Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Hmmm. Mam 8 litrów ceramiki, 1 litr matrixu i FBF na piasku do tego Moje akwarium ma 17 miesięcy, pływa w nim około 25 mbuna a NO3 mam od podmiany do podmiany 15->20mg/l. Wkłady mechaniczne płuczę co miesiąc. Co tydzień podmieniam około 100l wody. Coś Wam to mówi? Mi mówi to, że nie mam problemów z NO3 ani innymi parametrami. Zasługa to czyja? Moim zdaniem nadfiltracji, gdzieś musi zachodzić deni bo nie wierzę, że bez deni mam max 20mg\l.

Brawo , brawo ciesze się że masz tak wspanialem no3 jak sugerujesz. Masz potężną biologię. Ja mam tylko około 2l ceramiki na 720l i no3 po dwóch tygodniach bez podmiany mam na poziomie 10-15mg/l. Tak więc kolego odpowiedz jest prosta. Na którą sam sobie odpowiedz.

Nikt Tobie nie zabroni mieć takiej filtracji, takiej biologi, ale są tańsze i sprawiające mniej zachodu złoża biologiczne.

Opublikowano

Lufa nie wiem jakie masz akwa, ile ryb, ile karmisz i jaki przeplyw przez te złoża, ale powątpiewam w deni w tych złożach. Oczywiście nie udowodnimy tego bez sondy redox i pomiarów na wejściu i wyjściu z filtracji. Niemniej wynik 20mg/l nie jest jakiś rewelacyjny i nieosiągalny osobom z 10x mniejszymi złożami. ;)

Opublikowano
FBF z piasku dla 450l akwa wystarcza moim zdaniem tylko 400g piasku w korpusie 10". To najbardziej wydajna filtracja jaką znam. Żaden matrix mu nie podskoczy.

Święte słowa. Mam trzy zbiorniki i w każdym z nich za biologię odpowiada tylko FBF. Czytając jednak niektóre posty kolegów o problemach ze startem takiej filtracji przy zaniku napięcia, zdecydowanie polecam zakup filtrów fluidyzacyjnych a nie pakowanie piasku do korpusów narurowych. U mnie w w/w filtrach, nawet po wyłączeniu pompy, start odbywa się bezproblemowo i to bez żadnej regulacji zaworami.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Być może tak jest. Nie wątpię, że inni też mają 20 czy 15mg ale są też tacy co mają 80.

Nie wątpię również w to, że litr ceramiki ogarnie 300litrowe akwarium. Ja zakładając malawi wertowałem to forum jak wyrocznie i padło na nadfiltracje. Jestem z niej zadowolony i póki co nie mam zamiaru tego zmieniać. Bo po co?

Wg waszych założeń wystarczy mechanik z gąbką skoro akwa może pracować bez filtra biologicznego.

Opublikowano
Moim zdaniem nadfiltracji, gdzieś musi zachodzić deni bo nie wierzę, że bez deni mam max 20mg\l.


Zawsze gdzieś dojedzie do mniejszej lub większej denitryfikacji, ale nigdy tak żeby to było wystarczające do pozbycia się podmian. U mnie w 430l przy 21szt dorosłej mbuny miałem w granicach 15mg. A piachu na dnie mam nie wiele.

Jeżeli chodzi np. u mnie o dodatkowy kubeł z ceramiką robi za back up, biologi w narurowcu i odwrotnie. Chce mieć pewność, że jak padnie jedno źródło filtracji biologicznej mam drugą. Taka moja fanberia ;-)



PONIŻSZE POSTY BYŁY NIC NIE WNOSZĄCYM OT POLECIAŁY DO CZYŚĆCA !!

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Kiedyś tam, ok 10 lat temu miałem 450 na filtrze wewnętrznym i deni zrobionym z 30m węża 10mm. NO3 było na poziomie 10 , azotyny niewykrywalne. Obsada to było ok 20 dużych ryb, przeważnie labeotropheusy. Nitryfikacja zachodzi na każdym ziarnku piasku i mm2 kamienia. A wszystkie matrixy i inne ceramiki to marketing i kupowanie coraz to nowszych i wydajniejszych ceramik IMO nie ma sensu. Teraz do 576l zapodam JBLa 701 i też będzie oki.

Opublikowano
Ja zakładając malawi wertowałem to forum jak wyrocznie i padło na nadfiltracje.
IMHO to przekonanie wzięło się z początków malawistyki, kiedy to niewiele wiedziano o naszych rybach, prócz tego że są agresywne i się zabijają. Wtedy jedynym pomysłem było przerybianie zbiorników i tworzenie dworców kolejowych ;). W takich akwariach potrzeba bardzo dobrej filtracji bio, to i pakowało się mnóstwo wkładów, często tak na wszelki wypadek.
Opublikowano

