Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem, czy dobrym pomysłem jest lanie wody pod sam dekiel, ale jeśli to będą tylko 2 godz. to nie powinno się nic stać. Pamiętaj tylko, żeby ryby przenosić po dworze jak najkrócej i żeby auto było nagrzane. W takim wiaderku temperatura szybko spada.

Opublikowano
Nie wiem, czy dobrym pomysłem jest lanie wody pod sam dekiel, ale jeśli to będą tylko 2 godz. to nie powinno się nic stać. Pamiętaj tylko, żeby ryby przenosić po dworze jak najkrócej i żeby auto było nagrzane. W takim wiaderku temperatura szybko spada.


Kolego :D Cenię sobie Twoją radę, natomiast nie proszę o poradę w tej sprawie. Możesz się uspokoić - obiecuję, że ryby nie będą przymocowane do relingów na dachu samochodu :) To nie będzie mój pierwszy transport ryb i wiem jak obchodzić się z nimi poza zbiornikiem. Mi chodzi tylko i wyłącznie o sam fakt transportu ryb w WIADRZE :)

Opublikowano
To nie będzie mój pierwszy transport ryb i wiem jak obchodzić się z nimi poza zbiornikiem.


cyt. waszek18

"ale jako że mam ograniczone zaufanie do siebie w tematyce w której nie jestem ekspertem to zwrócę się do Was"


Kolego :D albo wiesz jak transportować ryby, albo nie wiesz, bo trochę jestem zdezorientowany. Jeśli wiesz, to trochę dziwi mnie twoje pytanie, gdyż wg. mnie dość oczywistym faktem jest, że wiadro (może z wyjątkiem chińskich :D ) jest lepszym rozwiązaniem niż worki foliowe. Ja na ten przykład przewożę ryby w lodówce turystycznej.


Moja porada nie miała na celu wykazania twojej ignorancji, a wynikała tylko z troski o ryby, ale jak mówi stare powiedzenie "dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło", więc powinienem chyba dwa razy się zastanowić zanim się wychylę :(


Pozdrawiam i życzę udanego transportu

Opublikowano

Łukasz spokojnie możesz wsadzać ryby do wiadra z wodą. Proponowałbym zaopatrzyć się w tabletki tlenowe w razie W.

Wiem że zależy Tobie, na jak największej ilości wody jaką chcesz przewieźć. Osobiście dałbym ryby do wiaderka w który będzie połowa wody a nawet ciut mniej, tak jak to opisał Stan. Tak dużą ilość wody jest trudniej natlenić.

gdyż wg. mnie dość oczywistym faktem jest, że wiadro (może z wyjątkiem chińskich ) jest lepszym rozwiązaniem niż worki foliowe.

Proszę rozwiń swoją wypowiedz.

Według mnie lepszym rozwiązan iem jest worek foliowy z tlenem, bo chyba wszyscy o tym mówią. Wioząc ryby z Katowic czyli jakie około 3godz jazdy letni gorący dzień. Rybki w wiaderku. Temperatura powietrza 30stopni, auto bez klimy. I zaczyna się po godz problem ryby wypływają do góry. Czyli oznaka braku tlenu. Tabletak tlenowa jedna, druga , trzecia. I tak jakoś dojechałem.

Następnym razem wiozłem ryby też ze śląska i później od Fuljera. Ryby zapakowane w worki tlenowe zapakowane w box. Żadnej obawy, pełny luzik. Ryby dojechały zdrowe, bez żadnego uszczerbku. Tak więc kolego wiaderko jest dobre na krótkie rejsy w odpowiednich warunkach atmosferycznych.

Opublikowano

Ja przewożę ryby w wiadrze z pokrywką dokładnie jak ty, mam pompkę na baterie i nawet dużą ilość ryb transportowałem z powodzeniem. Nie mam dostępu do tlenu zainwestowałem w pompkę.:rolleyes:

Opublikowano

Panowie temat chyba się wyczerpał i chyba nie ma sensu dalsze bicie piany ;-). Zaraz znowu zrobi się 200 postów nic nie wnoszących tylko zaczną się przepychanki

Waszek otrzymał odpowiedź na swoje pytanie. Temat zamykam !

