Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niestety nie mam zgody Koningsa, gdyż ma on kilka fot Patrica Tavila z jeziora ( Otter Point ) które chyba jednoznacznie wskazałyby na rybę jjacka jako Otter Point. Znajdują się na stronie www.cichlidae.com. Jak zataszczę Habitat do skanera to spróbuje przedstawić Otterka z jeziora choć w ten sposób.


Moim zdaniem Wasze ryby to albo eureki albo Cape Maclear. Być może jest to też jakiś chów selektywny Otter Point jednak podobieństwo do wskazanych dwóch wariantów jest tak silne, że zastanawiam się czy eureka to czasem nie Cape Maclear, który poddano chowowi selektywnemu bez mieszania genów a dla dobra handlu przez wiele lat ukrywano fakt pozyskania tak pięknej ryby w lokacji w sumie niedalekiej od Otter Island.

Opublikowano

nie wiem może się nie wczytałem za bardzo i poprawcie mnie jeśli się mylę , ale w temacie mamy ustalać nazwy handlowe - różne- tych samych ryb . Natomiast wasza dyskusja zeszła w kierunku czy ta ryba to ta czy też inna .

Osobiście uważam, że porównywanie zdjęć i poszczególnych osobników przy tak subtelnych różnicach nie ma sensu . Tak naprawdę mając dwa samce tego samego gatunku ( pewne) mogą one wyglądać trochę inaczej i radzko kiedy będą identyczne kropka w kropkę co raczej nie dotyczy np chilumby , ale jacobrfeiberga już owszem. sposób karmienia, warunki chowu jak i oświetlenie też robią swoje, a w tym przypadku i jakość zdjeć.

Opublikowano

Yarku co próbujesz pokazać tym filmikiem i to jeszcze z tej hodowli. To jest jedyna taka hodowla gdzie strasznie podkręcane są kolorki światłem. Widać to nawet na filmiku. Nie sugerowałbym się tym filmikiem. Nie porównywałbym tych dwóch gatunków na podstawie filmików czy zdjęć. Otter Point ma bardziej czerwoną płetwę grzbietową a Cap Maclear jest bardziej pomarańczowy. Takie słyszę stwierdzenia. Jakoś to do mnie nie przemawia bo ryby są z różnych źródeł i różnego pochodzenia. Ta drobna różnica w kolorystyce może być spowodowana wyżej opisywanymi sugestiami a i oświetleniem też. Czekam na potwierdzenie kogoś kto uchodzi za znawcę i będę wiedział czy moj Otter Point to Otter Point czy Cape Maclear jak sugeruje Hari

Proszę moderatora o przeniesienie wszystkiego o A. Otter Point czy o A Cap Maclear

Opublikowano

Słuchajcie:D , ależ wszystko jest na temat!


Historia teoretyczna

1/ Czytelnikowi podoba się np. Aulonocara jacobfreibergi Otter Point

2/ W ofercie handlowej nie znajduje takiej ryby

3/ W pierwszym poście naszego wątku znajdzie uproszczoną informację - co kupić (nazwa handlowa), aby było tym samym (A. jacobfreibergi Otter Point), lub podobnym (może to mu wystarczy). Jeżeli będzie bardziej dociekliwy uzyska informację, że rozwinięcie tematu o tej rybie jest postach od 5-ego do 14-ego. A może w wyniku wgłębienia się w temat wybierze np Aulonocarę jacobfreibergi Cape Maclear?


Operując zielonym kolorkiem, będę pilnował odsyłania (w pierwszym poście) zainteresowanych daną rybą (lub podobną) do właściwych postów. Spójrzcie też na tagi wątku - będzie pełna "komunikacja":D


Wszyscy nie muszą czytać wszystkiego. Ja będę czytał wszystko:D


Efektem dyskusji będzie ewentualne przemieszczanie się związku między "pożądaną" rybą a realną nazwą handlową w przedziale pomiędzy kategorią pierwszą (pewna zgodność nazwy oficjalnej i handlowej) a kategorią czwartą (nazwy oficjalna i handlowa na pewno opisują inne, ale podobne ryby)

Opublikowano

Wg mnie to jest na temat :). Popatrzcie na grzbietówkę ryby kolegi Sowa ( kolory kolorami ale mało tam niebieskiego ;) ).


http://forum.klub-malawi.pl/galeria/index.php?n=11878


Popatrzcie na filmik z dzikim otterkiem:


WILDCICHLIDS Aulonocara jacobfreibergi Otter Point - YouTube



To tak żeby nie było łatwo ;).


