuścilem. Napisz po jakim czasie u Ciebie to odpuściło oraz czy purigen miał być może z tym związek??

Purigen to najlepsze co może być i można regenerować do bólu. Ja długo z tym walczyłem purigen na pewno miał jakiś wpływ ponieważ momentalnie krystalizuje wodę i nic nie pływa. Akwarium musi oczywiście dojrzeć bez tego nic nie zrobisz. Na allegro bez problemu możesz kupić. U mnie jest włożone 250 ml do ostatniego koszyka w kuble.

Opublikowano

Ok dzięki spróbuje zatem, może będzie to jakimś sposobem, bo już mam tego serdecznie dość. Nie jest to jakoś mocno widoczne ale mnie osobiście jak o tym wiem, wyprowadza z równowagi.Dzięki raz jeszcze za sugestję.

Opublikowano

Koledzy, nowe wiadomości. Okazało się że najwyraźniej nie wypłukałem zbyt dobrze podłoża i po dołożeniu dodatkowego filtra wew. woda zaczyna sie klarować. Do kubełka wskoczył także purigen 250ml. więc myślę że sytuacja się naprostuje. Mam do Was jeszcze jedno pytanie odnośnie mechanika, mam tego hailea bt 1000 ale po zdjęciu deszczowni nie robi szału, a kiedy się troszke przypcha to już wogóle kupki sobie pływają. Co myślicie żeby dołożyć polecaną na forum pompę aquael circulator, no i właśnie akwa male 126L 80cm. szer. myślałem o 1500 ale mam sporo kamieni i kiepską cyrkulację więc może warto wziąć z zapasem 2000 jak uważacie? czy może się okazać że będzie za mocna i nie da się aż tak przykręcić. Acha jeszcze jedno zależy mi na tym aby bylo cicho więc może polecicie coś innego?.

Dzieki za pomoc.

Opublikowano

Kupki i tak będą pływać niezależnie czy będzie cirkulator 1500 czy większy.Miałem podobny problem.Po zakupie cirkulatora 1500 okazało się,że kupki jak pływały tak pływają nadal.Te które osiądą na gąbce nie spadną,ale filtr jako sam w sobie ich nie przyciągnie(u mnie tak było,może to wina cyrkulacji tego nie wiem).Druga sprawa to rozmiary tego całego sprzętu.też mam akwarium 80 cm i pierwsze co rzucało się w oczy patrząc na akwarium to ten wielgachny filtr.Filtr jest niesłyszalny,gdy wyłączymy napowietrzanie.I jeszcze sytuacja gdy chcemy wyczyścić gąbkę,większość kulek spada z powrotem do wody.Ja zrezygnowałem z tego już po kilku dniach i zbieram kupki przy podmianie raz w tygodniu,innego wyjścia wg.mnie nie ma,a czytałem na ten temat kilka nocy.pozdrawiam

Opublikowano

Dzięki za rozjaśnienie sytuacji. Chyba się wstrzymam gdyż miałem wrażenie że się poprawia a tu dziś znowusz pełno w wodzie syfu, już mam tego dość zaczynam powoli się zastanawiać czy to był dobry pomysl to Malawi. Fajne jest nie powiem ale ten syf i korzuch bakteryjny doprowadził mnie już do szewskiej pasji. Już poprostu nie mam kompletnie pomysłów.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Hm, korzuch bakteryjny da się zlikwidować przez dobre napowietrzanie wody, czyli skierowanie wylotu filtra w tafle, tak żeby solidnie falowała, deszczownią tego nie załatwisz, to powinien być spłaszczony i skierowany do góry wylot, do tego z mechanika tak samo można skierować strumień wody w taflę i będzie ok. Co do cyrkulacji to musisz pokombinować z ustawieniem filtra wewnętrznego względem wylotu z kubła. Ja mam np. ustawiony mechanik przy zasysie i strumień wody skierowany (na taflę oczywiście) wzdłuż tylnej ściany akwarium, w stronę wylotu kubła, a ten natomiast jest ustawiony skośnie na przednią szybę i nie mam żadnych problemów z syfem... Co jakiś czas coś tam się zbierze, ale po kilku chwilach znika. Cierpliwości, pokombinuj trochę ;)

Opublikowano

Cześć. Dzięki MatiK za dobre słowo ale walczę z tym juz jakis czas i nic.

- filtr skierowany na tafle faluje dość mocno

- cyrkulacja tez jest ok, no może nie jest źle tyle ile zostaje ogarne bez problemu.