Opublikowano

Witam ja ryby wożę w wiadrach i powiem że to wielki błąd efekt dwie samice aulonocara obtarte oczy samiec aulonocara maylandi sulphur head ślepy na jedno oko został cień z jego urody ostatnio wiozłem nimbochromis venustus powtórka z rozrywki dlaczego tyle przypadków?po prostu często worze ryby obecnie staram się wykładać wiadro workiem na śmieci i potem zalewam wodą moim zdaniem ryby powinniśmy wozić w workach jak cały cywilizowany świat Pozdrawiam i powodzenia w transporcie

Opublikowano

Tak jest. Rozmowę na temat transportu ryb dokończyłem ze Sławkiem na PW a sprawę zamknięcia przedwczesnego mojego wątku obgadałem ze Stasiem :) Wszystko gicior :)

-- dołączony post:

Witam ja ryby wożę w wiadrach i powiem że to wielki błąd efekt dwie samice aulonocara obtarte oczy samiec aulonocara maylandi sulphur head ślepy na jedno oko został cień z jego urody ostatnio wiozłem nimbochromis venustus powtórka z rozrywki dlaczego tyle przypadków?po prostu często worze ryby obecnie staram się wykładać wiadro workiem na śmieci i potem zalewam wodą moim zdaniem ryby powinniśmy wozić w workach jak cały cywilizowany świat Pozdrawiam i powodzenia w transporcie


Tylko jeżeli nie posiadamy butli z tlenem to jak mamy nadmuchać worek ? Ustami? I dostarczyć im do środka CO2 wraz z tlenem? Czy może luźne worki pakować do boxa i przewozić je w pozycji takiej, że ryba może się zakleszczyć? Wszystko jest ok i ten, jak to nazywasz, cywilizowany świat niech tak robi jak ma możliwość. Ale jak nie ma możliwości zrobić tego w bezpieczny sposób (czytaj w worku) to wtedy trzeba szukać innego alternatywnego sposobu, który może się okazać równie dobry na warunki cywilizowanego świata.

Opublikowano

Waszku nalej we worki wodę, ja lałem we worek jakieś 2litry wtłocz za pomocą pompka powietrze lub tak zakręć worek żeby wyszła tak poduszka powietrzna. I na worek po 2-3 ryby w zależności od wielkości. Ja tak jakiś czas temu wysyłałem Sylwi i tak rybki jechały ponad 2 godziny i wsio było Ok.

Luźnych worków nie pakuj tylko jak by było miejsce po między nimi to nawkładaj gazet itp. rzeczy żeby worki po wiadrze czy pudełku się nie walały.

Opublikowano

Stasiu, ja wiem, że worki nie mogą być luźno...