Wyjaśnienie co ma Meszek i co ma Yaro i co miał jjacek i chyba nadal ma Sowa jest wg mnie istotne. Ja bym skakał do góry jakby mi ktoś pokazał co mam. Nawet gdybym myślał, że mam coś innego ;). Lubie wiedzieć co mam czy miałem w akwarium. Nawet teraz po latach chcę się upewnić czy miałem na pewno to co podał mi sprzedawca a więc Labidochromis sp. gigas i męczę o to Edka. Bazując na fotkach jjacka i Koningsa miałem wizje otter point. Sowa utwierdził mnie w tej wizji. Na ZB zobaczyłem w naszym szkle śliczną Aulonocara i pomyślałem o kurde miało nie być Eureka bo to sztuczne ;). Szybkie spojrzenie na maila co nam dano i patrzę a tam Aulonocara jacobfreibergi Cape Maclear. Spojrzenie na fotki no jak w mordę znalazł się protoplasta Eurek i do tego jaki piękny ;). Czytam post Tomka i widzę, że jako ewentualną alternatywę dla Eurek podaje on Otter Point a wiec w moich oczach inną rybę. Myślę ot pomyłka ... sprostuje. Czytam jak poprawił Tomek swój suplement i wtedy stało się :). Zobaczyłem rybę na pasku po prawej stronie i pomyślałem ... o ryba Yaro a mówił że nie ma aparatu :). Klikam a to niespodzianka. Ryba nie Yaro ale Meszka i do tego Otter Point. No to na pewniaka komentuje wskazując fotki jjacka upewniam się w źródłach dla mnie najpewniejszych czyli Edkowych i pisze info. Meszek jednak broni swojej ryby. Nie na zasadzie broni bo broni ale wskazuje inne fotki Otter Point które dla mnie są Eurekami lub nowym odkryciem Cape Maclear. Wpływa coraz więcej materiałów a ostatni film chyba wskazuje co jest przynajmniej jednym źródłem Otter Point w Polsce. Otter Point bardziej Meszkowych niż jjackowych bo z niebieską grzbietówką. Fotka Cape Maclear Yaro lekko zakłamana bo w tej rybie nie było widać jakichkolwiek czerwieni ale nawet tak jest bardzo podobna do ryby Meszka. Jakie są wiec konkluzje ... ano takie, że ryby Meszka, Piwka, DanielaJ są inne od Edkowych i jjackowych. Zbliżone są natomiast do Yarowego Cape Maclear na pewno większym stopniu niż do jjackowych Otter Pointów. Czy w takim razie Meszek ma Otter Point ? Ano rozwiązań może być kilka:


1) Meszek i Yaro mają Cape Maclear a ten gatunek jest protoplastą Eureka stąd podobieństwo, jjacek ( i chyba Sowa ) mają Otter Point

2) Meszek i Yaro ma Eureka, jjacek( sowa ) mają otter point

3) Meszek i Yaro mają Otter Point z chowu selektywnego a jjacek otter point F1 bliskie wersji jeziornej


Można jeszcze by przykombinować ... podałem najbardziej dla mnie wiarygodne wersje.


W rozwiązaniu tego rebusa mogłyby pomóc fotki samic i głos zainteresowanych o źródle pochodzenia ich ryb.


Yaro ma ryby od Malawiana ale być może są one nie od Fuljera jak zakładałem lecz z Augustowa. Piwko zapewne z Augustowa. Jjacek zapewne F1 ze Szwecji ;) i bardzo prawdopodobne że importowane z Cichlidenstadl. Nie wiem skąd są te Sowy i Meszka. Rozsyłam PW może nasza wiedza się pogłębi :)

Opublikowano

Witam , na ZB na pewno była A.Cape Mclear , która jak dla mnie widocznie różni się układem płetw oraz ubarwieniem od Otter Point i dla mnie to dwie różne ryby. Druga sprawa z moich obserwacji wynika że Eureka właśnie wywodzi się od Otter Point. Postaram się poszperać po książkach i porozmawiać z hodowcami zobaczymy co się dowiem..