Klopot jest z pływającym kurzem pyłem czy grom go wie co to jest a plywa w toni oraz na powierzchni. O ile wiem że na powierchni to film bakteryjny to w toni już nie mam pomyslu co to może być. W mechaniku wata gąbki - nic nie daje W kuble zeolit purigen oraz żwir koralowy no i wata. Podłoże jak ruszę nie wzbudza się już ręce opadły.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Ale o co chodzi z tymi wylotami/wlotami? Mam ultramaxa 1500 i 2000 wszystko z nimi ok.
    • Witam wszystkich. Rozważam zakup dwóch filtrów Aquael ULTRAMAX BT.Filtry jak wiecie mają węże 19/25.Wloty i wyloty w tych filtrach to jak dla mnie dramat.Zastanawiam się nad Chińskimi zamiennikami od filtra SunSun Hw-3000.Jest też do kupienia osobno skimmer,który podłącza się na zasys.Co o tym myślicie?Macie takie zamienniki u siebie?Jak to zdaje egzamin?Warto dokupywać skimmer czy lepiej jakiś jeden osobny?Jeżeli macie takie rozwiązania to bardzo proszę o wasze opinie.Mile widziane też wasze zdjęcia.Z góry dziękuję za poświęcony czas.Pozdrawiam.
    • Napięcie jak u S.  Kinga. Dobrze, że wszystko się poprostowało.
    • Witam malawijskie towarzystwo! Minęły już 3 miesiące od mojego ostatniego wpisu. Od tamtej pory mocno ruszyły glony, ryby podrosły a akwarium w końcu żyje pełnią życia. Oczywiście znalazła się też masa problemów - od nich właśnie chciałbym zacząć dzisiejszą aktualizację. Podczas codziennego obserwowania ryb grupy mbuna z jeziora malawi zawsze najbardziej robiła na mnie wrażenie ich ruchliwość, która w połączeniu z niebanalnymi kolorami pyszczaków dawała oczom prawdziwy spektakl skrawka pięknego biotopu w moim własnym salonie. Pierwszy problem pojawił się wtedy, gdy ryby przez przeszło miesiąc czasu żyły w ciszy pod kamieniami. Było to o tyle kłopotliwe, że ani ja nie mogłem się cieszyć widokiem ryb, ani ryby nie mogły cieszyć się odpowiednio szybkim wzrostem. Ich płochliwość spowodowała zmniejszenie apetytu a co za tym idzie spowolnił także ich przyrost masy. Przyczynę problemu wykryłem dość szybko. Jak tylko wykluczyłem możliwość zbyt słabych parametrów wody odkryłem, iż mój kot notorycznie wrzucał zakrywkę od pokrywy akwarium do jego środka. Duża częstotliwość takiego działania spowodowała strach do pływania w toni u ryb. Jak tylko połączyłem kropki zabezpieczyłem zakrywkę tak, aby kot już nie mógł wrzucić jej do akwarium. Same ryby zacząłem na nowo przyzwyczajać do człowieka stosując głodówkę (oczywiście w granicach rozsądku - zamiast 3 razy dziennie dostawały raz). Gdy ryby zaczęły wychodzić zza kamieni przy karmieniu z powodu większej chęci do jedzenia szybko zaczęły z powrotem przyzwyczajać się do człowieka. Największy problem nastąpił około miesiąc temu: Otóż nie myśląc za dużo przy montowaniu oświetlenia opartego na modułach led postawiłem na przyklejenie go akrylem do pokrywy akwarium… Jak można się domyślić akryl w środowisku olbrzymiej wilgotności nie miał prawa wyschnąć, co poskutkowało odpadnięciem całej listwy z oświetleniem prosto do środka akwarium. O zaistniałej sytuacji dowiedziałem się dopiero po powrocie z pracy, kiedy to woda była już na tyle mętna od akrylu, że bałem się o zdrowie ryb. Od razu zabrałem się za podłączenie węży do akwarium, jeden pompował wodę przez balkon a drugi nalewał świeżej z kranu. Po godzinie okazało się, że wąż odprowadzający wodę z akwarium nie wyrabiał nad tym dolewającym i w salonie miałem wody po kostki. Szczęście w nieszczęściu, że żadna ryba nie ucierpiała. Nie mniej jednak wyciek wody spowodował zwarcie w zasilaczu od oświetlenia, który przez to, że leżał na podłodze za akwarium został zalany wodą. Po ogarnięciu sytuacji i ponownym zamontowaniu oświetlenia tym razem na śrubach, sytuacja się ustatkowała. Nie będę ukrywał, że spodziewałem się zdziesiątkowania populacji mojego akwarium, co na szczęście nie miało miejsca i ani jedna ryba nie przypłaciła mojego błędu życiem. Od tamtej pory wszystko śmiga jak należy więc mogę teraz napisać coś o samych rybach. Zacznę od gatunku Metriaclima Fainzilberi Makonde - ryba która tak jak wcześniej pisałem jest najbardziej związana ze środowiskiem skalnym przez co nie jest stałym bywalcem toni wodnej. Omawiany gatunek prawdopodobnie trafił