Natomiast aby nie pitolić się z tymi workami na transport jednogodzinny szukałem rozwiązania :) Gdybym jechał kilka godzin to możesz być pewny, że zapakowałbym je w woreczki i podjechał na giełdę aby wpompowali mi tlen :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Niestety nie mogę już edytować.
    • Super opis i świetne fotki 💪 aż miło poczytać i pooglądać 🙂
    • Strasznie długo nic nie aktualizowałem a skoro znalazłem chwilę to w końcu coś napiszę  Aktualizację podzielę na jakieś akapity to łatwiej będzie się czytało i pisało 1. "Technikalia". Od strony technicznej zbiornik "hula" aż miło. Moduł filtracyjny spisuje się doskonale. Przerobiłem tylko "grodzie" wlotowe skimmera. W poprzedniej wersji było to jedynie spore wycięcie w górnej części modułu, ale niestety pod moją nieobecność dostała się tam ryba (samica Exo) i niestety padła odcięta od wody  Poprawiłem ten defekt montując coś w rodzaju śluzy z PCV którą można od góry zasunąć szczelinę i np. odciąć zupełnie dopływ wody albo zostawić malutką szczelinę, żeby zbierało brud powierzchniowy co też zrobiłem. Filtr kasetowy to największe moje zaskoczenie. Nie sądziłem, że będzie aż tak bezobsługowy. Ostatnio pierwszy raz po 7 miesiącach od zarybienia pierwszy raz go wyczyściłem. Zrobiłem to bardziej z ciekawości niż z potrzeby. Całą operację wykonałem w 10 min  Nie to co z kubłami, które miałem we wcześniejszym akwarium. Oceniam, że filtr bez czyszczenia mógłby jeszcze spokojnie pracować przez kilka miesięcy ponieważ spadek poziomu wody w komorze z falownikiem w porównaniu do komory wlotowej wynosił może 2cm. Z osprzętu baniaka jedynie oświetlenie jest słabym punktem, który w najbliższym czasie będzie wymagał mojej ingerencji. Są to belki DIY na modułach led z poprzedniego zbiornika. Nie dość, że musiałem już przelutować dwa moduły to jeszcze mam wrażenie, że stanowczo za mało światła jest w tym zbiorniku. Chciałem zakupić porządną lampę na POWER LED ale mój budżet domowy jest napięty jak plandeka na żuku i po prostu zrobię sam, ponownie na modułach LED ale dam stanowczo więcej punktów świetlnych i myślę, że będzie doskonale   2. Hydroponika. Hydroponika nadal raczkuje ale przynajmniej widać, że rośliny żyją. Najlepiej rosła mi zielistka i epipremnum. Mini skrzydłokwiat osiągnął poziom akceptacji warunków i przynajmniej nie wygląda już jakby miał zaraz zakończyć egzystencję. Miałem małą wtopę, ponieważ zapomniałem po jednym serwisie uruchomić pompkę tłoczącą wodę do doniczek i zielistka straciła 2/3 liści 😕  Ale mam wrażenie, że ta roślina odradza się w oczach więc liczę, że szybko wróci do formy. Właśnie pompka w tej instalacji jest piętą Achillesową. Poziom wody w doniczkach reguluję zwykłym zaworkiem i czasami zdarza się, że coś tam jest nie tak. Albo za wysoki poziom wody albo nieco za niski. Może w wolnej chwili spróbuję to jakoś usprawnić. Generalnie ta hydroponika jest takim eksperymentem  Chciałem dodać "zielonego" nad pokrywą. Oprócz roślin w dwóch doniczkach hydroponiki mam jeszcze z 5 stojących na pokrywie. Zobaczymy jak się to rozwinie dalej. Będąc przy roślinności - usunąłem nurzańca z akwarium bo zasysał mi go moduł filtracyjny i się blokował filtr. 