Opublikowano

Hari pokaż mi trzy ryby takie jak

Aulonocara Otter Poin

Aulonocara Cape Maclear

Aulonocara Eureka

Tylko aby to nie były zdjęcia z google bo sam wiesz co tam można znaleźć. Ktoś powiedział że to jest Ottet Point a drugiej osobie że to jest Cape Maclear. Nie widzieliśmy oryginalnej ryby a próbujemy dowieść czegoś. Druga sprawa to jest taka czym tak naprawdę różni sie jedna ryba od drugiej?

Moje ryby są przywiezione z Niemiec jako F1 tak twierdzi sprzedawca.


Zaczynamy się sami motać co jest co.

Opublikowano
A nie mówiłem chociaż wywód harisimi naprawdę ciekawy i wnikliwy.

W tym wątku nie ma miejsca na Ot. Jeżeli chcesz wnieść coś ciekawego do tego wątku to proszę wnieś.


Wracając do tematu

Ostatnimi czasy tzn od półtora miesiąca samczyk przechodzi metamorfoze. Zmienia się z dnia na dzień, zrobił się bardzo pomarańczowy a i błękitu też dostał. Pasy robią się mniej widoczne na zdjęciach pasy są uwidocznione prze lampę błyskową to tak samo jak w przypadku C ivory.

Tak więc, myślę, że tak naprawdę nie ma o co sie "ścierać" tylko w moim przypadku trzeba poczekać jak ryba przejdzie metamorfozę. Dalej zostaje jak na razie Aulonocara Otter Point.


Jeszcze jedna uwaga cały czas pisze się że Sławek-meszek i Yaro mają Cape Maclear a Jjacek Otter Poita. Skąd taka pewność że on ma akurat Otter Pointa?? Bo mieszka w Szwecji bo tam się nikt nie może pomylić. Czy może tylko u nas jak zwykle się wszyscy mylą.


Tak jak napisałem wcześniej niech ktoś zaprezentuje zdjęcia prawdziwych ryb ale to prawdziwych ryb to się będzie można do czegoś odnieść.


Zaprezętuje zdjęcia kolegi Macka czyli Piwko28

zobaczcie jak wyglądał wcześniej ten samczyk

1_DSC_0024.JPG


A zobaczcie jak wygląda w tej chwili ten sam samczyk

1_DSC_0596.JPG


Raczej nie ma możliwości określenia dokładnie co to jest czy Eureka czy Otter Point czy Cape Maclear jeżeli ryba nie będzie dorosła w pełni wybarwiona


Opublikowano

Wojtku moję aulony kupione były od Malawiana jako Eureka a czy ma je z Augustowa czy od Fuljera nie mnie osądzać. Stawiam 50/50 ;). Sławku to dwa różne samce - ten z pierwszego zdjęcia jest mniejszy o 3cm od tego z drugiego, mało tego już tak nie wygląda, stracił kolory i siedzi za grzałką...


A co powiecie o tym stworku? ;) Aulonocara jacobfreibergi New blue orchid http://www.sklep.malawian.pl/pl/malawi/1902-aulonocara-jacobfreibergi-new-blue-orchid.html

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.