A ja tak się od dawien dawna zastanawiam nad jedną rzeczą. Jakim cudem my niby jesteśmy w stanie zmusić bakterie do osadzania się w filtrze? Zaczynam się przekonywać, myśleć o tym, zastanawiać nad tym (ciężko mi to dokładnie nazwać), że bakterie same wybierają miejsce osiedlania i nie jesteśmy w stanie sprawdzić, gdzie jest ich więcej, czy w kuble, czy na gąbce od mechanika, czy na piachu, czy na kamieniach. Wiemy, że bakterii i tak nie namnoży się więcej niż potrzeba, bo zdechną z głodu. Bakterii będzie tyle ile pożywki dostarczą im ryby, także nie ma co mówić o 5 - cio lub 10 - cio krotnej nadfiltracji. Filtrację mamy pojedynczą, która pozwala funkcjonować zbiornikowi normalnie (mówię oczywiście o "poprawnym" akwarium). Uważam również, że u jednej osoby w zależności od różnych powodów, więcej bakterii osadzi się na ceramice w kuble, a u drugiego człowieka na piachu w zbiorniku. Dlatego też nieraz jedni mają łagodniejsze przenosiny zbiornika, a inni trochę trudniejsze (nigdy nie wiemy co się dzieje u nas). Jedynie pewność możemy mieć, że cała (no prawie cała biologia) jest w filtrze kubełkowym, bądź w korpusie z piachem, gdy akwarium jest totalnie bez wystroju - puste szkło z wodą i rybami. To takie moje zdanie, ale czy mam rację? Nie wiem. Tak mi się po prostu wydaje.

Opublikowano

W tym co piszecie wiele jest racji.Swoje rybki kupowałem u hodowcy który w swoich akwariach ma tylko mechanika,a pływają tam same F0(przynajmniej on tak twierdzi).Wiadomo że jak to u hodowcy przerybienie jak cholera,a on twierdzi że jedyne co robi to co tydzień stosuje podmianę.Ile w tym prawdy to nie wiem,ale ja u niego żadnego biologa nie widziałem.

Opublikowano
A ja tak się od dawien dawna zastanawiam nad jedną rzeczą. Jakim cudem my niby jesteśmy w stanie zmusić bakterie do osadzania się w filtrze? Zaczynam się przekonywać, myśleć o tym, zastanawiać nad tym (ciężko mi to dokładnie nazwać), że bakterie same wybierają miejsce osiedlania i nie jesteśmy w stanie sprawdzić, gdzie jest ich więcej, czy w kuble, czy na gąbce od mechanika, czy na piachu, czy na kamieniach.



...nie jesteśmy w stanie ich " zmusić" ale wiedząc gdzie się osiedlają stwarzamy im miejsca gdzie wiemy ,że się osiedlą.A takimi miejscami jest właśnie wkład filtra ( ceramika itp.) oraz piasek z podłoża w naszych malawkach. I dlatego nie zgadzam się z twierdzeniem ,że do naszego biotopu nie ma potrzeby sypania grubego podłoża z piasku. Wg mnie wręcz odwrotnie..( byle nie do przesady) .Bo nie chodzi tu tylko o kopanie a właśnie też o nitryfikację...Ekosystem w naszych akwariach rządzi się swoimi prawami ale to my stwarzamy ku temu warunki.