3. Obsada. Obsadę i ewentualne problemy z nią związane omówię z podziałem na gatunki. - Nimbochromis Polystigma - Ten gatunek u mnie jest w zasadzie bezproblemowy i bez żadnych niemiłych przygód funkcjonuje u mnie od początku. Okazało się, że mam układ 2+4. Miałem wrażenie, że na początku ryby rosły powoli, ale w pewnym momencie zaczęły tak nabierać masy że obecnie są największymi rybami w zbiorniku. Samce pięknie się wybarwiły. Wobec siebie przejawiają wg mnie zdrowy poziom agresji. Prężą "muskuły" od czasu do czasu ale nigdy jeszcze nie widziałem jakiejś zaciętej walki pomimo tego, że chyba każda z samic już inkubowała. Każdy z samców do zalotów znalazł sobie swoją miejscówkę i tak sobie żyją na swoich zasadach. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Naprawdę piękne rybska. - Stigmatochromis Tolae - obecnie został mi układ niezbyt korzystny 2+1. Jedna samica padła po walce z jakimś dziadostwem a jedna sztuka zamiast na samicę wyrosła jednak na samca. Jedyna samica, którą mam potrafi się "postawić" swoim kawalerom i to o dziwo skutecznie (mimo znacznej różnicy rozmiaru). Dominujący samiec jest spektakularnie ubarwiony, ale nie mogę "dorwać" samic. Przez to mam podejrzenia graniczące z pewnością, że samiec zbałamucił nie raz samice Dimidiochromis Strigatus, które u mnie pływają i na pewno jeden "kundel" się uchował.  . Samica poza okresami inkubacji nie jest męczona, ale nie przejawia jakiejś większej aktywności. Samiec alfa ma swój rewir pod kaseciakiem, którego pilnuje. Czasami coś tam się napuszy jak inna ryba tam wpłynie.  - Exochochromis Anagenys - obecnie mam układ 1+1 i samica nawet puściła jakieś maluszki z pyska i jeden gdzieś tam się jeszcze kryje. Rozpoczynałem z 3 sztukami, ale okazało się, że mam 2 samce i 1 samicę. Dosyć szybko dominujący samiec zamęczył swojego rywala a samica padła. Prawdopodobnie zamęczona bo była znacznie mniejsza od samca. Udało mi się dokupić 2 samice ale niestety jedna (duża i piękna) skończyła żywot w module filtracyjnym  Tak oto został mi omawiany układ. Na pewno będę chciał jeszcze upolować jedną samicę. - Protomelas sp. 'mbenji thick-lip' - obecnie pływa u mnie 1 samiec oraz 1 samica. Jest to moje "oczko w głowie". Przepiękna ryba! Cały czas aktywnie buszuje po zbiorniku. Samiec niesamowicie ubarwiony. Zdjęcia wg mnie tego nie oddają. Samica również ma swój urok. Mi wyjątkowo się podoba jej ubarwienie. Dobrze, że w ostatniej chwili "dołożyłem" go do zamówienia. Źle natomiast zrobiłem, że nie zamówiłem ich więcej. Miałem układ 1+2 ale jedna z inkubujących samic utknęła, jak się później okazało, w szczelinie pomiędzy modułem tła  przyklejonym do tylnej szyby a dnem i zakończyła żywot  Nie byłem świadomy istnienia tej szczeliny i cholernie szkoda mi tej ryby... Teraz oczywiście nigdzie nie mogę dostać samicy ale cały czas szukam i mam nadzieję, że uda mi się znaleźć   - Dimidiochromis Strigatus - obecnie mam na pewno 2 samce i albo 6 samic albo 5 samic i trzeciego samca. Zaczynałem z układem 1+2, później przy okazji kupiłem jeszcze jedną samicę. W międzyczasie okazało się, że samiec jest w fatalnej kondycji. Trapiło go chyba jakieś choróbsko, które od lutego do sierpnia powoli go wykańczało. Próbowałem je zwalczyć wieloma metodami, ale bezskutecznie. Samiec od początku miał dziwny kształt jak na Strigatusa, szybki oddech i kiepsko jadł. Próbowałem go odłowić z zamiarem oddania do laboratorium do przebadania ale za każdym razem traciłem cierpliwość machając za nim siatką i w końcu machnąłem na niego ręką. Szczerze mówiąc liczyłem, że szybciej sam się "przekręci" ale trwał w tej egzystencji do sierpnia. Na szczęście przypadkiem udało mi się zdobyć stadko 5 Strigatusów z pięknymi 2 młodymi samczykami i liczę, że ten gatunek dopiero porządnie u mnie zabłyśnie bo do tej pory nie było na co patrzeć. Teraz samczyki pięknie pływają po całym