mi się w statystyce 9+6 - o ile nie mylę się, iż samice mogą być tylko OB. Mooże jeszcze coś wyjdzie w ciapki ale szczerze wątpię. Z aż 9 samców tylko dwa dają się we znaki reszcie obsady. Dzieli ich +- 1cm wielkości. Większy osobnik zajmuje grotę po środku akwarium i nie narusza zbytnio cielesności innych ryb. Mniejszy samiec okupujący grotę w prawej części akwarium dużo bardziej natarczywie pokazuje swoją dominację na tym obszarze akwarium, ale nie robi przy tym większej krzywdy innym rybom. Nieustannie odgania nieproszonych gości ze swojego terytorium, ograniczając się przy tym jedynie do krótkiej pogoni. Z obserwacji tej dwójki nadal ciężko mi dojść do tego, który z nich jest rzeczywistym liderem u tego gatunku. Wielkość oraz okupowana przestrzeń skłania mnie ku stwierdzeniu iż to większy samiec wiedzie prym. Z drugiej jednak strony mniejszy osobnik wykazuje większą agresję wobec innych ryb i wcale nie schodzi z drogi temu pierwszemu. Myślę, że moje wątpliwości rozwieje zaobserwowanie wyczekiwanego przeze mnie ich spotkania na neutralnym gruncie, które podpowie mi kto tu jest maczo. Drugi gatunek to Metriaclima Msobo Magunga - gatunek widoczny non stop, uwielbiający pływanie w toni. Tutaj nie mam za dużo do powiedzenia. Wszystkie ryby tego gatunku to nadal żółtki nijak odróżniające się od siebie nawzajem. Jedyne co wiem to to, że dwa osobniki powoli nabierają „brudnej żółci” co świadczyć może o ich powolnym wybarwianiu się ku niebiesko-czarnym kolorom dorosłych samców. Trzeci i ostatni już gatunek w moim akwarium to Metriaclima Kingsizei Lupingu - ryba widoczna najczęściej ze wszystkich, bojąca się człowieka najmniej. Wiecznie zainteresowana wszystkim spoza i w akwarium, pierwsza do jedzenia i pogodnie nastawiona. Tutaj o jakimkolwiek samcu nie mam pojęcia, każda ryba wygląda identycznie a odróżnia ich jedynie wielkość. Nie mogę się doczekać momentu, kiedy jakiś samiec wybarwi się na kolory dominanta. Przy istniejącej sytuacji zbiornika i takim a nie innym usposobieniu gatunków póki co w akwarium jest zdecydowanie za żółto. Przełom w tej sprawie będzie dopiero w nowym, większym baniaku po dodaniu czwartego gatunku, kiedy to bilans ryb o tym kolorze troche zmniejszy się w stosunku do całości obsady. Tutaj jeśli jeszcze ktoś to czyta prosiłbym o sugestie jaki gatunek mógłbym dodać. Chciałbym utrzymać akwarium w klimacie ryb z rodzaju Metriaclima. Nowy baniak będzie miał 700l także możecie pisać swoje propozycje co by do niego pasowało, uwzględniając oczywiście dopasowanie do obecnej obsady. Póki co na celowniku mam Metriaclima hajomaylandii. Tak akwarium prezentuje się na dzień dzisiejszy: IMG_8375.mov   Na koniec wrzucam filmik z wczorajszego wieczornego karmienia i życzę wszystkiego dobrego, pozdro! IMG_8269.mov  
    • No  i sprawa wyjaśniona w tym konkretnym przypadku. Ja cały czas stosuje coś takiego jak w linku .  Ma zwolenników i  sceptyków. Osobiście polecam. https://www.ustm.pl/produkt/wkłady-sedymentacyjno-weglowe-sto/
    • Odpisali mi z zoolka. Oto co napisali: W przypadku preparatów firmy ZOOLEK wskazujemy termin do którego produkt zachowuje swoje właściwości. Nie podajemy terminu przydatności po otwarciu. Jeśli chodzi konkretnie o preparat Antychlor, to spokojnie zachowuje on swoje działanie nawet po przekroczeniu terminu. OK to gitara. Mogę spokojnie używać ten antychlor. Nie musze się przejmować jakąkolwiek datą ważności.
    • Przeczytałem ten artykuł co podałeś, wynika z niego że mam ten nowy prefiltr bo mam 2 kosze zamiast jednego wielkiego.
    • Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale kiedyś był problem z obiegiem wody w JBL. Firma zmieniała konstrukcję górnego koszyka. Może to właśnie Twój problem? https://www.akwarystyczny24.pl/artykul/nowy-prefiltr-w-filtrach-jbl-cristal-profi-greenline-ii-158
    • Napisałem wczoraj do zoolka. Może dzisiaj odpiszą.
    • Data  na opakowaniu antychloru to data ważności produktu w zamkniętym i oryginalnym opakowaniu ( w odpowiednich warunkach) .  Masz racje poddając wątpliwości. Po otwarciu substancje aktywne mogą się  pomału ulatniać i degradować. napisz do producenta to udzieli wyjaśnień .
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.