...zbyt gruba warstwa piasku to też strefy beztlenowe.Ale z tym każdy sobie radzi . A dorosłe pysie tak kopią ,że często same je nam likwidują.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Dokładnie tak jest jak mówisz. Ale to wynika z niewiedzy a nie z jakiejś technicznej nieudolności .
    • Spójrz ile jest tematów nowicjuszy w dziale Tło, podłoże, dekoracja gdzie porady dotyczące podniesienia aranżacji czy dołożenia większych głazów idą jak krew w piach. 
    • Dlatego jak nowicjusz chce stawiać akwa z naszym biotopem  to ma do poczytania tematy w dziale PODSTAWY . Wiem..nie każdy czyta. To po to ma forum aby pytać. Bartku..nie wiem czemu ustawienie aranżacji pod tafle jest niewykonalne dla nowicjusz. Chyba , że sam będzie to robić bez konsultacji. Ja jednak uważam , że Demasoni jest dla nowicjusza z naszym biotopem z zachowaniem warunków które wszyscy opisaliśmy. W końcu akwarysta to też człowiek myślący.
    • Dziękuję, właśnie go przejrzałem. 👍
    • @Andrzej Głuszyca moje pytanie jak najbardziej dotyczy ryb z naszego biotopu. Uważam, że jest mnóstwo gatunków, które w hodowli wymagają  niesamowitych operacji ze strony akwarysty. Wracając do tematu wątku, ja w swojej przygodzie z Malawi największe problemy miałem z Metriaclima Msobo Magunga. Z moich obserwacji wynikało, że ten gatunek po pierwsze jest bardzo delikatny i wybredny jeśli chodzi o żywienie a po drugie bardzo łatwo wywołać u niego stres, który później odbija się na zdrowiu. W pierwszym stadzie, które miałem, na bodajże 12 sztuk, 9 okazało się samcami. Sam początkowy etap wybarwiania przebiegał tak nerwowo, że nie udało mi się w żaden sposób tego okiełznać i z 12 sztuk została mi jedna samica i jeden samiec. Przy drugim podejściu miałem nieco więcej szczęścia i samic było tyle samo co samców, jednakże przy jakichś pracach porządkowych w zbiorniku tak zestresowało je moje grzebanie w baniaku (wcale nie jakieś intensywne), że przez 3 miesiące jak tylko podchodziłem do zbiornika to chowały się po kątach jakby miały jakąś traumę. Finalnie najlepiej funkcjonował mi o dziwo układ 3 Panów i 2 Panie. Panie miały względny spokój od natarczywych samców ponieważ Panowie większość energii pożytkowali na ustalanie kto będzie mógł spędzić czas z Panią. W każdym razie ten gatunek uważam za trudniejszy i wymagający większego zaangażowania ze strony akwarysty.
    • Podpięty. @Andrzej Głuszyca zgadzam się z tą teorią. Również uważam, że Malawi to jeden z najłatwiejszych biotopów. Ale jak w każdym biotopie mamy tu ryby "łatwe" i te bardziej wymagające i Demasoni należy właśnie do tej drugiej grupy. @SlavekG i @Gonera1992 ładnie wypunktowali wymagania, które dla nas "starych wyjadaczy" nie powinny stanowić problemu, ale dla nowicjusza już samo ułożenie aranżacji pod taflę wody jest niewykonalne. Dlatego w mojej opinii Demasoni nie powinno się polecać osobom na pierwsze akwarium Malawi.
    • Jeżeli do tego tła dasz przemyślane oświetlenie czyli takie aby było sporo po bokach półmroku  to będziesz miał bajkowe akwarium. Ciemne klimaty i kolory Twoich ryb będą cieszyć oczy.
    • @VrzechuBardzo ładnie to ująłeś i mam nadzieję , że Twoje pytanie dotyczy ryb z naszego biotopu a nie innych ryb , które wymagają czasami " skomplikowanych" choćby parametrów wody, które mogą sprawiać początkującemu akwaryście problemy. Powtórzę to co pisałem ja i inni koledzy włącznie z Tobą:   muszą być spełnione warunki siedliskowe ( obsada, aranż ) , żywieniowe no i odpowiednia wielkość akwarium . Często czytam na forum , że jakieś tam dwa czy nawet trzy gatunki można trzymać w akwarium np. 240 litrowym. Owszwm ..można. Ale my jednak mający jakieś doświadczenie zawsze polecamy większe i wtedy zaczynają się dyskusje ( zbędne) . W takich dyskusjach często brakuje argumentacji swoich racji. bo odpowiedź , że można trzymać czy nie można niczego nie tłumaczy. Uzasadnienie swoich wypowiedzi czasami wymaga czasu czy chęci bo pytania się powtarzają. Dlatego @Vrzechubardzo dobrze zrobiłeś zakładając ten temat. Proponuję aby Bartek @Bartek_Dego podwiesił i niech będzie widoczny. A tak na marginesie to w swoim życiu prowadziłem akwa które wymagały wiedzy wtedy niedostępnej w internecie bo go nie było. O "pyszczakach" nie myślałem . Ale właśnie z tego względu , że prowadzenie akwa z naszym biotopem jest bardzo łatwe ( moje zdanie) w porównaniu do innych , dlatego zdecydowałem się na ten biotop. Potem wróciłem do innych biotopów ale chyba wrócę jednak do Malawi.
    • @TomekTmoje pierwsze demonarium miało 240L, pływało w nim około 30 osobników. Nie było z nimi najmniejszych kłopotów, ale miały dużo kryjówek.  Jeśli masz do dyspozycji 420L spokojnie możesz startować z grupą demasoni. Później postaram się znaleźć parę fotek zbiornika 240L i 670L. 670L bylo bezpiaskowe, same kamienie. Na forum jest dokładny opis tego zbiornika pod tytułem Demonarium.   @Vrzechuw zasadzie tak, masz rację. Przykładem może być Flavus, ryba która odstrasza wiele osób ze wzgledu na swoj charakter. U mnie z powodzeniem plywaly w zbiorniku o podstawie 180x60cm. Byly dwa samce które podzieliły się zbiornikiem. Nie mialem z nimi najmniejszych kłopotów poza jedną sytuacja kiedy maingano chciał przejąć grotę flavusa i nie doczekał rana. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu.
    • Dzięki @Andrzej Głuszyca, @Bartek_De, @SlavekG, @Gonera1992 za takie rzeczowe i obszerne spostrzeżenia dotyczące Chindongo Demasoni  Czy zgodzicie się z moją teorią, że wobec tego każda ryba nada się dla początkującego, o ile, i to jest najważniejsze, O ILE akwarysta zapozna się z jej wymaganiami siedliskowymi oraz żywieniowymi i spełni je w znakomitej większości? Wg mnie tak właśnie jest. Później dochodzi już kwestia charakteru konkretnych osobników. Chyba, że za początkującego akwarystę uznamy po prostu leniwego akwarystę, który dysponując jakimś akwarium i jakimś pokarmem wpuści do niego nieprzemyślaną wcześniej obsadę i zastanawia się dlaczego zbiornik "nie gra". 
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.