zbiorniku, widać że ze sobą rywalizują i przede wszystkim zaczynają "łapać" kolorek. W różnym świetle prezentują różne błyski. - Aristochromis Christyi - kupiłem 1 samca bo plułbym sobie w brodę gdybym nie spróbował go mieć u siebie. Strasznie mi się podoba ta ryba. Mam wrażenie, że jego potrzeby energetyczne są na zupełnie inny poziomie niż reszty obsady bo nieustannie patroluje zbiornik i przymierza się do upolowania podrostków, które gdzieś tam się kryją. Nigdy nie widziałem jak coś skutecznie upolował, ale wiele razy widziałem jak się zaczaja. Super widok. Zwykle zamierza się na spore ryby i się dziwi jak one nie reagując wypływają wprost na niego, ale widok jest super. Jak ta ryba rozciągnie pysk to naprawdę robi wrażenie prawdziwego drapieżnika  Samiec ma obecnie około 17cm. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijał w roli szefa zbiornika. 4. Karmienie. Tutaj jedna tylko uwaga. Po perypetiach z poprzednimi pokarmami premium, zacząłem karmić jedynie granulatem Aller Aqua Futura. Obecnie stosuję pellet w rozmiarze bodajże 1,3-2,0mm. Ryby zjadają go wyjątkowo chętnie, pięknie rosną i nie zauważyłem, żeby na dłużej psuł klarowność wody. Zrobiłem próbę z karmieniem mrożonymi krewetkami z dyskontu, ale oprócz Aristochromisa nie było chętnych na taki posiłek. Spróbuję jeszcze z mrożoną stynką. Takie krótkie podsumowanie kilku miesięcy tego zbiornika  Poniżej kilka zdjęć.  Pozdrawiam   - akwarium - Nimbochromis Polystigma (samiec ALFA) - Nimbochromis Polystigma (samiec BETA) - Dimidiochromis Strigatus - samiec - Aristochromis Christyi - samiec - Protomelas sp. "Mbenji Thick Lips" - samiec   A tutaj krótki filmik na którym lepiej widać całość projektu VID_20251017_204805765.mp4    
    • Tytułem uzupełnienia, żeby już wszystkie nazwy były poprawne  Socolofi to też od dawna chindongo. 
    • Dzięki Andrzeju za poprawki - nazewnictwo skopiowane z tytułów opisu w necie/na forum  Jak tylko zbliżę się do akwarium rybcie zaczynają szaleć - ciężko im zrobić fotę  Hydroponikę uruchomię w czwartek  Obiecane fotki:
    • @AGAT  Masz prawo nie wiedzieć dlatego sprostuję nazewnictwo : Obecnie od kilku lat : Chindongo Saulosi. Ten błąd się powiela cały czas.  Pierwsza litera to  "i "a nie " L "  czyli : iodotropheus. Specjalnie napisałem z małej litery aby nie było wątpliwości.
    • Ja bym go dorzucił do załogi. Dodałbym też samice do tych aulonocar.
    • Super! Czekam na fotki. Przy tej ilości ryb zadbaj o dobrą filtrację. Deklarowana wydajność kubełków to w większości przypadków ściema.
    • Obsada dotarła. Zakupy zrobione  u Pana Jacka z Żor https://pielegniceafrykanskie.pl/  - rybki dotarły z samego rana na drugi dzień po wysyłce w bardzo dobrej kondycji - wszystkie żyją i mają się dobrze razem z 5 gratisowymi :), serdecznie pozdrawiam. Obsada to : Mbuna (po 8 sztuk): Chindongo Saulosi Chindongo socolofi Pseudotropheus acei Maylandia estherae Iodotropheus sprengerae Labidochromis caeruleus Non-Mbuna: Otopharynx Black Orange Dorsal x5 oraz 6 samców różnych odmian Aulonocar Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje to chętnie wezmę pod uwagę - chyba brakuje jeszcze bardziej niebieskich ryb, może np. Pseudotropheus cyaneorhabdos Dodatkowo rozpocząłem budowę hydroponiki ze spienionego pcv 100/30/30 cm - wejdą tam 3 skrzydłokwiaty i 3 trzykrotki, keramzyt oraz zasilanie z powrotu kubełka, za 3/4 będę już montował. Zdjęcia wrzucę trochę później - na razie nic ładnego mi nie wychodzi     
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.