  • Posty

    • Zgadza się, ale w czasie regeneracji żywica oddaje też zgromadzonym w niej brud. Założeniem podwójnej regeneracji było to, że za pierwszym razem żywica oddaje większość brudu i podlega regeneracji, a druga tura miała skupiać się już tylko na regeneracji 🙂 Ale tak jak już pisałem żadna ze stosowanych przeze mnie metod regeneracji nie dawała jakichś spektakularnych różnic więc stosowałem je naprzemiennie. 
    • A nie zostało udowodnione kilka lat temu na forum, że kolor zupy purolajtowej bierze się z odkładającego się w złożu syfu i nijak nie ma do tego czy złoże zostało prawidłowo zregenerowane czy nie?  Fsęsie, że purolite solidnie wypłukany w czystej wodzie nie będzie puszczać koloru, ale nie poradzi nic na NO3 i odwrotnie - brudny ale prawidłowo sformatowany będzie brudzić ale działać, pomijając dodatkowy niewypłukany syf.  
    • Koledzy, mam dość obojętną wodę w kranie (nigdy nie odpowiada na zaczepki) i szkło bez piasku, z dnem strukturalnym na dnie. Szukam jakiegoś medium do trwałego podniesienia pH bez sypania sody czy innych soli, ale poza kruszonym koralowcem nic nie widzę. Kiedyś było coś takiego ale ze sklepów zniknęło, więc pewnie było po prostu słabe. Może któś, cóś?  450L, 350L wody netto, filtracja FX4 i JBL 901 z grzałką przepływową.   
    • ok, dziękuję, zamówię u tego sprzedającego.
    • Żywice do zbijania NO3 używam już od ponad 6-u lat - początkowo miałem Purolite A520E a po ok roku przesiadłem się na PA202. Regularnie co 2 tygodnie staram się robić kontrolny pomiar NO3 więc mam trochę danych statystycznych (ok 200 pomiarów) 🙂 Testy robię paskami JBL proscan, które skalibrowałem sobie kropelkami JBL, a ostatnio używam jeszcze kropelek Zooklek. PA202 pracowało u mnie prawie 5 lat, po czym wymieniłem je na nowe. W starym (mniejszym) akwarium żywicę regenerowałem jak NO3 dochodziło do 20, w obecnym nowym (większym) dopiero jak przekracza 30, przy czym w starym akwarium miałem dużo mniej ryb niż obecnie 😉 .  W obu przypadkach pierwszą regenerację robiłem po 26-28 tygodniach czyli po ok pół roku. Przy regularnych cotygodniowych serwisach zużywam i podmieniam ok 120 l wody (30%), a gdy NO3 dochodzi do 30 to robię większą podmianę (ok 50%). Gdy kolejne 2 pomiary (co 2 tygodnie) pokazują 30 to planuję regenerację i oczywiście razem z nią znaczącą podmiankę wody (nawet 70%). Czas pomiędzy kolejnymi regeneracjami stopniowo malał i początkowo było to ok 20 tygodni, aż doszedłem do 12-14 tygodni. Od marca 2024 mam nową żywicę, którą regenerowałem po raz pierwszy we wrześniu. Zaskoczeniem dla mnie było to, że już po 4 tygodniach od regeneracji N03 podskoczyło do 30. Na szczęście kilka większych podmian i NO3 spadło, ale po kolejnych 4 tygodniach znowu wskoczyło na 30 i tak się już utrzymuje - dla jasności Zoolek pokazuje pomiędzy 20 a 50. Tak szybki czas po którym żywica mi się zapchała po pierwszej regeneracji wzbudził moje zaniepokojenie i stąd moja ostatnia dociekliwość i aktywność w tym wątku 🙂  Za tydzień planuję regenerację nowym sposobem, o którym pisałem poprzednio - 30 litrów solanki ok 3% (1kg soli), powolny, pojedynczy przepływ przez blok z żywicą. Zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 
    • W akwarystyce problemem jest wiązanie DOC przez żywice. Przy stacji uzdatniania nie ma problemu. Producent określa parametry regeneracji w kolumnie, gdy DOC nie jest problemem. Warunki regeneracji pewnie są tak ustawione, żeby było dobrze (zużycie solanki, czas, efekt) a nie najlepiej (efekt?). Która metoda jest najskuteczniejsza (i co to znaczy)- trzeba zrobić eksperymenty. Pytanie czy bardziej wymagająca metoda regeneracji da na tyle wyraźny efekt, by było warto ją stosować. Myślę że najlepsza (efekt) będzie regeneracja w kolumnie z bardzo wolnym przepływem, solanką z ługiem sodowym (żrący!). Najlepiej na ciepło (do 60 stopni z ługiem). Napisz proszę o wynikach swoich eksperymentów
    • Ja od lat używam takiej owaty: https://allegro.pl/oferta/wloknina-poliestrowa-filtrujaca-owata-600-g-8994288263 Nie pyli i idealnie filtruje wodę - polecam.
    • Używam właśnie poliestrowej od innego dostawcy niż poprzednim razem bo tamten już nie ma jej w ofercie. Tamta poprzednia nie robiła mi takiej wody. Oczywiście nie można wykluczyć, że ubytek bakterii ze starej owaty właśnie to powoduje, mimo braku zmiany parametrów NO2, NO3, ale może też trafiłem na wyrób z innej chińskiej fabryczki gdzie proces produkcji jest trochę inny . Woda wygląda przez dwa -trzy dni jak by była lekko zabarwiona (zafarbowana) na na biało, a nie pływał w niej jakiś widoczny gołym okiem pył.  Chyba przy następnej wymianie  włożę wkłady sznurkowe i zobaczę co będzie się działo. Czy ktoś z Forumowiczów używa gotowych sznurkowych , jeśli tak to z jakim PPI bo pamiętam, że kiedyś używałem jakieś w miarę gęste i po kilku dniach się zapychały.
    • Sprzedawca nie ma tu znaczenia, należy zwracać uwagę na rodzaj włókniny. Silikonowe pylą, poliestrowe nie. https://allegro.pl/oferta/wloknina-tapicerska-poliestrowa-owata-sztywna-300g-12017517499
    • Jedno nie daje mi spokoju, czy na pewno dobrze regenerujemy żywice jonowymienne? Powszechnie polecana na forum i stosowana metoda regeneracji zakłada przygotowanie roztworu 10% solanki i objętości 3 x objętość żywicy, w której następnie płukane jest złoże. Patrząc jednak jak sposób regeneracji w domowych stacjach uzdatniania (opis np. https://www.filtry-do-wody.info/blog/regeneracja-zmiekczacza-wody-co-warto-wiedziec/) widzę jedną zasadniczą różnicę: w stacji uzdatniania solanka przechodzi przez złoże tylko RAZ i trafia do kanalizy a u nas żywica zwykle "kąpie się" w solance przez dłuższy czas. Przykładowo, stacja do usuwania azotanów w instalacji domowej (https://sklep.osmoza.pl/usuwanie-azotanow-global-water-nitrate-p-2240.html) zużywa do regeneracji 25l żywicy 140 l wody i 2,9 kg soli (solanka o stężeniu ok 2%) i trwa niecałą godzinę. Proporcjonalnie, do regeneracji 1 litra żywicy zużywane jest zatem ok 5,6l solanki. I teraz pytanie co jest lepsze dla żywicy i jej właściwości absorpcyjnych? Jednorazowe płukanie solanką o mniejszym stężeniu ale w większej ilości, czy długie płukanie w tej samej solance o większym stężeniu? W pierwszym przypadku wypłukujemy wszystko z zabrudzonej żywicy, a w drugim "zabrudzona" solanka wielokrotnie przepływa przez nasze złoże. Tak jak już wcześniej pisałem mam u siebie 3 litry PA202 i do regeneracji używam 6 lub 9 litrów solanki 10%. Regenerację robię na dwa sposoby: albo mieszam gorącą "zupę" w wielkim 9-o litrowym garnku (6 litrów solanki + 3 litry żywicy), albo 9 litrów letniej solanki (ok 40oC) przepycham małą pompką przez dwa szeregowo połączone HW603 z wylotem z powrotem do gara. W obu przypadkach regeneracja trwa ok godzinę. Czasami powtarzam proces regeneracji po raz drugi z nową "czystą" solanką - wtedy kolor "zupy" jest jaśniejszy 🙂  Po tym oczywiście płukanie pod kranem i z powrotem do akwa. Następnym razem planuję jednak przygotować w wiadrze 30 litrów solanki o mniejszym stężeniu i przepchnąć ją tylko raz przez całą żywicę przy wolnym przepływie (litr na minutę). Co o tym sądzicie? A może ktoś już tak robi?
  • Tematy

  • Grafiki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.